Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Rzut w puszkę

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Rzut w puszkę  Sro Sie 27, 2014 12:07 pm

First topic message reminder :

Jedno z wielu stoisk, które oferuje festynowe atrakcje. Tutaj akurat można zabawić się próbując strącić poustawiane w piramidkę puszki gumową piłką. Napiszcie w poście, jaki próg wybieracie.


Piramidka z trzech puszek, ustawiona najdalej:
Celność + 2K6 > 35

Piramidka z trzech puszek, ustawiona w średniej odległości:
Celność + 2K6 > 25

Piramidka z trzech puszek, ustawiona najbliżej:
Celność + 2K6 > 15



(posty z rzutami, zamieszczone tutaj można wpisywać do tematu z Punktami Dodatkowymi)


Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Sro Sie 27, 2014 1:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 01, 2014 7:07 pm

8 + 32 > 35
4 + 32 > 35
3 + 32 = 35

Gdyby Amos był jakąś cipką bez jaj, to pewnie poszedłby do domu lizać rany po przyłożeniu teleskopową pałką. Ale nie był. No i tak właściwie nic mu się nie stało. Oberwał, też coś. Nie pierwszy nie ostatni raz. Więc kupił gdzieś szklankę jakiegoś alkoholu na wynos i ruszył na obchód po festynowych atrakcjach. Jeśli spotkałby gdzieś Romka, to z pewnością od razu by mu łeb ukręcił. Ale jak nie dziś, to jutro. Albo za tydzień. Albo w przyszłym miesiącu. Dorwie go. To było więcej niż pewne. Teraz jednak miał ochotę się zabawić. Noc się nie skończyła, może jakaś młoda dupcia umili mu czas i zrekompensuje niedogodności sprzed godziny.

Stoisko z rzucaniem do puszek wydawało się idealne. Cela miał dobrego, więc chociaż to mu poprawi nieco humor. Oczywiście wybrał najdalsze puszki. Dwa pierwsze rzuty były niemal mistrzowskie, puszki rozsypały się na wszystkie strony od mocnych uderzeń.

Trzeci rzut nie był tak udany, więc Amosa aż krew zalała. Nie lubił, kurwa, rzucać jak jakaś niecelna ciota. Więc skrzywił się tylko i rzucił jeszcze raz. Oczywiście przy akompaniamencie niewyszukanych wulgaryzmów, których znaczenie oscylowało między narządami płciowymi a fekaliami.

9 + 32 > 35
No i wiadomo! Trzeci rzut okazał się celny i efektowny. Klękajcie narody, a najlepiej to niech klękają laseczki, bo Amos z przyjemnością wczepiłby palce w ich włosy i nadał odpowiedni rytm... Ot, sio, sio, wyobraźnio Amosa.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Rzut w puszkę  Sob Wrz 06, 2014 11:06 am

Raven w końcu przestał rzucać w puszki i odwrócił się szukając wzrokiem Theresa.No oczywiście, polazla gdzieś bez słowa.
Znaczy owszem, mówiła cos, ale Crow jej nie słuchał, tłumiąc w sobie złość. Skrzywil się,próbując wypatrzył kobietę w tumie jednak jej nie znalazł.
- Kurwa - powiedział do siebie i sam odszedł gdzieś miedzy ludzi.

ZT.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 6:23 pm

<<< gdzieś z festynu

Od stoiska do stoiska dotarła wreszcie do rzucania w puszki. Problem w tym, ze wszystkie piłki jakimi można było rzucać trzymał jakiś wysoki mięśniak, wymieniający właśnie nazwy wszystkich fekaliow świata. Nie lubiła takich żartów skatologicznych. Były obrzydliwe. Stanęła obok Amosa,oparła się tułowiem o blat oddzielający rzucających od puszek i czekała. No, bo przecież mu nie powie, ze mógłby juz skończyć, ponieważ tez by chciała porzucać. Tak nie wypadało i było to nieuprzejme. Kiedy trafił, spojrzala na mężczyznę przez ramie, by po chwili podeprzec głowę ręką.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 8:47 pm

10 + 32 > 35
8 + 32 > 35
5 + 32 > 35

Młoda pannica przylazlam i najpewniej czekała na swoją kolej. A niech czeka. Ładna buzia, niezła dupka, ale Amos nie lubił być popędzany. Dlatego zamiast ustąpić miejsca, wziął kolejne trzy piłeczki. Popatrzył z wyższością na dziewczynę, po czym rzucił. Wszystkie piłki perfekcyjnie trafiły dość celu, rozpiżdżając piramidki puszek. No bo przecież! Amos to nie byle kto, żeby pudłować. Aż uśmiechnął się sam do siebie. Amos Zwycięzca. Pannica nadal stała obok. Wziął kolejne trzy piłki do ręki, ale tym razem wyciągnął je w stronę dziewczyny.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 9:06 pm

Patrzyła ze znudzeniem, choć naprawdę, starała się je ukryć! jak osiłek ciska piłkami w kolejne piramidki z puszek, które przewracały się z łoskotem na ziemię. Przekrzywiła głowę i powstrzymała się przed spojrzeniem na zegarek.
I kolejne metalowe brzęczydła się poprzewracały. Wyprostowała się i znowu spojrzała na bohatera, który ciskał w nie piłkami. Uniosła lekko brwi i sięgnęła po piłki, które jej podawał.
- Dziękuję - uśmiechnęła się uprzejmie. Położyła dwie na blacie, a trzecią chwyciła w rękę i wycelowała w te najdalsze.
5+6< 35
Spudłowała, jednak przyjęła porażkę z godnością.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 9:21 pm

Chciał to zobaczyć. Założył ręce na piersi i obserwował. Oczywiście najpierw powiódł wzrokiem po nogach dziewczyny, jej pośladkach, linii ramion, szczęce i twarzy. Oceniał czy jest czegokolwiek warta. Ostatecznie stwierdził, że miło by było pościskać ją za tę dupę i użyć własnej pałki teleskopowej... Nie zdążył pójść dalej w tę namiętną drogę wyobraźni, bo dziewczyna spudłowała jak ostatni sierota. Zaśmiał się gardłowo, aż odchyliła się do tyłu.

- No, no. - zagadnął. - Musisz chyba popracować nad celnością.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 9:26 pm

Nie miała pojęcia, że mężczyzna obcina ją wzrokiem jak głodny talerz rosołu. Przechyliła się nieco przez blat i zmarszczyła lekko brwi patrząc, jak piłka leci w zupełnie inną stronę niż puszki. Sięgnęła po drugą i już nawet wycelowała, kiedy się odezwał. Opuściła więc rękę i spojrzała na niego. Nabijał się z niej?
- Na to wygląda. Nie każdy rzuca tak dobrze jak pan.
Powiodła wzrokiem po jego brudnych spodniach, od kolan, wyżej, a gdy doszła w okolice pachwin, szybko odwróciła spojrzenie. Tak nie wolno. Rzuciła.
5+9<35
I tę porażkę musiała przełknąć.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 9:37 pm

Gdyby Amos czytał w myślach Lucy bądź samej narratorki, pewnie by stwierdził, że Lucy mogłaby przełknąć jeszcze coś innego. Ale na szczęście nie czytał. (A i tak w duchu stwierdził to, co stwierdził).

- Nie, nie każdy. Ale wszystkiego można się nauczyć.

Ocho, młódka zjechała go wzrokiem. Amos był typowym facetem i mało damskich subtelnymi gestów zauważał, ale był na tyle prostacki, by wiedzieć, kiedy gapią mu się na jaja. Czyżby dziewczyna była pryderyjną pannicą, która jest dobrze wychowana, ale w wyobraźni szuka przygód? Amos chętnie jej je zapewni. Znowu się zaśmiał.

- Jestem całkiem niezłym nauczycielem.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 9:44 pm

Może i ją przejrzał, może faktycznie jej wyobraźnia działała czasem w sposób szalony i bezwstydny. Może. Oczywiście wszyscy wiemy, że Amos zgadł.
Lucy przekrzywiła znów głowę, a w myślach jej objawił się na ułamek sekundy Marchant. W takich spodniach jak te, tego mięśniaka tutaj. Z dodatkowym wybrzuszeniem w miejscu, na które jeszcze przed chwilą się patrzyła. Na szczęście myśl jak prędko nadeszła, tak zniknęła. Może to i lepiej, dziewczę nie zdążyło nawet spąsowieć.
- Wierzę panu na słowo.
I rzuciła trzecią piłką. 5+12<35 Kolejna porażka.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 9:50 pm

Ależ ona uparcie rzucala do tych puszek! A Amos patrząc na nią od razu widział, że każda jej próba skończy się klapą. Źle się ustawiała, kiepsko rzucała, a i z jej celem raczej nie było najlepiej. Mogła jednak tak nawet rzucać do usranej śmierci, bo gdy się wychylała, to jej pośladki ładnie wyglądały pod spódnicą. Amos gapił się na tę dupcię bez skrępowania, bo skoro wystawiała...

- Dlaczego tylko na słowo?
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 10:43 pm

Kiedy rzuciła ostatnią piłką wyprostowała się i popatrzyła na Coena.
- Jak widzę nie może się pan powstrzymać przed próbą udzielenia mi wskazówki. W takim razie, proszę bardzo - odparła splatając ramiona na piersi. Wiedziała, że nie zachowuje się uprzejmie, jednak od tego człowieka aż biła pycha i próżność. Skoro tak bardzo chce, to proszę bardzo! Niech się popisze.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 10:53 pm

Uniósł brew i się skrzywił. Z tymi babami w NeoZigguracie coś było zdecydowanie nie tak. Gdzie te czasy, kiedy kobiety były ulegle i miłe? Bo teraz te młode siksy to nie tylko miewały ambicje, ale i tupet. Rodzice chyba trzymali tę tutaj na za długiej smyczy.

- Masz złą postawę, nie umiesz rzucać i nie masz wyczucia w odległościach. - rzucił twardo.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 11:27 pm

Gdyby Lucy usłyszała myśli Amosa, na pewno weszłaby z nim w polemikę na temat jej własnego oraz jego wychowania oraz wyższości wartości, w jakich dorastała od jego. Popatrzyłaby na mężczyznę z góry, jednak była niższa i mogła jedynie unieść nieco podbródek, jak też poczyniła. Mimo to jednak słuchała uważnie tego co mówił, nie chcąc niczego przegapić. Taka była dokładna i skrupulatna. Może kiedyś przyda jej się ta wiedza do udzielenia komuś rady?
- Pokaże mi pan? - a co, niech rzuci jeszcze raz, skoro zdecydował się już dać jej wskazówki. Znowu pomyślała o panu Marchancie i o tym co by było, gdyby to on stał na miejscu tego osiłka i pochylał się w opinających nogi spodniach... nie, nie! Wcale o tym nie myślała.

Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 07, 2014 11:46 pm

Czy Amos pokaże? Oczywiście, każda okazja by pokazać, jakim jest świetnym łowcą jest dobra. Co prawda nie spodziewał się, żeby taka odważna gąska od razu zaczęła rzucać w centrum puszkowej piramidki, ale z miłą chęcią podotyka sobie takiego młodego mięska. Więc bez skrępowania podszedł do dziewczyny, nie patrząc na to czy protestuje czy nie, złapał ją lekko za ramiona i ustawił przed puszkami. Kopnął lekko jej prawy bucik, by po chwili odpowiedni ustawić jej ciało. Nawet bezcermonialnie dotykał jej nóg i rąk, by ustawić je w prawidłowej pozycji. Po kilku chwilach dziewczyna już stała tak, jak powinna, a Amos wkładał jej w dłoń piłkę (choć już myślał o tym, że wkłada jej co innego i w co innego). Nachylił się lekko za nią, by ustawić jej głowę w kierunku puszek.

- Musisz wiedzieć, gdzie chcesz rzucać. Pamiętaj, by wypuścić piłkę z dłoni mniej więcej przed sobą i włożyć w to trochę siły. - cofnął się o parę kroków. - Ale nie wiem, czy ci się uda z tymi wątłymi rączkami.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 12:13 am

Nie spodziewała się tego, że mężczyzna zamiast samemu rzucić, to podejdzie i zacznie ją ustawiać. Czuła się upokorzona, że traktował ją tak protekcjonalnie, jak jakąś małą, durną małolatę! Zaraz odetchnęła ciężej, ale postanowiła mu pozwolić działać. To było przecież w końcu tylko rzucanie piłką w puszki, prawda? Zawsze sobie mogła wyobrazić, że to pan Marchant ją tak ustawia i... och, w tym momencie Lucy zmiękły nogi i Amos mógł to wyczuć. Zacisnęła palce na piłkę i odchyliła głowę w bok, kiedy poczuła na szyi oddech Amosa.
Cały czas celowała w najdalsze puszki. Uparcie, stawiała sobie poprzeczkę wysoko. Rzuciła, kiedy się odsunął.
5+8<35, lol.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 12:26 am

- Może powinnaś wybrać te, które stoją bliżej, co? - zaśmiał się.

Poczuł, jak jej ciało reaguje na gesty i dotyk, ale jakoś specjalnie się nie zdziwił. Pewnie nie często miała okazję, by dotykał ją tak przystojny facet.

- Tak w ogóle, to Amos jestem. - przedstawił się niczym prawdziwy dżentelmen.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 12:44 am

- Bliżej? Przecież to by było zbyt proste - stwierdziła prostując się znowu. Czy czuła na sobie jego obślizgłe spojrzenia? Coś na pewno. Była jednak wytrwała i pewna siebie, więc nie mogło zawstydzić ją coś takiego. No, chyba, że to byłby pan Marchant.
- Lucy - również się przedstawiła, podając mu otwarta, może nieco po męsku dłoń. Bo się nie spodziewała po Amosie jakiejkolwiek etykiety.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 1:10 am

- Czasami warto się uczyć na prostych rzeczach.

Piękne zdanie. Amos brzmiał jakby czasem używał mózgu w kontemplacji rzeczywistości, ale prawda jest taka, że nawet nie znał takiego słowa, jak kontemplacja, a jeśli chodzi o myślenie, to najczęściej używał do tego swojej małej główki kryjącej się za rozporkiem spodni. Teraz chciał po prostu ukryć irytację, bo dziewczyna go wkurzało tą swoją hardością. Ratowało ją jedynie to, że miała ładne, ńiewielkie cycki, które pewnie pasowałyby idealnie do amosowej dłoni. Był tego niemal pewien.

Chwycił pewnie dłoń dziewczyny i potrząsnął.

- Tutaj nie ma takich możliwości. Ale jak chcesz to mogę cię nauczyć nie tylko celńie rzucać, ale i strzelać. Hmm, chcesz? Trzymałaś kiedyś w dłoniach broń.

Broń. Hehehe.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 1:19 am

Na prostych rzeczach?
Spojrzała na Amosa z ukrywanym jednak wyrzutem. Rzeczy proste były dla przeciętnych. Ona całe życie udowadniała sobie, że nie jest przeciętna. Ponieważ nie była. Ach, gdyby pan Marchant zechciał zauważyć w niej tę nieprzeciętność i ją... nie ważne.
Z jednej strony cieszyła się, że przestał nią poszarpywać. Z drugiej strony, po cichu liczyła na to, że dotknie ją gdzieś tam, gdzie nie powinien. Za dużo fantazjowała.
- Nie mam potrzeby, by do czegokolwiek ani kogokolwiek strzelać. Nie, nie trzymałam.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 2:10 am

- Żyjemy w okrutnym świecie, nigdy nie wiadomo, kiedy ta potrzeba przyjdzie.

Kolejne elokwentne zdanie, które wypłynęło z Amosa jak farmazon niesiony na skrzydłach pożądania. Kolejne zdanie, będące dla niego zupełnie bez znaczenia. Nie zastanowiłby się nad nim nawet, gdyby zależało od tego jego życie.

- Jeśli cpbyś chciała, mógłbym cię nauczyć strzelać. Powiedz tylko kiedy.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 2:19 am

Znowu uniosła głowę by na niego spojrzeć. Oczywiście, że nigdy nic nie wiadomo. Siostra jej ukochanego pana Marchanta trafiła do więzienia tylko dlatego, że jakaś cwana bestia ją wrobiła w morderstwo. Szkoda tylko, że nie mogła pocieszyć swojego szefa w sposób taki, jaki sobie wyobrażała nocami.
- Nie, dziękuję. Ale doceniam pańską propozycję.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 2:45 am

Odmawiali, szczeniara. Najwyraźniej nie potrafiła docenić uroku Amosa i jego czaru. Jej strata, niech więc nadal nie umie strzelać, niech nadal pudłuje, Amos ma to generalnie gdzieś.

- No jak wolisz. - rzucił niechętnie i z wyraźnym niezadowoleniem.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 3:17 am

- Tak wolę - uśmiechnęła się uprzejmie i sięgnęła po kolejna piłke, by rzucić w puszki. Nachyliła się nad blatem, stanęła nawet na palcach i rzuciła, znowu pudłując. Zacisnęła warki i przeczesała włosy palcami. Tak najwidoczniej musiało być. Gdyby to były zawody na grę w szachy, to by wygrała. Rozłożyłaby go na łopatki. Mogłaby wyciągnąć orgazmator i powalić go na kolana, do samej śmierci, skazywać na wieczne kizianie.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 6:03 pm

Orgazmator Amosa w postaci jego prywatnej pałki teleskopowej byłby niezwykła kontrą do tego, co w myślach szykowała mu Lucy. Tyle tylko, że nie trwałaby całą wieczność, ale dziewczyna na pewni by to zapamiętała do końca życia. Teraz tylko gapił się na jej nieudane próby w rozwaleniu piramidy puszek.

- Czeka cię jeszcze wiele prób, zanim trafisz. - rzucił od niechcenia i zapalił papierosa. Zagryzł go w zębach. Nici z dymania. Chociaż może powinien ją jeszcze wymacać, bo wtedy czuł, że jej się podobało.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 08, 2014 6:18 pm

Lucy uparcie wciąż celowała w te najdalsze puszki naprawdę wierząc, że w końcu w nie trafi. Raz rzuciła tak źle, że piłka nawet nie doleciała do okolic celu. Wyprostowała się, kiedy poczuła gryzący zapach dymu i spojrzała na Amosa z nieukrywanym wyrzutem. Szare kłęby, mimo, że wcale jej nie okalały, drażniły węch. Miała ochotę zwrócić mu uwagę, poprosić, by go zgasił, wyrzucił. Ale przecież Mógł sobie palić ile chciał.
No i oczywiście, że Amos nie podyma. Chyba, że sobie kupi baloniki i je napompuje.
- Kiedyś na pewno trafię.
Sponsored content
Re: Rzut w puszkę 

Rzut w puszkę
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
Similar topics
-
» Rzut w kieliszek!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: * EVENTY * :: Święto Ognia 1-
Skocz do: