Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Howardo Roche

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 16 ... 26  Next
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Howardo Roche   Wto Lut 03, 2015 2:06 pm

First topic message reminder :

Średnie mieszkanie Victora Howarda i Nathaniela Rocheforda
Mieszkanie ma trzy pokoje, dwa mniejsze i jeden większy. W kuchni jest wystarczająco dużo miejsca, by postawić stół i cztery krzesła. W łazience za niewielką ścianką jest mały kącik do prania, z pralką i kilkoma sznurkami podwieszonymi pod sufitem.

Sprzęty:

- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
-gramofon


Pokój Nathaniela - Ściany pomalowane na szary, metaliczny kolor, przy oknach ciemnozielone zasłony z lekkiego materiału. Przy drzwiach stoi półka na książki, które w głównej mierze mówią o stomatologii i naukach z nią związanych, ale są tam tam także kryminały i przygodowe. Pod jedną ścianą szafa, naprzeciw łóżko z elegancką pościelą. Biurko zawsze zawalone różnymi papierami, bibelotami, śmieciami... się dobrali!

Pokój Victora - W porównaniu z pokojem Granta panuje tu totalny rozpierdziel. Czyli względny porządek. W pokoju Victora znalazły się jedynie biblioteczka, duże łóżko i wielka szafa, w której mieści się większość jego dobytku.

Mieszka z nimi również odnaleziona kotka Wiktorii - Beverly.


Ostatnio zmieniony przez dr Joshua Grant dnia Sro Lut 11, 2015 11:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Pią Mar 20, 2015 12:27 pm

Miał komfort psychiczny, wiedząc, że się dowie o narodzinach swojego dziecka przed innymi.
Nim odpowiedział czajnik dał o sobie znać, więc wstał, wciąż zachowując ostrożność.
- Och, zdecydowanie. Myślę, że lada dzień wrócę do pracy. Czekam mnie sporo operacji i jedna całkiem obiecująca transakcja. - i tu Wiki mogła sobie popodziwiać tą jakże interesującą hacjendę, tak dwóch różnych od siebie charakterów - Granta i Howarda. W pomieszczeniach wspólnych i pokoju protetyka, było jak zwykle nieskazitelnie a u Victora...no cóż. Grant już tam nie zaglądał, by się nie wściekać.
Wrócił z dwoma filiżankami i położył je na stoliku, po czym wrócił do Wiktorii. Nie mógł się powstrzymać i odmówić sobie chwycenia jej twarzy w dłoni i pocałowania jej bardziej niż delikatnie.
- Jeżeli dobrze pójdzie, to niedługo już będę miał swoje cztery kąty. - miał zamiar wykupić apartament w centrum z kilku powodów. Pierwsze - choć naprawdę lubił Victora i był mu cholernie wdzięczny za to co dla niego zrobił ( nie, żeby Grant mu się nie odpłacał byciem osobistą sprzątaczką i kucharką), ale protetyk potrzebował swojej własnej, osobistej nieskazitelnej przestrzeni, w której musiał być sam. Dwa - było znacznie bliżej szpitala, spędzał sporo czasu na dojazdach. Trzy...skoro robił się całkiem popularny, to nie mógł mieszkać ze współlokatorem. No i ostatni powód...och może zachowa go dla siebie.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Pią Mar 20, 2015 12:34 pm

Tak, Wiki zauważyła tę subtelną różnicę w mieszkaniu, gdzie była przestrzeń Victora, a gdzie Josha. Chociaż nie wiedziała, że Howard jest takim bałaganiarzem, w pracy był bardzo ogarnięty przecież.
Pocałowała go, lekko, jakby bała się, że skrzywdzi abo jego albo siebie.
Kiedy powiedział o mieszkaniu nagle trochę posmutniała.
-Przeprowadzasz się gdzieś tu niedaleko? Czy do centrum?-spytała.-Ja sprzedaję apartament...-powiedziała, patrząc się na swoje dłonie.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Pią Mar 20, 2015 12:48 pm

- Myślałem o apartamencie w centrum. Będę miał bliżej do pracy. No i ostatnio myślałem...że jakby też wszystko potoczyło się po mojej myśli, to otworzę prywatną praktykę, a centrum jest do tego idealne. Mieszkałbym sam, więc jeden, dwa pokoje mógłbym zaadaptować pod gabinet.
Pogładził ją po policzku, widząc, że ta posmutniała i uśmiechnął by ją pocieszyć.
- To nie jest aż tak duża odległość. Do tej pory jakoś dawaliśmy sobie radę. - przytulił ją mocniej - No i...myślałem, żeby w jednym z pokoi zorganizować kącik dla dziecka...jakbyś kiedyś chciała wpaść z nim z wizytą...więc nawet jak to nie jest blisko, to na miejscu będzie wszystko co potrzeba.

dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 8:44 am

Do tej pory dawaliśmy sobie radę... Powiedział to tak, jakby nic się nie zmieniło. Nawet uśmiechnęła się słabo słysząc to. Złapała go za rękę, głaszcząc ją kciukiem i jednocześnie przytulając się do boku Granta.
-Pokój dla dziecka? To nie jest dobry pomysł Josh.-westchnęła. Jak on sobie to wyobrażał? Nie, to był bardzo głupi pomysł.
Przekręciła głowę, żeby się na niego spojrzeć. Puściła jego dłoń i dotknęła policzka. Patrząc się Joshowi w oczy, nie przymykając powiek, pocałowała go. Najpierw delikatnie, a potem z większą namiętnością, stęskniona.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 9:47 am

- Dlaczego ? - w końcu byłby to jak wspominał taki dziecięcy kącik, w pokoju zamykanym na klucz i nikt by o tym nie wiedział prócz nich, ale...no właśnie.
Odpowiedział na jej pieszczoty z równą dozą namiętności, nie chcąc jej ani popędzać, ani naciskać. Wiedział, że dla obojga ta sytuacja jest wystarczająco skomplikowana.
Wyglądało na to, że co by się nie wydarzyło, czego by nie zrobił, było jego przeznaczeniem być przy niej i kochać ją do swojego ostatniego oddechu.
- Kocham Cię - wyszeptał w jej usta, przymykając powieki i całując znowu.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 10:01 am

-Bo uważam, że to zły pomysł. Jak to wytłumaczysz jeżeli ktoś cię odwiedzi? Nie, nie...-pokręciła głową.
Z jednej strony czuła się dziwnie, a z drugiej chciałaby zatrzymać czas. W dodatku bała się, bo... Jakby Ned się dowiedział, że odwiedza Granta to pewnie dostałaby w twarz.
Całując Josha głaskała go po policzku, by potem przesunąć palce na jego kark i wpleść we włosy. Oderwała się wreszcie od niego, opierając swoje czoło o jego.
-Żałuję, że o ciebie nie walczyłam.-powiedziała cicho.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 10:15 am

Jakby Ned się dowiedział, co Grant wyprawia z jego żoną, to laska w dupę byłby najłagodniejszą formą kary, umówmy się. Dlatego się nie dowie.
- Byłby zamykany na klucz. Nikt by o nim nie wiedział. Nikt by się tym nie zdziwił, wszyscy mnie uważają za wariata - uśmiechnął się. Nie widział w tym problemu. I w zamkniętym w pokoju i uznawaniu go za dziwadło.
Przyłożył palec do jej ust, by nic nie mówiła i delikatnie musnął jej usta, by to przypieczętować.
- Nie rozpamiętuj już tego. To nic nie zmieni. Nie cofniemy tym czasu. - powiedział cicho - Nie chcę żebyś przy mnie była przygnębiona. Po prostu... - przejechał kciukiem zdrowej dłoni po jej dolnej wardze - ...po prostu cieszmy się chwilą.
W końcu dopóki Ned nie wróci z wyprawy, mieli czas dla siebie.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 10:33 am

Ona swoje, a on swoje. Każde wiedziało lepiej, ale do tego chyba już się przyzwyczailiśmy.
Nie kontynuowała tego tematu, tylko milczała i słuchała Josha. Patrzyła się na niego dużymi, błyszczącymi oczami o kolorze najjaśniejszego błękitu świata.
-Ale...-zaczęła, lecz ten przyłożył jej palec do ust i zaraz poczuła na nich delikatny pocałunek. Wiktoria miała taki charakter, że czasami miała po prostu swoje do powiedzenia. I najlepiej, żeby było po jej myśli.
Rozchyliła lekko wargi, chyba odruchowo, gdy po dolnej przejechał swoim palcem. Odsunęła głowę do tyłu.
-Po prostu nie rozumiem dlaczego jesteś dla mnie taki dobry. Ale mimo wszystko...-dotknęła jego ręki. Wciąż szukała dotyku, jakby bała się, że zaraz zniknie jeżeli nie będzie go trzymała za rękę.
-...jestem szczęśliwa.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 11:03 am

Jak miałby nie być dobry dla kobiety swoich marzeń, którą kochał tyle lat ? Uśmiechnął się jedynie szerzej. Nie miał zamiaru myśleć o tym, że Ned wróci, ona wróci do niego, znów nie będą się widywać, a może to wszystko tak naprawdę kolejna gra. Miał już dość tkwienia w melancholii, pocieszania go, to nie było do niego podobne. Chciał znów być po prostu sobą.
- Przecież wiesz dlaczego. - powiedział cicho, musnąwszy ustami jej czoło. Jego dłoń powędrowała z jej ust, przez ramię, na talię, potem delikatnie na udo i kolano.
- Masz bardzo opuchnięte łydki, rozmasować Ci je? - i znów szeroki uśmiech
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 11:29 am

Ona bała się jednej rzeczy z jego strony, tylko jednej. Że to z jego strony była gra. Że tak naprawdę jej nienawidzi i chce jej zwyczajnie dać nauczkę. Może nie potrafiła uwierzyć, że nadal po tym wszystkim może ją kochać?
-Poproszę.-powiedziała, uśmiechając się nadal do niego. Dawno się tak nie uśmiechała. Może jedynie przy Teresie. Czasami.
Podniosła jedną nogę. Druga... cóż, metalowej nie będzie jej masował, nie? Na nogach miała czarne pończochy kończące się na udzie. Musiała poprawić sukienkę co by Grancik nie mógł za dużo oglądać.
Zerknęła w bok, na jakieś kartki leżące na stole. Wyciągnęła po nie rękę.
-Ty nigdy nie przestajesz pracować?-spytała.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 11:41 am

Pończochy. Ona chyba chce by mu główka eksplodowała i nie powiem o którą chodzi. Gdy chwycił jej łydkę, dreszcz przeszedł mu przez cały kręgosłup po opuszki palców. Maszyno, jak on za tym tęsknił. Zaczął delikatnie masować jej łydkę, bo istotnie była bardzo napięta.
- Onienienienie - wyciągnął dłoń i sprzątnął jej kartki sprzed nosa. Jak Wiki była wystarczająco zajebista i spostrzegawcza, mogła zauważyć przez ułamek sekundy, że był to zapis nutowy i słowa zapisane typowym doktorskim pismem, nie do rozczytania dla przeciętnego Kowalskiego.
- To jest...w fazie testów. Nie wolno. Moje. A kysz. Jak się uda, to może wtedy - i wsunął to pod stół - Poza tym wiesz, że nie lubię się lenić. Te dni po operacji spędziłem na badaniu czy skóra syntetyczna mogłaby być użyta do protez i niestety...nie. Póki co.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 11:47 am

Oczywiście, że była zajebiście spostrzegawcza. W końcu to Wiktoria, wdowa po detektywie, była narzeczona geniusza protetyki i żona najlepszego chirurga w mieście. To się nazywa doświadczenie życiowe.
-Co..? Ej!-nawet nie zdążyła nic przeczytać, a ten jej kartki sprzed nosa. Jakby była dzieckiem.
-Co ty, piosenkę piszesz?-spytała, mrużąc oczy i patrząc się na niego ciekawska.
Zupełnie nie zwróciła uwagi na to jak ten reaguje na jej pończochy. Przecież zawsze je nosiła! W końcu nawet w ciąży kobieta powinna wyglądać ładnie, elegancko i seksownie. A zwłaszcza pani doktor o nadszarpniętej reputacji.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 12:04 pm

Zapomniałaś o kochanko przyjaciółce najbogatszego (chyba) typa w mieście. To też zobowiązuje.
- Co ? Nie, nie, oczywiście, że nie, bardzo nie, nienienie.- i by odwrócić uwagę od jego osoby, powędrował dłońmi nieco powyżej pod kolano,a potem na początek uda, aż trafił na koronkę pończochy.
- Kobieto okrutna, chcesz żebym tu jeszcze bardziej oszalał na twoim punkcie? - westchnął, odpychając do siebie wspomnienia, gdy miał tam nie palce, a usta...ale rączek nie zabrał, w końcu tam też miała napięte !
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 12:17 pm

-To co, zacząłeś z nudów rysować nuty?-spytała unosząc brew i drążąc dalej. Ciekawa była! Nowe hobby Granta, czy co? Owszem, słyszała o jego recitalu w Confiteorze, ale że od razu za komponowanie się zabrał?
Zadrżała pod jego dotykiem, nagle łapiąc jego dłoń. Popatrzyła się na niego niepewnie.
-Przestań.-powiedziała łagodnie. Nie chciała się żeby to się posunęło dalej?
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 12:53 pm

Na jej prośbę uśmiechnął się jedynie i wycofał dłoń z jej uda, wracając do masowania łydki.
- Przepraszam, zagalopowałem się.
Musiał się bardzo mocno powstrzymywać, by nie posunąć się dalej. Była dla niego tym, czym dla Faye była działka koki.
- To nie są nuty. - powiedział z kamiennym wyrazem twarzy - Tylko...wesołe cyferki. I szlaczki. - i wolną ręką podał jej filiżankę - Pij herbatkę.
I o więcej nie pytaj - dodał w myślach. Spaliłby się ze wstydu, gdyby to przeczytała.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 1:16 pm

Nie zamierzała zwracać mu już więcej uwagi, więc miała nadzieję, że będzie grzeczny. Mimo wszystko nóżka opięta w pończochę zawsze działa pobudzająco!
Wygładziła sukienkę, opierając się pewnie o jakieś poduszki.
-Wesołe cyferki...-powtórzyła za nim. Sięgnęła po tę herbatę i napiła się kilka łyków. Tak być nie może! Tylko rozbudził jej ciekawość!
-Oj Joooosh, mi nie pokażesz?-zrobiła słodko-smutno-proszącą minę puchatej kaczuszki.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 1:23 pm

Okrutna kobieta. Niech zrobi tak jeszcze raz, a będzie musiała go lać kapciem po gębie, by go otrzeźwić.
Widząc jej słodkouroczoboskie oczęta, aż westchnął. Uśmiechnął się, przyłożył jej dłoń do policzka, uśmiechając się czule i ogólnie cud, miód, i orzeszki. Przysunął się do niej, tak, że mógła wyczuć jego ulubioną wodę kolońską i parę milimetrów przed jej twarzą wyszeptał...
-Nie ma mowy. - uśmiechnął się z satysfakcją, odsunął z powrotemi napił herbatki.
Widać czegoś się nauczył, przez ich rozstanie. Trza mieć twardą dupę, jak się ma miękkie serce!
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 1:28 pm

Już myślała, że wygrała. Już myślała, że dał się namówić i jej pokaże. Już myślała, że jest górą...! Już uśmiechała się jeszcze słodziej kiedy...
Oh.
Zmrużyła oczy. Przez chwilę się zastanawiała czy go nie zaszantażować, że jak jej nie pokaże to pójdzie do domu, ale uznała, że to zbyt dziecinne zagranie.
-Niech ci będzie. Ale jak to.. cokolwiek to jest... będzie gotowe, to się pochwalisz?
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 1:43 pm

Ha. Na pewno za tą dzielną postawę, zażąda punkciku do inteligencji. Odłożył filiżankę z herbatą na bok.
- Zastanowię się. Jak będziesz grzeczna - uśmiechnął się przekornie
Nie był pewien, czy chce by ta tego słuchała. Przelał na papier i w nuty swoje cierpienie, obawy, nadzieje, było to niczym jego osobista spowiedź.
- Myślałaś może o wymianie nogi ? - nie żeby wciskał jej swój moduł, skądże znowu. - jeżeli Marchant da w tym tygodniu artykuł i wszystko dobrze się potoczy, mogą zrobić się kolejki. - wrócił do masażu nogi, która wydawała się nieco rozluźnić.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 1:55 pm

Josh i Wiktoria wystarczająco powiedzieli sobie, kiedy Grant po zażyciu tabletek i nieszczęsnej płukance Victora leżał w szpitalu. Szczerze? Wątpiła by po tamtych słowach zostało w nim jeszcze coś ciepłego. Wątpiła długi, długi czas. Bała się, że zniszczyła w nim to co było dobre. Bała się, że zniszczyła nie tylko jego życie, ale też duszę.
-Chcesz mi wcisnąć swój moduł?-spytała, odganiając od siebie ponure myśli. Zwłaszcza, że ten masaż był bardzo przyjemny.
-Nie, na razie nie jest mi potrzebny. Dłoń wystarczy.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 2:04 pm

Faktycznie tak było. Na szczęście (choć bardzo się postarała), choć wydawać się mogło, że zniszczyła go doszczętnie, uchowała się gdzieś na dnie jakaś mała iskra, która po czasie znów zapłonęła. Był wzloty i upadki, powoli, krok po kroczku wracał do siebie i w końcu znalazł się w miejscu w którym jest....i znów wplątał się w to samo. Perpetuum mobile.
- Ja? - wybuchnął śmiechem - Nigdy w życiu, po prostu Cię ewentualnie chciałem wcisnąć w kolejkę. Bo chyba na moduł nie narzekasz. - mrugnął do niej - No wiesz, jak stanę się już sławny, obrzydliwie bogaty, będę wciąż zapraszany na przyjęcia, bankiety, panny będą się na mnie rzucać a kredytami będę rozpalał w kominku ze złota, muszę mieć grafik rozpisany co do sekundy - Znów zaczął się śmiać, bo to rzecz jasna było kompletnie nieosiągalne
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 2:11 pm

-Jeszcze wciśnij gdzieś między grafik odprowadzanie dziecka do szkoły.-powiedziała, choć wcale nie rozbawiona. Może nawet trochę poirytowana. Nie nim, skądże, raczej sama sobą. Wychyliła się zza kanapy, znów sięgając po herbatę. Napiła się łyka i popatrzyła się na mężczyznę znad filiżanki.
-To miałeś ten romans z Colette?-zapytała niewinnie.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 2:19 pm

Znów zaczął się śmiać.,
- Jasne, na odprowadzanie też znajdę czas. To może od razu prywatne lekcje medycyny mu się wciśnie.
A potem....Maszyno, czy ona musiała zadawać takie dziwne pytania ? On sam nie wiedział, co to do cholery było. Gra kto komu bardziej zrobi na złość?
- Nie. - powiedział, bo tak właściwie uważał - Wyszliśmy razem do Black Paradise, wypiliśmy trochę wina, potańczyliśmy, skoczyliśmy do niej na chwilę i tyle. - nie będzie się przecież zagłębiał w szczegóły, bo ta zaraz zechce może opowiedzieć o swojej nocy poślubnej z Beowulfem, a tego by nie zniósł.
- To jest Colette. - stwierdził, jakby było to stwierdzenie tłumaczące wszelkie zawiłości wszechświata.
dr Wiktoria Beowulf
dr Wiktoria Beowulf
Liczba postów : 1956
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 2:27 pm

-Skoczyliście do niej na chwilę..-powtórzyła za nim powoli. Kąciki ust jej dziwnie zadrżały, więc od razu napiła się herbatki. Tak prawdę mówiąc od kilku lat zastanawiała się kiedy Colette wciśnie się Grantowi do łóżka. Czy była zazdrosna? Owszem, choć może nie jakoś histerycznie, w końcu, jakby nie patrzeć, nie miała prawa być o niego już zazdrosna.
-Tak, tak, to Colette, ja wiem.-powiedziała, odstawiając pustą filiżankę z głupim uśmiechem rozbawienia. Ciekawe czy Grant by się zdziwił jakby mu powiedziała, że żadnej nocy poślubnej nie było.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Howardo Roche   Sob Mar 21, 2015 2:36 pm

Pokiwał głową z miną wyrażającą absolutną obojętność. Nawet uszy mu nie poczerwieniały. W końcu to były tylko niewinne pocałunki w usta, szyje i rozbieranie i...dobra nieważne. To była gra. Kto przegra. To była walka o honor. Zero namiętności i jakichkolwiek emocji.
I umówmy się. Dulahunty nigdy nie wskoczy Grantowi do łóżka, bo nigdy nie będzie aż tak zdesperowana, a on nigdy na to nie pozwoli.
- Tak. Było grzecznie. - rzucił swobodnie.
TIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.
Sponsored content
Re: Howardo Roche  

Howardo Roche
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 7 z 26Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 16 ... 26  Next
Similar topics
-
» Victor - Howardo Roche (jeszcze późniejsze godziny wieczorne)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: