Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Rodzina Hardy

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 3:03 pm

Średnie mieszkanie Hardy
Mieszkanie ma trzy pokoje, dwa mniejsze i jeden większy. W kuchni jest wystarczająco dużo miejsca, by postawić stół i cztery krzesła. W łazience za niewielką ścianką jest mały kącik do prania, z pralką i kilkoma sznurkami podwieszonymi pod sufitem.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 3:20 pm

/początek

Co robiła Lorrie po szkole? Zamiast odrobić lekcje, stwierdziła, że posprząta w pokoju. Zresztą miała tylko jedno zadanie z matematyki, da radę! Najpierw porządki. Na pierwszy strzał poszła szafa z ubraniami. W zasadzie wywaliła z niej wszystko jak leci, nawet wieszaki nie zostały. Ciuchy na łóżku, butki na podłodze. Stała nad tym wszystkim, stwierdzając w dodatku, że nie ma się w co jutro do szkoły ubrać. Przecież nie może wyglądać gorzej niż Holly, ta przemądrzała lalka!
Zaczęła od przeglądu butów, zakładając każde i na bok odrzucając te, z których zwyczajnie wyrosła.
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 3:33 pm

// druga połowa kwietnia

Ann wyrwała się z Domu Mody, odrywając od wiru pracy jaki panował z okazji przygotowań do wielkiego pokazu. Zawsze wyprzedzając córkę o pięć minut, pojawiła się w mieszkaniu przed nią, nie mogąc pozwolić, by mała sama zabierała się za przygotowanie obiadu.
Kiedyś z pomocą kucharki, dziś zupełnie sama, smażyła mięsko, nie wiedząc co córka wyprawia w pokoju. Dopiero po nakryciu stołu, nie mając w zwyczaju krzyczeć przez pół mieszkania, stanęła w progu pokoju i ze zgrozą spojrzała na odzieżowy harmider.
- Lorraine, co ty wyprawiasz? Obiad gotowy. Posprzątaj..
Wbrew swemu słowu, weszła do pokoju i pochyliła się nad butami. Złapała jeden, sięgnęła po kolejny, kręcąc głową i woląc nie myśleć co córka znowu wymyśliła.
- Nie mam czasu. Za godzinę muszę być w pracy.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 3:37 pm

Lorrie, która właśnie przechadzała się w swoich balerinkach, stwierdzając, że te jeszcze wynosi, podniosła głowę i popatrzyła się na mamę.
-Przecież właśnie sprzątam! Mamo, wiesz z ilu butów wyrosłam?
Policzyła szybko te, które odrzuciła.
-Czterech!
Westchnęła załamana. I w czym ona ma teraz chodzić? Dwie pary balerinek były znośne, a reszta to albo starocie, albo dziadostwo, które mama kupiła na targu. Naprawdę, kto kupuje buty na targu!
-A co na obiad?
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 3:51 pm

Annabelle wyprostowała się i popatrzyła na córkę, chwilę później unosząc buty, ktore dziewczynka odrzuciła. Kolejne westchnięcie wyrwało jej się z ust, a kobieta wyciągnęła ręce w stronę Lorrie.
- Dobrze, że masz jeszcze kilka. Zapakuj, które już nie pasują. Może dziewczynki pani Wilston zechcą.
Pomyślała o sąsiadce, która mając pięć córek, miała jeszcze większy problem z dotrzymywaniem tempa swym pociechom. Ale przynajmniej miała męża, który na to wszystko pracował! Ann rozejrzała się po pokoju, spojrzenie zatrzymując na ciuchach na łóżku.
Podeszła ku nim i złapała za bluzeczkę, która obrócona na lewą stronę, musiała przez panią Hardy zostać poprawiona i obejrzana dokładnie, pod światło. Strzepnięcie nią oznaczało, że kobieta wybrała ją dla córki na popołudnie. Obracając się przodem do Lorrie, przewiesiła bluzeczkę na oparciu krzesła.
- Polędwiczki.. przebierz się, znowu podarłaś sukienkę. Potem ją naprawię.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 4:10 pm

Pokiwała głową. Przecież, że zapakuje. Po co jej tyle kartonów? Zdjęła buty ze stóp i zapakowała do pudełka, które położyła dnie szafy. Tych pasujących było pięć i wszystkie pudełeczka ułożyła w rządku.
Potem popatrzyła się z ciekawością na mamę. Eh, ta bluzka? No co ty, kobieto! Ale już nic nie mówiła.
-A bo się zahaczyłam. - powiedziała tylko, nie mając zamiaru zamartwiać mamy, że szturchały się na przerwie z Holly. Znowu by opieprz dostała.
-Polędwiczki? To super! Dawno nie robiłaś! - stwierdziła, podchodząc po bluzeczkę i zastanowiła się moment, żeby wybrać z tego całego bałaganu spódniczkę z tiulu. Wzięła to do łazienki, gdzie stanęła na stołku. Myła rączki, buzie i zrobiła sobie kucyka z włosów, żeby potem się przebrać.
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 4:38 pm

Ann tylko zmarszczyła brwi na te "zahaczyłam". Nie chciała wiedzieć w jaki sposób. Nie dziś. Nie przed pokazem, gdy już nerwowa atmosfera wisiała nad jej głową. Lorraine miała małe szczęście, bo zwykłego dnia nie odbyłoby się bez dopytywania.
- Możesz iść ze mną do Domu Mody, ale nie przeszkadzaj nikomu. Jeszcze dużo pracy przed nami. Nie przebieraj się długo.
Kobieta pogłaskała dziewczynkę po włosach, po czym ruszyła do kuchni i w oczekiwaniu na córkę, nałożyła jej sałatki oraz mięsa. Obok talerza postawiła miętową, schłodzoną herbatę i usiadła naprzeciwko córki, pozwalając sobie na lampkę wina. Na trawienie!
Nie było mowy o jedzeniu w pośpiechu. Lorraine musiała siedzieć prosto, używać noża i pilnować by nie jeść jak niewychowana pannica. Mimo, że zbiedniały, to Ann starała się utrzymać córkę w ryzach.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 4:47 pm

Skoro mama powiedziała, że może iść z nią do pracy, to Lorrie była zachwycona. Więc dopilnowała tego, żeby włoski wyglądały elegancko, zakładając ładną gumeczkę ze wstążeczką. Poprawiła spódniczkę i poszła do kuchni. Wskoczyła na krzesło, siadając prosto i biorąc chusteczkę, żeby położyć ją sobie na kolanach. Wzięła w ręce nóż i widelec, odkroiła sobie kawałek mięska i włożyła do buzi. Już chciała się odezwać, ale przypomniała sobie, że jak się je to się nie mówi. Przełknęła więc to co miała w buzi, popiła herbatkę i dopiero się odezwała.
-A to prawda, że ma teraz być jakiś pokaz? Co to w sumie znaczy? Że pani Pirce będzie się pokazywać? Ale jak będzie się pokazywać?
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 5:18 pm

Wydawać by się mogło, że Ann skupiona jest tylko na jedzeniu. Prawdą jednak było, że matka czujnie przygląda się swym dzieciom. Pani Hardy chciała, by ludzie nie mieli powodów do gadania na ich temat, więc wkładała wszelkie starania o dobre wychowanie córki.
Uśmiechnęła się lekko, gdy Lorrie zaczęła zadawać pytania, nie przegapiając momentu w którym się od nich powstrzymała. Zuch dziewczynka!
- Nie pani Pirce. Modelki, których już kilka poznałaś, będę pokazywać ciuszki przez nas uszyte a które zaprojektowała Odette. Pamiętasz rysunki, których ma pełno w swej teczce? Te suknie piękne? Jak się komuś spodobają to zostaną kupione.
Wyjaśniała córce cierpliwie, na koniec pozostawiając uśmiech i unosząc kieliszek. Napiła się trochę wina i odstawiła lampkę, by z powrotem złapać za nóż.
- Musi być wszystko dopięte na ostatni guzik. Trzeba wyznaczyć modelkom stroje, ustalić kolejność ich wychodzenia, sprawdzić czy wszyscy goście mają wyznaczone miejsce. Nie ma mowy o pomyłce.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 5:41 pm

Zrobiła minę pełną zrozumienia. Może faktycznie coś tam jej mamusia oświeciła?
-Aaaa... A dla dziewczynek też będą?
Oho, czyżby mała miała zamiar znowu na coś mamę naciągnąć? W końcu sama przed chwilą powiedziała, że jak coś się komuś podoba to może to kupić!
-I ty wszystko to robisz?
Wzięła kawałek pomidora na widelec i włożyła do buzi.
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 5:55 pm

Przeżuwając mięso, chwilę się zastanawiała. A nawet rozpaczliwie szukała wskazówki, że nie będzie tam nic dla dziewczynek w wieku Lorrie.
- Nie, kochanie.
Odpowiedziała więc, a na drugie pytanie pokiwała głową.
- Muszę pomagać Odette, a to znaczy, że robię to i jeszcze więcej. Jak wrocimy do Domu Mody, muszę zorientować się, że katering o wszystkim pamięta.
Westchnęła ciężko i znowu napiła się wina. Od trzech lat zdecydowanie zbyt często wzdychała, nie zdając sobie z tego sprawy.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 6:13 pm

-Szkoda. - stwierdziła, zabierając się do konkretnego jedzenia. Miała nadzieję, że mama ją zabierze za kulisy pokazu. Takie rzeczy były fajne! I niektóre modelki też! Takie ładne, wysokie, umiały chodzić w wysokich pantofelkach. Lorrie nie potrafiła, chociaż uczyła się na butach mamy. O czym ta oczywiście nie wiedziała.
-Co o wszystkim pamięta?
Mama jej tu zarzucała jakimiś dziwnymi słowami i niby wszystko miała rozumieć?
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 6:30 pm

Uśmiechnęła się bardziej, rozczulona ciekawością córeczki. Gdy nie przypominała ojca, pragnąc kolejnych i następnych prezentów, wydawała się tak bardzo podobna do swej cioci.Tak samo ciekawskiej, gdy obie były dużo młodsze.
- Właściciele restauracji w której zamówiliśmy przekąski na pokaz. Trochę będzie trwał i nie chcemy, żeby ktoś wyszedł głodny jak athwal.
Puściła Lorrie oczko i zerknęła na zegar, wiszący na przeciwległej ścianie. Jeszcze miały nieco czasu, a Ann chciała skorzystać z chwili odpoczynku.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 6:47 pm

-Ahaaaa!
Dobra, ciekawość zaspokojona. Przynajmniej za chwilę. Skupiła się do końca na mięsku i sałatce. Pomyślała, że zjadłaby jajko sadzone ze szczypiorkiem, ale jak mama się spieszy to nie będzie marudzić.
Wypiła do końca herbatkę, wytarła buzię i zeszła na ziemię.
-Dziękuję! -odezwała się grzecznie i zaczęła szukać czegoś po szafkach w kuchni. Pewno czegoś słodkiego.
-Nie ma herbatników? - mruknęła poirytowana tym faktem. Może jak będą szły do Domu Mody to pójdą po drożdżówkę?
-A jak będziemy iść do ciebie do pracy to kupisz mi drożdżówkę z budyniem? Proszę, proszę, proszęęęęę! - podeszła do mamy i przytuliła się do jej ramienia, robiąc błagalne oczka.
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 9:06 pm

Zerkała na córkę raz po raz, z ulgą przyjmując jej milczenie. Na razie miała spokój z tłumaczeniem kolejnych zagadnień, więc delektowała smakiem mięska, które nie do końca wyszło jak należy, ale przynajmniej Lorrie nie grymasiła nad talerzem.
Bo miała zacząć chwilę później!
- No zjadłaś wczoraj ostatnie.. Tak, kupię. Ale odłóż talerze do zlewu, proszę.
Cmoknęła córcię w czoło, rozbawiona jej błagalną miną i podała swój talerz, składając na nim sztućce. Mając jeszcze te dwie minuty czasu, zamierzała na spokojnie dołączyć wino. Gdy Lorrie odeszła z talerzami, Ann ukradkiem łyknęła tabletkę na ból głowy. Czuła, że nie da rady, jeśli jednej nie weźmie. A że winem popijana..?
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 9:36 pm

Skoro za głupie włożenie talerzy do zlewu Lorrie dostanie drożdżówkę to wzięła od mamy, a także swoje, robiąc wszystko zgodnie z prośbą.
A potem poszła po swoje ulubione baleriny, usiadła w salonie i je założyła, zadowolona z siebie, że namówiła mamę na drożdżówkę. Poprawiła sukienkę, a potem zajrzała do pudełka z biżuterią mamy, żeby wybrać sobie jakąś ozdóbkę.
-Mogę wziąć tą bransoletkę srebrną?! - krzyknęła przez mieszkanie. Mama może przez mieszkanie nie krzyczała, ale córcia tak.
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 9:54 pm

Annabelle dopiła wino do końca i podniosła się z krzesła, by odstawić kieliszek do talerzy. Wieczorem umyje naczynia, pewnie tęskniąc za czasami, gdy to Jodie sprzątała, a ona mogła sobie usiąść w głębokim fotelu z książką w dłoniach. Teraz nie miała czasu na takie przyjemności, wybierając wygodne łóżko i sen.
- Możesz.
Odpowiedziała, przystając przed lustrem w przedpokoju. Teraz jeszcze bardziej niż kiedyś czuła, że musi o siebie zadbać. Lata ubywały a ona nie chciała przypominać tych wszystkich kobiet porzuconych przez mężów. Poprawiwszy fryzurę, sięgnęła po pomadkę i podkreśliła usta, kątem oka zerkając w stronę córki.
- Gotowa?
Złapała w końcu za torebkę i zgarnęła klucze. Miała nadzieję, że pokaz jaki był przed nimi, okaże się wyśmienitym wydarzeniem. Jeśli będzie strzałem w dziesiątkę, a na Odette spłyną wszelkie pochwały i zyski, ona też wiele zyska.
Gdy Lorrie była gotowa, Ann puściła ją przodem i zamknęła za sobą drzwi.

zt
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Lis 26, 2015 10:09 pm

Słysząc zgodę mamy zapięła sobie bransoletkę na ręku i poszła do swojej rodzicielki, kiedy ta też zaczęła się szykować. Poczekała aż ubierze buty, zamknie drzwi i złapała ją grzecznie za rękę.

/zr
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 11:06 am

/pierwszy tydzień maja

W mieszkaniu Hardy rozległ się od samego rana krzyk, kiedy młoda dama Lorrie wpadła do sypialni swojej mamy.
-MAMOOO! Wstawaj!
Wskoczyła na łóżko, jeszcze w piżamce i potrząsnęła mamą.
-Święto ogniaa się dzisiaj zaczynaaa!
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 8:45 pm

Mama Hardy jęknęła, naciągając kołdrę na głowę, jak tylko rozległy się pierwsze piski córeczki. Już ona wiedziała co się święci, a była tak zmęczona, że liczyła na jeszcze pięć minut drzemki.
Wtargnięcie Lorrie do sypialni, pokrzyżowało jednak plany kobiety, która jęknęła po raz drugi i spojrzała na córę, starając się spojrzeniem nie robić wyrzutów.
- Kochanie, ale popołudniu. Możemy jeszcze pospać.
Próbowała się wykpić, łapiąc dziewczynkę w ramiona i przytulając, bo może dzięki temu zaśnie!
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 9:06 pm

Lorrie przez moment miała minę jakby mama ją dusiła, kiedy tak złapała ją tymi swoimi mackami miłości. 
- Mamooo... Ale to że mam wolne to nie znaczy, że nie idę do szkoły. Mamy przedstawienie! Zapomniałaś?!
A jeżeli zapomniała... to oznacza... Oh! Nie zrobiła jej stroju ognistej baletnicy?!
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 10:04 pm

Annabelle puściła córkę, gdy ta zaczęła jej jęczeć blisko i zrobiła wielce zaskoczoną minę, chyba rzeczywiście zapominając o przedstawieniu. W tym natłoku obowiązków w pracy, zasypana także przez listy od wierzycieli męża, miała prawo zapomnieć!
- A to dziś...?
Zamrugała oczami i zrobiła przepraszającą minę, wyginajac usta w podkówkę. A gdy tylko Lorrie mogła zacząć zawodzić albo zalać się łzami, Ann dopadła palcami do jej brzucha i załaskotała w boczki.
- Żartowałam! Wyskakujemy! Zaraz ktoś ma dostarczyć twoją sukienkę!
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 10:58 pm

Lorraine przyklęknęła na tym łóżku, patrząc się na mamę oczkami, które powoli zaczęły się szklić. Ona chyba sobie żartuje! Jak mogła zapomnieć o występie najcudowniejszego dziecka świata!
-Ale... ale...
Nim zdążyła wyjąkać cokolwiek o tym jak bardzo w tym momencie rodzona matka zrujnowała jej życie i karierę to poczuła łaskotki. Wszędzie! Zaczęła się śmiać jak szalona. 
- Mamoooo, zooostaw mnieee!
Annabelle Hardy
Annabelle Hardy
Liczba postów : 82
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 11:04 pm

Annabelle śmiała się również, takie chwile ceniąc sobie najbardziej. Gdy miała obok siebie córeczkę, szczęśliwą i roześmianą, nie martwiącą się o nic.
- No już, już.
Przestała łaskotać Lorrie i opadła na poduszki, by odsapnąć. Chwilę tak leżała, obserwując dziewczynkę, po czym podniosła się i odrzuciła kołdrę.
- Kto pierwszy w kuchni, dostaje lody po południu!
Zawołała i wyskoczyła z łóżka, jakby szykując się do biegu, chociaż zanim ruszyła do kuchni, odczekała aż Lorrie ją wyprzedzi.
Lorraine Hardy
Lorraine Hardy
Liczba postów : 124
Re: Rodzina Hardy  Czw Gru 10, 2015 11:14 pm

A Lorraine też nie ruszała się moment po tych łaskotkach, bo strasznie ją zmęczyły! Mama to jednak potrafi łaskotać. To pewnie dlatego kiedyś tata tak się w nocy chichrał!
- Będę pierwsza! - praktycznie wyleciała niczym z torpedy, znajdują się pierwsza w kuchni. Nawet było w powietrzu słychać takie: wziuuuum!
- Pieeerwszaaaaa!
Wskoczyła na krzesełko i zaczęła majtać nogami w powietrzu. Szczerzyła się zadowolona z siebie, tymi pięknymi ząbkami, bo przecież nie bała się chodzić do dentysty. I zawsze dostawała naklejkę dzielnego pacjenta!
- A jakie mamy lody? Malinowe?
Sponsored content
Re: Rodzina Hardy 

Rodzina Hardy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 6Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
Similar topics
-
» Rodzina Coben

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: