Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie Burtona nad antykwariatem

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Kwi 02, 2014 11:39 am

First topic message reminder :

Średnie mieszkanie Isaaka Burtona
Mieszkanie ma trzy pokoje, dwa mniejsze i jeden większy. W kuchni jest wystarczająco dużo miejsca, by postawić stół i cztery krzesła. W łazience za niewielką ścianką jest mały kącik do prania, z pralką i kilkoma sznurkami podwieszonymi pod sufitem.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Pon Mar 14, 2016 2:24 pm

- Oczywiście. - odpowiedział.
Amelia juz się nie wtrącała. W spokoju zjada to co miała na talerzu. Nie jadła jakoś bardzo dużo, a ojciec jej nie przymuszał. Podziękowała i wzięła talerz, żeby zanieść do zlewu, a następnie udała się do swojego pokoju.
- Smakowało ci? - spytał, odkładają sztućce na pusty talerz. Dziwne pytanie. Niepotrzebnie je w ogóle zadawał, było zbyt... ludzkie.
- Chciałbym, żeby miała więcej kontaktów z ludźmi. Ale dzieci się jej boją, a dorośli... wiesz jacy są ludzie. - podniósł wzrok, wbijając go w Alice.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Wto Mar 29, 2016 8:48 am

<--- antykwariat

Gdy wchodzili po schodach, Mad rozejrzała się po klatce schodowej. Było w niej coś upiornego.
- Wiesz... - zaczęła trochę w zamyśleniu i bardzo cicho, nawet nie patrząc na Ravena. - Trochę boję się tej sprawy. Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z kimś tak niebezpiecznym i okrutnym.
A na kolegę nie patrzyła tylko i wyłącznie dlatego, że w pewien sposób wyraziła swoje prawdziwe i skryte obawy. Ostatnimi czasy przestała to robić. Zresztą... Nie miała zbyt przyjemnych rzeczy do opowiadania.
Czekali na otwarcie drzwi.
Alice Reeves
Alice Reeves
Liczba postów : 229
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Mar 30, 2016 11:29 pm

- Smakowało. Jesteś znacznie lepszym kucharzem ode mni i wiem to już po jednym przyrządzonym przez ciebie posiłku. - uśmiechnęła się kręcąc głową, niby z niedowierzaniem. Pomogła mu wszystko posprzątać.
- Wiem. - kiwnęła głową. - Pracuję z dziećmi. A dorośli, sam wiesz jacy są ludzie. - powiedziała. Zachciało jej się położyć mu dłoń na przedramieniu.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Czw Mar 31, 2016 2:24 pm

- Z czasem przestaniesz - odparł tylko. Sam widział już więcej niż to. Wiedział, jak to wszystko działa, doświadczył tego, czego nie chciałby doświadczyć nigdy. Ale czasu nie można cofnąć, a pamięć- jeśli już znika, to nie ta, jaka powinna. Ta wracała z resztą jak bumerang.- Pchło - dodał po chwili, nie chcąc brzmieć tak sucho jak zabrzmiał.
ZAPUKALI DO DRZWI.
Alice Reeves
Alice Reeves
Liczba postów : 229
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sob Kwi 02, 2016 3:18 pm

- Isaaku, ktoś puka. - powiedziała zerkając mu przez ramię. Odsunęła się parę kroków i wytarła mokre dłonie w jakąś kuchenną ścierę.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sob Kwi 02, 2016 4:08 pm

Przytaknęła tylko, słysząc słowa Ravena. Brzmiały surowo i oschle, ale gdy dodał to swoje "Pchło", Mad na chwilę poczuła się tak, jakby nigdy nic się nie zmieniło - nie dostała awansu, wciąż była Pchłą, Silver nie robił tego, co robił, Lamb był przyjacielem, a ona znów mogłaby zacząć przynosić pączki do pracy. Dlatego uśmiechnęła się blado do Crowa. Trochę w geście podziękowania.
- Myślisz, że ktoś jest w środku? - ruchem głowy wskazała na drzwi. A potem zapukała kilkakrotnie. - Martwy by to usłyszał.
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sob Kwi 02, 2016 10:14 pm

Zerknął na jej dłoń na swojej ręce. Jedyną osobą, która wysuwała ku niemu serdeczne gesty była córka. I wcale mu się nie podobały takie zachowania ze strony Alice. Nie miał jednakże sposobności jakkolwiek skomentować jej naiwne działania, bo rozległo się pukanie w drzwi. Kolejne w ciągu jednego dnia. Nikogo się nie spodziewał. Nie byłby to Ned ani doktor Dedalus, za wcześnie. Wiec był to ktoś, kto jest wścibski i stanowczo nie powinien stać za tymi drzwiami.
- Słyszę.
Burton spoglądał w stronę holu i drzwi wejściowych aż w końcu wzruszył lekko ramionami.
- Nikogo nie zapraszałem. - rzucił wręcz z irytacją o ściągnął brwi, słysząc kolejne dudnienie. - Na świętą maszynę....
Poszedł otworzyć drzwi. Popatrzył na dziwną parę stojąca w progu. Rzucił pytające spojrzenie ku mężczyźnie.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Wto Kwi 05, 2016 2:04 am

Jeszcze czekali na otwarcie drzwi. Jeszcze nic się nie działo. Na klatce schodowej czuć było zapach obiadu. Wyciągnął rękę i poczochrał Mad po głowie. Przez krótką, króciutką chwilę. To był zaledwie jeden ruch ręki, którą zaraz zabrał.
- Poczekamy, zobaczymy- stwierdził. Zaraz potem szczęknął zamek w drzwiach i ich oczom ukazał się sam poszukiwany. - Isaak Burton? - zapytał Crow. Wyciągał właśnie odznakę policyjną.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Wto Kwi 05, 2016 8:07 am

No tak. Zignorował ją, bo była kobietą? Pewnie tak. A może po prostu Raven wyglądał na bardziej doświadczonego, na kogoś kto dowodzi. I dobrze. W końcu tak było. Maddie cofnęła się nieco, przyjrzała mężczyźnie. Zastanawiała się czy rzeczywiście ma coś wspólnego z Nedem... Cóż, może już niedługo niektóre sprawy ujrzą światło dzienne.
- Chcielibyśmy z panem porozmawiać. - dodała, zerkając na Crowa.
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Wto Kwi 05, 2016 12:58 pm

Porozmawiać. Dobre sobie. Policja przyszła do niego po tropie Beowulfa, był tego pewny. Przecież nie zbierają wywiadu środowiskowego.
Zrobił krok w przód, przez próg, po czym zamknął za sobą drzwi. Nie miał zamiaru zapraszać ich na kawę, by posadzili tyłki przy jego stole.
- Tak?
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Pią Kwi 08, 2016 1:51 am

To, czy Isaak zamknął za sobą drzwi czy nie - to było bez różnicy. Policja w państwie policyjnym wchodziła gdzie i kiedy chciała. W slumsach wchodzono niekiedy bez pukania i przeprowadzano rewizję, a co dopiero w sprawie brutalnego morderstwa w wyższych sferach? Rząd chciał mieć to już za sobą, podobnie Policja. Zabawy z niechętnymi do współpracy świadkami były im nie na rękę. Raven to wszystko wiedział, dobrze znał ten system. Mógł zrobić co zechce.
- Isaak Burton, jak się domyślam? - uniósł brew. Facet śmierdział trupem, to po pierwsze. Po drugie wyglądał na takiego, co to zaraz wymyśli jakiś cwany tekst do odszczekania. - Obejrzymy sobie pański lokal i mieszkanie- poinformował pokazując policyjną legitymację. Uniósł podbródek, popatrzył na Burtona obojętnie, oceniając go. Chciałoby się napisać inaczej, ale Isaak zarówno przed jak i po liftingu wyglądał podejrzanie. Czy był skłonny pomóc Beowulfowi? Tak naprawdę było mu to obojętne. Mógł stłuc Burtona jeśli ten tylko krzywo na niego spojrzy i nie ponieść żadnych konsekwencji. Chodziło o to, by Mad zobaczyła jak to wszystko działa.
Być może od czasu wypadku, po uderzeniu w głowę w osobowości Crowa nastąpiły pewne zmiany. A może po prostu taki był? Tylko wcześniej skrzętnie to ukrywał?
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Pon Kwi 11, 2016 11:23 am

Mad też znała procedury i z niechęcią pewnie teraz przyznałaby, że wie, do czego są upoważnieni funkcjonariusze i że nawet po przekroczeniu pewnych granic nic im nie grozi. Przynajmniej do momentu, gdy sami będa na świeczniku. W tym momencie była jednak przekonana, że Raven przestrzega procedur. Nawet do głowy by jej nie przyszło, że mógłby naudużywać swoich upoważnień. Jasne, był szorstki w obyciu, ale to jeszcze nie oznaczało, że był złym człowiekiem, prawda? Madeleine w jakiś sposób go szanowała za jego pracę.
Z ciekawością obserowała, jakie będą reakcje Burtona.
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Kwi 13, 2016 5:10 pm

Lokal i mieszkanie. Isaak nie zmienił wyrazu twarzy. Był jedną z tych osób, którzy nie pokazują emocji na zewnątrz.  Nic, zero. W oczach wyrysowane znudzenie. Westchnął tym sposobem, jakby uważał, że policja niepotrzebnie zawraca mu dupę. Jednocześnie zaczął klatkować w zwolnionym tempie wydarzenia ostatnich kilku miesięcy i stan piwnicy.
- Tylko proszę kulturalnie, bo mam gościa.
Wprowadził policjantów do mieszkania. Nie był głupi. W mieszkaniu niczego nie znajdą. Ewentualnie będą to dokumenty z laboratorium. Tajne dokumenty z laboratorium, które były skrzętnie ukryte w jednej z szuflad, którejś komody. A mieszkanie Isaaka było równie zagracone co antykwariat. W pierwszej chwili wydawało się, że to chaos, ale kiedy się przyjrzeć... wszystko do siebie pasowało.
Alice Reeves
Alice Reeves
Liczba postów : 229
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Kwi 13, 2016 5:24 pm

Kto mógł odwiedzić osobę, która pozostawała zawsze sama? Jakiś dobry przyjaciel, o którym nigdy jej nie mówił? Kolejna zagadka do rozwiązania. Alice czuła się obco, imała się z zamiarem opuszczenia jego mieszkania. Nie od razu wróciła do salonu. Pech chciał, że wyszła akurat gdy Isaak zapraszał funkcjonariuszy do środka. Nie mogła nie zdębieć i zapatrzyć się w swojego byłego męża.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Kwi 13, 2016 9:31 pm

Cokolwiek znajdą czy nie znajdą i Burtona, sprawa była już pewnie przesądzona. Rządowi zależało na tym, by sprawę Beowulfa jak najszybciej zamknąć, bez względu na cokolwiek. Sąsiedzi zapytani o Isaaka odpowiedzą, że to podejrzany i mrukliwy człowiek jest, ktoś z rodziny niejakiego Corneliusa Darcy mógł później dorzucić, że jego brat, szwagier, wuj czy mąż wybrał się do tego antykwariatu i już nigdy nie wrócił. A może ktoś widział wchodzącą tam Leviani? Kto wie, kto wie?
- Grzeczniej - rzucił do Burtona i wszedł do środka. Proszę, jak szybko zmienił zdanie odnośnie zamkniętych za sobą drzwi.
Chaos, nie chaos... w pomieszczeniu czuć było kurz, chociaż na pewno nieco mniej niż antykwariacie. Do którego Mad zaraz pójdzie zajrzeć.
- Alice - powiedział, kiedy w korytarzu natknął się na swoją byłą żonę. - Nie przestaniesz mnie zaskakiwać. Coś go może ukuło w okolicy serca. A może to zbliżała się zgaga?
Wyglądała na to, że ciągle poszerzała grono znajomych.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Czw Kwi 14, 2016 5:03 pm

Mad obserwowała wymianę spojrzeń mężczyzn i ich zdawkowe słowa. To było trochę jak nieme zapasy, dobrze, że ten cały Burton ustąpił. Nie chciała by doszło tu zaraz do jakichś interwencji. Kiedyś nawet by się nad tym nie zastanawiała, jednak teraz, po tym, jak potraktował ją Silver, stała się nieco zdystansowana, żeby nie powiedzieć zalękniona. Raczej się nie odzywała, obserwowała. Zanim przekroczyła próg, odetchnęła głęboko i nabrała powietrza. Była w pracy. Musiała być pewna siebie. Musiała wykonywać swoje obowiązki.
Mijając Burtona, obserwowała go uważnie, a potem... Potem jej wzrok padł na Alice Reeves. Byłą żonę Ravena Crowa. Obecną Mortimera Reevesa. Co do... ? - nie dokończyła myśli, ale zmarszczyła lekko brwi. Niemniej jednak to nie było miejsce i czas, by interesować się życiem prywatnym Ravena czy też jego żony... A może jednak? Bo po coś pani Reeves tutaj przyszła.
Mad odchrząknęła po czym podeszła do Burtona.
- Poproszę klucze do antykwariatu. Sklep również musimy przeszukać.
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Pią Kwi 15, 2016 1:28 pm

Popatrzył się na Alice, uważnie, może jakby mając zamiar jej powiedzieć, żeby się na miłościwą maszynę nie wtrącała. Nie obchodziło go to jakie korelacje ma z tymi tutaj gliniarzami, ale lepiej żeby się nie odzywała.
Ze spokojem podszedł do komody stojącej w przedpokoju i uchylił szufladę. Wyciągnął pęk kluczy, od którego odpiął trzy. Jeden do kraty, a dwa pozostałe do drzwi wejściowych. Nim podał go tej smarkatej policjantce, podrzucił w ręce i uśmiechnął dość pewny siebie.
- Sądziłem, że wpierw przesłuchujecie, a dopiero później przeszukujecie mieszkanie. Pali wam się grunt pod nogami, nie macie żadnych śladów po Beowulfie. - podał klucze dziewczynie - Niech zgadnę. Ktoś z okolicy poczuł chrapkę na te kredyty, które obiecujecie w Kronice i przypomniał sobie, że czasami widywał poszukiwanego w antykwariacie? A że brakuje wam podejrzanego to osoba nieudzielająca się w żaden sposób w życiu społecznym jest najprostszym celem. - uniósł brew do góry, wiedząc, że ma rację.
Alice Reeves
Alice Reeves
Liczba postów : 229
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Nie Kwi 17, 2016 10:53 pm

Być może obiło się Alice o uszy, że Burton jest zamieszany w te całe ruchome piaski Beowulfa i jego żony. Przyciągały ją być może trudne sprawy i przypadki. Wyjaśniałoby to dlaczego zadawała się z Theresą Reebentoff, o której ostatnio myślała. W jakim kontekście?
Pojawienie się Alice w korytarzu było wyjątkowo niefortunne, ale czy mogła przypuszczać, że spotka się z byłym mężem na korytarzu mężczyzny zamieszanego w zabójstwo jakiejś nierozważnej i źle prowadzącej się kobiety? Oczywiście, powinna wziąć pod uwagę, że Burton zaprosi kogoś do środka, ale na miłość śrubek, Raven?
- Raven. - odpowiedziała mu, być może nazbyt chłodno. Wzrok przemknął jej zaraz z postaci Isaaka, a potem Rowley. Zimne, wyrafinowane spojrzenie, nie miała za co przepraszać.
- Za to przestanę wam przeszkadzać. - odparła i spojrzawszy ostatni raz na antykwariusza, pozwoliła sobie opuścić pomieszczenie. Wróciła do salonu, chciała pożegnać się z córką swojego, być może już, przyjaciela.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Wto Kwi 19, 2016 9:25 pm

Oderwał wzrok od Alice, spojrzał ponownie na Isaaka. Pyskować mu się zachciało, co?
- Może pan sądzić wiele rzeczy, panie Burton - uśmiechnął się tylko do siebie. Skoro tak reagował, to pewnie miał coś na sumieniu. - Obawiam się, że będziesz musiała tu zostać, Alice - uprzedził byłą żonę. Skoro się znali, mogła coś wiedzieć. A jeśli nie, to i tak został tu z Isaakiem zatrzymana, znajdując się tu akurat w chwili przyjścia policji.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Kwi 20, 2016 12:55 pm

Odebrała klucze, patrząc na mężczyznę chłodno. Był pewny siebie, dużo mówił, dużo sądził i właściwie był całkiem wygadany, jak na kogoś niewinnego, do kogo przyszła policja. Już miała odwracać się na pięcie, by wyjść i ruszyć do antykwariatu, ale zachowanie Alice sugerujące, że chce ich opuścić, zatrzymało Mad w miejscu. Jednak Raven sam podjął inicjatywę, sam kazał jej zostać. I dobrze.
Dlatego młoda policjantka postanowiła zostawić wszystkich w mieszkaniu, by samej udać się do antylwariatu i w spokoju przeszukać sklep. Nie spodziewała się, że coś tam znajdzie. Prawdę mówiąc chciała po prostu zostawić ten dziwny trójkąt. Niech sobie powyjasniają, jeśli jest coś do wyjaśnienia. Zamierzała wrócić lada moment i pomóc Ravenowi w przesłuchaniu.
- Sprawdzę antykwariat. - mruknęła do Ravena, po czym wyszła.

---> Antykwariat
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Pon Maj 02, 2016 9:06 pm

Zerknął na Alice. Znalazła się w złym miejscu w nieodpowiednim czasie. Trudno, nie miał w zwyczaju przejmować się innymi. Nie odpowiedział juz glinie, a odprowadził gówniarę wzrokiem do drzwi.
Nic nie mówił, jedynie włożył ręce do kieszeni spodni z pełną pogardą dla władzy.
Raven Alistair Crow
Raven Alistair Crow
Liczba postów : 1206
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Pią Maj 20, 2016 2:54 pm

Raven, niewiele sobie robiąc z jego pogardy poinstruował Alice co ma robić, wspomniał o prawach i obowiązkach zapewniając, że stanie się gościem na komisariacie, prawdopodobnie nie raz będąc przesłuchiwaną. Rozglądać się po mieszkaniu zaczął, zobojętniał na cokolwiek. Już nawet przy Alice nie czuł tego skrępowania, skołowania co kiedyś. Poczucie winy, jakie czuł przez kilka lat wobec niej zniknęło. Rozprysło się jak bańka mydlana, razem z uderzeniem głową o dach samochodu kilka miesięcy temu.
Czy ty myślałeś kiedyś nad tym, jak bardzo zmienić się może po tym wszystkim twoja osobowość? Co byś zrobił gdybyś wiedział, że wypadek ten spowodować może, że wyjdą z ciebie cechy, które tak bardzo podświadomie starałeś się ukryć? Nawet ta sprawa cię już tak nie frasował jak kiedyś, prawda? Rozczłonkowane ciało Wiktorii Burnett-Beowulf nie robiło na tobie żadnego wrażenie, nie dotykało żadnych strun wrażliwości, które przecież powinno. To nie tak, że ta praca całkowicie znieczulała. Nie, nie. To ty, to ty zawsze taki byłeś, tylko starałeś się to zepchnąć w głąb siebie. Wciąż jednak budzisz się w nocy, kiedy śni ci się wojna. Już zawsze tak będzie, a jej widmo nie da ci spokoju. Szansa, którą miałeś na spokój wzgardziła tobą i uciekła.
I Crow wsadził dłonie do kieszeni, rozglądając się niespiesznie. Bardziej ciekawiło go to, co znajdzie Pchła. Jeszcze nie wiedział o jej przeniesieniu. A nawet jeśli, to co z tego? Nie miał na nic wpływu. Znajomości znajomościami, wolał ich w policji unikać.
- Od dawna zna się pan z doktorem Beowulfem? - zerknął na Burtona.
Isaak Burton
Isaak Burton
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Sro Cze 01, 2016 9:05 pm

Czyżby wbrew pozorom Isaak i Raven mieli podobne cechy charakteru? Ignorancja rzeczywistości, świadomość, że jest się ponad życie doczesne. Czy był przerażony obecna sytuacją? Nie, ani trochę. Przemknęło mu przez głowę, że piwnica nie jest zamknięta. Jeżeli ta małoletnia policjantka była cwana to znajdzie drogę. Wskazał bez słowa salon, gdzie usiadł na krześle. Jeszcze było czuć obiadem. A zza drzwi dziecięcego wychyliła się ciekawska główka. Dziewczynka nic nie mówiła, tylko podsluchiwala.
- Od dawna... wiele długich lat.
Spojrzał się na Amelię, zastanawiając się co z nią będziecie. Trafi pewnie do sierocińca. Jego żona by go za to znienawidziła, ale on byl juz chyba zmęczony życiem.
Madeleine Rowley
Madeleine Rowley
Liczba postów : 591
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem  Czw Cze 16, 2016 10:35 pm

<--- z Antykwariatu

Wchodząc schodami, prowadzącymi do mieszkania Burtona, Rowley straciła powoli wszelkie wyrzuty sumienia. W głowie wirowały obrazy gałek ocznych, śladów krwi, śladów zadrapań... Do jasnej cholery! Cały ten pieprzony antykwariat był, jak jeden wielki dowód.
Weszła do mieszkania, a Raven już od pierwszych chwil mógł się zorientować, że coś jest bardzo nie tak. Madeleine nie czekała na pozwolenie.
- Isaaku Burtunie, jesteś aresztowany pod zarzutem utrudniania śledztwa, wielokrotnego morderstwa i nielegalnych środków przechowywanych w antykwariacie. - powiedziała chłodno, gotowa wyciągnąć broń. Co do ostatniego nie była do końca pewna, ale czy gałki oczne nie były wystarczająco nielegalne? - Masz prawo zachować milczenie. Wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobie.
Potem razem z Ravenem aresztowali Isaaka i założyli mu kajdanki. Madeleine spojrzała na żonę Crowa. Ona też powinna zostać aresztowana, ale... Nie chciała robić tego osobiście. Dlatego wyprowadziła Isaaka, dając możliwość Ravenowi na dokonanie powinności.
- Pani też zostaje zatrzymana... - powiedziała tylko cicho, a potem wyszła.
Burton aresztowany, trafił do więzienia, woo-hoo, otwieramy szampana.

ZT
Sponsored content
Re: Mieszkanie Burtona nad antykwariatem 

Mieszkanie Burtona nad antykwariatem
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 9 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Similar topics
-
» Cienie Isaaka Burtona
» Listy pana Burtona
» Mieszkanie Nate'a
» Mieszkanie Lennoxa
» Mieszkanie Jamiego

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: