Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Sala balowa

Idź do strony : 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Next
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Sala balowa  Pią Lis 28, 2014 11:24 pm

Browns jest właścicielem dwupoziomowego apartamentu na najwyższych piętrach jednego z wieżowców w centrum miasta. Sala, w której trwa przyjęcie jest duża. Po środku niej znajduje się niewielka fontanna, a na niej ustawiony jest podest. Stoły poustawiane są po bokach tak, by było miejsce do tańca. Przy ścianie naprzeciw wejścia mieszczą się duże schody prowadzące na piętro. Żeliwna, ciemna balustrada o roślinnym ornamencie stanowi niekwestionowaną ozdobę pomieszczenia, rozświetlanego przez kryształowe żyrandole.

Evangeline Chamberlain
Evangeline Chamberlain
Liczba postów : 21
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 4:46 pm

/ kabaretowe życie

Przyszła wcześniej. Musiała się nastroić, przyzwyczaić do otoczenia, wsiąknąć w atmosferę. Bez wcześniejszej dawki alkoholu była skupiona i małomówna. Wodziła wzrokiem po elementach wystroju, po gromadzących się dopiero ludziach. Już niedługo stanie przed nimi i zaśpiewa swingujące kawałki. Niech się bawią, niech tańczą. Na tym właśnie polegają bale, a Evangelina była tu po to, by dostarczyć ludziom rozrywki.
Tymczasem jednak przysiadła przy barze i poprosiła o kawę. Miała jeszcze parę luźnych minut.
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 4:59 pm

/ kronika, apartament

Sala była już w połowie pełna, gdy weszła. Mastki. Niemal wszyscy je mieli, zasłaniając swoje twarze, budując tajemniczą atmosferę, niewiadomą, pławiąc się w salonowych konwenansach. Theresa lubiła brać udział w takich gierkach, ale teraz, dzisiaj, nie miałby absolutnie żadnego sensu. Zdradzał ją gips, więc nie zamierzała się ukrywać. Dodawało jej to jeszcze większej ekstrawagancji i drapieżności. To był jakby ostentacyjny wyraz tego, że łamie zasady. Stukot jej wysokich obcasów był tłumiony przed obszerne tiule sukienki, jaką miała na sobie. Ciemny makijaż odznaczał się wyraźnie na bladej skórze. Usta jednak były pozbawione zaczepnego uśmiechu. Theresa były myślami gdzie indziej.
Usiadła przy jednym ze stolików i zamówiła martini z wódką. Obserwowała.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 6:14 pm

Wiktoria wyglądała dzisiejszego wieczora naprawdę pięknie i elegancko. Wręcz niepokojąco. Połowę twarzy, tuż ponad mocno pomalowanymi ustami, zasłaniała czarna maska, spod której błyskały błękitne oczy, przyozdobione ciemnym cieniem. Włosy zostały podniesione ku górze, tuż nad karkiem związane w misterny koczek. Burgundowa suknia bezwstydnie odsłaniała ramiona, a tren ciągnął się parę centymetrów po podłodze, zasłaniając długie nogi. Ręka w czarnej, długiej rękawiczce spoczywała na ramieniu towarzysza. Jak zwykle, podczas elegantszych wyjść pani Burnett za partnera obrała sobie doktora Beowulfa. A właściwie to on wyszedł z inicjatywą, zapraszając swoją ulubioną współpracownicę.
Kobieta nie uśmiechała się do niego, rozglądała się ukradkiem po sali. Miała nadzieję, że nie będzie się nudzić.
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 7:59 pm

Wiktorię zauważyła niemal natychmiastowo - trudno było nie zauważyć tej mrocznej piękności. Kiedy wyłapały się wzrokiem, uśmiechnęła się i skinęła głową, ale nie podjęła żadnego innego ruchu. Najwyraźniej wdowa po Burnecie miała dzisiaj wieczór zaplanowany ze swoim towarzyszem, a Reebentoff nie zamierzała jej przeszkadzać. W końcu były po jednej stronie. Przynajmniej na razie.
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 8:18 pm

<< Nedowo

Ostatnim razem kiedy wyszedł gdzieś z Wiktorią, skończyło się to zawałem. Na szczęście dla niego, nie ucierpiał w jakiś znaczący sposób. Dostał z pracy urlop i mógł się cieszyć robieniem tych wszystkich rzeczy, które wstyd teraz wymieniać.
Pogładził się po wąsach. Wyglądał elegancko! Promieniał cały od pogody ducha, co w jego przypadku objawiało się chyba doskonałym poczuciem humoru, niezłym żartem i szarmanckim mruganiem do kelnerek. I oczywiście przekonaniem, że ten cały bal to jedynie pic na wodę fotomontaż. Zerknął na swoją partnerkę. Tak. Pasowali do siebie idealnie.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 9:38 pm

Wiktoria tak naprawdę nie patrzyła się na Neda, bo by po prostu wybuchnęła śmiechem. Niby wąsy dodawały męskości, ale pan doktor wyglądał jak taki typowy Janusz, brakowało tylko, żeby zamiast garnituru miał biały podkoszulek i kiepa w zębach. I spirytus na stole. Ewentualnie koronki i szabelkę, byłby piątym muszkieterem.
Pani doktor napotkała wzrok Teresy, do której się uśmiechnęła i lekko skinęła głową. Nawet z ręką w gipsie wyglądała cholernie seksownie.
Wiktoria zerknęła na stoliki po drugiej stronie sali. Delikatnie pociągnęła w tamtą stronę Neda, mając tylko przy okazji, że się nie wygłupi i w czasie drogi nie klepnie w tyłek którejś z kelnerek.
W końcu usiadła przy pięknie zasłanym stoliku i zjawił się kelner. Posłała mu uśmiech i poprosiła o mojito. Dla orzeźwienia. Odczekała aż Ned złoży swoje zamówienie, kelner odejdzie i dopiero odezwała się do swojego towarzysza.
-Naprawdę, odbiło ci z tymi wąsami.
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 9:55 pm

Byłby typowym sarmatą. Butnym, dumnym i wielkiego honoru. Może czarnym charakterem, ale jednak z wielką mocą w łapie.
Ubrał czarny garnitur w bordowe kropki. Razem stanowili jedność. To pewnie przez te kropy. Pogładził się raz jeszcze po wąsach i z uniesioną brwią spojrzał na swoją partnerkę.
Zasiadłszy przy stole chciał zamówić Sex on the beach, ale się powstrzymał, bo pewnie nawet takiej nazwy nie znał. Zamówił zatem Screw on the beach, co oczywiście znaczyło - śrubka na plaży.
Wszędzie ten piasek, pomyślał niezadowolony Ned. Dostrzegł dopiero teraz, że Wiktoria się mu przygląda, akurat gdy gładził swoje dumne wąsy.
- Hm? Dyktuję modę. - powiedział z przekonaniem równym rzeźnika, który zarzyna dorodną świnię.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 10:04 pm

Beowulf w tych wąsach wyglądał niczym Bohun w Ogniem i Mieczem. Tylko mu szabelki przy boku brakowało, dorodnych, grubych futer przy obszyciu garnituru i pierścieni na palcach. Zamiast tego ten czarujący garniak.... Wiktoria gryzła się w język, żeby nie być złośliwa.
-Modę. Mhm.-pokiwała głową, niby to z uznaniem. Na pewno, teraz ulice zaleją się chłopcami z dziewiczym wąsem. Nie wiedziała co gorsze. Złapała się na tym, że miała ochotę dotknąć tych jego wąsów. Nie, nope, tego nie zrobi. Wyglądały jak ogon wiewiórki.
-Jak urosną będę ci robić warkoczyki.-powiedziała z miną jak chomik. Wręcz powstrzymywała się od wybuchu śmiechu.
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 11:29 pm

Jeśli tylko ogon. Uniósł drugą brew sprawiając, że powietrze cyrkulowało szybciej wokół jego facjaty.
- Wątpisz? - zapytał krótko zerkając gdzieś w bok.
- Z przyjemnością. Możemy to robić wymiennie. - Pomyślał co prawda, że mógł ją oskalpować, ale nie wypowiedział tego na głos.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Sala balowa  Sob Lis 29, 2014 11:35 pm

-Wątpię.
Odpowiedziała krótko, również odbiegając wzrokiem gdzieś w bok. Spojrzenie zawisło na fontannie, podziwiając jak woda spływa w ściśnie określonym tempie, rytmie i kierunku. Muzyka grała gdzieś w tle, pieszcząc uszy. Westchnęła cicho, obserwując twarze. W końcu zerknęła na Neda. Chyba zdurniał. Zmarszczyła brwi i zamiast odpowiedzi pokręciła z powątpiewaniem głową. Jeżeli by ją spróbował oskalpować to musiałby sobie protezę dłoni na szybko załatwiać.
Clementina Pike
Clementina Pike
Liczba postów : 633
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 11:15 am

<---

Co tu robiła mała złodziejka, która nie miała pojęcia o życiu pośród elity? A! Musiała pokazać tej cholernej dziennikarce, że sobie ze wszystkim poradzi! List, który od niej otrzymała, jasno wskazywał zwątpienie związane z umiejętnościami Clem.
A ta niczego bardziej nie lubiła jak tego zadufania bogaczy. Chciała pokazać Theresie, że ona to sobie da radę ze wszystkim.
Przyszła więc, wystrojona w nową sukienkę, uczesana inaczej.. znaczy uczesana, nawet z twarzą przyozdobioną makijażem. Nie ważne kto dokonał tego dzieła.
Oczywiście nie miała maski, bo nikt nie raczył jej powiadomić o takim małym szczególe.
Weszła do sali, podając swe nazwisko i informując o towarzystwie Reebentoff. Ściskając w dłoni torebkę, weszła głębiej i rozglądnęła się za dziennikarką, mając ochotę zacząć poprawiać sukienkę.
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 3:28 pm

Zamrugała powiekami i uśmiechnęła się do siebie. Clementine nie tyle, że przyszła - ba! - nawet wyglądała tak, że Theresa nie będzie się musiała za nią wstydzić. Dziewczyna wyglądała jak harde zwierzątko postawione w niepewnej sytuacji. Mogła ją tak obserwować, ale w końcu oderwała się od stolika i ruszyła w stronę małej złodziejki. Zanim jednak do niej dotarła, zaczepiła jeszcze obsługę i poprosiła o czarną koronkową maskę - to był na wyżynach elit, taka dostępność gadżetów była po prostu wyrazem taktu gospodarza. Potem stanęła przed elegancką Clementine, na ustach Reebentoff błąkał się uśmiech uznania.
- Czarująco. - powiedziała i wyciągnęła w stronę dziewczyny maskę.
Clementina Pike
Clementina Pike
Liczba postów : 633
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 3:35 pm

Clementine dostrzegła zbliżającą się ku niej Theresę i poczekała aż ta stanie przed nią. Wyciągnęła dłoń po maskę i prychnęła pod nosem na jej stwierdzenie. Czarująco? Pike nie chciała wyglądać czarująco.
Miała ochotę wydrapać oczy tym wszystkim snobom, trwoniącym kasę na głupoty.
- Pieprzona sprzedawczyni chciała mnie wyjebać ze sklepu, strasząc policją, a potem wcisnęła tę durną kieckę.
No może Clem wyglądała jak młoda dama, ale tylko jeśli trzymała język za zębami. Może jednak nikt nie podsłuchiwał i Theresa nie zazna wstydu już na wstępie? Clem założyła maskę i rozglądnęła się z niechęcią po wszystkich obecnych.
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 3:46 pm

Theresa zaśmiała się wdzięcznie, wyraźnie rozbawiona. Sięgnęła ręką do podbródka Clementine i ujęła go lekko, podnosząc do góry:
- Wyglądasz tak, jak powinnaś. - uśmiechnęła się. - Tylko nadal operujesz rynsztokowym językiem. Chodź.
Musnęła lekko ramię dziewczyny, kierując ją w stronę stolika, przy którym wcześniej siedziała.
- Jeśli czasem się w niego nie ugryziesz, spalisz swoje szanse na cokolwiek. Tego chcesz?
Edward Withinghall-Browns
Edward Withinghall-Browns
Liczba postów : 57
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 4:11 pm

Stoły pełne były przekąsek oraz kryształowych mis z ponczem. Gdzieś z boku, na podeście gościła orkiestra, której członkowie wygrywali skoczne melodie zachęcające do tańca. Eleganckie damy przechwalały się cicho swoimi strojnymi kreacjami, chcąc stać się głównym obiektem zainteresowania. W końcu jutro może się pojawić o nich wzmianka w prasie!
Co z gospodarzem? Przez dłuższy czas nigdzie nie było go widać, jakby zapomniał o urządzonym przez siebie balu. Wreszcie jednak się pojawił. Nie u szczytu schodów, nic z tych rzeczy. Śmignął po parkiecie to z lewej, to nagle z prawej strony. Na nogach miał wrotki, a w dłoni dzierżył niewielką, srebrną tacę pełną ciastek z kremem.
- To takie ekscytujące! - zawołał, przejeżdżając obok Wiktorii i Neda. Miał na myśli maskę lekarki, garnitur i wąs Beowulfa, czy może swoje wrotki?
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 4:16 pm

Co było wątpliwe w jego postawie? Przecież w końcu ubrał się i przygotował jak te pajace z wyższych sfer, do których mimowolnie powinien pasować ze względu na swoje zarobki. Zerknął na Wiki, nie zdążył jednak nic powiedzieć kiedy obok ich stolika pojawił się nie kto inny jak gospodarz.
- Ma pan wyśmienite wrotki, panie Withinghall-Browns! - pochwalił go i zwędził z tacy jedno ciastko. Popatrzył się znów na panią Burnett, uniósł jedną brew w swoim alfonsowym spojrzeniu i sięgnął także, wyciągając swoje chude kości, po kolejne ciastko.
Clementina Pike
Clementina Pike
Liczba postów : 633
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 4:44 pm

Serio? Clementina wywróciła oczami i zrobiła zniecierpliwioną minę. Że niby co robi? Normalnie gada, jak zawsze. Jak się Theresie nie podobało, mogła zatkać uszy. Zresztą jak każdy kto mógł ją podsłyszeć.
Złodziejka poszła za dziennikarką i usiadła na krześle, ruchami swymi zdradzając przyzwyczajenie do innego stroju. Dobrze, że sukienkę miała długą, inaczej mogłaby świecić bielizną, czego raczej nikt nie chciał.
- Na co niby?
Prychnęła, nie odpowiadajac na pytanie, tylko zadając nowe. Rozglądnęła się za jakimś alkoholem, bo przecież na trzeźwo to ona nie zniesie towarzystwa ludzi z kijami w dupie.
Widząc gospodarza na wrotkach, zaśmiała się.
No w końcu coś ciekawego!
Henry Marchant
Henry Marchant
Liczba postów : 1776
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 5:54 pm

<< Kronika << Dom

Oczywiście, że po nią pojechał. Naprawdę kojarzyła mu się z kurą. A może pawiem? Pawiem pustynnym, który potrzebuje czasu, żeby przecisnąć swoją dumę przez drzwi własnego mieszkania. Ubrał się dziś elegancko! Prawie tak dobrze jak pan doktor Ned Beowulf, za którym naczelny puścił ciekawe spojrzenie.
Wcześniej oczywiście, oddając auto do zaparkowania, podał swojej towarzyszce ramię i ruszył do drzwi. A w środku, pełno ludzi.
- Odkąd jesteś taka charytatywna? - zapytał ukradkiem spoglądając na Fanny. Zgłupiał, że ją zaprosił. Zaprowadził ją do jakiego stolika i odsunął krzesło. O, cholera. Czy to Reebentoff?
Edward Withinghall-Browns
Edward Withinghall-Browns
Liczba postów : 57
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 6:03 pm

To, że Edward miewał ciekawe pomysły to jedno. To, że był gapą i lebiegą to zupełnie inna para kaloszy. Kiedy Ned sięgał po kolejne ciastko, biedakowi zaplątały się nogi, ponieważ chciał nieudolnie zahamować.
Kostki losowe:
1,5- Edward zamiast zahamować, dojechał gibiąc się ku stolika, przy którym siedziała Theresa z Clementiną. Wyłożył się tuż przed pantoflami młodszej dziewczyny, wysypując na obie damy ciastka. Krem trochę pobrudził im sukienki
2,6- Edward wywinął orła tuż pod nogami Neda. Jedno z ciastek spadło na głowę lekarza nakremowaną stroną.
3,4- Edwardowi udało się uniknąć wywrotki, ale rozsypał kilka ciastek. Wolną ręką złapał się krawędzi jednego ze stołów, na który odstawił tacę
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 6:10 pm

Theresa nie spuszczała wzroku z Clementine, obserwując każdy jej gest, ruch, zachowanie… Na wszystkich bogów, wszystko było do poprawy! Dziewczyna wręcz ociekała brakiem ogłady. Reebentoff nachyliła się w jej stronę, przekrzywiła lekko głowę, jak kot, który przypatruje się czemuś interesującemu.
- Chcesz przez całe życie szlajać się po uliczkach slumsów? - powiedziała ściszonym głosem, uśmiechnięta, o łagodnym wyrazie twarzy. Z zewnątrz wyglądało to towarzyską, miłą pogawędkę. - Co, Pike? Jeśli tak, możesz od razu stąd wyjść. - rozciągnęła ciemno pomalowane usta. - Nie potrafisz się opanować? Nie mówię ci, żebyś była jak cała ta zadufana w sobie elita, mówię, żebyś przyjęła ich zasady gry. Kogo chcesz okradać? Biednych, którzy i tak nic nie mają, co czyni cię zwykłą suką bez sumienia, czy bogatych?
Odchyliła się, rozejrzała… Och. Marchant. I Cotton. Theresa zmrużyła oczy. I zanotowała sobie ten fakt w pamięci.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 6:20 pm

Wiktoria obróciła się za Edwardem, który przemknął obok nich na wrotkach. Aż ciemnoczerwone usta rozciągnęły się w uśmiechu. Ten to miał ubaw. A ona cały czas się zastanawiała ile powinna przekazać na cele charytatywne, tak aby samej na tym nie stracić, a jednocześnie nie wyjść na pazerną. Hmmm...
Jej spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem Neda i też uniosła brew, choć bardziej pytająco o co mu chodzi. Drineczki został przyniesione, wiec pani doktor objęła swój kieliszek atłasową rękawiczki i zerknęła w kierunku wejścia. Sama elita, no no.
Fanny Marchant
Fanny Marchant
Liczba postów : 1526
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 6:25 pm

<< Mieszkanie Fanny

Pierwsze, co zrobiła Fanny po otworzeniu Marchantowi drzwi, było skomentowanie jego spodni:
- Oczywiście nie mogłeś się powstrzymać, żeby nie wyjść w piżamie?
Poszła z nim jednak, nie mogąc przecież ominąć okazji do pokazania się wszystkim w obszytej błyszczącymi koralikami i koronką sukience. No i biżuterią, która zdawałą się ciążyć na jej ciele. Chwyciła jego ramię i weszli do środka. Och, jak dobrze, że miała maskę. Dzięki temu może nikt nie skojarzy jej z tymi spodniami! Niestety, Reebentoff szybko ich wyniuchała tym swoim nochalem.
- Ja zawsze jestem charytatywna, Henry - odparła tonem tak oczywistym, że aż nierealnym.- Po prostu zwykle się z takimi rzeczami nie afiszuję! - usiadła na odsuniętym krześle, zabierając przy okazji kieliszek z szampanem z tacy przejeżdżającego akurat robota.
Henry Marchant
Henry Marchant
Liczba postów : 1776
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 6:32 pm

Na co Henry odpowiedział jej wtedy bez zastanowienia...
- To tylko po to, żebyś miała jakiś sensowny argument na to gapienie się w moje krocze. - Coś w tym stylu! Mógł poprzekręcać teraz w pamięci niektóre fakty, słowa. Może powiedział o  tyłku? Może o spodniach albo też całym sobie? Na pewno miał przy tym tęgą minę.
Gdyby Fanny była czarna, Henry mógłby pomylić ją z oponą zapasową i schować do bagażnika, tak się obwiesiła. A potem by się wyczekał przed samym domem, w którym odbywała się impreza.
Tak, alkohol by się przydał. Henry poprawił swoje - jak zwykle - nienagannie wyglądające włosy, rzucił przystojnym wzrokiem to w lewo, to w prawo, marszcząc dla atmosfery swoje wypielęgnowane brwi. Pij Fanny, pij - pomyślał i możne nawet drgnęły mu lekko kąciki ust, ale zaraz zakrył je dłonią.
- Reebentoff się afiszuje, a ty się nie afiszujesz? Och, och, och... - zacmokał kręcąc głową. Kiwnął jakiemuś mężczyźnie, którego imienia nie pamiętał, ale z twarzy już tak. Coś chyba załatwiali razem.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Sala balowa  Nie Lis 30, 2014 7:08 pm

2,6- Edward wywinął orła tuż pod nogami Neda. Jedno z ciastek spadło na głowę lekarza nakremowaną stroną.

Wiktoria wybuchnęła naprawdę głośnym śmiechem, kiedy nagle gospodarz wywinął orła, a Ned oberwał ciastkiem. Aż musiała zasłonić usta i odwrócić głowę, tak się rozchichrała.
Sponsored content
Re: Sala balowa 

Sala balowa
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 12Idź do strony : 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: * EVENTY * :: BAL CHARYTATYWNY-
Skocz do: