Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Evelyn Crimson

Idź do strony : 1, 2  Next
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Evelyn Crimson  Nie Gru 06, 2015 3:13 pm

Duże mieszkanie Evelyn Crimson
Mieszkanie ma cztery pokoje: jeden duży, dwa średnie i jeden mały, a także dużą kuchnię z niewielką jadalnią i łazienkę z osobną toaletą.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
- kawiarka
- samowar
- kombiwar

Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 3:47 pm

7-13 maja 2866 roku, początek tygodnia

Święto Ognia trwało w najlepsze, co oznaczało odwołane wykłady, laboratoria, a Jocelyn nie miała siły zmuszać współpracowników, żeby siedzieli z nią w pracowni. To i ona w jakimś stopniu skorzysta ze święta rozpusty.
Zadzwoniła do drzwi przyjaciółki. Obie wiecznie zajęte, nie widywały się zbyt często, szkoda. Strzepnęła bladoróżową sukienkę ledwo za kolano, którą nie mogłaby ubrać na uczelnie i zresztą byłoby szkoda.
- Wesołego Święta Ognia, Evelyn - przywitała się od progu, gdy drzwi się otworzyły.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 3:53 pm

7-13 maja 2866 roku, początek tygodnia

Święto rozpusty za to u Evelyn było cały czas. A raczej w jej miejscu pracy, bo ona sama raczej nie uczestniczyła, a zarządzała tym przybytkiem.
Otwarła drzwi i uśmiechnęła się.
- I wzajemnie - wpuściła Jocelyn do środka.
- WOlne w pracy? - zapytała, prowadząc ją do salonu.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 4:23 pm

- Tak, niemożliwym jest zmuszenie kogokolwiek do wysiłku intelektualnego w tym czasie. Widok skacowanych studentów dogorywających na porannym wykładzie jest bolesny. Gorsze jest tylko prowadzenie zajęć w takim stanie - roześmiała się swobodnie. Rzadko z kim mogła pozwolić sobie na takie rozluźnienie.
Weszła za Ev do salonu, rozejrzała się za Henrym Juniorem, jak nazywała kota przyjaciółki. Potem wyjęła butelkę z torby.
- Patrz, co znalazłam - z szerokim uśmiechem, w geście prawie triumfiącym wzrosła do góry butelkę koniaku. Rodzaj trunku należał do tanich i nie pijali tego panowie ministrowie. Jednak to właśnie piły po wojnie Jocelyn z Evelyn. Piękne wspomnienia, choć z niemałą, gorzką nutą.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 4:30 pm

Roześmiała się też.
- Wiesz, u nas to jest całkiem naturalny stan połowy ekipy - zauważyła i usiadły pewnie na kanapie, a wcześnie Evelyn wyciągnęła dwie odpowiednie szklaneczki.
Kot pewnie przyszedł z krzykiem, domagając się pieszczot, przecież doskonale znał Evelyn. Miał już swoje słuszne lata.
- No popatrz, możnaby pomyślec, że leży na każdym rogu - bo to w sumie była obecnie prawda.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 5:00 pm

Jocelyn westchnęła.
- Chyba popełniłam gdzieś błąd w wyborze drogi zawodowej. Ale czy zgiełk i muzyka nie pogarsza bólu głowy? - Włączył jej się mały naukowiec, bo czy to było fizycznie możliwe. Nowa zagadka do rozwiązania.
- Może leżą, ale ten tu okaz piętnaście lat przeleżakował w składziku ojca. Chyba tam ukrywałam zapasy na czarną godzinę - zastanowiła się w trakcie polewania koniaku do obu pękatych kieliszków. - Przysięgam, że nie zdziwi mnie, jeśli znajdzie się tam wypchana głowa athwalla, jak i egzaminy studentów z ostatnich czterdziestu lat i części potrzebne do złożenia własnego robota.
Jocelyn podniosła swoją szklankę, nie miały tradycji wznoszenia toastów. Wypiła zawartość i wstrząsnęło nią.
- Jest tak okropny, jak zapamiętałam.
Spojrzała na kota.
- Henryś, rozkrzyczany jak zwykle.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 5:19 pm

- Dlatego nigdy nie przestaja pić - wyjaśniła ze śmiechem.
- No proszę, do czego się dokopałaś.. - pokręciła głową zaskoczona i popatrzyła na nalewającą koleżankę.
- Wiesz, można się tam kiedyś zakraść i wszystko przeszukać.. Jakbyśmy miały po dziesieć lat - w oczach jej błysneło coś rozbawionego. W końcu dlaczego nie? I kto musi o tym wiedzieć, że buszują jak dwie smarkule po nieswoich rzeczach?
- No coż, po kimś to ma - parsknęła i napiła się, a potem skrzywiła jak i Jo.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 5:46 pm

- Zmyślnie - pokiwała głową z uznaniem. - Uczelnia nie uczy życia. W ogóle! - Zaraz powstanie jej w głowie projekt zajęć z dobrego picia w kabarecie i Black Paradise.
- Na maszynę i wszystkie zębatki. Tego trzeba jak najszybciej się pozbyć. - Zdecydowanie, dlatego polała następną kolejkę. W tym tempie Jocelyn będzie miała problemy z trafieniem do domu. Może jakiś sąsiad ją pozbiera.
- Och, to jest myśl, tam może byś znalazła pełną dekorację do przedstawienia. Zakurzonego, zmechanizowanego i dziwnego spektaklu - zaśmiała się
Oparła się wygodniej i zgietą ręką w łokciu podparła głowę. Drugą pogłaskała po grzbiecie kota.
- Ma po kimś? Henry wydaje się być taki opanowany. Ale co ja wiem?
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 5:59 pm

- Nie, ani trochę - przyznała jej rację. Zajęcia z picia i zabawy, na pewno by wyszły, kabaret jest otwarty na takie wykłady!
- Bardzo dobrze, że zabralaś to ojcu, jeszcze by się pochorwał - zauważyła i podstawiła swoją szklankę, w końcu nie mogą porozlewać. A wracać do domu nie musiała, mogła przespać się na miejscu, na kanapie, w łóżku Ev, w łóżku w pokoju obok, gdzie właściwie dusza zapragnie, łącznie z wanną.
- Mmm.. - pokiwała głową, bo właśnie miała pełne usta alkoholu - brzmi dobrze. Dziwne spektakle dobrze się sprzedają w Święto - popatrzyła na Kota, który właśnie podszedł do Jocelyn i wlazł jej na kolana, udeptując uda kobiety. Szczęście, że miał poobcinane pazury, bo już dawno zaciągnął by jej materiał sukienki.
- Nie, nawet nie to. Marudny, to dobre słowo - uśmiechnęła się lekko.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 7:05 pm

Jocelyn położyła rękę na piersi.
- Nie mogłabym do tego dopuścić. Jestem odpowiedzialną córką i ten problem wezmę na siebie. - Jak zapowiedziała, tak napiła się. Skończy się chyba faktycznie na skorzystaniu z gościnności Ev i morzu bólu na drugi dzień.
Jak się zwierzak wepchał na nogi Jocelyn, to już nie miała wyjścia tylko głaskała, a to za uchem, to po grzbiecie.
- Och, właśnie. Planujesz coś? W ogóle, jak Ci się układa, teraz, gdy to ty jesteś na samej górze?
Wiedziała, że Evelyn marzyła, chciała zarządzać kabaretem od praktycznie zawsze, a przynajmniej odkąd się znały.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 8:39 pm

- Tak, a ja nie zostawię przyjaciółki w potrzebie - poparła ją i też sie napiła, zaraz za nią. Tak to siebie pięknie wsiperały nawzajem.
- Jakieś plany mam, ale nie wiem co z tego wyniknie. Może zrobię cos już po Świecie. Może na zakończenie.. - pokręciła głową - zobaczymy. A układa mi się świetnie, wiesz doskonale, że od zawse chciałam to robić. A tobie jak?
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sro Gru 23, 2015 10:45 pm

- Wiedziała do kogo się zgłosić.
Zaśmiała się, aż zatrzęsła się całym ciałem. Kot podniósł łebek, spojrzał się wymownie. Co ona mu tu wyprawiała, gdy on szanowanie raczył wybrać te nogi na miejsce drzemki. Wstał, przeciągnął się, pochodził w kółko i ułożył się z powrotem, tym razem jedną łapę wyciągnął na brzuch Jocelyn, żeby sobie nie myślała.
- Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie doskonale.
Napiła się znowu. Czy właśnie osiągnęła ten etap, gdy o mówieniu do pracy przy drinku?
- Zajęcia, jak to zwykle, a moja praca naukowa - westchnęła przeciągle. - Ciągle coś wyjdzie, a to przesuną środki, to obetną grant, to krzywo się na mnie spojrzy stary profesor, bo śmiem mieć macicę i stopień naukowy. W takich sytuacjach dygam tak okrutnie zgodnie z etykietą i szerokim uśmiechem uprzejmie pytam "To pan profesor jeszcze żyj...nie na emeryturze?" Stare, szowinistyczne - nie dokończyła. - Pohamuję się, bo nas jadem zaleję.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Pią Gru 25, 2015 11:50 pm

- Mogłabyś sprawdzić przy okazji, czy nie ma wiecej takich problemów - pomogła jej, opróżniając trochę swoją szklankę - Nie można dopuścić, by sie staruszek pochorował - takie dobre z nich dziewczyny przecież. Popatrzyła na kota, który zawsze lubił łazić po gościach. Teraz, mrucząc donośnie rozłożył się na Jocelyn i mrużył oczy.
- Ja też mam taką nadzieję, ale mało kiedy wszystko wychodzi doskonale. Zawsze są jakieś błędy i potknięcia, po prostu zwykle ludzie ich nie widzą - szybko tuszowane potknięcia, w końcu w takich pokazach na żywo zawsze cośtam nie wychodziło. Ona się potem wkurzala, a tak naprawdę nikt o tym nie wiedział, oprócz niej i ekipy grającej.
- Nie możesz.. dopiąć kogoś do siebie? Jakiegoś mężczyzny? Od razu by szybciej poszło.. Tylko, dla nazwiska obok.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Sob Gru 26, 2015 1:02 am

- Koniecznie sprawdzę. Na jak wyrodną córkę bym wyszła w innym wypadku? - Pokręciła głową. - I co ja bym bez ciebie zrobiła? - Jak nic zostałaby z tym sama i popadła w alkoholizm. O krok od tragedii, o krok.
- Przyzwyczaiłam się do niezależności w pracy, poza tym zajęłam się nie do końca wziętym tematem. Ale to może być dobra myśl, żeby podeprzeć się autorytetem. - Chciała budować swoją pozycję samodzielnie, jednak często wyjścia nie było.
- Evelyn, zbyt ostro siebie oceniasz. Pracując z ludźmi zawsze będą jakieś omsknięcia. Nie jesteśmy maszynami, na szczęście.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Nie Gru 27, 2015 5:27 pm

- Piłabyś to sama, zapewne. A to nie zdrowe. Do picia jednak najlepiej mieć towarzystwo, jakie by ono nie bylo. Ewentualnie lustro - oj zdarzało jej sie tak, jak chyba każdem w pewnym wieku. Różne sytuacje ludzi dopadają w życiu.
- Może znajdziesz kogoś kto tak do tego nie podchodzi i pomoże ci tylko wpisując tam swoje nazwisko dla świętego spokoju. Nie wszyscy maja w końcu takie poglądy jak tamten profesor. Do cholery, wiceburmistrz jest kobietą, to nie sto lat temu! - fuknęła.
- Tak, ale kazdy chce, by wszystko wyglądało idealnie, prawda? A teraz myślę do odezwania się do tego.. Sinclaira. Młody chłopaczek. Skrzypce i śpiew. Myślałam o jakimś duecie.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Pon Gru 28, 2015 1:24 am

Jocelyn polała im następną kolejkę w imię zdrowego, a co ważniejsze kulturalnego picia.
- W pewnych dziedzinach stulecie to i za mało - uśmiechnęła się z pewną rezygnacją.
- Jednak nie powinnam tak narzekać, wiele osób nie ma, co marzyć by być, gdzie my jesteśmy. - Nierzadko Jocelyn zastanawiała się też czy tak samo jej życie potoczyłoby się, jak teraz. Śmierć brata rozkruszyła Fitchfordów, ale dało jej więcej swobody.
- Sinclair? - odezwała się wyrwana ze swoich rozmyślań. - To jakaś wschodząca gwiazda? Nie kojarzę, za mało poświęcam czasu wydarzeniom kulturalnym. To dobrze nie świadczy o mnie - zaśmiała się.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Pon Gru 28, 2015 6:14 pm

- DOkładnie. I powinnyśmy za to wypić - postanowiła, unosząc kieliszek jak do toastu i wypijając połowę tego, co miała w szklance. Kot zasnął na brzuchu i kolanach Jo i chyba nie miał zamiaru się ruszać.
- Tak, młody chlopaczek.. Dopiero zaczyna karierę, niedawno grał na pokazie u Pirce - pokiwała głową wyjaśniają.
- A ty nie masz nikogo na oku przypadkiem? Starzejemy się, moja droga.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Wto Gru 29, 2015 11:41 am

- Za to i jeszcze wiele innych - dodała i poszła w ślady przyjaciółki. Koniak w miarę picia, jakby zyskiwał na smaku lub kubki smakowe i zmysł czucia złożyły broń wobec bezguścia alkoholowego.
- Pokaz? Bardzo pobieżnie przejrzałam relacje. - Hipokryzją byłoby, gdyby Jocelyn powiedziała, że modą się nie interesuje, ale było to zainteresowanie proste i użytkowe. Szególnie, że podstawą jej szafy były laboratoryjne fartuchy.
- Co ty planujesz? - zaśmiała się wesoło i machnęła ręką.
- Starzejemy? A to nasze posuwanie się w latach to w kontekście znalezienia następcy czy bardziej romantycznym ujęciu. Bo jak tak, to nie tęskno mi do mojego kilkumiesięcznego narzeczeństwa. Jestem zbyt wygodna na takie zabawy, a romans byłby dla mnie katastrofą.
Nie na darmo ukrócała nawet mgliste sugestie. Nigdy nie kokietowała. Na uczelni spekulowano czy stać ją na wyższe uczucia, niż uprzejmość.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Wto Gru 29, 2015 2:11 pm

- Na wiele innych chyba przydała by się nam kolejne butelka - zamyśliła się, zastanawiajac nad tym, co może mieć w swoim barku odpowiedniego, by nie mieszać alkoholu i nie płakać potem w łazience nad muszlą toalety.
- Tak, kolekcja sukni. Nic specjalnie.. użytkowego, mogło ci umknąć - tak, była świadoma zawartości szafy Jocelyn i często nad tym ubolewała. Jej garderoba była za to pełna takich nieużytkowych rzeczy, które jednak ze względu na jej pracę zyskiwały całkiem użytkowy charakter.
- Kontekscie znalezienia kogoś, kto sobie z nami poradzi - nie każdy dawał radę z takimi kobietami.
Jocelyn Fitchford
Jocelyn Fitchford
Liczba postów : 59
Re: Evelyn Crimson  Wto Gru 29, 2015 3:46 pm

- O to, to - zgodziła się, że przyda im się więcej butelek. Choć w sumie powinno się zaczynać od dobrego gatunku, a wykończyć się podłym alkoholem (byle etylowym). Widać obie panie jakoś tak zawsze na przekór.
- Bo widzisz mam wydawać tyle kredytów, żeby potem taka kreacja się kurzyła i wychodziła z mody tak sobie wisząc w mojej szafie. To, to zwyczajnie smutne. Znaczy takie wychodzenie z mody, nie moja szafa - Jocelyn dodała pośpiesznie, choć trochę się przy tym plącząc.
Zaśmiała się.
- Poradzi? Jak szukasz, to naprzeciw mnie mieszka wojskowy, więc Evelyn może on sprostałby twoim wymaganiom.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Sty 06, 2016 8:15 pm

Porozmawiały, popiły i posiedzialy. Zapewne Jocelyn siedziała u niej do późna i przespała się u niej.
Z kacem na rano wypiły klina i obie pewnie musiały udać się do pracy.
zt
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Evelyn Crimson  Sro Sty 06, 2016 9:50 pm

/ początek

Theresa ostatni raz stała się Theresą. Pomalowana, włosy ułożone, ale i tak schowane pod elegancką chustą, sukienka dopasowana jak zwykle, buty na wysokim obcasie. W pomalowanych ustach tlił się papieros. W torebce tkwiła butelka wina, choć Theresa nie wiedziała czy ją wypiją. Kto wie, jak potoczy się rozmowa... Eveline nie była przyjaciółką. A może inaczej - przyjaźniły się na tyle, na ile było to możliwe z Theresą Reebentoff. Znała Crimson niemal od początku swego pobytu w Zigguracie. Cóż. Trudno, by dwie kobiety tego pokroju się nie spotkały.
Theresa zapukała. Na ustach przywołała tak charakterystyczny dla niej usmiech. Wiedziała, że to nie jest jedyne spotkanie tego wieczoru, podczas ktorego bedzie bardzo ryzykować.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Sty 06, 2016 9:58 pm

/14-20 maja 2866 roku

Evelyn dzisiejszy dzień spędzała z domu. Na porządkach, na książce, zajmowaniu się swoją urodą i innych, jakże potrzebnych rzeczach. Łącznie z planowaniem nowego występu.
Gdy usłyszała dzwonek do drzwi pewnie musiała na chwilę odłożyć lakier do paznokci, zamykając go. Z dłońmi w górze, by tylko niczego nie dotknąć, poszła otworzyć. Podmuchała na paznokcie i spojrzała na Theresę. Uśmiechnęła się do kobiety i wpuściła ją do środka bez słowa, wciąż zajęta suszeniem pomalowanych paznokci.
Theresa Reebentoff
Theresa Reebentoff
Liczba postów : 2377
Re: Evelyn Crimson  Sro Sty 06, 2016 10:10 pm

Theresa również milczała, a milczące wpuszczenie do środka skwitowała wzruszeniem ramion. Może nie obojętnym, po prostu pełnym rozbawienia. Sama Reebentoff uwielbiała o siebie dbać, ale Eveline przebijała w tym wszystkich. Nic zatem dziwnego, że wyglądała jak idealna kobieta o porcelanowej cerze i ponętnych kształtach.
Zamknęła za sobą drzwi, nie pytając o nic, przeszła do salonu, gdzie usiadła na fotelu. Nie ściągała chusty, by nie odsłaniać krótkich włosów, nie dało się jednak ukryć, że ma teraz grzywkę.
- Jak sprawy w kabarecie? - zapytała od niechcenia, kończąc papierosa i gasząc go w popielniczce. Założyła nogę na nogę.
Evelyn Crimson
Evelyn Crimson
Liczba postów : 73
Re: Evelyn Crimson  Sro Sty 06, 2016 10:29 pm

Obie były idealne zazwyczaj, ale teraz Ev wyczuła u Theresy pewną zmianę. Raczej intuicyjnie niż w jakikolwiek inny sposób.
- Co z włosami? - zapytała prawie w tym samym momencie, wskazująć na swoje włosy, ale mając oczywiscie na myśli jej. Usiadła na kanapie i wachlowała dlóńmi. Pierwsza warstwa musi porządnie wyschnąć.
- DObrze. Powoli, ale dobrze - kiwnęła glową.
- Napijesz się czegoś? - zaproponowała.
Sponsored content
Re: Evelyn Crimson 

Evelyn Crimson
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
Similar topics
-
» Evelyn Crimson
» Evelyn Crimson

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: