Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Rzut w puszkę

Idź do strony : Previous  1, 2, 3
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Rzut w puszkę  Sro Sie 27, 2014 12:07 pm

First topic message reminder :

Jedno z wielu stoisk, które oferuje festynowe atrakcje. Tutaj akurat można zabawić się próbując strącić poustawiane w piramidkę puszki gumową piłką. Napiszcie w poście, jaki próg wybieracie.


Piramidka z trzech puszek, ustawiona najdalej:
Celność + 2K6 > 35

Piramidka z trzech puszek, ustawiona w średniej odległości:
Celność + 2K6 > 25

Piramidka z trzech puszek, ustawiona najbliżej:
Celność + 2K6 > 15



(posty z rzutami, zamieszczone tutaj można wpisywać do tematu z Punktami Dodatkowymi)


Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Sro Sie 27, 2014 1:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Chester Lennox
Chester Lennox
Liczba postów : 465
Re: Rzut w puszkę  Wto Wrz 09, 2014 6:10 am

plac ---->

Chciała puszki, to proszę. Tylko niech później nie płacze po nocach, jeśli znowu przegra, z Mistrzem... Choć szczerze, nie był jakimś wybitnym strzelcem. Cóż, wszystko się kiedyś okaże.
Wsadził ręce do kieszeni, gdy stanęli przed stoiskiem. Popatrzył się na piramidki z puszek, później na jakąś kobietę która usilnie próbowała trafić w najdalsze i mięśniaka,7 który pewnie do niej zarywał. W sumie, nic ciekawego. Festyn, jak festyn.
Przeniósł wzrok na Mad i uśmiechnął się lekko.
- Panie przodem. - a jednak znał jakieś podstawy savoir vivru! Sam był zdziwiony, jak to czasami całe jego chamstwo potrafi gdzieś odlecieć. Wydawałoby się niemożliwe, a jednak...!
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Rzut w puszkę  Wto Wrz 09, 2014 11:06 am

10 + 10 < 25
6 + 10 < 25
9 + 10 < 25

Skoro panie przodem, to panie przodem. Mad skinęła grzecznie głową, niczym dama, którą nigdy nie chciała być, ale uprzejmą przecież była całym swoim sercem. Wzięła trzy piłeczki i ustawiła się przy puszkach ustawionych w średniej odległości. Wybrała je tylko dlatego, że przy tych najdalszych stał jakiś koleś i dziewczyna. Pewnie jakieś tandetne podrywy się tam odbywały. Wzruszyła ramionami, a potem rzuciła do swoich. Z każdy kolejnym rzutem mina jej rzedła, bo wszystkie były niecelne. Odwróciła się do Lennoxa z przygryzioną z niezadowolenia wargą.

- Nie mam chyba szczęścia w konkurowanie z tobą.
Chester Lennox
Chester Lennox
Liczba postów : 465
Re: Rzut w puszkę  Wto Wrz 09, 2014 2:25 pm

17+ 7 <25
17+6 < 25
17 + 9 > 25

Patrzył jak rzuca. Cóż, strzelanie do bandytów po pijaku, najwyraźniej szło jej lepiej. Gdyby to był taki Raven, czy inny Lamb, to pewnie rzuciłby im jakąś docinkę, że trupy rzucają lepiej od nich, ale tutaj się powstrzymał. Był w końcu człowiekiem kulturalnym. No i już przymierzał się do rzutu, coby nie sknocić jak ostatnia łamaga.
Spojrzał na Mad i uśmiechnął się lekko.
- Cóż... Taka to ze mnie deprymująca osóbka. - uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Ale dość słów, niech przemówią czyny.
Wziął piłeczkę, przymierzył się, coby nie rzucić jak łamaga...
I rzucił jak łamaga. Piłka przeleciała nieco obok piramidki. Zmarszczył brwi. Wróg się stawiał. No tak nie mogło być.
- Hym, ludzi tu za dużo. - powiedział, na usprawiedliwienie się. Yh...
Przymierzył się i rzucił znowu. Tym razem prawie musnął puszkę, ale jednak nie trafił.
- Wiatr. - zmarszczył brwi jeszcze bardziej.
Ostatnia piłeczka. Zacisnął szczęki, przymierzył się i rzucił w te pieprzone puszki. Tym razem się udało. Odgłos spadających puszek, muzyka dla ucha. To dźwięk zwycięstwa.
- Ha! - uśmiechnął się. - Jednak nie zardzewiałem. - cóż, strzelanie, a miotanie cholernymi kulkami to dwa światy.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Rzut w puszkę  Sro Wrz 10, 2014 5:25 pm

- Gdyby nie te dwa pudła na początku, to bym rzekło, że świetnie.
Zaśmiała się, ale i tak poklepali Chestera po ramieniu w przyjacielskim geście. Sama już nie rzucala, nie chciała się upokarzać faktem, że jako policjantka ma cela jak zezowata prostytutka po przejściach. Może powinna raczej iść złowić jakieś rybki?
- Ja chyba nie chce się już kompromitować. - uśmiechnęła się lekko. - Może teraz jakieś inne atrakcje? Masz jakieś sugestie?
Chester Lennox
Chester Lennox
Liczba postów : 465
Re: Rzut w puszkę  Sro Wrz 10, 2014 5:50 pm

Pokiwał głową.
- Tak, idealnie wręcz. - zaśmiał się nawet. Chyba powoli wracał mu względnie, mocno względnie, dobry humor. To dobry znak.
Myślał gdzie by tu można jeszcze pójść. Mechanizmów wolał nie tykać. Prędzej wysadzi to dziwne cyko, niż je poskłada. Po prostu się na tym nie znał. Może rybki połowić?
- W sumie, można by pójść złapać parę rybek. Strzelam, że mamy w tym raczej wyrównane szanse- uśmiechnął się.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Rzut w puszkę  Pią Wrz 12, 2014 7:57 am

Oczywiście że postanowił sobie porzucać wszak trzeba trenować. Zaczął od puszek. Od razu wziął trzy piłeczki celując do puszek oddalonych w średniej odległości.
20+7>25
Pierwszy rzut trafiony, Lamb poczekał aż zostaną ponownie ustawione potem przymierzył i ponownie posłał piłeczkę do środkowych puszek.
20+7>25
Aż podniósł z dumą głowę, rozejrzał się czy już wszyscy widzą jakiego to cela ma czarny gliniarz, hm nikt nie klaskał, więc wzruszył tylko ramionami, jak można ignorować takiego miszcza.
Podrzucił piłeczkę w dłoniach i rzucił
20+6>25
Och o mały włos, rozejrzał się czy nikt nie dostrzegł tego koślawego rzutu, włożył ręce do kieszeni i wygwizdując jak listonosz na poczcie udał siew kierunku stoiska z rybkami.

ZT
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Rzut w puszkę  Sob Wrz 13, 2014 4:26 pm

<--- https://miasto.forumpl.net/t559p15-silowanie-sie-na-rece#17331

- Święto kurew. - powtórzył w zamyśleniu, gdy odchodzili od stolików do siłowania. - Wszyscy nimi jesteśmy, tylko sprzedajemy inne części siebie. O ile mnie pamięć nie myli, to usłyszałem to właśnie od ciebie.
Na twarzy Patricka znowu błąkał się powściągliwy i nic nie znaczący uśmieszek. Wsadził ręce do kieszeni, gdy szli w stronę stoiska z puszkami. Tam bez cienia skrępowania wybrał puszki, które stały najbliżej. Wziął do ręki trzy piłeczki i zapatrzył się na swój cel.
9 + 9 > 15
I najwyraźniej zapatrzył się całkiem nieźle, bo piłka trafiła, a puszki rozsypały się wokoło z głuchym brzękiem.
- Rano w pracy. - znowu powtórzył słowa Ravena. - Co masz do zrobienia aż tak ważnego, że zmusi cię do działania nawet rano?
9 + 9 > 15
Drugi rzut również okazał się celny, ale nie wywołało to satysfakcji na twarzy Patricka. Prawdę powiedziawszy wyraz twarzy miał obojętny, więc trudno było nawet stwierdzić czy się dobrze bawi.
7 + 9 > 15
Celny, choć nie tak bardzo, jak poprzednie. No ale puszki się rozsypały, więc cel został osiągnięty. Moncreiff odwrócił się do Ravena, na jego wargach znów pojawił się lekki uśmiech.
- Bliskie strzały, ale przynajmniej się kompletnie nie skompromitowałem.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Rzut w puszkę  Sob Wrz 13, 2014 4:38 pm

- Możliwe. Powinniśmy więc czuć się jak w domu.
Tak, zdecydowanie coś dla niej kupi. Przystanął więc na moment przy jednym ze stoisk, by wybrać błyszczącą spinkę do włosów oraz pudełeczko na biżuterię, do którego ją schował.
Dotarli do budki z puszkami. Zatrzymał się z boku i przyglądał, jak Moncrieff rzuca w poustawiane w piramidki srebrne i miedziane puszki.
- Danforth - odparł krótko. To mu powinno wystarczyć. Sam wybrał sobie najdalej ustawione cele. Chwycił piłkę i rzucił.
36+5 > 35
Trafił, bez większych problemów, choć w pierwszym momencie piłka mało co nie wyślizgnęła mu się z ręki.
36+6 > 35
Drugi rzut był równie udany. Crow może nawet przez chwile pożałował, że wcześniej tak nie celował.
36+8 > 35
I trzeci raz pozrzucał wszystkie puszki, które spadły z łoskotem na ziemię.
Patrick Moncreiff
Patrick Moncreiff
Liczba postów : 602
Re: Rzut w puszkę  Sob Wrz 13, 2014 4:44 pm

Gwizdnął z uznaniem, widząc jak celnie Crow rzuca. To dobrze o nim świadczyło. Przynajmniej nikomu nie wpakuje kulki w łeb w ramach strzału ostrzegawczego w nogę podczas jakiejś akcji. Nawet klasnął teatralnie.
- To co? Coś mocniejszego w Black Paradise? Skoro już mowa o jego właścicielu...
Kiedy zbierali się już w stronę wyjścia z festynu, Patrick znowu włożył dłonie w kieszenie. Patrzył przed siebie, lekko uśmiechnięty jak zawsze (słowo honoru, kiedyś przez ten beznamiętny uśmieszek, to ktoś mu przestawi szczękę). W końcu się odezwał, bo nie mógł sobie odmówić komentarza do zakupionej przez Crowa spinki.
- Tylko nie mów jej, że to z okazji święta kurew. - mimowolnie sam się zaśmiał.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Rzut w puszkę  Sob Wrz 13, 2014 4:51 pm

- Myślę, że sama będzie dobrze o tym wiedziała - stwierdził, zabierając pakunek. Obaj mężczyźni skierowali się w stronę uliczek centrum miasta, by dotrzeć do Black Paradise.

https://miasto.forumpl.net/t167-klub-black-paradise >>
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 2:12 pm

- No.... kiedy na pewno. - ostentacyjnie wypuścił z płuc dym. - Patrząc na twoją zaciętość, pewnie nawet niedługo. Za jakieś milion lat.
Zaśmiał się sam ze swojego żartu. Lucy nie umiała rzucać i nie nauczy się tego w jeden wieczór na jarmarku, ot i wszystko. Zadufana szczeniara. Dobrze, że Amos nie miał teraz parcia na młode dziurki. Po przygodzie z Leą wystarczą mu na razie stare dobre dziwki.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 2:38 pm

Że co? Milion lat? Odwróciła szybko głowe w jego stronę posyłając Amosowi lodowate spojrzenie. Jak on mógł z niej tak szydzić? Jak śmiał!? To było coś co sprawiało, że Lucy zaczynało telepać wewnątrz. Nie mogła jednak jawnie okazać złości, ponieważ tak się nie robiło. To było niegrzeczne.
- Pan mnie tak traktuje, poniewaz jestem młodsza, czy dlatego, że jestem kobietą? A może jedno i drugie? - zmemłała słowo "gnoju", które cisnęło się jej na usta. Właściwie, to był nawet przystojny. Tyle, że był dupkiem! Gdzie mu tam było do pana Marchanta.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 2:43 pm

- Jedno i drugie. - wyszczerzył zęby, a potem machnął ręką. - Daj spokój, Lucy. Wy baby pieklicie się o byle co.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 2:49 pm

- Jest pan bezczelny. Nie wiem, jak pańska żona z panem wytrzymuje - tutaj posłała wymowne spojrzenie w stronę jego lewej dłoni.- Och. Pan nie ma żony.
Nie pomyślała o tym, że mógł mieć, że mogła umrzeć, cokolwiek. W tej chwili liczyło się tylko to, żeby w sposób elegancki i kulturalny mu dopiec!
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 2:57 pm

Posłał jej szydercze spojrzenie. Czy rzeczywiście była taka głupia, żeby myśleć, że brak żony jest dla Amosa ujmą? Wręcz przeciwnie! Był dumny z faktu, że nie dał się nikomu omotać.
- A bezczelne nie jest takie zajmowanie stanowiska, blokowanie innych? Hmm? - zaśmiał się. - Jaka arogancka! A ta rozmowa mogła mieć taki miły finał... - udał żal. Tak, mimo że prosty jak budowa cepa, to jednak udawać umiał. Czasem.
Lucy Brightlight
Lucy Brightlight
Liczba postów : 282
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 3:17 pm

- I prostacki - dodała. Odeszła od blatu chcąc zaraz mu udowodnić, że niczego nie blokuje. Tupnęłaby nogą, pokazała mu język, szturchnęłaby to jego umięśnione ramię łokciem. Na pewno był księciem rynsztoka. Ha, nawet by go tak nazwała, gdyby miała gorsze maniery!
- Pan wybaczy, spieszę się - spojrzała na zegarek, który miała na nadgarstku. Nieco w teatralny sposób, by zrozumiał, że szkoda jej cennego czasu na rozmowy z nim. Wygładziła spódnicę, która tego nie potrzebowała i odeszła od budki, zostawiając tego okropnego człowieka samego.

ZT.
Charles Inveray
Charles Inveray
Liczba postów : 86
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 14, 2014 10:46 pm

START!

Pociągnął nosem obserwując spod przymrużonych oczu jak jakaś para przechodzi obok stoiska z tą głupią zabawą. Porzucali sobie trochę i odeszli dalej. Uśmiechnięci i z życia zadowoleni. Aż prychnął. Odpychając się od barierki postanowił przyłączyć się do wspólnej zabawy tłumu, który chyba jednak czuł się zadowolony z tego cholerstwa. Zamachnął się i rzucił, trafiając prosto do celu. Poprawił papierosa w gębie, zaciągnął się i zgarbiony, rozejrzał po ludziach.
Charles Inveray
Charles Inveray
Liczba postów : 86
Re: Rzut w puszkę  Pon Wrz 15, 2014 3:55 pm

najbliższa, 35
najdalsza, 30
średnia, 30

- Aaaaaaa! Kurwa. - skwitował wszystko jednym, acz wymownym stwierdzeniem, że ma tę zabawę gdzieś. Wyglądał naprawdę uroczo pośród tych uśmiechniętych ludzi, sam z petem w ustach i oczyma zmrużonymi z zaspania. Trafił co prawda w puszkę postawioną najbliżej i ze średniej odległości, ale kiedy spadł mu papieros na spodnie, rzucił i zdekoncentrowany wykonał taniec szczęścia, co niczym konkretnym nie zaowocowało. Poszedł sobie w pierony.

ZT
Hazel Blackshear
Hazel Blackshear
Liczba postów : 343
Re: Rzut w puszkę  Nie Wrz 28, 2014 11:52 am

5 2 3 9
Wszystkie rzuty spudłowane

Hazel ze skupieniem obserwowała, jak inni rzucają do piramidkę stworzonych z puszek. Patrzyła jakie maja postawy, jakie ruchy wykonują i w myślach obliczala sobie prawdopodobieństwo trafienia. W większości przypadków nie myliła sie. Czy powinna sama spróbować? Wg jej wiedzy na temat samej siebie, umiejętności i powtarzalności niektórych czynności - nie miała wielkich szans na trafienie nawet w najbliższe puszki. Ale szanse szansami, a czasem jednak trzeba teorie podeprzeć doświadczeniem. Hazel lubiła robić sobie male prywatne doświadczenia. Dlatego teraz wzięła cztery piłeczki i stanęła na wyznaczonym miejscu. Zważyła przedmioty w dłoni, zastanowiła sie nad wszystkimi prawami fizyki, jakie maja teraz znaczenie. I rzuciła. Pierwsza piłeczka spudłowała, o drugiej i trzeciej nawet nie warto mowić, bo poleciały gdzieś w przysłowiowy kosmos, natomiast trzecia juz juz prawie uderzyla w puszki, ale prawie to przecież jeszcze nie trafienie. Hazel przekrzywiła głowę, a na jej twarzy malowało sie wyraźne zadowolenie, pewnie niezrozumiałe dla większości ludzi, bo Hazel była zadowolona z tego, ze doświadczenie poparło jej teorie. I z tym wrażeniem odwróciła sie na pięcie i odeszła.

---> gdzieś
Brice Bell
Brice Bell
Liczba postów : 167
Re: Rzut w puszkę  Sob Paź 04, 2014 11:08 am

<< Łapanie rybek

Zaraz po rybkach, udał się do stoiska, przy którym można było poćwiczyć celność. Chwycił za piłki i wybrał piramidkę w średniej odległości.

16+9=25
Pierwszy rzut był niemal idealny. Piłka nawet trąciła jedną z puszek. Tyle, że... no, właśnie! Nic się nie stało. Poza tym, konstrukcja ani drgnęła.
16+9=25
Drugi rzut był taki sam jak pierwszy. Brice był jednak człowiekiem porażką, więc nie robiło to na nim wrażenia. Więcej wstydu niż na ostatnim polowaniu się raczej nie naje.
16+7<25
Ostatni rzut był do bani. Piłka nawet nie minęła się z puszkami. Poleciała dalej, uderzając w drewnianą ściankę.

ZT.
Sponsored content
Re: Rzut w puszkę 

Rzut w puszkę
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
Similar topics
-
» Rzut w kieliszek!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: * EVENTY * :: Święto Ognia 1-
Skocz do: