Jako, że po wydarzeniach ze slumsów czuję się niejako odpowiedzialny, postanowiłem upewnić się czy wszystko u Pani w porządku. Jeśli byłoby coś, co mógł bym zrobić, by spojrzała Pani ponownie łagodniejszym okiem na najbiedniejszą z dzielnic, byłbym bardzo zobowiązany. Wierzę, że pomimo swoich przeżyć, nie podda się Pani bez walki i zrealizuje swoje cele, które mogą pomóc nam wszystkim, a i wnieść kaganek cywilizacji do tej zapomnianej przez władze miasta dzielnicy.
Nie wiem czy mnie pani pamięta, spotkaliśmy się w Bistro, rozmawialiśmy o jakże ważnej sprawie. Pomocy dla najuboższych. Chciałbym przekazać pani dobą wiadomość. Moi mocodawcy wygospodarowali znaczna sumę pieniędzy na pani pomysł. Radość jest podwójna gdyż będę mógł przekazać te pieniądze pani już w przyszłym tygodniu. Odezwę się do Pani wkrótce. Dla umilenia chwil przesyłam skromny upominek.
rozumiemy, że cel, który Pani przyświeca, jest szczytny i godny najwyższych pochwał. Jednak pomieszczenia, którymi dysponujemy, ledwo wystarczają na potrzeby sierocińca, więc o dodatkowej działalności na dzień dzisiejszy nie może być mowy. Owszem, sama kuchnia jest duża, jednak jej wyposażenie jest mocno przestarzałe i wymagałoby co najmniej modernizacji. Borykamy się również z problemami z personelem, bowiem zatrudnieni wpracownicy już teraz mają pełne ręce roboty. Jest jeszcze jedna sprawa. Nawet gdyby udało się rozwiązać powyższe trudności, na terenie sierocińca mogą przebywać wyłącznie dzieci i uprawnione osoby. z tej przyczyny nie możemy udostępnić Pani żadnego z pomieszczeń na stołówkę. Niesiemy pomoc miastu opiekując się sierotami, porzuconymi dziećmi, które los pokarał utratą bliskich. Trwamy dzięki pomocy miasta i naszych Dobroczyńców i tak udaje nam się zaspokoić jedynie najbardziej podstawowe potrzeby naszych podopiecznych.
Tak bardzo się cieszę, że chcesz pomagać najuboższym. Masz takie dobre serduszko. Matka na pewno byłaby z Ciebie dumna. Ale czy na pewno w Twoim stanie powinnaś sobie zaprzątać swoją śliczną główkę takimi sprawami? To na pewno będzie Cię kosztowało dużo stresu, a przecież Tobie nie wolno się denerwować! Nie lepiej by było odłożyć ten wspaniały pomysł na później?
rozumiem, dlaczego piszesz w tej sprawie do mnie. Obiecuję porozmawiać z Teodorem w tej sprawie, ale wiedz, że nie będzie to łatwe. W obecnej sytuacji może się stanowczo sprzeciwić temu pomysłowi przez wzgląd na Twój stan. I trudno się z nim nie zgodzić, że nade wszystko powinnaś troszczyć i się o siebie i maleństwo. Zrobię jednak co w mojej mocy, by Ci pomóc.
Emily, Jutrzejszy dzień nie wchodzi w grę, tak jak kilka następnych. Mogę być u Ciebie jeszcze dzisiaj, lub jak wolisz gdzieś poza, to możemy umówić się tam, gdzie podniosłem twój portfel. Jeżeli nie dziś, to najwcześniej w niedzielę.
Szanowna Pani Emili Blek. Czy mogłybyśmy siem spotkać ? Bo siem bardzo stenskniłam i mi smutno, bo ciocia jest w śpionczce. Mam nadzieje, że Dżolin i Kris mają siem dobrze. Ja do Pani nie przyjdę, bo znów trafie na tego mje za uszy wtargał ! Mogłybyśmy się spotkać w parku? Mia Kendra Kenłej
Emily, potrzebowałem bycia sam na sam z myślami, dziękuję, że to uszanowałaś. Pozwoliło mi to wiele zrozumieć i podjąć parę decyzji. Nie pracuję już w fabryce, zaproponowano mi pracę w ochronie za nieco wyższą stawkę. Fabryka pochłaniała mnóstwo mojego czasu, zaniedbywałem przez to Mię. Teraz będzie już lepiej. Będę niedługo musiał zniknąć na kilka dni, w związku ze zleceniem o którym rozmawialiśmy. Chciałbym przed tym się z Tobą zobaczyć
Szanowna pani Black. Jest mi trudno to pisać, bo wiem, że był to Pani przyjaciel. Silas Kenway, nie żyje, wychodzi na to, że popełnił samobójstwo. Nie wiemy co zrobić z jego córka, prawdopodobnie trafi do domu dziecka. Składam szczere kondolencje. joshua Grant
Droga Emily, wiem, że to niecodzienne dla Ciebie dostawać list ode mnie, lecz mam ważną sprawę. Mówią Ci coś imiona Kendra, bądź Mia? Pewien mężczyzna przyprowadził ją do mnie pod opiekę, jest wystraszona. Mówi, że Ciebie zna. Możesz przyjść do mojego mojego mieszkania?
Szanowna pani Black, nie spodziewałem się, że jest Pani osobą, którą każdy zna i tak łatwo będzie mi zdobyć Pani adres. Pytała Pani o pamiątki, więc trochę pogrzebałem. Znalazłem tylko to. Wpadnę niebawem na kawę ! Tony Walker.
PS : List zawiera zdjęcie ślubne Chrisa, na którym stoi uśmiechnięty z Tonym i popijają whisky.
Kendra zniknęła. Zostawiła mi list, że nie może siedzieć za długo w jednym miejscu. Mam wrażenie, że się boi i chodzi o policję. Znajdę ją, nie mogła odejść daleko.
Szanowna Pani Black, Kendra przyszla do mnie wczoraj poźnym wieczorem. Poodzierana, głodna i odwodniona. Nie mam kluczy do mieszkania więc jesteśmy w cukierni. Boi się policji i że ktoś ją znajdzie i zrobi jej krzywdę. Probowalam jej to wyjasnic, ale chyba mnie nie slucha. Oprocz tego z nią dobrze. Naina Webb