Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Droga na południe

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Droga na południe  Pią Kwi 18, 2014 10:28 pm

First topic message reminder :

Droga na południe - Page 8 4H4g4zn
Myśliwi dobrze znają tę drogę. Prowadzi na południe i w którymś momencie się urywa, ponieważ rzadko kto dociera do gór. A jeszcze rzadziej ktokolwiek stamtąd wraca. Przez spory jej kawałek wędrowcom towarzyszyć może niewielka roślinność. Im dalej od murów miasta- tym jest jej mniej. Można się tu natknąć na okazy niewielkich zwierząt .
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Pią Sty 08, 2016 12:10 pm

- Nooo Wioska – podrapał się po swojej łysej głowie – właściwie to parę chałup – uśmiechnął się.
- wiesz nocowanie na środku pustyni bez broni samemu to fajne ale niezbyt rozsądne, znam tam kilku myśliwych – rzucił wkładając manierkę do torby.
- Zajedziemy tam przed zmierzchem, na razie podziwiaj krajobraz – dodał, wracając do Beth staną za nią objął ją w pasie i przytulił do siebie.
- Teraz możesz podziwiać niezmącony krajobraz, naturę i jej piękno, dzikość… Poczuj ją, spróbuj być jej cześcią – otrzepał jej rękawy z piachu. Sporo tego było dobrze Beth zauważyła
- Właściwie to już jesteś – rzucił z przekąsem. Od taki żarcik.
Szkoda że nie wiedział o czym myśli Beth. Miał nadzieję że o tym właśnie miejscu, o tym że na pustyni stoją dwa motocykle, a tuż za nimi dwójka kochających się ludzi w objęciach. Czy może być coś piękniejszego.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Pią Sty 08, 2016 12:34 pm

- No raczej się nie spodziewałam metropolii na środku pustyni.- pokręciła głową i zastanowiła się czy mają tam wychodek. No tak problemy pierwszego świata, chociaż latanii za wydmę nie było aż tak bardzo uciążliwe jakby się mogło wydawać.
- Jest pięknie, prawda?- oparła się o mocne ciało Reda i wtuliła w niego. Ciemne oczy spoglądały na bezkres pustyni. Dzikiej i surowej. Na chwilę odsunęła od siebie to co ją gryzło by napawać się krajobrazem.
- Nie mam pojęcia co ludziom się tutaj może nie podobać. Fakt jest groźna ale też i piękna, majestatyczna. Mogłabym tutaj zamieszkać.- dokończyła ze śmiechem. Pewnie po tygodniu chciałaby wracać ale na razie magia pustyni działała.
- Ty też.- roześmiała się, bo Red miał na sobie nie mniej piachu niż ona.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Pią Sty 08, 2016 12:55 pm

Uważaj o czym marzysz chciało by się pomyśleć.
- Mi się też nie chce wracać – rzucił szeptem, nie odrywając wzroku od krajobrazu tak dokładnie opisywanego przez Beth. Czuł jej przyspieszony oddech, czuł że mówi to z serca z głębi. Gdzieś tam w środku cieszył się z nią, chciał się cieszyć i to robił. Odrywając się od wszystkiego.
Zamknięcie bramy było jak zamknięcie myśli. Właściwie dla niego miasto mogło nie istnieć. Poradził by sobie. Nic tam nie miał i nic nie zostawił. Wszystko co kochał miał tu pod ręką. Wszystko co dla niego się liczyło. Gdyby nie Tony, mógłby nie wracać, a miasto mogło by runąć. Nic nie siedziało mu w głowie, nic nie świdrowało.
Jakby automatycznie, odruchowo przycisną Beth mocniej do siebie. Wziął głęboki wdech, jakby chciał jeszcze mocniej poczuć w płucach świeże, suche powietrze.
- Chciałbym po powrocie ustalić datę. Najlepiej jak najszybciej.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Pią Sty 08, 2016 1:09 pm

Rozumiała go doskonale. Były takie chwile w życiu, że chciałaby się je zatrzymać. Zamknąć w butelce i móc w nich tkwić tak jak oni teraz tkwili w bezkresie pustyni. Po horyzont nic tylko bezkres i oni niczym te drobiny piasku.
Ciało Reda stanowiące oparcie dla jej była pewne, że nie pozwoli jej nigdy upaść. Czy aby na pewno? natrętne myśli jednak wdzierały się tam gdzie nie powinny. Odgoniła je od siebie. Red jej nigdy nie skrzywdzi, kochał ją czyż nie.
- Ja też.- uśmiechnęła się. Chciała by stanowili rodzinę. Liczyła, że gdy wrócą do domu będzie można odebrać Tommego z sierocińca. W końcu mogli by być razem cały czas.- Chciałabym by Tommy był na naszym ślubie.- dodała. Dwaj mężczyźni jej życia. Z nimi wszystko będzie proste.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Pią Sty 08, 2016 1:22 pm

- A właśnie – odchylił się nieco gdy wspomniała o Tommym – masz już odpowiedz z ratusza? Wiadomo coś? Coś odpisali, ustalili? Czy dalej nękają cię trzymając w niepewności? – zapytał, sam był ciekawy i z niecierpliwością czekał na rozwiązanie sprawy. Polubił chłopaka co zrobić. Sam się nie jednej nocy zastanawiał jak to będzie, on, Beth i mały chłopiec, odmienione życie o sto osiemdziesiąt stopni, nawet trzy razy o sto osiemdziesiąt stopni.
Nie chciał już czuć się winny za cokolwiek. Chciał mieć swoje własne życie i z niego się cieszyć.
- A może nie będziemy czekać tylko gdy wrócimy, załatwimy to by mieć to za sobą – zamyślił się na chwilę. Nieco spoważniał.
- Nie miała byś nic przeciwko gdybym Josha poprosił na świadka?
Obszedł ją na około, jednak nie wypuścił z objęć. Chciał jej patrzeć prosto w oczy.

Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Pią Sty 08, 2016 1:45 pm

- Nie, jeszcze nic nie napisali ale jestem dobrej myśli. Spełniam podstawowe warunki i w sumie mieszkam w drugiej strefie, mam dobrze prosperujący biznes to powinni mi go dać prawda.- Beth była pełna nadziei. W końcu czekał u niej pokoik przygotowany dla młodego Cobena, wypełniony nowiutkim rzeczami.
- Wiesz zawsze mogę mu załatwić pozwolenia wyjścia z sierocińca na te kilka godzin.- w razie czego już miała gotowy plan jak widać. – Ja też się nie mogę doczekać, kiedy się pobierzemy.- uśmiechnęła bo, kiedy Red się na coś zdecydował to szybko dążył do celu. Niechętnie pomyślała, że może powinien przed ceremonią porozmawiać z kobietą spod bramy ale nim zdążyła to powiedzieć na głos ten wypalił z Joshem.
-Josha?- wyrwało się jej tonem niedowierzania. Red wiedział, że niezbyt za sobą przepadali ale ta dwójka najwyraźniej mocno zacieśniła ostatnio swe więzi. To chyba jakieś fatum, że Grant ma na kolejnym jej ślubie być świadkiem.- Jeżeli jego chcesz.- lekko się uśmiechnęła i spojrzała mu w oko.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Pon Sty 11, 2016 9:44 am

- Normalnie ideał, wydaje mi się ze to tylko formalność – uśmiechnął się lekko, mówił wszystko zgodnie z prawdą. Dla Beth brakowało tylko kropki nad „i”. Tak się składało, że tą kropką był Red. Miał zamiar być.
Gdy wspomniała o tych kilku godzinach, rozszerzył mu się źrenice. W zasadzie jedna mu się rozszerzyła.
- Mogła byś? – zapytał z dość sporym entuzjazmem – chciałbym z nim spędzić trochę czasu… - urwał jednak nagle spoważniał. No wiadomo może sam chłopiec nie być zadowolony. Potem minę miał jeszcze bardziej poważną. Wiadomo Beth i Josh nie pałali entuzjazmem do siebie. Red wrócił do motocykla, usiadł na nim i nasuną gogle.
- Jedzmy, została godzina jazdy, a przed zmrokiem musimy być w wiosce – uśmiechnął się trochę sztucznie. Nie chciał w żaden sposób psuć dla Beth tego czasu, uznał że urwanie tematu będzie w tym momencie najlepszym rozwiązaniem.
Odpalił motocykl. I powoli ruszył spoglądając jeszcze na Beth.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Pon Sty 11, 2016 12:35 pm

- Tylko w twoich oczach.- roześmiała się i wspięła na palce by go pocałować. Tylko w jego oczach była kimś wyjątkowym co trochę sprawiało, że chciała dorównać temu ideałowi.
- Pewnie, że bym mogła. Jestem pewna, że spędzicie razem miło czas, który chłopiec nie chciałby upaprać się smarem i podłubać w kółkach i zębatkach. Jeszcze jak go przewieziesz motocyklem to już w ogóle.- och jakim ona entuzjazmem pałała. Nawet jeżeli Red się nie widział w woli ojca to ona go w niej widziała.
Zauważyła, że nagle spoważniał. Chyba na wspomnienie Josha. Czy protetyk coś mu nagadał? Już miała o to zapytać ale mężczyzna siedział na motocyklu gotowy do drogi. Nie chciała zostawać w tyle ogarnęła się więc szybko i ruszyła za nim.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Pon Sty 11, 2016 12:52 pm

Po kilkunastu minutach pędzili jeżeli można to tak nazwać po pustynnej drodze. Ona wydawała się zanikać z każdą milą, stawała się mniej wyraźna rozmazana jakby znikała, jakby pustynia ją pochłaniała. Samą jazdę też nie można było nazwać pędzeniem, znacznie wolniej i bardziej ostrożnie.
Po kolejnych kilkunastu minutach, spokojnej i ostrożnej jazdy jakby droga ponownie stawała się wyraźniejsza. Na horyzoncie miedzy wydmami pojawiły się zabudowania. Właściwie kilka budynków. Może to zalążek nowego imperium? Nie! To budynki wioski.
Red spojrzał na Beth która jechała tuż za nim. Kącik ust drgnął do góry. Nie mogła tego zobaczyć gdyż miał na twarzy chustę. Jednak mogła się domyśleć że zbliżają się do wioski o której wspominał Red. Za kilka, może kilkanaście minut będą na miejscu.

ZT x2 ---> Wioska myśliwych.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Wto Sty 12, 2016 11:40 pm

<---- Brama

Marsz przez pustynię nie był spacerkiem jak się niektórym wydawało. Jim miał w tym wprawę w końcu nie wiadomo który już raz przemierzał tę drogę ale i tak słońce mocno dawało mu popalić. Ostrożnie racjonował wodę. Siła przyzwyczajania. Odruch rzecz by można bezwarunkowy. Jeżeli chciało się przeżyć na pustynio wodę należało dbać.
Maszerował i maszerował nawet od czasu do czasu fałszywie podśpiewując aż w zasięgu wzroku pojawiły mu się znajome zabudowania.

----> wioska
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Sro Lut 03, 2016 10:15 am

---> Wioska Myśliwska

Dopiero po około dwóch godzinach jazdy gdy dojechali do rozwidlenia Red zatrzymał motocykl. Zsuną na szyje okulary a w końcu zszedł z motocykla. Trzeba było rozprostować nogi, spojrzeć na mapę no i najważniejsze uzupełnić płyny... Ewentualnie odcedzić kartofelki...
Pustynia okalała wszystko, horyzont niemal zlewał się w jedną całość, na wysokości oczu unosiło się tylko falujące gorące powietrze.
Zdjął chustę osłaniającą twarz i całą głowę by wytrzepać z niej nagromadzony piach.
Jedynym cieniem z jakiego mogli skorzystać były ich motocykle. Gdy je ustawili koło siebie Red rozciągnął pled. Teraz dopiero można było poczuć odrobinę chłodu. O ile można było to tak nazwać. Po kilkudziesięciu minutach zebrali swój grajdą. Red oczywiście sprawdził motocykle i ruszyli w dalszą drogę.

----> Stanowisko U-56
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Czw Lut 11, 2016 1:39 pm

<----Wioska myśliwych

Wracał do miasta w o wiele lepszym humorze. Spędzie czasu wśród towarzyszy pokazało mu wiele spraw w zupełnie innym świetle. Pomyślał, że w ogóle powinien się przeprowadzić na pustynię i odciąć od miasta.To był całkiem niezły pomysł.
Tak sobie rozmyślając maszerował aż dotarł do bramy miasta.

--->Brama
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 2:06 pm

---> Oaza

Z każdym kilometrem droga wydawała się lepsza, im bliżej miasta tym jazda stawał się łatwiejsza. Nie zmieniało to faktu że wciąż należało być ostrożnym.
Po niecałej godzinie na horyzoncie pojawiły się zarysowane mury miasta a za nimi wieżowce wbite w niebo niczym stalowe szpikulce.
Rayder nieco przyspieszył, nie spuszczał Beth jednak z pola widzenia. Nawet jej zasugerował by zrównała się z nim.
Może wyścig do murów?
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 2:19 pm

Kilometr za kilometrem uciekały spod kół ich motocykli. Pozostawiali za sobą tumany pyłu a gorące słońce sprawiało, że widoczny przed nimi horyzont falował nienaznaczane.
Powoli zaczynała odczuwać zmęczenie ale wiedziała, że są już niedaleko domu. Na gest Reda zrównała się z nim. Tutaj już droga byłą na tyle szeroka, że mogli się zrównać. Red jednak przyspieszał. Zaskoczona Beth zrobiła to co ona a potem domyśliła się o co mu chodzi. Rewanż za tor? Dlaczego by nie? Pochyliła się nieco nad kierownica i dodała gazu.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 2:31 pm

Uśmiechnął się sam do siebie, no bo za chustą i goglami nie bardzo było można dostrzec.
Red podkręcił manetkę by dodać gazu. Krótki wyścig czemu nie. Może na sam koniec nie wyłoży się przed murami miasta. Motocykl, a w zasadzie jego silnik nabrał większych obrotów. Ryknął nieco głośniej.


Kosteczki na reakcję aa 2K6 próg 22.
Kto pierwszy ten lepszy. Szybki start i szybka meta. Zaraz trzeba zwalniać.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 2:36 pm

19

Beth starała się przegonić Reda ale ten dał mocno po garach i jego motocykl mocno wyrwał się do przodu. Tym razem nie miała najmniejszych szans na pokonanie go ale wcale się z tego powodu nie smuciła. W końcu chodziło o emocje i zabawę z rywalizacji.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 2:50 pm

21

Może i miał lepszą reakcję może i wyrwał do przodu ale przecież to była Beth. A do murów jeszcze kawałeczek zostało. Może Beth po prostu nie spodziewała się. A przecież miała równie szybki i dopieszczony motocykl.

Jeszcze raz reakcja Tym razem bez progu. Wyższy wynik dojeżdża pierwszy do murów.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 2:57 pm

19
Rywalizacja do samego końca. Nie wolno się poddawać w teorii była lżejsza od Reda powinna szybciej jechać. Tyle, że motocykl to nie koń. Liczyły się umiejętności a takich jak miał narzeczony wdówka chyba nie posiadała.
Red Ryder
Red Ryder
Liczba postów : 1125
Re: Droga na południe  Wto Mar 01, 2016 3:08 pm

24

Tak tym razem był pierwszy zatrzymał motocykl przed samą bramą, zsuwając gogle z czoła a chustę z twarzy, na której widniał szczery uśmiech.
Adrenaliny nigdy za wiele.
- Jesteśmy na miejscu - rzucił do Beth po czym czekał aż strażnicy odwrotową bramę. Red naszykował dokumenty.
- wjeżdżamy?

---> Brama południowa
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Czw Maj 26, 2016 9:53 pm

----> Brama

Ruszyli tradycyjnie drogą na południe ale tym razem nie szli w kierunku wioski myśliwych. Jim miał zupełnie inne plany na tę wyprawę. Góry nęciły i kusiły. Kto wie czy nie uda się im odkryć czegoś nowego. Póki co jednak raźno maszerowali póki słońce nie stało w zenicie.
Romesey Hannon
Romesey Hannon
Liczba postów : 703
Re: Droga na południe  Czw Maj 26, 2016 10:15 pm

Z kapeluszem wciśniętym na głowę, mógł maszerować dłużej, nie przyzwyczaojny do pustyni, tak jak Jim. Idąc obok kolegi, rozglądał się po terenie, chociaż jeszcze nie było nic ciekawego do oglądania.
Zadowolony z tej małej wyprawy, był wdzięczny Ledwitchowi za kontakt i propozycję. Kto wie ile Hannon musiałby czekać, gdyby próbował przekonać głowy piastujące władze na uczelni.
Tym bardziej, że...
- Nie mogę wrócic bez pająków. Ostatni mój okaz juz padł. A bez nich nie zrobię kariery.
Pokręcił głową. Byłoby beznadziejnie, gdyby został zwykłym wykładowcą. Takich panienki z elit nie wybierały.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Pią Maj 27, 2016 7:10 am

Na drodze, którą się aktualnie poruszali mogli czuć się jeszcze jak w mieście, chociaż już tutaj pustynny wiatr przywiewał zapach przygody. Jim uśmiechał się od ucha do ucha. W jego przypadku to całkiem normalne jak tylko opuścił mury miasta. Nie był stworzony do życia w mieście a że niewielu wiedziało jakie miał korzenie to i nie mieli powodów do podśmiechujek.
- Chcesz zrobić karierę na pająkach?- zmarszczył brwi jakby nie rozumiał. No bo sama idea robienia czegoś takiego jak kariera ale do tego pająki. Kto tam zrozumie naukowców, grunt, że kompania do łażenia po pustyni była dobra.
Romesey Hannon
Romesey Hannon
Liczba postów : 703
Re: Droga na południe  Pią Maj 27, 2016 9:04 am

Wyszczerzył się i kiwnął głową. Oczywiście, że na pająkach! Ha! Kto by pomyślal, że te niepozorne stworzenia noszą w sobie bogactwo? Ha, sam Romek, który myślał zajmować się drapieżnikami, skończył nad notatkami o pająku. Jim mógłby poczytać! Ciekawe to to.
- Nawet nie wiesz ile dobrego możemy zrobić dzięki Buibuiu.
Powiedział z podekscytowaniem, przyspieszając nawet krok, jakby chciał już teraz zaraz, odnaleźć pająka.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Droga na południe  Sob Maj 28, 2016 9:23 am

Ledwich podrapał się po czuprynie ukrytej pod chustą, która owijała mu głowę jak turban. Pająki jako bogactwo? co innego fenki, na które wśród bogaczy zrobiła się moda. Musiał dorobić pułapek by zwiększyć swoje dochody. A Jim to mógłby poczytać co najwyżej gazetki z gołymi paniami a nie rozprawy naukowe.
- No ale niby co? Upierdzieli cię taki to ręka spuchnie i tyle pożytku.- Ledwitch za cholerę, nie rozumiał tego entuzjazmu ale dorównał swoje kroki do Romesaya.
Romesey Hannon
Romesey Hannon
Liczba postów : 703
Re: Droga na południe  Sob Maj 28, 2016 6:50 pm

Zasmiał się głośno, słysząc Jima. Pokręcił głową na boki, pokiwał, rozbawiony, bo nie mógł się zdecydować jak zareagować. Ledwitch miał rację, ale nie wiedział najważniejszego.
Trzeba było wyjaśnić.
- Ale ten jad ma właściwości, które mogą leczyć. Jeśli się je prawidłowo wykorzysta.
Wytłumaczył, poprawiając plecak, bo coś mu tam uwierało w plecy. Źle spakował wszystko?
- A jeśli przyniosę kolejne okazy, to będzie można rozpocząć prace. Będzie to też twoja zasługa.
Może nawet Jimowi coś spłynie z tych naukowych zajęć? Nawet jesli ich nie rozumiał.
Sponsored content
Re: Droga na południe 

Droga na południe
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 7 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Similar topics
-
» Droga na południe

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Step-
Skocz do: