Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy

Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 11:23 am

Malutkie mieszkanko. (uzupelnie jak bede na kompie)
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 11:34 am

---> https://miasto.forumpl.net/t160-red-ryder#1282

A dlaczego nie z nim do że żyje w slamsach nie oznacza że jest złym człowiekiem, chyba nie jest, nie pamiętał. Dobrze że nie słyszał myśli narratorki bo jej nieśmiałość odebrał by jako pogardę dla tych z niższych klas społecznych, a tym bardziej gdy kierowali się do drugiej strefy.
- A czym się pani właściwie zajmuje? - zapytał idąc tak tym spacerkiem, no niewiele rozmawiali, jakoś Reder nie mógł znaleźć tematu do rozmowy. Dopiero przed samym domem postanowił się odezwać.
- Jeśli jest pani bardzo zajęta to to ja może - wskazał na drogę powrotną, nie był zdecydowany, sam nie wiedział co się z nim dzieje, nawet nie wiedział czy to dlatego że tak mało pamięta se swojego życia czy to wrodzona nieśmiałość.

Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 11:45 am

- Pracuje jako sluzba.. - zle to brzmialo, dopiero teraz to sobie uswiadomila. Sluzyla komus, jak pies. Skrzywila sie az na te slowa i mysli i dreptala dalej, az dotarli do mieszkania jej ojca.
- Nie, nie, mam dzien w sumie wolny. - zapewnila od razu. Skoro juz przeszli ten kawalek drogi i on nie chcial pieniedzy to przeciez ni odesle go teraz do domu.
Otwarla drzwi i weszla do srodka. Dopiero teraz pomyslala ze w sumie mezczyzna moze zrobic jej cos zlego, albo okrasc dom. Zaniepoekoila sie tym troche, ale przeciez go nie wyprosi. Po wejsciu do mieszkania poszkla do kuchni i wyciagnela kawe z szafki, a potem poszukala filizanek, cukru, mleka.. Kto wie jaka on kawe pije.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 11:54 am

Nie zabrzmiało to źle, zabrzmiało normalnie, przynajmniej w uszach Reda. Przytakną tylko głową, on nawet tutaj nie był no może raz czy dwa, a przynajmniej nie pamięta.
Wszedł ostrożnie do mieszkania z uwagą obserwując jego w wnętrze. Nagle sobie wszystko przypomniał był mordercą psychopatą, spojrzał na dziewczynę jak wilk na owieczkę a dłonie zacisnęły się na kawiarce niemal ją miażdżąc. Och taki żarcik narratora.
Postawił ostrożnie kawiarkę na stole jakby stawiał dzban z porcelany, sam nie wiedział skąd w nim taka delikatność, może była tylko pozorna, zapewne taka była ale on o tym nie wiedział. Dla niego każda maszyna miała niejako duszę, z każdą mógł rozmawiać, ale i stłuc ją kluczem.
- Tu ja postawię - zostawił ją na stole po czym dał dwa kroki do tyłu - tutaj mieszkasz, ładnie... u mnie nie jest tak ładnie - och komplemenciarz.
- Dlatego nie chciałaś wejść - taki to z niego żartowniś, uśmiechną się lekko i dość niepewnie, sam nie był pewny swojego żartu, pewnie czerstwy jak tygodniowy bochenek chleba u niego w chlebaku.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 12:06 pm

Przeniosla maszyne na jej stale miejsce i zabrala sie za parzenie kawy.
- Prosze usiasc. - wskazala jedno z dwoch krzezelek przy stole. - Jaka kawe pan pije? - zapytala jeszcze i przygotowywala wszystko. I dla siebie i dla niego. Co prawda ona pila kawe pol na pol z mlekiem, jak dziecko, ale inna jej nie smakowala.
Nie oceniala Reda na podstawie jego statusu, a po zachowaniu. Na razie miala o nim dobre zdanie. Byl mily i pomogl jej na miejscu z kawiarka, mimo ze mogl powiedziec ze zajmie mu to kilka dni.
- Wlasciwie to mieszkanie mojego ojca, teraz przenioslam sie do pracodawcy.. Spedzam tam wiekszosc czasu wiec tak jest latwiej, a ojciec ma troche prywatnosci. - wyjasnila i postawila na stoliku filizanki z kawa. Miala nadzieje, ze bedzie smakowac Ryderowi, a koncu to byla swego rodzaju zaplata. Sama usiadla na drugim krzeselku i poprawila kosmyk wlosow, ktory uciekl z koka.
- Och, nie, nie! - zaprzeczyla od razu. - Po prostu.. nie sadzilam, ze to odpowiednie.. ze nie powinnam tam wchodzic.. - zamotala sie. - Chc tutaj tez.. ale ojciec moze przyjsc, wiec.. - pokrecila glowa. W sumie nie wiedziala czemu go zaprosiloa, mogla nalegac na zaplate. Ale moze chciala z kims porozmawiac?
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 12:20 pm

Nawet gdyby mu nie smakowała to by nie powiedział upił łyk świeżo zaparzonej kawy, zapach roznosił się w całym domu.
- Działa! - rzucił podekscytowany, no kawa najwyraźniej mu smakowała, nawet gdyby była to największa lura na świecie nie do wypicia, wypił by ją i powiedział że pyszna, kawa była dobra, ale towarzystwo było lepsze.
- Nieodpowiednie? Dlaczego... - urwał nagle by sie poprawić, spuścił głowę jakby czuł się winny swojej ciekawości - przepraszam nie powinienem pytać.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 12:27 pm

- Ciesze sie, ze udalo sie ja naprawic. - usmiechnela sie znad filizanki i obserwowala Reda. Na prawde miala nadzieje, ze mu smakuje, ale nie zamierzala go pytac, bo to jak proszenie sie o komplementy.
- Po prostu.. - odstawila filizanke. - Nie sadzi pan, ze nie wypada zeby samotna kobieta wchodzila do domu obcego mezczyzny? - zamienila wyjasnienie w pytanie.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 12:50 pm

- Obcego? - Zrobił zdziwioną minę odstawiając filiżankę która w jego dłoniach naprawdę wyglądała na malutką.
- Pani mnie znała! To jaki ja obcy? - dodał robiąc ciekawą minę - to ja powinienem się zastanawiać nie pani, nawet nie wiem jak pani ma na imię yyy to znaczy nie to że chcę mówić po imieniu - zaczął się szybko tłumaczyć no bo co on ja pyta, co się w ogóle interesuje. Naprawił działa kawa wypita do domu marsz.
- Jak by coś było potrzeba, naprawić, to juz wie pani gdzie mnie szukać.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy  Wto Mar 11, 2014 1:10 pm

Usmiechnela sie szeroko, szczerze, wyraznie rozbawiona. Ale nie wydawala sie z niego nasmiewac.
- Nie, nie, to nie tak. Po prostu nie wypada, zebym przebywala z panem czy jakimkolwiek mezczyzna sama w jego albo swoim domu. Tutaj tez jest to naciagane.. - miala nadzieje, ze wyjasnila. - Najlepiej isc z przyzwoitka.. to znaczy z kims takim, kto.. hm.. - zastanowila sie jak to wyjasnic. - Zeby nie stalo sie nic nieodpowiedniego i.. - zamachala rekami, bo nie mogla znalezc slow - zeby nie bylo plotek. - poczula sie troche niezrecznie z tym calym tlumaczeniem i chciala zamaskowac to napiciem sie kawy.
- A na imie mam Naina. W koncu ja znam pana imie.. - dodala po chwili ciszy.
Porozmawiali jeszcze zapewne przez chwile, a potem Ryder wyszedl. Naina posprzatala, zostawila ojcu kartke i tez wyszla

zt x2
Sponsored content
Re: Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy 

Mieszkanie pana Webb, ojca Nainy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1
Similar topics
-
» Mieszkanie pana Macleana
» Listy pana Burtona
» Naina Webb
» Naina Webb
» Naina Webb

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 3-
Skocz do: