Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Stanowisko U-56

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Stanowisko U-56  Wto Mar 31, 2015 1:59 pm

First topic message reminder :

Stanowisko U-56 - Page 2 Huh9yjS

Około czterdziestu mil na zachód od drogi na południe i piętnastu mil od murów miasta znajduje się stanowisko badawcze geologów z Uniwersytetu NeoZigguratu. Z dość dużego obszaru usunięto wierzchnią warstwę piasku i dokopano się do skały. Tę natomiast w niektórych miejscach rozłupano dynamitem i kilofami, by pobrać jak najwięcej próbek.
W odpowiedniej, bezpiecznej odległości od wykopalisk, zbudowano trzy niewielkie drewniane domki, w których mogą się schronić zmęczeni wędrowcy. Budynki powstały dla naukowców i robotników - w dwóch nieco większych nie ma żadnych mebli, w mniejszym, przeznaczonym dla kadry inżynierskiej, są dwie izby, a w każdej z nich prowizoryczne, drewniane łóżko z siennikiem, biurko z krzesłem i niewielka szafa. Przed budynkami zbudowano coś na kształt wiaty, pod którą postawiono podłużne stoły. Tuż przy tym jest polowa kuchnia.
Wokół terenu stanowiska U-56 rośnie kilka samotnych akacji. Roślinność też jest tutaj nieco gęstsza niż w innych częściach stepu.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Czw Kwi 02, 2015 9:54 pm

6, 5, 4 - Udało Ci się przestrzelić koci pyszczek. Pech chciał, że również własną nogę... Ale przynajmniej kyarr Cię puścił niemal natychmiast i pognał zakrwawiony w siną dal. Żyjesz!

Było kiepsko. Walczył dzielnie, ale kto dałby rade w pojedynkę doroslemu kyarr owi? Oddychając płytko patrzył jak zwierzę znika w ciemności.
- Kurwa... - wydyszał - Ni chuja, nie zdechne tu teraz...
Bilans strat- zlamana i przestrzelona noga, druga podrapana, plecy i brzuch to samo. Szansa na samodzielny powrót? Żadna. Nawet krzyczeć i wzywać pomocy nie miał siły. Krew płynąca z rany postrzalowej i zadrapan na całym ciele, zaraz zwabi drapieżniki.
- Kurwa... Kurwa... - wychrypial oddychając płytko. Nie chce umierać rozrywany na strzępy, no kurwa nie. Lepiej zakończyć to samemu, póki jest jeszcze w miarę świadomy. Wymacal dłonią broń.
Kurwa, miał wrócić do Sylvii, KURWA!!!
Brice Bell
Brice Bell
Liczba postów : 167
Re: Stanowisko U-56  Czw Kwi 02, 2015 10:32 pm

Brice gdzieś tam wciąż był. Zapewne to właśnie on przynosił pecha całej wyprawie. Udało mu się usłyszeć krzyki Jahnny'ego Walkera, więc podążył w tamtą stronę.
Zastał go zakrwawionego, z postrzeloną nogą. W tym momencie uznał, że Walker musi być równym szczęśliwcem co on.
- Jestem! - zakrzyknął, niczym dzielny Robin Hood (bo przez myśl mu przeszło, że mógłby go orobić ze wszystkiego i powiedzieć, że okradł go Kyarr). Był jednak uczciwy, i dopadając do Tony'ego zaczął wypytywać:
- Co się stało?! (łazienka jest zamknięta)
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Czw Kwi 02, 2015 10:36 pm

A Tony na widok Brice'a wymamrotał, "no ja pierdole" , pomyślał że lepiej było trafić na stado wściekłych athwali i stracił przytomność.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 7:21 am

Jak zwykle robił się rozpierdol. Jakby, kurwa, nic nie mogło pójść po myśli naukow... A chuj z myślą naukowców! Nic nie mogło pójśc po myśli Amosa. Nie to, że nie spodziewał się niebezpieczeńst, ba!, liczył na nie. Jednak już średnio my się uśmiechało ratowanie czyichś dup. Zwłaszcza, że dupa Tony'ego nie była czymś, co by Amosa jakoś specjalnie pociągało. Dupa Lei... O tak. Tu byłaby zupełnie inna sprawa. NO ale... Nie mogli sobie pozwolić na więcej trupów, toteż ścisnął strzelbę w dłoni i polazł za krzykami mężczyzny, które nagle umilkły, albo przynajmniej stały się jękami.
To, co zobaczył sprawiło, że zaklął i splunał. No ja pierdolę. Tony we krwi, na pierwszy rzut oka ledwo żywy. Na drugi, trzeci i czwarty - też. Zawiesił bron na ramieniu i podbiegł do Tony'ego i tego drugiego, co miał wyraz twarzy jakby nie bardzo wiedział co tu tak właściwie robi. Co tak właściwie robi w życiu. Albo nawet i we wszechświecie. Amos na sekundę skupił się na jego brwiach. Przez jedną sekundę twarz Brice byłą jedną wielką brwią. No. Dwoma.
No nic. Czas się otrząsnąć.
- Trzymaj się, bracie! - mruknął Amos.
Szybki rzut oka zlokalizował krwawienie, więc nasz dzielny łowca rozdarł koszulę (Tonyego, bo raczej nie swoją!), by kawałkiem materiału zrobic opaskę uciskową. Potem załadował sobie tego ciężkiego skurwiela na plecy i szybkim - acz wyczerpującym - krokiem ruszył w stronę obozowiska.
- Tylko się nie wykrwawiaj, głupi chuju... - wysapał z troską.
A potem zatargał Tony'ego do obozu.
Logan Coben
Logan Coben
Liczba postów : 325
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 7:42 am

Logan poszedł tam gdzie mu kazali. W końcu nie miał nic do gadania. Metodycznie podnosił i opuszczał rękę z kilofem. Otwór nieznacznie się powiększał ale bez jakichś szczególnych osiągnięć.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 7:54 am

Odzyskał przytomność, gdy Amos niósł go do obozu, a raczej jego czułe "tylko się nie wykrwawiaj, głupi chuju.." Kto by nie obudził się po takim wyznaniu miłości ?
- Ja pierdole...- wymamrotał mu w bark, bo pewnie tam miał głowę. - Cztery kule i jeszcze miał siłę mnie zmasakrować - głos miał słaby, ale póki co żył i był nawet przytomny. - Jak mnie zatargasz do obozu...możesz go ściągnąć z powrotem z partnerem - oddychało mu się trudno.
W końcu kyarry łączyły się w pary na całe życie...Mogł ten kotecek mieć koteckę żądną zemsty, a krew znaczyła ślady ich wędrówki.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 9:03 am

Mad gdy tylko zobaczyła wracającego Amosa i zakrwawionego Tony'ego (pewnie Brice też był gdzieś z boku), podbiegła do mężczyzn, by wskazać im w miarę wygodne i bezpieczne miejsce w obozowisku. Ha! Jakby ktokolwiek mógł być tu bezpieczny. A kiedy juz Tony zostal położony, zaczeła przypatrywać się ranom.
- O maszyny... - wyjąkała, a potem zwróciła się się do Amosa i Brice. - Znajdźcie doktora Beowulfa! Natychmiast!
Potem złapała Tony'ego za rękę, ścisnęła mocno.
- Trzymaj się, Walker. - szepnęła. - Cholera, trzymaj się.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 10:46 am

Jak Superman nieproszony, niepytany, nie wiadomo skąd na miejscu zdarzenia pojawił się Victor gotowy ratować świat. Podbił do grupy prężąc mięśnie jak na bohatera przystało, a potem użył swojej super leczniczej mocy do uzdrowienia Walkera. Tłumy klaskały, dziewczyny mdlały, ślepi przejrzeli na oczy, biedni dostali chleba, kobietom urosły cycki, mężczyznom bicepsy, a kalekim brakujące kończyny. Ale nie dajmy się ponieść fantazji. Victor tak naprawdę po prostu przyuważył rannego, usłyszał wołania o Beowulfa i stwierdził, że i tak nic nie robi to chociaż się czymś zajmie.
- Co się stało? - zapytał, znalazłszy się przy Walkerze. - Cholera - wyrwało mu się, gdy zobaczył obrażenia. Już otwierał torbę lekarska.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 10:55 am

Tony jako, że był względnie przytomny, choć powoli odpływający w niebyt pełen długonogich lasek, poczuł jak Mad łapie go za rękę. Jak miło!
- Spokojnie - uśmiechnął się, krzywiąc z bólu i zacisnął mocniej palce na jej dłoni - Nie tak łatwo mnie zajebać.
Atak athwala przeżył, kyarr miałby go zabić? Choć w sumie athwal był szczeniakiem a prawie mu zeżarł bebechy...
- Odkaź to młody, kicia może mnie czymś zarazić - wymamrotał i westchnął. Oślepiający ból promieniował od zmasakrowanej nogi - Ach, kurwa... -  i tyle by było z komunikacji z panem Walkerem, bo odleciał chwilowo do Krainy Szcześliwości pełnej cycatych lasek otwierających mu piwo, z roznegliżowaną Sylvią na czele.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 11:09 am

Tym lepiej, że stracił przytomność. Przynajmniej nie będzie mu tu jęczeć, ani prężyć mięśni w agonii. W każdym razie nasz młody stażysta uznał, że jako pierwsze powinien zatamować krwawienie. W takich warunkach nie mógł dobrze pracować, krew przysłaniała ranę. Nawet nie mógł tego dobrze obejrzeć. Zaangażował Mad do pomocy jeśli wykazała jakies chęci i zrobił dokładniejsze oględziny.
- Co was napadło? - zapytał policjantki. - Tak jak to wygląda twój znajomy miał szczęście, że zwierzę nie rozszarpało mu mięśni - powiedział, sięgając do torby po więcej gaz.
W końcu udało mu się zatamować krwawienie, rany zdezynfekował, wylot w nodze obejrzał dokładniej, ale więcej jak usztywnić nogę i czekać na konsultacje Beowulfa zrobić tu nie mógł. Dla pewności obejrzał jeszcze plecy delikwenta, ale oprócz otarć i siniaków nie dopatrzył się tam większych obrażeń. Na krwotok wewnętrzny nic nie wskazywało, więc rokowania były dobre.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 11:17 am

Tak samo na przemian budził się i tracił przytomność, skoro autorka wyżej sobie życzy kontaktu.
Otworzył oczy, obraz był nieco rozmazany. Chyba nie zdycha....chyba.
- Niech strzelcy będą w gotowości...krwawił jak świnia, ale nie udało mi się go zabić, może tu wrócić. - wychrypiał.
Nogę miał koncertowo usztywnioną, ale i tak bolało jak chuj.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 11:23 am

Victor zmarszczył czoło i wychylił się, by rozejrzeć się wkoło obozu. Póki co jednak powiewało tu nudą i spokojem i nie zapowiadało sie jakby jakiś rozwścieczony zwierz miał ich atakować.
- Niech się pan uspokoi, mamy ludzi na warcie - przypomniał mu, bo wszak chłopina w takim stanie zapewne nierozgarnięty.
Jeśli Walker miał jakieś pytania to Victor pewnie udzielił mu wszelkich informacji na temat jego obrażeń, aż mogli przejść do przyjemniejszych tematów.
- Ile zajęło panu zapuszczenie takiej brody? - zapytał, pocierając jednocześnie swoją szczecinę.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 11:31 am

Słysząc to pytanie, nie mógł nie wybuchnąć śmiechem, czego natychmiast pożałował, bo wszystko go bolało i to srogo.
- Młody, Tobie to chyba z rok zajmie. - wychrypiał, mając nadzieję, że zostało mu trochę whisky - Nie zapuszczaj. Z twoją dziewczęcą buźką, będziesz wyglądał jak bezdomny. - odetchnął, bo cierpiał niezmiennie - Nie masz whisky może ?
W końcu zabawa dopiero się zaczynała. Zatamowanie krwawienia to jedno, ale czy przeżyje noc, to drugie, haha !
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 11:47 am

No Victor mógłby się w tym momencie obrazić. Choć fakt, jak autorka znalazła jedno jedyne zdjęcie Victora z brodą to rzeczywiście wyglądał nawet bardziej jak bezdomny niż Josh. A to już coś znaczy.
- Gorzej niż pan wyglądać nie będę - mruknął i nalał mu whiskey, której w sumie polewał dla znieczulenia, nie pooperacyjnie. Ale niech będzie.
I jako że autorkę gonią do roboty uznajmy że Victor gdzieś tam się ulotnił, ale kazał by go wołano jakby cos się działo. Czyli standard.
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 12:25 pm

Ned był zadowolony z tego, że jego podopieczny zajął się niebezpieczną raną Walkera. Wrócił na stanowisko, zaglądając do młodego. Victor gdzieś poszedł, a Ned, doktor Ned polazł w kierunku Anthony'ego obserwując czy mu się coś nie dzieje. Pierwszy raz zaczął się zastanawiać czy dobrze zrobił biorąc Howarda ze sobą na wyprawę. Przynajmniej się czegoś nauczy. Takie było założenie.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 12:30 pm

Leanne na szczęście sprowadziła pomoc, a teraz wrócila by dokończyć rysunek roślinki. Potem z notatnikiem wróciła do Tony'ego, gdy juz go opatrzono, bo nie mogła patrzeć na całą tą krew i wszystko.
- Jak... Jak się czujesz? - zapytała niepewnie, sciskajac w dłoni notatnik i zerkajac na Victora.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 12:35 pm

Gdyby Tony dowiedział się, że Lea wróciła na miejsce zbrodni rysowac sobie kwiatki, zjebałby ją jak burą sukę. Wracać w miejsce ataku kyarra !
Tony przez chwilę zezował na Neda, który nadal był szkaradny i przerażający, nawet z tym łagodnym wyrazem twarzy i spojrzał na Leę. Z tej pozycji, miał całkiem ciekawy widok, hehehehe. Zaśmiał sie w duchu.
- W porządku. Trzeba trochę więcej, bym wyzionął ducha - puścił jej oczko, choć blady był jak trup.
Oj Walker, nie kuś losu, bo MG jeszcze ci dojebie gangrene.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 12:54 pm

Odetchnęła.
- To dobrze.. Mam coś ci przynieść czy cos? - zatroszczyła się i obejrzała na Neda. A jak nei to idzie do Romka!
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 1:07 pm

- W porządku - powtórzył, czując w ustach smak whisky, który wyraźnie mu poprawił nastrój. - idź odpocząć
Nie pogniewałby się, gdyby niedługo wracali. Zjadłby śniadanie zrobione przez Sylvię, napiłby się piwa, poklepałby Valmont po krągłym tyłku. Szkoda tylko, że się teraz mało mobilny zrobił.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 1:19 pm

Pokiwała głową i poszla do Romka, przy ktorym usiadła.
- Jak się czujesz? - zapytała chłopaka, patrzac na niego uważnie, chociaż oczy jej sie swieciły, bo chciala mu pokazać swoje odkrycie!
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 3:41 pm

Nie odzywał się, sprawdzał swoje przyrządy medyczne. Musiał wyczyścić skalpel, na którego właśnie chuchał, przecierając go zaraz szmatką. Popatrzył się na Walkera znad ostrza.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 3:56 pm

Tony za to na bezczela się na niego gapił, bo co mu zostało ? Ból i tak nie pozwolił mu przyciąć komara. Czyżby właśnie padł zakład, który będzie się na drugiego dłużej gapił ?
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 4:03 pm

Patrzył się na niego, nie przestawał. W lewej ręce skalpel. Było mu wygodnie, więc siedział. I gapił się, patrzył, obserwował. W pewnym momencie uniósł brew.
- No i co zrobisz, jak nic nie zrobisz...
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 4:08 pm

Uniósł brew ku górze. Serio ? Kto mu podsuwa te teksty ? Pewnie ktoś pokroju słabego komedianta NeoZigguratu Carola Strassburgera.
- Ano nic. - powiedział patrząc wciąż na niego z uporem osła.
dr Ned Beowulf
dr Ned Beowulf
Liczba postów : 590
Re: Stanowisko U-56  Pią Kwi 03, 2015 4:23 pm

Ned miał w końcu swoje prawie sześćdziesiąt lat. Prawdziwa tożsamość, Karol Nedburger. Odchrzaknął.
- Ano tak jest, tak już jest. - pokiwał łbem i schował nóż.
- Amputujemy w razie czego. - dodał. Mógł amputowac cokolwiek. Gdziekolwiek. Posłał mu współczujący uśmiech. Przynajmniej się starał.
Sponsored content
Re: Stanowisko U-56 

Stanowisko U-56
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 2 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
Similar topics
-
» Stanowisko U-94

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Step-
Skocz do: