- Patrick Moncreiff. - powtórzyła, jakby starała sobie przypomnieć osobę. Ale to nie była prawda. Doskonale wiedziała kim jest Patrick, prawda? - Najlepszy psychoanalityk w mieście. Jak plotki niosą, narzeczony najlepszej szansonistki. Dobrana para. - urwała na chwilę, dając Patrickowi czas na interpretację jej słów. Ironia czy nie? - W czym mogę panu pomóc?