Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie rodziny Callahan

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 12:32 am

Duże mieszkanie rodziny Callahan
lokatorzy:
Isabela, Idriya, Isleen
Mieszkanie ma cztery pokoje: jeden duży, dwa średnie i jeden mały, a także dużą kuchnię z niewielką jadalnią i łazienkę z osobną toaletą.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
- kawiarka
- samowar
- kombiwar
- gramofon


Ostatnio zmieniony przez Idriya Callahan dnia Nie Lut 01, 2015 1:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 6:22 pm

<--- Apartament

Charlotte podjechała taksówką do drugiej strefy, uśmiechając się sama do siebie i do każdego kogo minęła po drodze. Wysiadając z pojazdu, posłała uśmiech kawalerowi, który przechodząc obok, grzecznie ją przywitał.
Szansonistka weszła do kamienicy, w której mieszkała jej przyjaciółka, po czym prędko dotarła na odpowiednie piętro i pod drzwi mieszkania sióstr Callahan. Zapukała, niecierpliwie oczekując otwarcia i ujrzenia Idy.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 6:26 pm

Ida, która w przeciągu zapewne godziny, dowie się o zaręczynach przyjaciółki, czekała na Charlotte. I tak nie miała nic w planach, bo wolny czas spędzała nad robieniem stroiku do stołu jadalnego, jakby wazon kwiatów już jej nie odpowiadał.
A gdy usłyszała pukanie, to nieco tanecznym krokiem, w podskokach niczym sarna, gazela, dotarła do tych drzwi, które zaraz otworzyła.
- Lottie! - zawołała, łapiąc swobodnie dłoń przyjaciółki, którą zaraz wciągnęła, chyba bardziej zniecierpliwiona od niej samej!
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 6:31 pm

W ciągu godziny?! Lottie, wystrojona jak przystało na panią z elity, ze śmiechem weszła do środka mieszkanka przyjaciółki, witając ją całusem w policzek na powitanie. Zaraz ściągnęła rękawiczki z dłoni i odłożyła je wraz z torebką na stoliczek w przedpokoju.
- Nie uwierzysz co się stało!
Zawołała, podrygując w miejscu jak podlotek, którym już dawno nie była. Uśmiechając się szeroko, złapała Idy za dłonie i wbiła w nią radosne spojrzenie. Jeszcze chwila zwłoki, jeszcze większe rozbudzenie zaciekawienia i...
- Patrick mi się oświadczył!
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 6:40 pm

To było tylko naiwne założenie! Idriya zamknęła za Charlotte drzwi, gotów przyjaciółkę zaprowadzić do salonu, aby tam porozmawiały, jednak nie było to dane.
- Co, co, co się stało? - spytała, patrząc na Marchantównę niecierpliwie. Pewnie z tych emocji to nawet lekki rumieniec wystąpił na policzkach Callahan, która po usłyszeniu nowiny rozchyliła usta w niemym szoku, aby w następnym momencie wybuchnąć radosnym śmiechem.
- NAPRAWDĘ?! Ojeju, kiedy ci się oświadczył, jak to było, jak wyglądało to wszystko?! - rzuciła kilka pytań, samej pewnie podrygując w miejscu, jakby nie znalazła innego sposobu na okazanie swoich emocji.
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 6:48 pm

Zaśmiała się radośnie, nie tylko z powodu całego wydarzenia jakie miało miejsce, ale także z rozbawienia na widok przyjaciółki, oszołomionej nowiną. Szarlota odetchnęła i sama pociągnęła Idriyę do salonu, nie chcąc o wszystkim opowiadać na środku przedpokoju, jakby zaraz miała opuścić mieszkanie.
- To było po imprezie w Black Paradaise. - Zaczęła opowiadać, opadając na fotel i łapiąc za jedną z poduch, by się do niej przytulić - Musieliśmy klub opuścić wcześniej, bo na Patricku wylądowało kilka szklanek alkoholu - Zaśmiała się i machnęłą ręką, zbywając temat. W zanadrzu miała ciekawsze słowa. - Pojechaliśmy do niego, by mógł się przebrać. Siedząc już potem w salonie, Patrick zaczął mówić tak miłe słowa... Oh Idy. Jest niesamowity! Musisz go poznać! No ale wracając... Powiedział, że jestem wszystkim czego potrzebuje w życiu i że mnie kocha.. a następnie zapytał czy zostanę jego żoną.
Charlotte aż się wzruszyła ponownie na wspomnienie tamtego pięknego wieczoru.
Wanilia.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 6:59 pm

Gdy znalazły się w salonie, Idriya zajęła miejsce na kanapie, podciągając nogi na siedzisko i obserwowała przyjaciółkę, wsłuchując się w jej słowa. Nie można było się dziwić jej zachwytowi. W końcu już dawno nie była na zabawie, nie wspominając nawet o weselu! Miała nadzieję, że któraś z sióstr kiedyś przyjdzie z taką nowiną, ale jak widać, żadnej Callahan się nie spieszyło.
Już chciała spytać o to, co się wydarzyło w tym klubie, że narzeczony przyjaciółki został oblany drinkami.
Ida z każdym słowem szansonistki uśmiechała się szerzej, by jej słowa zwieńczyć gardłowym "aaaaaaaaw", bo była rozczulona!
- To cudownie! - powiedziała z westchnięciem, zapominając o zaproponowaniu czegoś do picia czy do jedzenia. - No, mam nadzieję, że go wkrótce poznam, bo się mijamy ciągle przez pracę czy występy - pokręciła głową.
- A jak twoja mama i twój brat to przyjęli?
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 7:38 pm

Wtuliła dolną połowę twarzy w poduszkę i zaśmiała się, słysząc zachwyt ze strony Idy. Patrzyła na nią szczęśliwym spojrzeniem kogoś, kto jest szczerze zakochany, po czym wyprostowała się i pokiwała głową.
No tak!
Tyle czasu próbowały obie dogadać spotkanie we trójkę i jeszcze się nie udało.
- Dziś mieliśmy obiad. Mama chciała poznać Patricka, a ja umierałam ze strachu! Oprócz tego, że mama niemal zakrztusiła się klopsikiem, gdy Patrick poprosił ją o moją rękę, to... dostaliśmy przyzwolenie.
Charlotte puściła poduchę, która opadła jej na kolana i dłońmi kilka razy uderzyła w material, dając upust radości. Za chwilę musiała dotknąć rozpalonych policzków i jęknąć błagalnie, acz z rozbawieniem.
- Wody, Idy!
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 7:49 pm

Podczas przygotowań wszystko nadrobią, na pewno!
Ścisk w sercu Idy świadczył tylko o tym, jak rozczulona była tym, że Charlotte jest szczęśliwa. Nie dość, że ekscytowała się mocno, przeżywała wiele, to taka nowina - nie było innej opcji, by inaczej nie zareagowała.
- No bo się zdziwiła! - zaśmiała się. - Mogliście poczekać, a nie w trakcie jedzenia, ale ja się nie dziwię, takie emocje, nowiny to trudno się powstrzymać... - westchnęła ze śmiechem. - To teraz tylko musicie planować to wszystko! - klasnęła kilkakrotnie, a gdy Charlotte poprosiła o wodę, Idriya od razu biegiem popędziła do kuchni, wołając, żeby przyjaciółka nie zemdlała. Jeszcze tego brakowało!
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 7:57 pm

- Ja chciałam mówić już podczas przywitania! Podczas herbatki i gdy siadałam przy stole!
Zaśmiała się a Idy pewnie doskonale wyobrażała sobie zniecierpliwienie Szarloty, która musiała siedzieć jak na szpilkach. Jak w tym momencie!
Gdy Idy zerwała się do kuchni, szansonistka wstała z miejsca i zrzuciła szpilki, które w takim upale tylko męczyły stopy. Zdecydowanie wolała po mieszkaniu chodzić boso. I nie czekając aż przyjaciółka wróci, poszła za nią do kuchni.
Z ekscytacji o mało zapomniałaby po co tu jeszcze przyszła!
- Idy, bo ja w związku z tym Ciebie też chcę o coś prosić. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli świadkowej i druhny. Zgódź się, proszę!
Przystanęła obok przyjaciółki i popatrzyła na nią błagalnym spojrzeniem.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 8:04 pm

- Ja pewnie nawet tyle bym nie wytrzymała! - zawołała z kuchni, znajdując dwie szklanki, które postawiła i zaraz miała do nich nalać wody, na szczęście schłodzonej, bo pogoda czasem dawała w kość. Zwłaszcza, jeśli emocje tak działały i z radości człowiek był rozpalony!
Idriya zerknęła na wchodzącą do kuchni Charlotte i z uśmiechem wzięła się za wypełnienie wodą swojej szklanki. Bo gdy tylko usłyszała prośbę, zawarte w słowach przyjaciółki pytanie, to przechylił jej się dzban i za dużo wody wylała, zaraz z cichym hukiem odstawiając na bok.
Spojrzała na szansonistkę poważnie.
- Nie wiem za kogo mnie masz, skoro myślałaś, że się nie zgodzę! - powiedziała z oburzeniem, a zaraz dygnęła nieznacznie, przytulając w następnej chwili przyjaciółkę, jednak trzymając od niej z dala mokrą dłoń. - Oczywiście, że się zgadzam, to będzie zaszczyt - zachichotała, odsuwając się od niej. - Och, Lottie!
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 8:17 pm

Oczywiście, że wiedziała o zgodzie przyjaciółki, ale specjalnie użyła takich a nie innych słów, aby chwila była jeszcze bardziej podniosła. W końcu tylko raz w życiu powinno się kogoś prosić o świadkowanie na swoim ślubie! Charlotte była pewna, że to będzie jedyna taka okazja i zamierzała starać się ze wszystkich sił nie popsuć zbliżającego się małżeństwa.
Po wyściskaniu przyjaciółki, odetchnęła głęboko i złapała za szklankę z wodą. Opierając się bokiem o szafkę kuchenną, wypiła wszystko na raz.
- I od czego ja mam zacząć? Nic nie wiem!
Trochę się przeraziła nadchodzącymi obowiązkami i zajęciami, czując pewnego rodzaju przytłoczenie. Podsunęła pustą szklankę Idriyi, by ją napełniła wodą.
- Sukienka.. data... wesele.. goście.. będę musiała zaprosić tych wszystkich ważniaków!
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 8:36 pm

A to cwaniara.
- Od planów! - powiedziała. - Zawsze zaczyna się od planów i ustalenia, na ile możecie sobie pozwolić, prawda? - napomknęła po chwili, odrobinę niepewnie. Sama przecież za mąż nie wychodziła, więc skąd miała wiedzieć?
Ponownie wypełniła szklankę wodą, by zaraz obiema dłońmi objąć naczynie, z którego co jakiś czas upijała drobne łyczki. Oparła ściankę o podbródek.
- Ale to chyba dobrze, prawda? - spytała. - Och i teraz to nie ty będziesz miała uświetniać przyjęcie, tylko ktoś się będzie musiał zająć - westchnęła i znowu cichy śmiech wyrwał się z jej gardła. - Naprawdę, trzeba zacząć planować od zaraz! Coś ustalaliście z Patrickiem?
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 8:56 pm

Od planów, no tak. Ale jakich planów! Szarlota wiedziała, że będzie musiała prosić matkę o pomoc. A ona pewnie zechce ślub ustalić według swego własnego widzimisię! Tylko wielkiego wyboru nie miała.
- Nic.. nie było czasu. On musiał wracać do pacjentów, ja przyleciałam do Ciebie. Oh Idy, może Isabel nam pomoże?!
Obie wiedziały, że najstarsza z sióstr Callahan jest niezastąpiona. Na pewno będzie potrafiła doradzić! Szarlota zawsze marzyła o starszej siostrze. Z Henrym nie pójdzie wybrać sukienki! Dobrze, że jest Idy!
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 9:01 pm

Pokiwała energicznie głową, odstawiając szklankę, do połowy pustą/ pełną, zależy jak kto spojrzy.
- Sądzę, że nie będzie miała nic przeciwko - przyznała i się zastanowiła. - Jak się pojawi to od razu się jej spytam i do ciebie napiszę, żebyś była spokojniejsza, choć pewnie im bliżej ślubu tym bardziej poddenerwowana będziesz - parsknęła. No tak, Ida miała niezastąpioną siostrę, a Charlotte przystojnego brata; cóż za niesprawiedliwość... chociaż, może nie?
- Jak dla mnie to nawet już jutro możemy zasiąść i zrobić plan, co najpierw. Ba, dzisiaj! - powiedziała głośno, już myślami uciekając do tego wszystkiego. - Chociaż najlepiej będzie jak ustalicie sobie, ile chcecie przeznaczyć, prawda?
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Sty 04, 2015 10:43 am

- Tak twierdzisz? Byłoby wspaniale!
Uśmiechnęła się, dopijając wodę i zastanawiając się czy w razie pomocy ze strony Is, ją także powinna prosić na druhnę. Czy teraz wybierało się jedną? A może jako narzeczona sławnego psychoanalityka, powinna mieć większe grono?
Entuzjazm u Idy wywołał śmiech u Charlotte. Pokiwała głową na słowa przyjaciółki i usiadła z westchnieniem na kuchennym krześle.
- Mam ochotę już wybrać sukienkę!
Powiedziała z rozbawieniem, o pieniądze się zupełnie nie martwiąc. Dostała odszkodowanie, Patrick dobrze zarabiał, matka i Henry na pewno pomogą. Szarlota czuła, że dostanie wszystko co chce. Nieco egoistycznie, ale cóż!
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Sty 04, 2015 3:57 pm

- Oczywiście! - powiedziała z lekką urazą, jakby w nią wątpiła. - Isabeli przyda się trochę, powieeedzmy, lekkości takiej, o! Żeby ciągle w tej pracy nie była myślami - wyjaśniła z cichym śmiechem.
One totalnie powinny ruszyć, by znaleźć katalogi dla osób, które przygotowują się do ślubu, żeby wszystko ogarnąć! Niestety, Ida tylko dwa razy uczestniczyła w takiej zabawie, ale druhną nie była, toteż nie ma co się dziwić, że za dużo nie wie.
- OCH! - głośno westchnęła, opróżniając szklankę, jakby słowa, które zaraz wypowie miały sprawić, że jej zaschnie w buzi. - Wybieranie sukienki, dodatków, bukietu... tyle tego będzie, nie mogę się doczekać, Lottie, naprawdę - zaśmiała się cichutko i jej się przypomniało.
- A pierścionek, jaki dostałaś, pokaż! - bo przecież się dostawało, prawda?
Charlotte Moncreiff
Charlotte Moncreiff
Liczba postów : 1174
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Sty 04, 2015 6:27 pm

- Pierścionek? A nie, nie.. a powinnam go dostać?
Charlotte zamrugała oczętami, spoglądać na przyjaciółkę pytająco. Co prawda coraz więcej małżeństw od tego właśnie zaczynało, ale nie był to jeszcze jakiś powszechny zwyczaj. Szansonistka spojrzała w podłogę i machnęła zaraz ręką, prostując się.
- Sukienka najważniejsza!
Koniecznie musiała być na specjalne zamówienie! Kobieta pomyślała czy odwiedzić butik panny Salmons czy szukać droższego miejsca! Odstawiła szklankę i szeroko do Idy się uśmiechnęła.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Sty 04, 2015 6:39 pm

- Em, nie wiem! - jęknęła bezradnie, marszcząc brwi i uśmiechając się nieco głupkowato, bo sama już nie była tego pewna. Kilka razy o tym słyszała, ale nie zawsze, więc uznała, że może Patrick miło zaskoczy jej przyjaciółkę? Kiedy machnęła dłonią, Ida westchnęła cicho. - Pewnie i tak dostaniesz najpiękniejszy! - stwierdziła, by po słowach Charlotte uśmiechnąć się szeroko.
- Tak, najważniejsza! I wszystkie dodatki... - aż splotła na moment dłonie, zastanawiając się jak to wszystko ogarną, tyle planów, a czasu mało! - Myślałaś o tym, jak twoja sukienka będzie wyglądać? Znaczy, kiedy byłaś dzieckiem, wyobrażałaś to sobie? - zapytała z czystej, przyjacielskiej ciekawości. Może będą mogły taki pomysł wykorzystać?
Obie panienki wesoło sobie szczebiotały i omawiały plan planu planu planowania, aż w końcu stwierdziły, że jak się spotkają, umówią to będą mogły o tym wszystkim decydować i powoli realizować plan planu planu, żeby było coraz lepiej!
Ida odprowadziła Charlotte, pożegnała się z nią, a niedługo po tym, sama wyszła.

/zt
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Sty 06, 2015 9:01 pm

<- Teatr

Idriya pewnie jeszcze chwilę rozmawiała z Marchantem. I jak na wychowaną osobę przystało - podziękowała mężczyźnie za odwózkę, pożegnała się z nim i prędkim krokiem skierowała do mieszkania.
Weszła do środka i zatrzasnęła drzwiami, klucze chowając do samotnie stojącej na etażerce, szkatułki.
- Isabela? Isleen? - zawołała, choć wątpiła w obecność tej drugiej. Głucha cisza utwierdziła ją w przekonaniu, że albo siostra drzemie, albo dopiero wejdzie do środka, więc zrobiła parę kroków w głąb mieszkania.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Sty 06, 2015 9:13 pm

Isabela tymczasem ukrywała się w łazience. Potrzebowała orzeźwienia po, nie tyle długim, co męczącym dniu pracy. Gdy siostra weszła do mieszkania akurat wychodziła spod prysznica. Pewnie dlatego nie zdradziła jeszcze swojej obecności. Otarła ciało z wilgoci, wrzuciła na siebie szlafrok i rozczesała włosy. Przez chwilę jeszcze przypatrywała się swojemu odbiciu w lustrze i wyszła.
- O, Ida - udała zdziwienie. - Nie słyszałam jak wchodziłaś.
A tak naprawdę po prostu nie chciała za szybko wychodzić z łazienki.
- Gdzie jest Isleen? Nie zostawiła nam dziś obiadu - zauważyła z niezadowoleniem. - A ty nie garb się jak stoisz.
Opadła na kanapę, bo pewnie obie znajdywały się w salonie i rozsiadła się na niej wygodnie.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Sty 06, 2015 9:19 pm

Idriya spojrzała na siostrę, kiedy ta się odezwała.
- Nie spodziewałam się ciebie tak szybko - westchnęła i uśmiechnęła się przyjaźnie do niej. Z reguły Ida pamiętała, jak to Is wracała o późnej porze, podobnie od jakiegoś czasu Isleen.
- Nie garbię się - zaprzeczyła od razu, choć minimalnie się wyprostowała, ale cicho. Nie da sobie wmówić, że się garbi, sh. - Nie wiem. Wiem tylko tyle, że Isleen ostatnio jest i jej nie ma, zarazem. Hotel sobie zrobiła z mieszkania i tyle - wzruszyła ramieniem, samej zajmując miejsce na fotelu.
- Będziesz musiała znaleźć więcej czasu, Is! - zaczęła tajemniczo, zaraz posyłając szeroki uśmiech w stronę najstarszej Callahan.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Sty 06, 2015 9:25 pm

Isabela uśmiechnęła się nieznacznie, chociaż słowa siostry odebrała poniekąd jak nutkę wyrzutu. Aż tak często bawiła ostatnio w barach? Może rzeczywiście powinna to zmienić.
Westchnęła i pokręciła głową.
- Będę musiała z nią porozmawiać. Nie wypada jej wracać tak późno do domu. A przynajmniej nie tak często - dodała, bo sama wcale nie świeciła tutaj przykładem i niestety zdawała sobie z tego sprawę. Ale ona była już duża, a jej siostry malutkie.
Uniosła brwi i posłała siostrze zmieszane spojrzenie.
- Chyba nie jesteś w ciąży?
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Sty 06, 2015 9:33 pm

Powinna! Nie była tak porządna, jak środkowa siostra, która znała umiar w siedzeniu do późnej nocy. Oczywiście, autorka sobie żartuje, bo była pewna, że Idriya czasem nieziemsko wykorzystywała czas!
- Po prostu chce się przyłożyć, to zrozumiałe - powiedziała. - Sama zresztą też tak późno wracałaś i nawet nie waż się sprzeciwiać - rzuciła z uśmiechem, unosząc palec, jakby chciała tym samym uciszyć siostrę.
Kiedy jednak usłyszała pytanie Isabeli, zapowietrzyła się widocznie.
- C-co?! - rzuciła, nie czerwieniąc się jednak. No bez przesady! To, że siedziała komuś na kolanach od razu do ciąży nie prowadzi. Dziwne, że o tym pomyślała w tym momencie. - Niby jak?! I kiedy?! - spytała i zaraz pokręciła głową.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Sty 06, 2015 9:39 pm

Rzuciła jej pełne wyrzutu spojrzenie.
- Ja to co innego - odcięła się.
Była też święcie o tym przekonana, że jej przysługują inne prawa niż siostrom - szczególnie tej najmłodszej.
- Isleen jest jeszcze taka młoda, przecież wiesz!
No dalej siostro, stań po stronie tej starszej zamiast młodszej bronić!
Isabela poruszyła się niespokojnie na kanapie, palce zaciskała na oparciu, świdrując Idę niespokojnym spojrzeniem.
- Ida...? Po prostu powiedz, że nie, jeśli ci życie miłe!
Sponsored content
Re: Mieszkanie rodziny Callahan 

Mieszkanie rodziny Callahan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 8Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Similar topics
-
» Idriya Callahan
» Mieszkanie Lennoxa
» Mieszkanie Kate
» Mieszkanie Nate'a
» Isleen Callahan

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: