Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Pustkowie na wschodzie

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Pustkowie na wschodzie  Pią Kwi 18, 2014 10:35 pm

First topic message reminder :

Pustkowie na wschodzie - Page 3 HYDdkyz
Pustkowie ma to do siebie, że jest... puste. Można natknąć się tu na stare, pousychane, martwe drzewa, jednak nie dają one wiele cienia. Im dalej się podąża, tym bardziej ziemia zmienia się w sypki piach. Można się tu natknąć na intshe oraz pomniejsze stworzenia, takie jak kuropatwy czy pustynne liski. Nie można tracić czujności.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 1:05 pm

18

Red strzelił, ale nie trafił niestety, może co innego było jego celem. Spojrzał na faceta z siekierami, który jak ostatni Mochikanin chciał zaciukać bestię. Był w tym cel odrąbanie mu szczypców lub wbicie toporka między oczy. Red jednak obiegł skorpiona chwytając coś co przed chwilą odstrzelił. Ogon z jadem. Ruszył w kierunku odstrzelonego ogona, łapiąc w biegu kolec z jadem... Zacisną go w dłoni i ruszył w kierunku Athwala. Zajęty szarpaniem Malona dostrzegł albo nie dostrzegł Reda który rzucił się na bestie zaciskając w dłoni kolec którym celował w Athwala....
Joel Miller
Mistrz Gry
Joel Miller
Liczba postów : 340
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 1:15 pm

Porwał się z motyką na słońce. Był już tak blisko celu, że niewiele brakowało by wykonać zamach i odrąbać kolejną nogę alakdanowi. I wtedy właśnie skorpion uderzył w niego ogonem. Uderzenie było tak silne że odrzuciło Joela na kilka metrów. Pech chciał że upadając złamał sobie nadgarstek lewej ręki. Nie obyło się bez przekleństw i krótkiego wrzasku ale nie miał prawa narzekać. W końcu żył przecież i mógł sam chodzić, a do tego nie będzie potrzebował żadnej protezy. Podniósł się powoli do pozycji siedzącej i patrzył na stwora bardzo nieprzyjemnym spojrzeniem.
- Ty przebrzydły skurwysynu...
Wysyczał, obserwując skorpiona i najbliższe otoczenie. Musiał mieć jakieś słabe punkty, które można wykorzystać by ubić dziada. Póki co rozczłonkowywanie alakdana szło całkiem sprawnie, tyle że nie zmniejszało to zagrożenia. Widać po jego przykładzie. Siekierka nie leżała daleko, jego strzelba była pod ręką. Raczej na pewno nie da rady z niej strzelić ze względu na swój stan, dlatego nawet nie próbował. Podniósł się z piachu, mimo wszystko przyszykowując strzelbę do strzału. Tak na wszelki wypadek.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 1:52 pm

Wreszcie, wreszcie z Ledwitcha był jakiś pożytek! Athwal zaskomlał i na moment puścił Malone'a. Wciąż jednak pilnował swojej zdobyczy, która była bliska posikania się z bólu i strachu. Ryknął w stronę Jima i pochwycił doktora na powrót. Tym razem złapał za przedramię. Nie chwycił jednak kości, choć próbował. Zatopił zębiska w mięśniu, dziurawiąc, a następnie nadszarpując jego kawałek razem ze skórą.
I kiedy już się wydawało, że athwal zamierza zadać kolejny cios, pojawił się Red. Szalony Czerwony Jeździec, który nie znał strachu. Wbrew pozorom, odstrzelony kolec alakdana nie był byle jaką bronią. Wciąż było w nim trochę zabójczego jadu. Aby dziabnąć nim zwierza w bok, Red musi przekroczyć 13 punktów reakcji. Gdy się tu uda, zwierz ryczy dziko odpychając mężczyznę łapą, wbijając mu pazury w brzuch. Na szczęście rany nie są głębokie.
Skorpion natomiast dalej trwał w szale. Nie dość, że był pozbawiony dwóch nóg, bocznego oka i kolca, to jeszcze jakiś zasrany athwal kradł mu jedzenie. Kłapał więc szczypcami, niemalże na oślep, kręcąc się w kółko.
Kolejne losowe kości:
3,4,6,9- capnął Leanne. Dziewczyna ma szczęście, i traci tylko mały i serdeczny palec prawej dłoni.
5,7,10,12- Jim dostaje w głowę. Ma pęknięty łuk brwiowy i zaczyna broczyć krwią.
2,8,11- Marchant wpada w sidła skorpiona, który pochwycił go za przedramię. Jego kość może zostać porządnie zgruchotana (wtedy kostki na kondycję. Może uda się wyrwać? Próg: 17)

Joel Miller
Mistrz Gry
Joel Miller
Liczba postów : 340
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 2:09 pm

3,4,6,9- capnął Leanne. Dziewczyna ma szczęście, i traci tylko mały i serdeczny palec prawej dłoni.

Przyglądał się scenie bardzo uważnie, pragnąc wypatrzeć jakiś słaby punkt który można odstrzelić i ostatecznie powalić potwora. Wszyscy wyglądali na zajętych prócz niego, więc Joel zebrał sie w sobie i bogatszy o doświadczenia sprzed chwili podszedł bliżej do alakdana, w chwili obecnej zostając w bezpiecznej odległości. Nie mógł poprawnie strzelać ze strzelby ze względu na złamany nadgarstek lewej ręki, ale prawą rękę miał ciągle sprawną. Tak samo jak przedramię lewej ręki. Postanowił celować w kolejną nogę skorupiaka, do celowania wykorzystując prawą rękę a do skorygowania odrzutu po strzale wykorzystując lewe przedramię.
I miał gdzieś, że odrzut broni spowoduje nieznośny ból nadgarstka. Nacisnął na spust, dostrzegając jak szczypce skorupiaka pozbawiają palca jedyną kobietę tej grupy.
Henry Marchant
Henry Marchant
Liczba postów : 1776
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 2:51 pm

28=28
27<28

Zostały mu dwa strzały zanim nie będzie musiał polecieć po naboje i martwić się co zrobi skorpion, ale jeden zaraz miał zmarnować tylko dotykając lekko pociskiem skorpiona. Zaraz później Joel dostał od skorpiona łupniaka. Skoro ten celował w nogę, Marchant pomyślał, że i tak jest na przegranej pozycji i może po prostu podlecieć do skorpiona próbując celować mu między oczy z lepszej odległości. Jak nie trafi to będzie jej tym walił po łbie. I nie trafił drugi raz. Co tu kurwa robić? Co tu robić? Zaczął uciekać, ale nie daleko, naprowadzając skorpionicę na Joela, coby mu się dobrze strzelało. No i trochę ją drażnił, bo już nic nie miał bez amunicji do roboty.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 3:12 pm

Gdyby miał czas to pewnie podziwiałby siłę woli Joela ale jako, że nie było na to czasu to przymierzył się do kolejnego strzału w łeb skorpiona, który z młodej panienki chciał sobie urządzić przekąskę. Liczył na to, że kolejny celny strzał w końcu rozwali łeb tej cholernej bestii. Ileż może w końcu taka głowa wytrzymać kul ładowanych w nią bez opamiętania. Miejmy nadzieję, że sztuczaka Reda się powiedzie.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 4:31 pm

A chwile wczesniej doszla do wniosku, ze moze jednak przyda sie jej bron w tym wszystkim, nawet jesli nie potrafi dobrze strzelac. Sciagnela wiec plecak i drzacymi rekami wyciagala z niego rewolwer, schowana za kamieniem. Niewielkim i niewystarczajacym jak widac, bo skupiona na tym co chciala zrobic nie zauwazyla szalejacego skorpiona. Dalej wszystko potoczylo sie tak szybko, ze ledwo pamieta. Zapewne wyladowala na plecach, naladowana i zabezpieczona bron wypadla jej z rak, plecak zostal na swoim miejscu. Czula tylko okropny bol w dloni, miala lzy w oczach. Zapewne krzyczala, ale nie slyszala sama siebie. Odsunela sie ile mogla, kleknela i patrzyla na swoja dlon, przez chwile nie zwracajac uwagi na oba stwory i cale zamieszanie. W koncu podniosla glowe, zdrowa reka uciskajac nadgarstek tej bez palcy i podniosla sie z kolan na miekkich nogach. Nie wiedziala co mialaby zrobic, ale odszukala swoj rewolwer, odbezpieczyla go i rozejrzala sie ponownie. Moze jej bron komus pomoze? Sama nie potrafila sobie wyobrazic siebie strzelajacej.
Henrys? Joel?
Matthews Malone
Matthews Malone
Liczba postów : 42
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 5:12 pm

Malone nie wytrzymał, gdy zwierz złapał go za przedramię, i po prostu się rozpłakał. Bolało jak diabli, krew się lała, zamroczyło go na chwilę, a zaraz potem przed oczami stanęła mu wizja śmierci w paszczy potwora.
Niech ktoś go w końcu zabije!, krzyczał w myślach. Ostatkiem sił, kierowany przez jakąś resztkę instynktu samozachowawczego, skulił się na piasku, zasłaniając zdrową ręką głowę. Niech pożre to, co już i tak nadgryzł, ale niech nie zabija!
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 6:05 pm

Henry'emu zostały jeszcze dwie kule. Ale w spodniach, i raczej nie będzie ich wyciągał. Udało mu się jednak skupić uwagę skorpiona na sobie, dzięki czemu Joel miał lepsze pole do strzału. Próg na celność dla niego wynosi 31. Jeśli uda się go przekroczyć, trafia alakdana gdzieś w bok. Co ważne, kula nie odbija się od pancerza!
Jim też nie daje za wygraną, co może mu się opłacić. Jeśli przekroczy 32 punkty, pancerz na głowie pęka!
Henry Marchant
Henry Marchant
Liczba postów : 1776
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 6:09 pm

Marchant dostrzegł coś jeszcze! Uciekając przed skorpionem zauważył, że Lena zostawiła rewolwer, więc w tamtą właśnie stronę się rzucił próbując pochwycić broń w łapki i jeśli to możliwe, jak najszybciej zareagować na zachowanie skorpionicy.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 6:27 pm

34

W końcu jakiś efekt był widoczny. Kula roztrzaskała czaszkę skorpiona. Polała się krew ale zwierz nadal stał na łapach. Widocznie kula nie sięgnęła mózgu, więc Jim poprawił swój strzał licząc, że w końcu mózg wypłynie na wierzch.
Joel Miller
Mistrz Gry
Joel Miller
Liczba postów : 340
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 6:32 pm

29

Lecąca kula nie sięgnęła ani nogi ani tułowia stwora. To pewnie przez mimowolnie drżącą rękę i rwący ból lewego nadgarstka. Nie tracił ani chwili i zaczął przeładowywać broń, starając się z uporem ignorować rosnące zagrożenie. Widział poczynania Marchanta i liczył na to, że szybko ustrzeli bestię. Rewolwer wydawał się mieć większą moc. Przeładował broń, wycelował i znów strzelił obserwując efekty swoich starań. Tym razem celował w mózg zwierzęcia. Dzięki strzałom Jima powalenie stwora wydawało się teraz łatwiejsze.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 7:23 pm

9

Nie trafił, ale po chwili ponowił swój atak na athwal'a
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 7:43 pm

Jeśli Red chce podjąć jeszcze jedną próbę, rzuca kośćmi, próg bez zmian. Jeśli uda się go przekroczyć bądź zrównać, Ryder wbija kolec prosto w karczycho athwala.

Macie szansę trafić skorpiona prosto w łeb. Oszołomiona władczyni pustyni upadła i próbuje się podnieść. Próg dla Jima- 34. Próg dla Joela- 32. Próg dla Marchanta- 28. Aby zabić bestię, przynajmniej jedno z Was musi trafić.
Joel Miller
Mistrz Gry
Joel Miller
Liczba postów : 340
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 7:55 pm

31.

Strzelił ponownie i ponownie nie trafił. W nieruchomy i oszołomiony cel. To było zupełnie do niego niepodobne. A alakdan jak żył tak żył, co z tego że robili z niego sitko a on dalej nie chciał umierać? Był chyba nieśmiertelny. Miał nadzieję że ktoś inny ustrzeli to bydle.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 8:11 pm

34

Niestety Jim ponownie chybił o włos co zagroziło bezpieczeństwu reszty. Tak niewiele im brakowało by zabić tego stwora. Lewitach nie miał zamiaru się podawać, wypalił kolejny raz w tym samym kierunku.
Henry Marchant
Henry Marchant
Liczba postów : 1776
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 8:52 pm

27<28

Nie trafił. Próbował dalej.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 9:02 pm

Ja nie wiem, jak byście sobie poradzili z rodziną athwali. Pewnie byście się doprawili solą, pieprzem i oregano i podali się im na tacy. I tylko Marchant by się trochę przy tym wierzgał.
Zanim oddacie kolejne strzały, ostatnie kości losowe:
2,5,10,12- skorpion uderza ogonem Jima w twarz. Łamie mu nos.
3,6,11,8- skorpion uderza ogonem Marchanta. Też w twarz. Dziennikarz traci prawą, dolną czwórkę.
4,7,9- Skorpion uderza Joela, rozbijając mu łuk brwiowy, który zaczyna broczyć krwią.

Teraz możecie sobie strzelać: Jim- 33; Henry- 27; Joel- 30. Ten, który oberwie, dodaje do progu trzy punkty więcej.
Aby zabić skorpiona, przynajmniej jedna osoba musi trafić.
Matthews Malone
Matthews Malone
Liczba postów : 42
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 9:09 pm

3,6,11,8- skorpion uderza ogonem Marchanta. Też w twarz. Dziennikarz traci prawą, dolną czwórkę.

Malone powoli nie wytrzymywał napięcia. Był pewien, że zginie. Ręka bolała go jak diabli. Na krótką chwilę chyba nawet stracił przytomność.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 9:15 pm

35 W końcu strzał okazał się celny i powalił zwierza na glebę. Teraz pozostało tylko przeładować broń i pomóc Redowi w ubiciu athwala jeżeli ten jeszcze drania nie załatwił.
Henry Marchant
Henry Marchant
Liczba postów : 1776
Re: Pustkowie na wschodzie  Wto Maj 13, 2014 9:17 pm

Marchant dostał ogonem tak, że zobaczył gwiazdki, dobrze, że trzymał w rękach rewolwer. Nie wystrzelił, bo zrobił to za niego Jim zabijając poczwarę. W sumie to chyba go spoliczkowała. Brzydko ją potraktował wcześniej! Z czym do damy? Tracąc swoją czwórkę postanowił zebrać się z ziemi razem ze strzelbą, którą rzucił gdzieś za athwalka i Malone, żeby jakoś może przykuć uwagę zwierzęcia. Biegnąc do niego wystrzelił z rewolweru celując w athwalkowego dupala. Może przypominał Olivera.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Pustkowie na wschodzie  Sro Maj 14, 2014 6:50 am

6+6<13

To zdecydowanie nie był ich dzień, albo kilka dni wydawało by się ze walczą z nim tydzień. Athwal genialnie unikał ciosów i faktycznie jeśli była by ich cała wataha do tej pory już dłubały sobie w zębach wydłubując resztki śmiałków stających w szranki z naturą.
Red skutecznie unikał ciosów athwala i na odwrót. Ale kto powiedział że będzie łatwo. Pozostali radzili sobie równie dobrze co Red... tak żarcik... Zacisną kolec jeszcze mocniej i skoczył w kierunku bestii, tylko kto tu był bestią, oni czy potulny jak na razie piesek.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Pustkowie na wschodzie  Sro Maj 14, 2014 10:04 am

Athwal na moment przestał interesować się rozszarpywaniem Malone'a. Jego uwagę zwróciła strzelba Henry'ego, która upadła na piach tuz obok dwóch plecaków. Zwierz dopadł do nich, wbijając zębiska w pierwszy z lewej. Trafił akurat na pojemnik z wodą, która szybko zaczęła się wylewać i wsiąkać w materiał oraz piach.
Alakdan wreszcie padł. Pewnie już sam nie miał siły walczyć i po prostu się poddał. Został jednak jeszcze samotny athwal, który umyślił sobie zjedzenie Malone'a.
Czy szczerbaty Marchant trafi zwierza w dupsko? Tak, jeśli będzie mieć więcej niż 26 punktów celności!
Żeby Red trafił bestię kolcem z trucizną, musi mieć więcej niż 12 punktów reakcji.

Leanne traci krew, i czuje się osłabiona. Podobnie z doktorem, z którego ręki zwisa smętnie płat skóry z mięśniem. Marchanta boli szczęka, Jim czyje się odwodniony, ale sobie radzi. Nadgarstek Joela zaczyna puchnąć.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Pustkowie na wschodzie  Sro Maj 14, 2014 10:18 am

6+9>12

Asta la vista powiedział by Red, to czego nie powiedział Burnett, może mu wyleciało z głowy. Red dopadł karku bestii i z całą siłą wbił kolec skorpiona w gardziel. Po jego ręce pociekła krew, ale nie krew była tu istotna, a jad który pozostał na kolcu. Miał nadzieję że to poskutkuję! Odskoczył od athwala na kilka metrów błyskawicznie sięgając po strzelbę jak słynny Jenkins po rewolwer i na wszelki wypadek oddał strzał celując w athwala. Tak czytał o nim w podręczniku do historii, w rozdziale "Legendy dzikiego zachodu".  Ileż można było walczyć, czemu nikt ze sobą nie zabrał dynamitu. No czemu? Jenkins by miał, a z besti do tej pory została by rozsypana mielonka do dzióbania dla ptaszków.
Matthews Malone
Matthews Malone
Liczba postów : 42
Re: Pustkowie na wschodzie  Sro Maj 14, 2014 10:58 am

Leżąc w pozycji embrionalnej na piasku, Malone płakał z bólu i żegnał się ze światem. Nie widział zatem, że jego oprawca został unicestwiony. Gdyby jednak było dane mu to zauważyć i kawał ręki nie dyndał smętnie niemal oderwany od kości, pewnie rzuciłby się swemu wybawicielowi na szyję i ucałował go w oba policzki w podzięce za uratowanie życia.
Sponsored content
Re: Pustkowie na wschodzie 

Pustkowie na wschodzie
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
Similar topics
-
» Pustkowie na zachodzie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Pustkowie-
Skocz do: