Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Siłowanie się na ręce

Idź do strony : 1, 2  Next
Wodzirej
Wodzirej
Liczba postów : 797
Siłowanie się na ręce  Pią Sie 29, 2014 11:02 am

Jedno z wielu stoisk, które oferuje festynowe atrakcje. Tutaj akurat można zabawić się próbując swoich umiejętności w siłowaniu się na ręce. Do tego potrzebnych jest dwóch graczy, którzy pojedynkują się na umiejętności:


Kondycja + 2K6
Wygrywa ten, kto ma więcej!



(posty z rzutami, zamieszczone tutaj można wpisywać do tematu z Punktami Dodatkowymi)
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Czw Wrz 11, 2014 10:33 pm

// psychologiczne terefere

Patrick kręcił się po stoiskach, przeciskał między ludźmi. Chyba bardziej niż sam festyn interesowało go zachowanie tłumu. Lubił się zastanawiać po co przyszły tu konkretne osoby, za czym gonią, czego brakuje im w życiu. Ot, proste obserwacje. Bo rzucanie do puszek czy łowienie rybek absolutnie go nie interesowały.

Tłum się zagęszczał, a nasz neozigguratowy psycholog potrzebował trochę przestrzeni, więc zaszedł do miejsca, gdzie można się siłować na ręce, bo było tam najmniej ludzi. Dziwne. To miejsce powinno ociekać testosteronem.... Patrick nie garnął się do rywalizacji. Po prostu włożył ręce w kieszenie i nadal obserwował tłum z lekkim grymasem na ustach, który mógłby być uśmiechem.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Czw Wrz 11, 2014 10:56 pm

<< mieszkanie Theresy, mieszkanie Ravena

Cały dzień spędził na tym, co najbardziej lubił. Na lenistwie. Połowę czasu przeleżał na Theresie jak na poduszce, druga połowę w domu, robiąc nic. Późnym popołudniem postanowił jeszcze raz udać się na festyn. Jakby nie było, podczas święta działo się tam więcej niż w innych lokalach.
W stroju mało oficjalnym, bez marynarki, z podwiniętymi rękawami koszuli, przechadzał się pomiędzy kolejnymi stoiskami. Jedno było mniej oblegane niż pozostałe. A dziwne, przecież tuż obok niego sprzedawano alkohol. Kupił sobie więc kufel piwa i przystanął nieopodal, by popatrzeć na siłujących się akurat mężczyzn. Jednego nawet kojarzył, ponieważ był częstym bywalcem w areszcie. Rozpoznał też innego obserwatora.
- Nie spodziewałem się tu ciebie, Pat.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Czw Wrz 11, 2014 11:10 pm

Raven Alistair Crow. Detektyw NeoZgigguracki. Patrick spostrzegł go chyba szybciej, niż on jego, ale miałoby to znaczenie tylko wtedy, gdyby chciał uniknąć towarzystwa policjanta.
- Dlaczego? Przecież uwielbiam ludzi. - wyciągnął dłoń w stronę policjanta na powitanie. Na twarzy miał ten swój nic nie znaczący uśmiech. - A ciebie co tu sprowadza? Ogniste atrakcje, czy może czekasz na jakąś grandę, którą będziesz mógł rozgonić?
Znali się od paru lat, bo Moncreiff często pomagał swoją terapią ofiarom po traumach. Crow łapał przestępców, a Patrick próbował po nich posprzątać.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Czw Wrz 11, 2014 11:29 pm

- Mam dziś wolne - odparł, upijając łyk piwa. Wolną rękę schował do kieszeni po tym, jak uścisnął ją Patrickowi. Był trochę rozczarowany ostatnią nocą. Z drugiej strony, nie było tego złego...
- A może spróbujemy? - zapytał skinąwszy głową w stronę jednego ze stolików, przy których można było się siłować.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Czw Wrz 11, 2014 11:33 pm

- Wolne? - uniósł brew. - I jesteś tutaj? Sam?
Wszystkie pytania, które zadawał Patrick wydawały się być retoryczne. Jakby już sobie w głowie układał cały scenariusz. Zerknął na wolny stolik i wzruszył ramionami, wyciągając ręce z kieszeni.
- Jasne. Czemu nie. Chociaż obaj wiemy, jak to się skończy.
Patrick był dużym chłopcem. Nie miał złudzeń.
8 + 8 = 16

Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 12:08 am

26+2 > wynik Patryka

- Co złego w tym, że jestem tutaj sam?- uniósł brwi.- A niby z kim mam tu być, z żoną?- zaśmiał się, co przypominalo raczej dłuższe parsknięcie i upił kolejny łyk piwa.
Zajęli miejsce przy stoliku, Crow odstawił kufel na bok i poprawił podwinięte już wczesniej rękawy. Ustawili łokcie na stoliku i zaczęli się siłować. To był moment.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 3:25 pm

W odpowiedzi na te sarkastyczne pytania, Patrick uśmiechnął się na chwilę trochę szerzej. Miał wiele teorii na temat Crowa, ale każdą z nich zachował dla siebie - przez szacunek i przez sympatię do tego pochmurnego policjanta. Znał go przecież jeszcze za czasów, gdy był z Alice.
Podążył za Ravenem. Ściągnął marynarkę, położył ją starannie na oparciu, podwinął rękawy. Wszystko to robił w metodyczny i staranny sposób. Po chwili przysiadł przy stoliku. No i zaczęło się.
Patrick napiął się cały - bo nawet jeśli wiedział, że przegra, to nie chciał oddawać wygranej zbyt łatwo - aż mu żyły wyszły na ręce, jedna widoczna na skroni. Walka jednak nie trwała długo. Po krótkiej chwili ręka psychologa boleśnie dotknęła knykciami o blat stołu.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 3:59 pm

Napiął mięśnie, siłując się przez chwilę z Patem, który jednak tylko przez chwilę stawiał większy opór. Crow, nie przejmując się niczym przycisnął przedramię terapeuty do blatu stolika. Może trochę za mocno, ale sprawę z tego zdał sobie dopiero o fakcie.
- Za dużo analizujesz, za mało się ruszasz - stwierdził policjant sięgając po kufel, z którego upił następny łyk piwa. Właściwie, to było całkiem przyjemne, zająć się tutaj bardziej męskimi sprawami niż łapanie rybek czy rzucanie do puszek w towarzystwie kobiet.
Byl ciekaw, czy Charlotte Marchant zgłosiła się do Moncrieffa na terapię. Pewnie tak. Na jej miejscu może zrobiły to samo.
Nie, nie zrobiłby, nie lubił się nikomu zwierzać z czegokolwiek.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 5:21 pm

- Nie można mieć wszystkiego. - rozmasował rękę i, chyba trochę niechcący, rzucił Ravenowi przenikliwe spojrzenie. - Tym analizowaniem zarabiam na życie.
Nie dodał, że jego umiejętności pomagają tym, którym policja pomóc nie mogła, a jedynie ocalić. Lub tym, których zniszczyła. Poza tym nie miał prawa mówić o wizycie panny Marchant. Zwłaszcza, że te wizyty zdawały się być nieoficjalne. Choć oczywiście rachunek będzie musiał zostać uregulowany. Nie oszukujmy się - czas Patricka był cenny.
- Zaproponowałbym ci kolejną rundkę, ale to żadna przyjemność wygrać ze mną. - zaśmiał się krótko, tylko na sekundę rozszerzając uśmiech bardziej, niż miał to w zwyczaju. Nie było w tym żadnego zażenowania faktem, że jest słabszy.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 7:05 pm

Crow jak już złapał za ten kufel, to nie mógł się od niego odkleić. Pociągnął kolejny, spory łyk. Zapaliłby ale wciąż się powstrzymywał. Już od dawna, teraz kopcił jedynie sporadycznie. Głównie, gdy był zdenerwowany. Co prawda przez osiemdziesiąt procent czasu inni brali go za zdenerwowanego, gdy w rzeczywistości wskaźnik ten oscylował gdzieś około pięćdziesięciu (głównie podczas spotkań z Theresą Reebentoff, Miny Chattoway i Mortimera). Tak czy inaczej, ostatnimi czasy nie palił prawie wcale.
- Masz rację- przyznał. Co to była za radość wygrywać ze słabszym? To nie tak, że nabijał się z Patricka. Nic z tych rzeczy. Lubił go i szanował, chociaż czasem miał gość jego powściągliwości. I nie, żeby Crow był lepszy. - Piwa? - wyciągnął wolną rękę żeby machnąć na jakiegoś pałętającego się nieopodal robota-kelnera.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 7:12 pm

- Chętnie. - skinął głową po namyśle. - Wydaje się, że od lat nie mieliśmy takiej okazji.
W zasadzie to nawet nie było wydawanie się, po prostu od lat różne sprawy zajmowały im tyle czasu, że jakoś przychodziło im się tylko spotykać na posterunku przy okazji spraw. Ale teraz i tak Patrick rzadko był konsultantem.
Oparł się wygodniej o krzesło, a gdy robot przyniósł mu piwo odruchowo skinął głową w geście podziękowania. Był dżentelmenem w każdym calu. Aż przesadnie.
- Co u ciebie słychać? - proste pytanie.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 7:30 pm

- Przynieś jeszcze jedno- zwrócił się do robota.
- Dobrze, proszę pana - blaszak zaskrzeczał i odszedł w stronę budki, w której sprzedawano alkohole. Kiedy wrócił z zamówieniem, Crow nawet nie mrugnął okiem. W końcu to była tylko maszyna. Po co miałby jej dziękować? Robot stworzony po to, żeby działać w taki sposób.
- Wiele rzeczy...- westchnął mężczyzna. Nawet nie wiedział od czego zacząć, choć zaczynać wcale nie zamierzał. - Masa roboty.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 8:49 pm

- Moim punktem odniesienia są gazety.
Patrick powiedział to tonem głosu, w którym nie było słychać oceny, a samo stwierdzenie faktów. Bo i po co miał wartościować to, co robi Crow? To było jego życie, jego decyzje, a Patrickowi nie było nic do tego. Upił łyk piwa. Nie chciał jednak rozmawiać o plotkach towarzyskich. Jeśli Crow wspomniał o pracy, to najwyraźniej to jest dla niego bezpieczny grunt.
- Czytałem, że sprawa morderstwa Pixie została rozwiązana w dość nieprzewidywalny sposób. Dobrze, że niewinna szansonistka nie poszła na stryczek.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 9:18 pm

- Gazety - spojrzał na niego. Ni to z przekąsem, ni to ironicznie, ni to z pewnym żalem. Może mieszanką tego wszystkiego. Przekręcił głowę o kilka centymetrów bok, unosząc podbródek. Czyli i Moncrieff wiedział, że spotyka się z kobietą, która obrabia pół miasta. A przynajmniej z jedną osoba, dorabiając mu rogi. To powinno się skończyć.
- To prawda. Bloomsfield nieźle to sobie zaplanowała. Pewnie na tym, jak zagrała, będzie opierała się jej linia obrony. Wątpię jednak, by to coś dało.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 11:07 pm

- Gazety. - powtórzył i machnął ręką. Widział wyraz twarzy Crowa i wiele potrafił sobie z tego wyrazu wyczytać. - Daj spokój. Gazety, to tylko gazety.
Szklanka z piwem znowu powędrowała do ust. Patrick obserwował. Nawet kiedy pił piwo na jarmarku, na stoisku ze stolicami do siłowania, z podwiniętymi niedbale rękawamk - Patrick obserwował. Nic jednak nie mówił, nie prawił uwag. Dopóki nie czuł przyzwolenia na ten mamewr, milczał.
- Powinniście mieć mnie częściej przy przesłuchaniach. - powiedział w końcu bez cienia skromności.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 11:13 pm

- Gazety. Nie znasz jej - znowu się napił. Aż mu się zachciało palić. - To typ, o którym gazety piszą prawdę.
Popatrzył na wędrującego w tę i w tamtą robota. Potem podparł głowę ręką.
- Myślę, że masz rację. Wiele nam umyka, przez zadawanie niewłaściwych pytań. To można było zakończyć dużo wcześniej.
Jasne, można było, a on nie kiwnął palcem, ponieważ był zbyt leniwy. No, i nie zajmował się tą sprawą, to było dobre usprawiedliwienie.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 11:22 pm

- Rozmawiałem z nią raz albo ze dwa razy, ale pewnie wiem o niej więcej niż ty, znając twoją analityczną naturę. - zaśmiał się i to naprawdę szczerze. Choć Crow miał rację przynajmniej w jednym. W tym, że Reebentoff przyciągała reporterów i paparazzi jak nektar pszczoły. - Gazety, to gazety. - powtórzył. - Pewnie piszą o tobie tyle samo prawdy, co o niej. Ale dość o tym.
Zmienił pozycję, nachylając się do rozmówcy i tym samym zaznaczając, że tematy towarzyskie pozostawia za nimi. Nie chciał tracić czasu na tematy związane ze skandalizującą dziennikarką. Mlie interesowała go.
- Najważniejsze, że panna Marchant nie zawiśnie, prawda? Dopóki prowadzicie śledztwo tak, by nie ucierpieli na tym w porządku, to myślę, że możesz oatrzeć w lustro bez zażenowania.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 11:31 pm

Uśmiechnął się, słysząc słowa Patricka. Owszem, może nie znał się na ludzkiej psychologii jak on, jednak...
- Czyli piszą samą prawdę- wzruszył ramionami.
Upił łyk piwa i również nachylił się w stronę Moncrieffa. Miał czas, i mógł go sobie tracić ile tylko chciał. No, ale skoro koledze na tym zależało...
- Zawsze patrzę w lustro bez zażenowania - uśmiechnął się. Bo tak było. Poza jednym wyjątkiem. Kiedy przypomniał sobie, co zrobił Alice. Wtedy nie mógł na siebie patrzeć. Poczucie winy żyło z nim jak nowotwór. Cały czas obecne. - Była u ciebie, prawda? Lubisz ją.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 11:40 pm

- Może, nie wiem. - znowu się zaśmiał przez sekundę. - Gdy zaproponowałem jej żartem terapię, myślałem, że samym wzrokiem wydrapie mi oczy.
Patrzył Ravenowi prosto w oczy. Zawsze tak było. Mimo szacunku i wzajemnej przyjaźni było kiędzy nimi również braterskie porozumienie i równie braterstwa rywalizacja. Mogli się nie widzieć przez długi czas, a jednak zawsze rozmawiali tak, jakby nie widzieli się przez tydzień. Więc nie dziwne, że Crow domyślił się wizyty panny. Marchant. Skąd jednak wniosek, że ją lubi?
- Potrzebowała tego, to przyszła. To nawet nie była oficjalna wizyta. - na chwilę nachyliła się nad piwem. - A czy lubię, to raczej nie ma tutaj żadnego znaczenia.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Pią Wrz 12, 2014 11:52 pm

- Bo woli terapię u O'Shea- prychnął. Dla Patricka pewnie w mgnieniu oka było jasne podejście Crowa. Był zazdrosny o Theresę, jednocześnie wyrzucając sobie swoje własne winy.
- Oficjalna, nie oficjalna... jakbyś jej nie lubił, w ogóle byś o niej nie rozmawiał- znów napił się piwa i popatrzyła na Patricka.- Myślę, że Marchant jest wspaniałą kobietą. Miała pecha, że Bloomsfield udało się zrzucić na nią podejrzenia. Prawda jest taka, że jako policja moglibyśmy więcej, ale góra, rząd, ratusz, ma to gdzieś. Dla nich liczą się wyniki, które przekładają się na skuteczność- tutaj ściszył głos i nachylił się bardziej- a te na propagandę. Kilka lat temu pracowałem z pewnym Smithem. Uważał, że to pojebane, czyli tak, jak my wszyscy. Wcześniej pracował w wojsku, z moim ojcem. Ale mówił co myśli na głos, więc dwa lata temu posłali go na emeryturę.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Sob Wrz 13, 2014 8:42 am

Prychnął niemal niezauważalnie pod nosem. To akurat była prawda - Patrick niewiele mówił, ale jeśli już wypowiedział na jakiś temat parę zdań, to można było to śmiało odebrać za zainteresowanie. Zainteresowanie, nie sympatię. Ale nie zamierzał wykładać tego Crowowi.
- Skoro tak uważasz. - odparł onojęrnie i upił łyk piwa. To miało zakończyć gadkę towarzyską. Podniósł wzrok na Ravena, słuchając jego wywodu. - Nie musisz mi tego mówić, znam realia.
Przez chwilę wyglądał tak, jakby nie chciał już nic dodawać do tematu. Był powściągliwy niemal we wszystkim i raczej nie ujawniał swojego stosunku do rzeczywistości, nie oceniał, nie wartościował. Całą plejadę swoich analiz i wniosków zachowywał dla siebie. No, chyba chodziło o pacjentów podczas wystawiania diagnozy.
- Najlepiej to się nie wychylać - dodał w końcu. - Ale robić swoje. Uśmiechać się, kiwać głową, przytakiwać, a potem i tak zrobić to, co podpowiada sumienie. - uśmiechnął się krzywo. - O ile jeszcze się je ma w dzisiejszych czasach. A ty, Raven, masz je jeszcze?
Ostatnie pytanie było żartobliwą zaczepką, bo co prawda Patrick nie oceniał, to jednak lubił patrzeć na reakcję ludzi na niektóre pytania. A Z Crowem nie rozmawiał już tak dawno... Czy coś się zmieniło od ostatniego czasu?
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Sob Wrz 13, 2014 12:06 pm

- Znasz, znasz, a jednak... - pokręcił głową wzruszając ramionami. Raven dopasował się zupełnie, jeśli chodzi o realia swojej pracy. Nie zamierzał się wychylać ani drążyć niepotrzebnie śliskich tematów. Nie zadawał niewygodnych pytań. Być może miało to związek z wojną i tym, co się wtedy działo. Wtedy wszyscy wtykali nos w nie swoje sprawy, i choć przyświecała temu idea wolności i rewolucji, wiele osób nie wyszło na tym dobrze. W tym pewnie i ojciec Crowa.
- Sumienie...- uśmiechnął się kącikiem ust.- Jak zwykle zaczepny.
Wbrew pozorom mężczyzna je posiadał. Wiedziała o tym doskonale Alice, która znała go na wylot. To właśnie przez nie czasem nie sypiał obwiniając się o najróżniejsze sprawy. Śmierć ojca, śmierć Kevina, bezpodstawny wyrok skazujący dla pewnego chłopaczka, który chciał tylko ukraść coś do jedzenia. Nawet sprawa Charlotte. Tłamsił to jednak wszystko w sobie, pozwalając sumieniu zjadać się od środka. - Chyba już go nie mam, Pat - uśmiechnął się nieco szerzej i napił piwa.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Siłowanie się na ręce  Sob Wrz 13, 2014 12:15 pm

- Uhm. - mruknął, zanurzając ustaw w piwie i pociągając łyk. - Zawsze wybierasz łatwe rozwiązania.
Tak. Patrick lubił zaczepiać. Jednak znali się z Ravenem tyle lat, że powinien już znać charakter psychologa. Nie zawsze mówił to, co ma na myśli, rzucał ogólnikami, do których można było wiele dopowiedzieć i które z łatwością można było nadinterpretować. Nigdy jednak nie było w nim złej woli. Poza tym doskonale rozumiał Crowa. Rozumiał też te wszystkie sprawy związane z sumieniem, także swoim. Nikt nie był w tym mieście czysty jak łza. A jeśli tak uważał, to z pewnością nie należało się do niego odwracać tyłem.
- Uczep się kogoś, kto je ma. - uśmiechnął się jednym kącikiem ust. - Może się czegoś nauczysz. - odstawił niemal pusty kufel na stół. - Policja nadal taka skorumpowana? Macie tam jeszcze w ogóle kogoś z ideałami, czy wszyscy tacy zgorzkniali, jak ty?
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Siłowanie się na ręce  Sob Wrz 13, 2014 3:04 pm

- Nie widzę w tym nic złego- uniósł nieco dłoń w geście pokazania, że faktycznie tak jest.
To zabawne, jak się dogadywali. Patrick podpytywał od czasu do czasu, jakby chciał skłonić Crowa do jakiejś refleksji, tymczasem Crow wymigiwał się od odpowiedzi, lub zupełnie zmieniał temat rozmowy. Czasem zastanawiał się, co sam Moncrieff ma za uszami. Tez już kończył piwo.
- Skorumpowana? Nie wiem, o czym mówisz. Ale za odpowiednią zapłatą...- zaśmiał się wesoło. Taka odpowiedź chyba powinna terapeucie wystarczyć w zupełności. Ideały? Na myśl przyszła mu Pchła.
Sponsored content
Re: Siłowanie się na ręce 

Siłowanie się na ręce
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
Similar topics
-
» Siłowanie się na rękę

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: * EVENTY * :: Święto Ognia 1-
Skocz do: