jak się miewasz? Wróciłaś już do pracy? Zupełnie zapomniałem spytać o to przy naszym ostatnim spotkaniu. Skoro sama o tym nie wspomniałaś zakładam, że owego dnia nowy artykuł do "Kroniki" nie zawracał Ci jeszcze głowy? Będąc szczerym piszę do Ciebie jednak głównie, bo mam sprawę. Potrzebuję porady przy kupnie nowej marynarki. Mogę na Ciebie liczyć?
Miło mi to słyszeć. Wiem, że ta gazeta to dla Ciebie nie tylko praca, ale też przyjemność. Proszę tylko byś się nie przemęczała. Nie musisz niczego udowadniać. Jesteś wspaniałą dziennikarką!
Można tak powiedzieć. Zapomniałem jej u znajomej i wróciła do mnie w strzępach. Stary numer.
Nie piszesz, nie dzwonisz, ani nie pukasz. Wiesz, ze drzwi do mojego gabinetu sa zawsze dla Ciebie otwarte. Moglabys czasami sprawdzic jak czuje sie Twoj ulubiony pracoholik. Czuje sie zaniedbany.