Imię i Nazwisko: Nicolas Fitzroy
Wiek: 30
Profesja: Pracownik naukowy w Laboratorium
Statystyki:
Inteligencja: 22/100
Kondycja: 10/100
Reakcja: 5/100
Celność: 8/100
Technika: 20/100
Percepcja: 9/100
Cecha dodatkowa: Wiedza - Robotyka: 16/100
Charakter:
Kompletne przeciwieństwo swojego brata. Otwarty na ludzi, z inteligentnym, ciętym dowcipem. Idealny przykład ekstrawertyka. Dobrze wychowany, kulturalny w stosunku do kobiet, flirt zawsze przemyka się do niego słów i gestów. Niektórzy jednak widzą w nim brutala. Taki co przeklnie, chwyci za mordę i spyta się czy chcesz wpierdol. Może dlatego od zawsze czuł się odpowiedzialny za brata, a także kobiety z którymi się spotykał. Bo miał silną rękę. Silną rękę i olej we łbie. Mógłby być gliną, żołnierzem, zabijaką... Ale on woli naukę. Siedzieć całą noc nad książkami, potem coś składać. Dłubać. Protezy to może nie jego bajka, ale za to uwielbia roboty.
Historia:
Wojnę pamięta po części. Jak matka stała w kolejkach po jedzenie, żeby przyjść z jednym bochenkiem chleba. A przecież mało nie zarabiali. Światła zbyt szybko na ulicy gasły, pojawili się mężczyźni w mundurach. Razem z bratem patrzyli się na to wszystko zza szyby, która coraz bardziej szarzała. Któregoś dnia do domu wpadło dwóch mężczyzn, zabrali ojca. Nikt nic nie chciał powiedzieć. Nawet zapłakana matka. Przez trzy lata głowa rodziny siedziała w więzieniu. Prawie do zakończenia wojny. Któregoś dnia, kiedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze matka zniknęła. Wyszła po zakupy i już nie wróciła. Później okazało się, że zginęła w zamieszkach. Przez przypadek, bracia trafili pod opiekę zaufanej sąsiadki. Później potoczyło się szybko. Nowa władza wypuściła ojca, chłopaki poszli na Uniwersytet. Teraz oboje pracują w Laboratorium Naukowym, a z głową rodziny mają znikomy kontakt.
Dodatkowe:
-W przeciwieństwie do brata nie boi się kobiet, wręcz przeciwnie.
-Lubi czasami komuś przywalić.
-Jest inteligentniejszy niż ludziom się wydaje.
-Jest oburęczny.
-Umie piec ciasta i ciasteczka.