Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne

Fabian Sinclair
Fabian Sinclair
Liczba postów : 1275
Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 7:13 pm

Fanny była jedyną osobą, która wydawała się w takiej sytuacji kompetentna.
Pora była dość późna. Fabian jednak nie pomyślał o tym, by spojrzeć na zegarek. Oszołomienie, to łagodne słowo, by określić jej obecny stan ducha.
Czekał, aż usłyszy głos kuzynki
Fanny Marchant
Fanny Marchant
Liczba postów : 1526
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 7:31 pm

Fanny jeszcze nie położyła się spać. Siedziała w pokoiku Williama, nucąc mu kołysankę. Chłopiec się obudził i zaczął płakać. Pewnie miał jakiś zły sen. Ledwo co ponownie usnął.
Zmarszczyła brwi słysząc telefon. O tej porze? Jeszcze jej dziecko ponownie obudzi. Wyprostowała się znad kołyski i poszła odebrać. Jej szczerbaty mąż chyba spał w najlepsze. Albo znowu przesiadywał do późna w pracy.
- Halo? - odebrała, siadając w fotelu w innym pokoju.
Fabian Sinclair
Fabian Sinclair
Liczba postów : 1275
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 7:40 pm

Odebrała Fanny. To dobrze. Nie znał jej męża aż tak dobrze. W sumie nic by się nie stało, poprosiłby ją do telefonu, ale tak to miał o jeden problem mniej. I tak gardło miał zaciśnięte jak przy anginie.
- Hej Fanny. Tu Fabian. - odchrząknął - S-Słuchaj, przepraszam, że dzwonię tak późno, a-ale... - chyba pierwszy raz w życiu się jąkał. Dziwne uczucie, nie móc się wysłowić.
- Wiesz...mama umarła. I-i ja nie wiem co zrobić, z-znaczy wiem, że pogrzeb i takie tam, nie? A-ale...ja chyba sam tego nie ogarnę - może w szpitalu podali mu prochy na uspokojenie, stąd mu się tak język plątał? Albo zwyczajnie zachlał?
-Z-znaczy nie wiem, ja przepraszam, że dzwonie z tym do Ciebie, ale pierwsze co, to pomyślałem po Tobie - przetarł bladą twarz dłonią.
Fanny Marchant
Fanny Marchant
Liczba postów : 1526
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 8:23 pm

- Fabian? - uniosła brwi. Była pewna, że zwykle już spał o tej godzinie po przeczytaniu bajki. Już otwierała usta, żeby zwrócić mu uwagę na niestosowną godzinę telefonu, kiedy powiedział o śmierci swojej matki.
- Jak to umarła? Kiedy? Co się stało? Moja mama o tym wie? - zaczęła pytać. To była zaskakująca, i rzecz jasna smutna wiadomość. Fanny lubiła ciotkę Bonnie i jej pogodne usposobienie. Tak różne od charakteru Maude, która była przecież jej siostrą. Zakryła na chwilę usta dłonią.
- Fabianie, tak... tak mi przykro...
Fabian Sinclair
Fabian Sinclair
Liczba postów : 1275
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 8:41 pm

Gdyby ktoś spojrzał na niego z boku, pomyślałby, że chłopak był jakiś obojętny. On jednak był w takim szoku, że nie wiedział co robić. Na pewno nie chciał wracać do domu. W sumie to nawet nie wiedział, czy kiedykolwiek chce wracać.
- Kiedy? No..dzisiaj. Z-znaczy kilka godzin temu. - tyle czasu zajęło mu przetworzenie informacji, że powinien zrobić cokolwiek, powiadomić kogokolwiek...bo przecież siedzenie w szpitalnej kostnicy nic mu nie da.
- Nie, jeszcze nie dzwoniłem do cioci - w sumie to chyba nawet nie znał numeru. Zawsze utrzymywał kontakt głównie z Fanny, co było dość naturalne. - Mama z tydzień temu się gorzej poczuła i zemdlała. No i była na obserwacji, ale przenieśli ją na OIOM. Myślałem, że jest lepiej, bo rozmawialiśmy dziś normalnie...no, ale...
No, ale umarła, no co tu powiedzieć. Zasnęła i się nie obudziła. Pewnie dopiero w akcie zgonu przeczyta, co dokładnie było przyczyną śmierci.
-Ch...chyba nie wiem co zrobić, Fanny. - stwierdził rozbrajająco szczerze, jak zwykle
Cztery lata temu kremowali jego ojca, teraz matkę. Został w zasadzie sam.
- Dasz mi numer do cioci ? Chyba muszę ją powiadomić.
Fanny Marchant
Fanny Marchant
Liczba postów : 1526
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 9:15 pm

Westchnęła ciężko. Bonnie nie była na tyle wiekowa, by od tak sobie umierać. Fanny nigdy nie podejrzewała ją o słabe zdrowie. Coś jednak musiało być. Może o czymś nikomu nie mówiła?
- ...dzisiaj... - skinęła głową, choć Fabian nie mógł przecież tego zobaczyć. - Nie martw się o to, ja porozmawiam z mamą.
Popatrzyła na kant serwety leżącej na stoliku. Nie lubiła takich rozmów. Nikt nie lubił (może poza właścicielem zakładu pogrzebowego).
- Jeśli chcesz... możesz u nas zostać przez kilka dni.
Fabian Sinclair
Fabian Sinclair
Liczba postów : 1275
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 9:41 pm

Za trzy tygodnie Bonnie miała przyjść do domu, gdzie czekać miało przyjęcie niespodzianka,z okazji 55 urodzin. Niestety ich nie doczekała.
Gdy Fanny zaproponowała nocleg poczuł niewymowną ulgę i wdzięczność do kuzynki. Nie chciał wracać do tego przeraźliwie pustego mieszkania,w którym wszędzie natykałby się na rzeczy mamy.
- Chciałbym. - powiedział, a Fanny mogła odnieść wrażenie, że gardło miał mocno zaciśnięte - To...odbiorę tylko dokumenty... i przyjadę, dobrze?
Akt zgonu, kartę, wszelkie badania i z rana musiał zadzwonić do domu pogrzebowego. No i wypadałoby poinformować Nate'a, którego Bonnie traktowała jak weekendowego syna. Była to zażyłość, która pozwala jej wydzierać się na stomatologa, gdy przyszedł z jej synem na rauszu, lub zrobili razem coś głupiego.
Fanny Marchant
Fanny Marchant
Liczba postów : 1526
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne  Pon Sty 25, 2016 9:48 pm

- W porządku. Powiem, żeby gosposia przygotowała ci sypialnię...
Rozłączyli się. A Fanny, zapewne w ponurym nastroju poszła spać.

koniec.
Sponsored content
Re: Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne 

Fabian - Fanny 18.05.2866 - godziny późno wieczorne
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1
Similar topics
-
» Naina - Josh 15.02.2866 (godziny wieczorne, telefon do cukierni)
» Victor - Josh (godziny wieczorne)
» Josh - Naina - 14.10.2865 (godziny wieczorne)
» Victor - Howardo Roche (jeszcze późniejsze godziny wieczorne)
» Fanny Marchant- Diana Cotton - 7.05.2866

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Poczta i rozmowy telefoniczne :: Rozmowy telefoniczne-
Skocz do: