Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie rodziny Callahan

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 12:32 am

First topic message reminder :

Duże mieszkanie rodziny Callahan
lokatorzy:
Isabela, Idriya, Isleen
Mieszkanie ma cztery pokoje: jeden duży, dwa średnie i jeden mały, a także dużą kuchnię z niewielką jadalnią i łazienkę z osobną toaletą.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
- kawiarka
- samowar
- kombiwar
- gramofon


Ostatnio zmieniony przez Idriya Callahan dnia Nie Lut 01, 2015 1:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ezekiel Fitzroy
Ezekiel Fitzroy
Liczba postów : 204
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Maj 08, 2015 1:01 am

- Gdybym powiedział, że interesują mnie maszyny, tak czy siak, skłamałbym. Chociaż... kto wie... mniej z nimi problemu. - zaśmiał się nerwowo. Rozmawiali pewnie jeszcze jakąś chwilę. Ezekiel odprowadził Idę pod kamienicę, którą zajmowała z siostrami.
- Miło było móc z tobą porozmawiać. - powiedział gapiąc się na aktorkę. Miał coś jeszcze dodać, ale pokręcił głową i odszedł. W końcu Ida miała iść na Oselówkę!

ZT
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Maj 08, 2015 10:15 am

Idriya się zaśmiała cicho, ostatkami sił i przyzwoitości powstrzymując się od tego, by zapytać - czym się interesuje, skoro nie maszynami. Bynajmniej w znaczącym stopniu.
- Też dziękuję za przyjemną rozmowę - powiedziała z cichym westchnięciem, przyglądając się Ezkowi, z którym chwilę stała pod wejściem do kamienicy. Uśmiechnęła się nawet pięknie, choć gdy Ezek poszedł, nie mówiąc w końcu czegokolwiek, to zmarszczyła brwi i kilka sekund po takiej obserwacji - szybko czmychnęła do domu.

/zt
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 12:25 am

/ z teatru, po burzy piaskowej

Ida pędem zmierzała do mieszkania w drugiej strefie. Nie czuła się zbyt pewnie, idąc po poniszczonych ulicach i zauważając, że burza sporo szkód przyniosła. Gdyby była wierząca to zapewne by się modliła, żeby ich mieszkanie jakoś wyglądało. Była jednak pewna, że będzie inaczej. Oby nie najgorzej!
Gdy wlazła do środka to aż jej się słabo zrobiło i wsparła się o drzwi. Och, tyle do sprzątania, tyle do wyrzucenia, tyle do układania! Do końca tygodnia sobie z tym nie poradzi, a niech to. Przełknęła płacz i powoli stąpając po rozsypanych dobrach materialnych, piasku w salonie, rozglądała się powoli, jakby bała się, że zaraz coś ją wciągnie.
- Is? - rzuciła w przestrzeń, bo jednak nie słyszała kroków jednej czy drugiej siostry.
Przykucnęła nad zniszczonym gramofonem, ozdobną tubę zwracając ku sobie. Dmuchnęła i kichnęła.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 9:23 pm

/ze szpitala

Jakiś czas późnij po schodach wspięła się do mieszkania najstarsza z Callachanek. Samotnie potrzebowała więcej czasu, żeby dostać się do drugiej strefy, niż w asyście Marchanta. Żałowała nawet przez chwilę, że Grant musiał ratować ludzi. Inaczej pewnie odprowadziłby ją do domu. Ale nie było to istotne. Zresztą jeden powód więcej by poużalać się nad sobą to prawie że dobry powód.
W każdym razie Isa przekręciła klucz w drzwiach i weszła do środka. Przywitał ją piasek. Cholera. Pewnie okna zostawiły z siostrami na uchylnym.
- Ida? Isle? - zawołała wgłąb domu.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 9:39 pm

Ida złapała szybko za swój nos, chcąc powstrzymać się przed kolejnym kichnięciem. Odstawiła gramofon na krzesło, które uprzednio podniosła i ostrożnie dźwignęła się z kucków, aby rozejrzeć się po salonie. Trochę sprzątania będzie, ale lepsze to niż jakby miały nie mieć w ogóle dachu nad głową. Czymś pocieszyć się musiała.
Gdy usłyszała głos siostry, od razu zwróciła głowę w odpowiednim kierunku.
- Tutaj - zawołała, a pewnie zaraz sama wyszła Isabeli naprzeciw, aby przytulić siostrę. - Nic ci nie jest, Is? - spytała, bo jednak nie zwróciła na to uwagi, choć może powinna.
Mogłoby to zdziwić, gdyby nie fakt, że przecież jako siostry na ogół ciągle sobie coś zarzucały, ale tak... przecież o siebie dbały, nie?
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 9:59 pm

Isabela odczuła niemałą ulgę słysząc głos dochodzący z salonu. Pokuśtykała przed siebie, ale zatrzymała się na widok siostry. Uśmiechnęła się i z radością powitała Idę uściskiem.
- Strzeliło we mnie okno, ale to nic. Co z tobą, wszystko dobrze? - odsunęła siostrę od siebe, by dokładniej się jej przyjrzeć. - Włosy masz potargane - zauważyła, ale więcej chyba jej się nie stało. - Na maszyny jak ja muszę cuchnąć - oprzytomniała nagle i cofnęła się o krok. - Utknęłam w łazience z grupą spoconych mężczyzn - wyjaśniła. - Ida tak się cieszę, że nic ci nie jest - mimo wszystko jeszcze raz uściskała siostrę. - Wiem, to takie dziwne. Nie martw się, jutro znowu zacznę uprzykrzać ci życie - uśmiechnęła się od siostry.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 10:26 pm

- Nie, nie, nic mi nie jest - pokręciła głowa, przyglądając się sceptycznie temu, jak kuśtykała Isabela. - Lepsze to niż jakbym miała się kiwać - powiedziała żartobliwie, ale jednak ze zmartwieniem w głosie, przytulając jeszcze siostrę.
- Może tak pojutrze? Do jutra będę to sprzątać i wolałabym wypocząć - mruknęła, odsuwając się od siostry i zmarszczyła nos.
- Faktycznie cuchniesz. Współczuję ci - powiedziała. Gdyby nie to, że była burza piaskowa to spytałaby się Isabeli czy nie była czasem na swingers party albo innym spotkaniu de Masochiste czy coś w tym stylu.
- Mi nic się nie stało, bo byłam w teatrze z Gertrudem, więc wiesz... większy budynek, więcej korytarzy i pomieszczeń - wyjaśniła, przyglądając się policjantce. - Masz tylko problem z nogą? I higieną?
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 10:48 pm

Isabela uśmiechnęła się pod nosem. Ach, te żarciki chyba po prostu leżały w rodzinie.
- No wiesz, zamierzam ci pomóc. Tyle czasu razem... w końcu powiesz coś co nakieruje rozmowę na złe tory...
Zaśmiała się i ściągnęła marynarkę z ramion, odsłaniając tym samym zaplamioną krwią koszulę. Bo skoro Henry zrobił się od jej krwi czerwony, a potem ją niósł i wspierał całą drogę, pewnie i na nią trochę tego przeszło. Dobrze, że buty miała czarne to nie było widać, że przesiąknięte krwią. Chociaż teraz w tym całym piasku i tak nie byłoby nic widać.
- Miałaś gdzie uciekać, rozumiem - pokiwała głową. Czy chodziło o burzę, czy o Gertruda to już pozostawiam do wolnej interpretacji.
- Ja zawsze mam jeszcze jakiś problem. Zwłaszcza z higieną. Dlatego jeszcze nie wyszłam za mąż, pamiętasz? - spojrzała na siostrę rozbawiona. Dalej się jej trzymały żarty. Nawet na widok zdewastowanego mieszkania. Może to był jej sposób radzenia sobie ze stresem?
- Z nogą w porządku, byłam już nawet w szpitalu... - zawahała się, ale ostatecznie zamknęła usta. - Co z resztą mieszkania?
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 10:59 pm

- Tylko na to czekasz, prawda? - zapytała, nieco zaczepnie, ale nie zwracała uwagi. Była teraz bardziej zmartwiona niźli złośliwa. Pewnie im obu to przejdzie do jutra, ale... chyba lepiej teraz napawać się tym, że są dla siebie sympatyczne, no nie? Jak siostry się w końcu zachowują.
- Huh? A tam uciekać, siedziałam w teatrze - powiedziała i się zastanowiła. - No, chyba że miałaś na mysli, że uciekać w ramiona Gerta to... nie - zaśmiała się. Jakoś sobie tego nie wyobrażała!
- Myślałam, że nie wyszłaś za mąż, bo byś dyrygowała czy przesłuchiwała co noc - mruknęła, uśmiechając się półgębkiem. Najwidoczniej obie na swój sposób radziły sobie ze stresem tak idiotycznie, jakby sobie z tego żartując. Nic innego im nie pozostało.
- Nie rozglądałam się dalej. Salon i kuchnia nie wyglądają za dobrze, ale sypialnie... chyba dużego bałaganu tam nie ma.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Cze 11, 2015 11:10 pm

- Wyczekuję tego momentu z niecierpliwością - przytaknęła siostrze i uśmiechnęła się. Najchętniej jeszcze raz by ją uściskała, ale nie chciała męczyć biednych nozdrzy Idy.
- Mogłaś też uciekać przed Gertem - zauważyła, unosząc lekko brwi. Tak, mogła przyczepić się do Gerta i wypominać jej, że taki facet jest dobrą partią, ale... nie. Nie dzisiaj.
- Tak naprawdę nie wyszłam za mąż, bo straciłybyśmy możliwość uprzykrzania sobie dnia, a przecież obie doskonale wiemy, że nie potrafimy bez tego żyć - parsknęła cicho pod nosem i postąpiła kilka kroków wgłąb domu. Tak, salon rzeczywiście wyglądał nie najlepiej.
- Chociaż tyle... Nie chciałabym skończyć jak królewna na ziarnku piachu. No chyba, że miałby się wtedy ze mną ożenić jakiś książę, ale z tego co mi wiadomo najbliższy siedzi w Kaan-anie i raczej nieprędko się dowie, że się nie wyspałam, bo piasek mi się po pościeli walał.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 12, 2015 12:25 am

Zmrużyła delikatnie oczy, jakby się zastanawiała nad tym, co odpowiedzieć siostrze. Uznała, że najlepiej będzie nic nie mówić, bo jednak Isabela na tyle była sprytna, że pewnie wszystko by przeinaczyła. A tego Idzie nie brakowało wbrew pozorom.
- Nie no... Wydaje mi się, przynajmniej na ten moment, że dałoby rady, abysmy żyły bez uprzykrzania sobie zycia - mruknęła Ida, podnosząc z podłogi jakiś wazon w kawałkach. Już nie dodała od siebie, że najlepiej by tak było, jakby mieszkały osobno. Ida na razie nie miała tyle pieniędzy, by móc sobie pozwolić na zakup mieszkania, choć pewnie rozważała, by przejść się z tym do Henry'ego.
- A czemu od razu książę? Też masz wymagania, choć się nie dziwię - przyjrzała się siostrze. Może nawet z jakąś zazdrością, że ona sama nie miała tyle uroku osobistego? - Szukaj kogoś bliżej, a nuż - może znajdziesz - mruknęła, wzruszając ramionami i się uśmiechnęła.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 12, 2015 2:06 pm

Dobrze, że tego nie dodawała, bo wtedy Isabela zapewne stwierdziłaby, że najłatwiejszą drogą do tego byłoby wyjść za mąż i zamieszkać z mężem.
- Jutro o tym pogadamy - uznała Isa, kuśtykając w kierunku okna. - Ciekawe. Oknem pewnie trzaskało w tę i z powrotem, ale szyba jest cała - postukała paznokciem w szkło zastanawiając się jak to jest możliwe.
- Wiesz może co z Isleen? - zapytała nieco zmartwiona.
Isa i urok osobisty? Mogłaby nim co najwyżej ogórki kisić.
- Może i bym się z tobą zgodziła, ale... za stara już jestem - machnęła ręką. - I brudna. Powinnam się umyć. Sprawdzałaś, czy woda w mieszkaniu działa?
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 12, 2015 3:22 pm

...a męża brak i Idzie byłoby smutno.
- Uważaj, bo może jeszcze się zbije, a wystarczy, że kuśtykasz. Dobrze, jakbyś chociaż miała ręce sprawne - powiedziała. Pewnie jutro pożałuje, że jednak Isabela nie dostała w język szkłem, to może by się nie odzywała przez parę dni, ale na razie siostrzana miłość, troska i te sprawy. Zostańmy przy tym.
- Isleen? Wydaje mi się, że ona wtedy w pracy była, więc może jest bezpieczna? - powiedziała niepewnie. - Niedługo powinna być, choć taki chaos jest na ulicach, że pewnie dopiero pod wieczór tutaj dotrze - mruknęła.
- Nie, nie sprawdzałam. Dosłownie pięć minut przed tobą weszłam - poinformowała. - To sprawdź. Masz większą potrzebę... wiesz, umycia się.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 12, 2015 3:36 pm

I znowu zacząłby się temat szukania męża. Koniec siostrzanej miłości.
- Ida to ja tu jestem od matkowania, trzymaj się swojej roli - zaśmiała się, ale odsunęła się od okna. Choć głównie dlatego, że zamykać go nie zamierzała, a stukać sobie w szybę dla zabawy to będzie jak jej się kiedyś coś na mózg ze starości rzuci.
- Hm, może i tak. Oby nic jej nie było - westchnęła, nie przestając się oczywiście martwić.
- Niestety w tej kwestii nie mogę się z tobą nie zgodzić - uśmiechnęła się cierpko, bo naprawdę czuła się lepka od krwi, potu i piasku.
Weszła do łazienki i odkręciła kurek z ciepłą wodą. Nic. Zmarszczyła brwi i odkręciła drugi. Też nic. Sprawdziła wannę, umywalkę i zlew w łazience, ale niestety...
- Nie działa - wydusiła ze zgrozą. - Ida, nie działa!
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 12, 2015 3:57 pm

- Dobra, wybacz! - uniosła ręce z cichym chichotem i przyjrzała się Isabeli. Jej to pewnie już na mózg zaczęło padać, więc w przyszłym miesiącu zacznie stukać w szybę, a za dwa stanie się glonojadem i się przyssie.
- Da sobie radę - powiedziała. Wierzyła w to, że ich najmłodsza siostra jest najzaradniejsza i jeszcze trochę, a będzie najzłośliwsza z ich rodzeństwa. Pewnie szybko się uczy, skubana, najszybciej od Isabeli, bo przecież Ida w ogóle nie była złosliwą osobą.
W czasie, gdy siostra coś sprawdzała, Idriya zdążyła większe kawałki przerzucić na podartą zasłonę, która im się nie przyda.
- Żartujesz - powiedziała, usłyszawszy głos siostry i pognała do niej. - No powiedz, że żartujesz, na zębatki - mruknęła z prośbą w głosie. Wizja czucia Isabeli aż tak, za bardzo ją przerażała.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Cze 13, 2015 12:49 pm

Z drugiej strony z trójki sióstr to Ida najwięcej czasu spędzała w pracowni ojca. Pewnie już jako dziecko nawdychała się nie wiadomo czego i dlatego żyła praktycznie w swoim świecie.
- Mogę powiedzieć, ale wody i tak nie będzie - mruknęła Isabela niezadowolona i wróciła z kuchni do salonu. Myślała gorączkowo nad tym gdzie mogłaby się umyć. Do Fanny nie pójdzie. Za duży wstyd. Crow chyba mieszkał najbliżej, ale jemu też nie chciałaby się w takim stanie pokazywać. Może Josh?
Nagle zdała sobie sprawę, że jakoś kulawo to u niej wygląda w kwestii przyjaciół.
- I co ja teraz zrobię? - popatrzyła na Idę zrezygnowana.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Cze 13, 2015 10:04 pm

Miejmy nadzieję, że nie było to aż tak zauważalne, że żyła w swoim świecie. Bo wtedy z bycia incognito psychopatkąidiotką nici, a szkoda.
To Ida zaczęła myśleć i zastanawiać się. Pewnie poszłaby do Charlotte, ale znając Idkę, która nie lubi się narzucać, to przenocuje sobie w teatrze, po raz któryś! Pewnie po to, by pojutrze od razu ruszyć czy coś w tym stylu.
- Może od razu poinformować, żeby przyszli i naprawili? - spytała i się zastanowiła. - A na policji nie macie, wiesz... jak jest dużo do roboty i czasu nie ma, by do domu wrócić? - przyjrzała się siostrze. - Albo, nie wiem, do Fanny? - Henry by się ucieszył, widząc Isabelę w takiej koszuli, jak na awatarze. Jego, hehe.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Cze 13, 2015 10:16 pm

Autorka nie miała pojęcia, czy na komisariacie mógł znajdywać się prysznic, szczególnie w tamtych czasach, toteż Isabela pomysłu z policją nie dosłyszała.
- Poinformuję, ale jeśli gdzieś pękła rura, albo zapchało ją piaskiem na pewno trochę to potrwa. Zanim znajdą usterkę i naprawią. Na maszyny! - pokręciła głową. - Fanny? Gdyby nie mieszkała teraz w apartamencie z Marchantem to może... - westchnęła. - Ale może... mam pomysł - potarła podbródek. - Szpital. W szpitalu mają prysznice, nikt nie zauważy, że z jednego skorzystałam - pokiwała głową do siebie.
Choć naprawdę wolałaby skorzystać z prawdziwej łazienki. Och, a może mogłaby zwrócić się do Roberta? Nigdy wprawdzie nie widział jej w takim stanie, ale dużo gorzej niż w stanie upojenia alkoholowego być nie mogło. Chyba...
- Może wynajmiemy sprzątaczkę na kolejne dwa dni? - zarzuciła pomysłem, patrząc na otaczający je bałagan.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Cze 13, 2015 10:22 pm

Autorka też nie ma pojęcia. Uznała, że choć trochę w sobie klasy mają te miejsca, by nie było trzody. I chlewu, bo ten to się pojawił teraz we wszystkich strefach.
- Oby tak nie było, bo nie wiem, jak to nam wtedy minie - przyznała. Ida pewnie miała jeszcze gorzej, by trafić w odpowiednie miejsce i móc gdzieś skorzystać z łazienki. Pewnie nie miała tylu przyjaciół, a jeśli już - wszyscy byli wyimaginowani, aż żal ściskał.
- No to idź do szpitala! Ruch tam mają spory, więc wątpię, by zwrócili uwagę - przyznała. Nie, żeby wątpiła, by uroda siostry nie była czymś, na czym ludzie w szpitalu by się skupiali. O tym pomyślała i się zaczęła cicho tłumaczyć.
- To by było dobre w sumie - podrapała się po nosie, zastanawiając się. - A ile by to wyniosło?
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Cze 13, 2015 10:34 pm

Umywalki, ubikacje i sprzątaczki na pewno były, ale czy prysznic? Zapytałabym Mistrza, ale mi się nie chce.
Ida na pewno miała dużo więcej przyjaciół niż Isa. Poza tym jeśli gdzieś miał być prysznic to raczej w teatrze, aniżeli na posterunku policji. Aktorzy na pewno często malowane mieli nie tylko twarze, ale i resztę ciała. Gdzieś trzeba to było zmyć.
- Tak, tak zrobię - pokiwała głową i zdecydowała się, że napisze do Roberta.
- Za dużo. Ale nie mam ochoty pocić się i męczyć, kiedy nie mamy łazienki - skrzywiła się. Naprawdę ją to bolało. Mogła im kuchenka wylecieć. Lepiej by to zniosła niż brak wody.
- Pójdę się przebrać. Okropnie się w tym czuję - wskazała dłońmi na siebie, ale pewnie chodziło o ubranie, nie swoją skórę.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Cze 14, 2015 8:17 pm

Spytamy się później albo nie wiem… Aj tam, zobaczymy jak to będzie. Wyjdzie w praniu lub w myciu, jeśli chodzi o ten temat, hehe.
Jeśli chodzi o przyjaciół - to to się zobaczy, jak się do kogoś odezwie. Ewentualnie faktycznie pójdzie na parę dni do teatru i tam posiedzi. Nie będzie to jej pierwszy czy ostatni raz. Zażartowałabym, że Isabela młodsze siostry wyganiała, żeby się zabawić, ale to nie te czasy, a dwa - pewnie u kogoś wolała siedzieć, a co.
Idriya pokiwała głową.
- No to zobaczymy, jak to będzie, naprawdę. Lepiej będzie od razu poinformować, żeby nie musieć czekać tygodniami. To dopiero będzie przerażające - chwyciła się za policzek, aby wyrazić swoje zaszokowanie.
- Jasne - dodała i gdy Isabela skierowała się do siebie, Ida wzięła się ogarnianie.
Siostry pewnie robiły swoje rzeczy.

/ztx2
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Cze 21, 2015 8:35 pm

//

Wróciwszy do domu Isabela zajęła się przeglądaniem poczty. Starej, nowej, tej do wyrzucenia... A między tym wszystkim przewinęło jej się ostatnie wydanie "Od Podszewki". Odłożyła czasopismo na bok, sięgając jednocześnie po inną kopertę, jednak jej wzrok przykuł jeden z nagłówków. Ten, który zawierał w swej treści nazwisko Granta. Jak to możliwe, że tego nie czytała? Zwykle wałkowała "Podszewkę" od deski do deski! Musiała zapomnieć! Na maszyny! Artykuł traktował o domniemanym romansie Josha z Wiktorią Beowulf, kiedy jej mąż wyruszył na wyprawę. Zmarszczyła brwi. Jeśli pamięć jej nie myliła niedawno na pustynię ruszyła kolejna wyprawa. No tak. Pewnie Beowulf znowu wyruszył z miasta, a Josh zajął się jego żoną. Dlatego jej nie odpisywał.
Stała tak z wzrokiem wbitym w gazetę. Na jej twarzy malowało się wyraźnie oburzenie i... poruszenie? Cokolwiek to nie było, było nie do przeoczenia, jeśli ktoś by ją teraz zobaczył.
Isleen Callahan
Isleen Callahan
Liczba postów : 170
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Nie Cze 21, 2015 11:37 pm

//po burzy

- Zakochałaś się? - walnęła przyglądając się siostrze już od jakiejś chwili. Stała tak i wpatrzyła się w tę Podszewkę jak ciele w malowane wrota. Tak ją to zaabsorbowało, że na pewno nie była w stanie uniknąć tego co nadchodziło...! Najmłodsza z Callahanek podskoczyła bliżej i wyrwała starszej tę gazetę z rąk.
- Co czytamy?
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Cze 22, 2015 12:36 am

/ no, po burzy, mniej więcej

W czasie gdy najstarsza siostra wczytywała się ze smutkiem w nagłówek o Grancie, najmłodsza obserwowała ją bacznie (by potem zaatakować perfidnie), "najśredniejsza" siostra pewnie siedziała w innej części mieszkania. Nie, żeby było ono takie ogromne... Idriya najprawdopodobniej szykowała się do wyjścia. Być może do teatru, być może na jakiś spacer, cokolwiek w tym stylu!
Średnia siostra wychyliła się z pokoju, słysząc pytanie Isleen. I wiedziała, że to nie jej dotyczy!
- Kto się zakochał? Kiedy? Jak? Co? Z kim? - wypaliła i zaraz, z jednym wymalowanym okiem, a tuszem w jednej dłoni, dotarła do nich, ale zachowując odległość dwóch metrów. Nie chciała dostać!
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Cze 22, 2015 10:27 am

- Ej! - Isabela została tak perfidnie zaskoczona, że zdążyła jedynie sapnąć wściekle, kiedy Isleen wyrwała jej gazetę z dłoni. A nim zdążyła cokolwiek powiedzieć do salonu wpadła Idrya jak oliwa do ognia.
- Ta, w Grancie od razu - mruknęła poirytowana. Uznała, że jak powie coś takiego żadna z sióstr nie weźmie jej na poważnie. Nie odmówiła sobie jednak trzepnąć Isleen przez łeb.
Dobrze, że to nie był jedyny artykuł na stronie, bo młodsze Callahanki naprawdę mogłyby zacząć domyślać się sprawy. A nie chciała by wiedziały ile Isa z Grantem pija kawy.
- Nikt się w nikim nie zakochał. To po prostu skandal, że tak obsmarowali pana Marchanta! - popatrzyła na Idę, zmarszczyła brwi i parsknęła śmiechem. - Wybierasz się na Woodstock? - zapytałaby pewnie, gdyby akcja działa się parędziesiąt lat później. Tak to mogła zapytać jedynie: - Wybierasz się do Oselów?
Sponsored content
Re: Mieszkanie rodziny Callahan 

Mieszkanie rodziny Callahan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Similar topics
-
» Idriya Callahan
» Mieszkanie Kate
» Mieszkanie Nate'a
» Isabela Callahan
» Isleen Callahan

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: