Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Droga na południe

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Droga na południe  Pią Kwi 18, 2014 10:29 pm

First topic message reminder :

Droga na południe - Page 3 0SQn2Aa
Na pustkowiu droga, która rozpoczyna się przy bramie miasta zaczyna zanikać. Myśliwi zapuszczają się w tę stronę rzadko. Nie znajdzie się tu żadnej wody chyba, że ma się ogromne szczęście i napotka rosnący kaktus. Okolica zaczyna się robić niebezpieczna, więc lepiej nie zbaczać se ścieżki, by się nie zgubić.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 1:54 pm

Uśmiechnął się tylko na jego słowa, sam Red doskonale wiedział o czym mówi Walker, jednak nie przerywał mu gdy mówił o pustyni. Było to samą prawdą.
- Nie mam czego marnować Tony, wszystko co się działo, tam i tutaj stało sie, nie zmienię przeszłości, ani nie mam zbytniego wpływu na przyszłość, los i tka płata nam figle więc, nawet panami własnego losu być nie możemy czy tu czy tam - wzruszył ramionami patrząc po członkach wyprawy. Wzrok był jednak pusty, jakby zawieszony w martwym punkcie.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:06 pm

- Wydajesz się nie mieć w sobie woli walki. Zawsze mamy wpływ na swoje przeznaczenie, Red. To nasze decyzje nasz kształtują, choć tak jak mówisz los płata nam czasem figle. Jednak tylko od nas zależy, jak sobie z tym poradzimy. - powiedział i wyciągnął paczkę papierosów. Odpalił swojego i poczęstował nimi Reda, jeżeli ten chciał.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:16 pm

- Nie dzięki - pokręcił przecząco głową. Red nie palił.
Wsłuchał sie uważnie w słowa Walkera. Nie gadał głupio facet, było w tym sporo racji. W jednym się tylko mylił Red miał wole walgi tylko po prostu ostatnie wydarzenia tą wolę uśpiły, Red po prostu nie miał już sił szukać, nie chciał. Miał dość, było mu wszystko jedno, obojętność stała sie jego wyznacznikiem życia. jedyne co sprawiało że ta maszyna pracuje to praca w Laboratorium i mechanika. Po za tym nie było nic. Tak wydawało mu się na chwilę obecną.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:17 pm

Tony za to nie nalegał na dalszą rozmowę. Wiedział, że Red zrozumiał, co ten ma mu do przekazania. Wielką zaletą mężczyzn było to, że nie gadali na siłę, gdy nie musieli. Stali sobie więc razem w milczeniu, Walker kopcąc jak lokomotywa a Red pogrążony we własnych myślach.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:35 pm

- A ty co zdecydowało ze z pustyni przeniosłeś się po trzech latach do miasta?
Zapytał w prost. Jak na Reda przystało. Prosty chłop był to i prosto myślał. Ciekawy był jednak odpowiedzi Walkera.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:39 pm

Ten cały Ray zachowywał się tak, jakby był pępkiem świata i wszystko kręciło się wokół niego, ale Mad to nie przeszkadzało. Wydawał się sympatyczny. Może trochę aż nazbyt naładowany energią, ale przecież za to nie można nikogo winić, prawda? Uśmiechnęła się łagodnie.
- Aby chronić wszystkich, nie tylko pa... ciebie. - poszukała w pamięci informacji o poprzedniej wyprawie. - Tak, ta ostatnia nie dla wszystkich skończyła się szczęśliwie. - pomyślała o Ravenie, który ledwo wyszedł żywy spod pazurów drapieżników. I o Kevinie. Westchnęła, tęskniła za nim. Każdy chyba tęsknił. Odchrząknęła, bo coś dziwnego grzęzło jej w gardle, gdy myślała o zmarłym koledze z pracy. - Mam nadzieję, że teraz wszyscy wrócą cało i zdrowo.
Na komplement uśmiechnęła się leciutko.
- Cóż... Dziękuję. Chyba. - znowu zainteresowała się aparatem. - Chcesz napisać później reportaż o tej wyprawie? Czy masz może inne plany co do tych wszystkich zdjęć? Sprzedasz je gazecie?
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:43 pm

Tony sam zadawał sobie to pytanie. W końcu kochał pustynie, kochał tą swoją wolność...i dobrowolnie z niej zrezygnował.
- W zasadzie miałem wrócić na tydzień, góra dwa, by uzupełnić zapasy... - tu się uśmiechnął delikatnie, przypominając sobie ten zgrabny Valmountowy tyłeczek - ...ale pojawiła się w moim życiu taka jedna. Dla niej zostałem i dla niej chcę wrócić stąd w jednym kawałku. - zaciągnął się znowu.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:56 pm

Ah o to chodzi. W zasadzie red mógł nie pytać.
- Baby, przez nie tylko same kłopoty, brak jasnego umysłu i problemy. Ciągle myślisz jak zrobić aby dogodzić, a i tak powie ci że to nie to. Albo za szybko, albo za wolno, za ciasno, za luźno, za późno, za mało. Wiecznie coś.
Tak był zły, na siebie i na baby. Takie z nich mąciwody. Umiały zakręcić skutecznie facetem, tak by chodził według ich zasad.
Gość
Gość
avatar
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 2:58 pm

- Tak chronić wszystkich – poprawił Ray, oczywiście ze chodziło mu o takich którzy z bronią mają niewiele wspólnego. A tym bardziej nie są zaprawieniu w takich przygodach.
- Też mam taką – dodał, a gdy wspomniała o fotografii, spojrzał na aparat, uśmiechnął się po czym wstał odszedł kilka kroków i zrobił zdjęcie Mad.
- Dzielna policjantka na tropie uranium – rzucił wracając na miejsce.
- Pracuję w redakcji robiąc zdjęcia, nie piszę o nich, zdjęcia są tym co mam do powiedzenia. Każdy w zdjęciu dostrzega inne szczegóły, dla jednych to będzie twój uśmiech, na drugich ta strzelba koło ciebie. Wybiorę te najlepsze do artykułu pozostałe zostaną dla mnie.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 3:02 pm

Tony słysząc te żale Reda, znów zaczął się śmiać. Za ciasno, za luźno ? Co on do cholery robił, że jej było za luźno ?
- Ktoś tu się naciął na babę - zarechotał - Musiała Ci zaleźć za skórę. ..ano z kobietami tak już jest. Z nimi skaranie boskie, ale bez nich...o chłopie, koszmar.
Wypuścił dym z ust.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 3:06 pm

- Prać, gotować, sprzątać sam potrafię... - rzucił - a z resztą nie ważne.
Machnął ręką urywając temat bab, baby są jakieś inne.
- Bez nich spokojniejszy sen.. ooo takie ooo to pcha się na pustynie - kiwnął głową na Mad - szukają cholera nie wiadomo czego nie doceniając tego co maja pod nosem.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 3:13 pm

Był coraz bardziej rozbawiony. Naprawdę musiał mieć przesraną babę.
- Jak wrócimy, poznam cię z moją Sylvią. Zobaczysz, że musisz po prostu dobrze trafić. Wyobraź sobie pannę, która jest seksowna jak diabli, sama ci daje piwo, jest tak samo napalona jak ty, nie jęczy Ci o byle gówno i możesz z nią rozmawiać jak z kumplem przy piwie. - nakreślił mu idyllę, z którą dzielił życie...i łózko.
Popatrzył na Mad. Niezła dupa.
- Och każdy ma jakieś hobby, nie ?
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 3:21 pm

- Na pewno chcesz mnie z nią poznać? - zmarszczył brwi uśmiechając się przy tym cwaniacko.
- Skoro to taki skarb jak mówisz ja bym trzymał ją z daleka od innych facetów. mam nadzieję ze nie zostawiłeś jej testamentu przepisując cały majątek na nią? - teraz to Red się roześmiał.
- No tak hobby.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 3:25 pm

Och, był absolutnie pewny, że co jak co, ale Sylvia na Reda by nie poleciała. A jakby poleciała, to znaczy, że miała coś z łbem.
- Tobie tylko jedno w głowie widzę - zaczął rechotać. - Nie mam czego przepisać. To jest najlepsze. Jak nie masz kasy, a kobieta się Ciebie trzyma, to znaczy, że naprawdę kocha. Ci co mają kasę, nigdy nie mogą być pewni czy baba kocha ich, czy ich pieniądze - zauważył.
I pewnie sobie gadali, aż im się znudziło. I ponieważ autorka wyjeżdża i jej nie ma, co by się nie działo, proszę uznać iż Tony walczył dzielnie, prężył adonisowe muskuły i cała damska część wyprawy wzdychała za jego żelaznym pośladami. Amen

/zt
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 10:15 pm

<--- Wioska

Jim się zajmował tym co poprzedniego dnia czyli poganiał sobie intsha ciągnącego wózek. Kilkugodzinne milczenie zupełnie mu nie przeszkadzało. Właściwie to jakby stan naturalny dla niego był. Raczej przysłuchiwał się co dzieje się w okół niego.
Logan Coben
Logan Coben
Liczba postów : 325
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 10:18 pm

<---- Wioska.

Nogi bolały okropnie. Słońce prażyło na pewno o wiele mocniej niż w mieście i przez to miał cały czerwony i łuszczący się nos. Dobrze że uszy chronił kapelusz. Ekwipunek ciążył mu na plecach i tylko dlatego, że był facetem to nie marudził. Zamiast tego czas sobie skracał pogawędką o pierdołach z Marianem.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 10:22 pm

Gdy tak sobie odpoczywali, z oddali dało się słyszeć tętent kopyt? racic? cholera wie czego, ale dźwięk ten, w przeciwieństwie do wycia kyarra, przybliżał się i to w zastraszającym tempie. Niedobrze.
Nim podróżni zdążyli dobrze wstać, mogli zobaczyć pędzące w ich kierunku xabarile. Trzy pustynne świnie szarżowały na odpoczywających po trudach wyprawy śmiałków. Biegną, jak szalone. Coś je musiało naprawdę potężnie wystraszyć. Jeszcze trochę i Was stratują! Ratuj się kto może!
Póki Was nie zadeptały, macie szansę coś ustrzelić - może reszta wystraszy się i odbiją w lewo?

Kto chce, może strzelać - czyli rzucać dwiema kostkami na celność. Trzy świnie wybijają się na przód. Dwie mniejsze i jedna większa, jakby przywódca stada.

Pierwszy xabaril
By go zabić, wystarczy zdobyć 32 punkty. Zwierz obrywa w kadłub i pada martwy. Jak się nie uda, zwierz zostaje trafiony przednią nogę, co go trochę osłabia i spowalnia - za drugim razem wystarczy już tylko 30 punktów, by go zabić.

Drugi xabaril
Jest mniejsza i biegnie szybciej, niż pozostałe, wyprzedzając nawet przywódcę stada. Jest bliżej więc wystarczy 30 punktów, by ją powalić. Jak się nie uda, kula przelatuje przy łbie xabarila, rozrywając mu ucho, przez co w panice przyspiesza i wpada prosto na strzelca, powalając go na ziemię. Przynajmniej łatwiej go teraz trafić! Wystarczy 28 punktów.

Trzeci xabaril
Najłatwiejszy do załatwienia. Wystarczy 28 punktów, by zwierzę padło, a to dlatego, że jest nieporadne i potknęło się o własne nogi. Jak się nie uda, zwierz dostaje po tyłku i odbija nieco w bok, prosto w intshe. Tylko nie zastrzelcie ptaków! By dobić xabarila, potrzeba minimum 26 punktów. Za dwie dwójki (2, 2) - gratulujemy! Właśnie upolowałeś swojego pierwszego intsha!

Macie czas na łącznie 6 strzałów, zanim rozszalałe stado stratuje Was, a Wasze ciała wbije w piasek. Wystarczy zabić dwie świnie, by pozostałe zmieniły kierunek i ominęły morderców szerokim łukiem.
Co będzie jak się nie uda? Cóż, dowiecie się w następnym poście.
Strzelać może każdy - pamiętajcie jednak, że każdy strzał to jeden zużyty nabój!
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 11:04 pm

21+10=31

Gdy Tony poszedł Red siedział do momentu aż usłyszał tętent, jakby stado koni biegło w ich stronę.
- Co jest do... - odwrócił się w stronę odgłosów.
- Stado xabaril! - wrzasnął chowając się za własny plecak.
Nie zamierzał czekać, chwycił za strzelbę, padł na ziemie tuż za swoim plecakiem i wycelował w tego drugiego, najszybszego i najbliższego. Chyba padł, uniósł głowę zza plecaka patrząc na powalone zwierzę. Nie było czasu, wycelował ponownie.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Sro Mar 11, 2015 11:24 pm

Jim słysząc krzyk Reda nie zastanawiał się tylko wypalił w stronę pędzącego stada. Och zapowiadał się pyszna kolacja dzisiejszego wieczoru. Kolejny xabaril wyciągnął kopytka w górę.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Droga na południe  Czw Mar 12, 2015 8:40 pm

Słysząc ten racicowy stukot, Amos podniósł się leniwie spod koła wozu, przy którym odpoczywał w cieniu. Równie leniwie chwycił strzelbę. Papieros zwisał mu nonszalancko z kącika ust. Wycelował - oczywiście, leniwie. Żadne, kurwa, świnie nie będą go tu stresować. Co to, to nie. Wystrzelił w xabarila prowadzącego stado, a ten zwalił się na przednie nogi i zarył ryjem w piasek. Po chwili gdzieś obok pojawiła się cieknąca jucha. No kurwa! Nie inaczej!
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Droga na południe  Czw Mar 12, 2015 9:47 pm

Zgodnie z przewidywaniami, przerażone stado, widząc, że i naprzeciwko nich czeka nie mniejsze zagrożenie niż to, przed którym uciekało, skręciło omijając podróżnych szerokim łukiem. Nie wszystkie jednak. W końcu zostały im trzy egzemplarze, które raczej nigdzie już nie pobiegną... Górnicy, którzy podróżowali wraz z nimi, zapakowali truchła na wózki i wszyscy ruszyli w dalszą drogę.
prof. Thaddeus Norfleet
prof. Thaddeus Norfleet
Liczba postów : 11
Re: Droga na południe  Czw Mar 12, 2015 10:28 pm

Przez starcie z xabarilami, profesor prawie zawału dostał. Schował się, jak na odważnego mężczyznę przystało, za kimś bardziej postawnym - Leą. Na szczęście Red, Jim i Amos pięknie poradzili sobie z trzema świniami, przez co reszta pobiegła w cholerę...

Po kolejnych kilku godzinach, gdy słońce już niemal schowało się za horyzontem, profesor Norfleet przystanął i z cichym stęknięciem odstawił swój plecak. Rozejrzał się to w prawo, to w lewo, i westchnął.
- Przyjdzie nam tu noc spędzić, moi drodzy - powiedział głośno, by na pewno wszyscy dobrze go słyszeli. - Za to już jutro powinniśmy pod koniec dnia dotrzeć do pierwszego stanowiska. - Posłał im zmęczony, ale zadowolony uśmiech i sięgnął po manierkę. Za stary na takie wyprawy jest, nei ma co. Cud, jak go ten upał nie wykończy.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Czw Mar 12, 2015 10:37 pm

Jim sprawnie wypatroszył zwierzaki nim trafiły na wóz. Miał zamiar zjeść smaczną pieczeń na kolację a nie nadpsuła w tej temperaturze od wnętrzności. Resztki zakopał, choć pewnie i tak jaś zwierzynę zwabią.
Potem zabrał się ponownie do powożenia popędzając ptaki.
Jak tak będą marudzić to za sto lat nigdzie nie dojdą.
Po kilku godzinach gdy się zatrzymali rozejrzał się po miejscu przeznaczonym na nocleg. On by wybrał inne ale on tu był tylko od strzelania nie podejmowania decyzji.
Logan Coben
Logan Coben
Liczba postów : 325
Re: Droga na południe  Czw Mar 12, 2015 10:49 pm

Nie miał pojęcia nawet co dokładnie się się stało. Najpierw jakieś krzyki, stado pędzących zwierząt potem strzały i wszystko ucichło. Normalnie nawet się nie zdążył obrócić na pięcie. OJj będzie miał co opowiadać Metis. Normalnie żona chyba mu nie uwierzy.
Miejsce postoju przywitał z ulgą stwierdzając, że nie przeszedłby już nawet jednego kilometra.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Pią Mar 13, 2015 8:33 am

Po polowaniu Red przyglądał się jak Jim sprawnie patroszy dzika. Miał chłop wprawę, Reda uwagę przykuło też jeszcze coś, strzały Amosa zrobiły wrażenie.
Wiec co z dwóch metrów nie trafia ale dzika umie ustrzelić, może wtedy nie chciał trafić, Romek by już był martwy. A może to była metoda, jeśli tak to prawdziwy twardziel z tego Coena.
Na słowa profesora wzruszył ramionami.
- Miejsce jak miejsce - rzucił szykując się do spania.

A Ray cóż robił zdjęcia, nie nasrał w gacie ze strachu ale trochę mu adrenalina podskoczyła. No bo kto by chciał być rozdeptany przez świnie.
Sponsored content
Re: Droga na południe 

Droga na południe
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
Similar topics
-
» Droga na południe

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Pustkowie-
Skocz do: