Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Nathan Lamp

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 23  Next
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Nathan Lamp  Pon Cze 02, 2014 7:33 am

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Nathan Lamp
Mieszkanie ma dwa pokoje, kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 10:52 am

Nie wiedzieć czemu Sylvia pomyślała, że Lamb jej w pokrętny sposób zagroził. Jakby wypomniał jej, że wtedy w ruinach nie pociągnęła za spust i może tego niedługo żałować.
Wstała i obeszła stół. Stanęła przy kanapie i usiadła na niej. Przysunęła się do niego bokiem, wchodząc po jego ramię i zwyczajnie się przytulając.
-Naprawdę chciałbyś, żeby tak zostało? Czy jest ci tak wygodniej?
Było tak wygodniej. Przecież ona też o tym wiedziała.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 10:59 am

- Nie wiem - mruknął. Nie wiedział co ma myśleć co robić. Jego przekonania mówiły co innego. Rozsądek mówił co innego, sumienie co innego. Do cholery polubił tą małą. Ale wiedział ze jeśli nie będzie miał wyboru...
- Wiem że nie mogę ci kazać rzucić tego syfu... wiem że nic ci nie mogę kazać... - no może po za tym by klęknęła... - mógłby ją obezwładnić pałką i zaciągnąć do jaskini. Przykuć do łóżka i trzymać tam jak zwierzaka, tylko dla siebie. Tylko ze tak jaskółka jak Sylvia moment by znalazła drogę ucieczki.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:03 am

Opierała się tak, że spoglądała w drugą stronę, a nie na niego. Jednak siedziała blisko, tak, że głowa leżała na jego ramieniu.
-Jakbym miała to rzucić... tego nie zrobi się z dnia na dzień.
Nawet jakby miała ze wszystkim skończyć... Po co? Miała mieszane uczucia. Lubiła swoje życie, mimo wszystko. To było wszystko co miała, bo nic innego nie zostało.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:11 am

- Nie wiem - wzruszył ramionami - idziesz do łózka?
Zapytał ni z tego ni z owgo.
Chyba trzeba było odpocząć od tych ciężkich gadek. Mógł zadać jeszcze jej jedno pytanie. Kto sprzedaje broń. Była gotowa zdradzić skoro wystawiła to w puli wygranych.
- Dawno kupiłaś sobie motocykl?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:20 am

Ten to miał genialne przeskoki z tematu na temat.
-Idę. Przecież nie puścisz mnie po alkoholu motorem.
Dopowiedziała sobie już za niego. Wstała wiec z ociąganiem.
-Jakieś trzy tygodnie temu.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:33 am

- Oczywiście że nie... ale ty na górze - uśmiechnął się cwaniacko - pokażesz mi jak siedzisz w siodle.
Zagasił papierosa i poszedł prosto do sypialni. Był jakiś taki osowiały. Coś go zamuliło nie wiadomo właściwie co.
Zaczął rozpinać koszulę, jakoś tak nawet romantyzm mu się wyłączył. Zrób coś po zaśnie chrapiąc w łóżku.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:39 am

Parsknęła śmiechem. Poszła za nim, samej też rozpinając koszulę. Fakt, romantyzm im się wyłączył. Rzuciła koszulę na krzesło, zostając w staniku. Podeszła do niego i ściągnęła mu do końca koszulę. Odwróciła go i zaczęła całować, po czym lekko pchnęła na łóżko. Usiadła na nim okrakiem, znów całując. Chciała pozapominać o wszystkim ważnym, chciała żeby on pozapominał.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:44 am

No i nie myślał. Obią ją w biodrach. I znowu pozwolił jej robić co dusza zapragnie.
- Nie zapomnij o kasku - rzucił z uśmiechem. Ta Sylvia to była gięta sprężyna. Rozpuścił jej włosy, by rozwiał je wiatr z przeciągu. Teraz wyglądała jak dziewczyna rockmana a nie zbieracza bawełny. Taaak podobało mu sie bardzo. Jego ciało nawet mówiło o tym.
- Dodaj gazu mała...
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:50 am

Też się uśmiechnęła do niego, potrząsnęła głową, żeby włosy rozsypały się wokół jej twarzy. Pamiętała o kasku, nawet własnoręcznie go Nathanowi założyła, kiedy oboje już się pozbyli zbędnych części garderoby.
-Zamarzyło ci się na ostro?-mruknęła, dosiadając go i lekko pochylając się do przodu, opierając ręce po obu stronach jego głowy.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 11:54 am

- Tak, bądź żyletą i pokaż czego się nauczyłaś prze te trzy tygodnie... W końcu moc między nogami to nie przelewki... Czujesz? - rzucił z uśmiechem.
jego dłonie były jak pasy bezpieczeństwa, co prawda motocykl nie posiadał takowych (a by się przydał).
Dociskały mocno Sylwię w siodle.
Klaps niczym zmiana biegu. Przecież nie będą na jedynce jechać przez miasto.
- Podkręć manetkę - i kolejny klaps. Rozwiane włosy przyjemnie muskały twarz Nathana. Tak imię Nathan brzmi teraz najpoważniej z tego wszystkiego.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 12:00 pm

Prawie wybuchnęła śmiechem na ten tekst, ale sie powstrzymała, dociskając jedynie biodra mocniej. Czuła, że nadwyręża żebra, ale ból nie był tak dotkliwy, żeby miała zejść ze swojej nowej zabawki.
-O ty draniu..-klepnęła go lekko w dłonią w klatkę piersiową, kiedy sama dostała klapsa.
Jedną dłonią złapała go za szyję, dość mocno, ale nie przesadzając. Zaczęła go całować, oddychając szybko. Przygryzła mu dolną wargę i popatrzyła w oczy.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 12:07 pm

- Auć - rzucił jednak nie puścił, jeszcze mu dziewczę wypadnie z siodła. Lamb postarał wczuć się w pędzący motocykl. Drobna nie uwaga mogła kończyć się jakąś wywrotką. Asfalt wydawał się coraz bardziej śliski. A prędkość coraz większa.
Można by rzec że zaraz zaczną pędzić na złamanie karku. Oby tylko głowa nikomu nie odpadła. Mimo że Sylvia miała czy tygodnie doświadczenia, prędkość była niezła. Lamb jak to Lamb.
- Mówiłem byś pędziła - rzucił szeptem, między jednym a drugim oddechem... - tylko uważaj byś nie dostała mandatu na ograniczeniach musisz zwalniać... - szeptał lekko dysząc. Oczywiście odwzajemnił pocałunki.
Dobrze że jechali trasą na której nie było znaków stop. To była chyba obwodnica miasta.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 12:12 pm

-Od kiedy ty taki delikatny...-mruknęła.
Była rozpalona, jej ciało płonęło, zapominając się w szybkiej jeździe. Tępo narzucił niezłe, pędzili na złamanie karku.
-Ty uważaj, żebyś za szybko nie miał wylewu paliwa.-powiedziała między pocałunkami. Nie chciała zwalniać, bo potem dopadłyby ją myśli, które teraz odrzucała. Liczyło się tylko tu i teraz.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 12:20 pm

Wiec skupił się na tym co było tu i teraz, łóżko skrzypiało, żyrandol u sąsiada z dołu się trząsł ale co tam. Wolnoć  Tomku w swoim domku. Jazda przednia, wiraż, znowu prosta, trochę turbulencji i gładki asfalt.
Kropelki potu spływające z czoła. Ale czy to zmęczenie, czy zadyszka, a może rozgrzana Lambowa maszyna.
Wydająca basowe pomruki, głośniejsze i cichsze, między zgrzytającym otoczeniem. To nie apartament to nie salony to nie piękne miasto. Tu wszystko mieszało się z oparami pary i potu. Nierówny warkot silnika nie oznaczał że maszyna się psuje, wręcz przeciwnie. To spójna praca kierowcy i motocykla sprawiała że pokonywanie zakrętów było jak formalność.
W końcu Ostre hamowanie, jakby motocykl stanął na przednim kole niemal do pionu, kierowca nie spadł, trzymał dzielnie i pewnie kierownice. Dojechali wspólnie do celu. Wolny warkot jakby czekali aż maszyna ochłonie. Doszli... tfu dojechali... Można było wyciągnąć kluczyk ze stacyjki.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Czw Sie 27, 2015 12:39 pm

Wszystko wokół przestało istnieć, jakby pęd maszyny rozmazywał rzeczywistość. Przymknięte oczy i nierówne oddechy. Plecy i ramiona stały się mokre od potu, który był niczym innym, jak oznaką zapomnienia, szybkości i zwyczajnie dobrej zabawy. Przyjemności jaką nawzajem sobie dawali. Palce Valmount błąkały się po ciemnej skórze policjanta, paznokcie zostawiały ślady. Zarysowania podczas ostrej jazdy były nieuniknione. Kierowca zapominał o zakazach, o przepisach, o tym czym powinien się kierować. Hamowanie było gwałtowne, tak mocne, że Sylvią wstrząsnął dreszcz i przywarła całym ciałem do rozgrzanego Nathana. Oddychała ciężko, z ustami przy jego szyi. Stacja końcowa, meta. Przesunęła bezwiednie palcami po jego policzku, by zsunąć się obok na łóżko. Nie przytulała się. Raczej skrzywiła, dotykając bandaża, którym były owinięte żebra. Gdy ekstaza minie, poczuje tam ból. Ale jeszcze nie teraz. Jeszcze chwila. Twarz jej złagodniała. Błyszczące oczy błądziły po suficie. Z rozchylonych ust wydostawał się nierówny oddech, w rytm unoszących się piersi, skropionymi perełkami potu.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Pon Sie 31, 2015 8:13 am

Nic nie mówił, bo co mówić w takich chwilach? "Jak było? Podobało ci się? A może czy doszła?" Nie te i inne pytania były nie na miejscu.
Uśmiechnął się lekko wlepiając wzrok w sufit w końcu odwrócił w jej kierunku głowę.
- Nie zła przejażdżka - szepnął - chciał bym być twoim motocyklem.
Dodał z uśmiechem wracając wzrokiem do sufitu. Oddech się uspokajał. To było naprawdę dobre rżnięcie.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Pon Sie 31, 2015 9:18 am

Zerknęła na niego kątem oka i uśmiechnęła się błogo. Fakt, to było niezłe, a nawet bardzo. I czuła się z tym bardzo dobrze.
- Nie mam nic przeciwko. Tylko musze pamiętać zapiąć pasy. - odezwała się rozbawiona.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Pon Sie 31, 2015 10:20 am

Leżał tak i sobie pomyślał o samej jeździe uniósł lekko głowę spojrzał w dół jak ciśnienie wzrasta, on w zasadzie mógł tak cały dzień.
Spojrzał na Sylvie uniósł brew do góry, a na jego twarzy wyrysowało się pytanie. "To co jeszcze raz?"
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Pon Sie 31, 2015 10:37 am

Popatrzyła się na niego, jakby podejrzliwie. Chyba czytała mu w myślach, bo potem pokręciła z uśmiechem głową. Potem parsknęła krótkim śmiechem i usiadła na łóżku.
- Chyba sobie kpisz, nie mam siły.
W końcu wiek robi swoje, co nie? W końcu nie miała już dwudziestu lat!
- Poza tym mam co do roboty dzisiaj. - pochyliła sie nad nim i pocałowała zmysłowo. - Lecę. Odezwij się. W końcu wisisz mi kolacje przy świecach. - wyszczerzyła się.
Zlazła z łóżka, ubrała się. Zerknęła jeszcze na Nathana. Endorfiny jej tam we łbie szalały, bo jeszcze raz się do niego uśmiechnęła. Wyglądała jakby chciała coś powiedzieć, ale w końcu machnęła ręką i wyszła.

Zt
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Sro Wrz 09, 2015 8:53 am

/niebyt

Wszedł późno do domu, z patrolu, ze służby z pracy. Parę drinków w Morganie. Trochę spowolnione ruchy i rozmywający się obraz. Nie był pijany! Podpity? Też nie, zmęczenie? Tak zdecydowanie. Praca dwadzieścia cztery godziny siedem dni w tygodniu robiła swoje.
Lamb był tylko człowiekiem, nie był pieprzonym robotem, jedynie te mechaniczne ucho.
- Hmm - zamyślił się rzucając klucze na komodzie tuż przy drzwiach. Gdyby być takim policjantem robotem, mechanicznym, pół człowiekiem pół robotem, gdyby być takim robotem policjantem, nazwał bym się ROBOCOP!

Bezmyślnie zebrał koperty z podłogi wrzucone przez listonosza i wolnym krokiem ruszył do salonu. Usiadł ciężko na kanapie kładąc listy na stoliku. Chwilę im się przyglądał, bezmyślnie jakby zapomniał na co czekał. Wstał i podszedł do barku, nalał sobie jeszcze jednego na dzisiejszy wieczór drinka. Nie mógł być pijany, miał się spotkać dzisiaj z Faye. Kontem oka spojrzał jeszcze raz na listy. Wrócił do stolika z alkoholem, postawił szklankę i sięgnął po koperty.
Na pierwszą lekko się uśmiechnął, w zasadzie to była formalność napisać podanie i odebrać broń. Druga koperta też była zadowalająca. Ostatnia dotycząca Kendry... Już nie!
- Kurwa... - mruknął opierając się o oparcie w kanapie. Przetarł dłonią twarz jakby wycierał ją z kropel wody. Nie wiedział co ma zrobić, właściwie wiedział.
- Kurwa - powtórzył wstając szybko z kanapy. Założył kapelusz wziął klucze i wyszedł z mieszkania.

---> posterunek
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Nie Wrz 20, 2015 10:26 pm

mieszkanie Sylvi ---->


Sylvia idąc drugą strefą pewnie nie została wzięta za mieszkankę slumsów. Weszła do kamienicy, w której mieszkał Lamb. Stukot szpilek rozniósł się po schodach. Ubrana w elegancką sukienkę (klik) stanęła przed drzwiami do mieszkania policjanta. Nie wyglądała jak ta Valmount, którą znał. Tamta chodziła wiecznie w spodniach, związanych włosach i ciężkich butach. Teraz włosy miała rozpuszczone, ułożone w lekkie loki, a oczy podkreślone dość mocnym makijażem. Uśmiechnęła się sama do siebie, po czym zapukała do drzwi.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Pon Wrz 21, 2015 10:16 am

/ wieczór kolacji

No i wyszło Lamb w fartuszku, co prawda miał pod spodnie i koszulę. Po pomieszczeniu roznosił się zapach zupy meksykańskiej... a co i do tego wymieszany pieczonymi żeberkami z pustynnego dzika i żurawiny. No co miało się znajomości. Lamb był gnojem dlatego układy miał dobre.
Na stole biały obrus, mieniące się lampki na czerwone wino stojące tuż obok. Czerwone serwetki leżące tuż przy białych talerzach, nawet były kwiaty, w pokoju nie było za jasno, świece nadawały klimatu.
Gdy rozległo się pukanie, Lamb uśmiechnął się do siebie, zdjął fartuszek w policyjne pałki i podszedł do drzwi. Stanął przed nimi, chwilę myślał, czekał, piętnaście, dwadzieścia sekund. Dopiero teraz otworzył drzwi.
Uśmiechnął się Sylvia wyglądała.... Inaczej, ładnie, seksownie, może odłożymy kolację, brał by jak rolnik dopłaty. Zlustrował ją spojrzeniem wpuszczając do środka.
- Cześć - rzucił krótko - niezły cukierek - dodał pod nosem jednak Sylvia na pewno usłyszała. Zamknął drzwi gdy weszła do środka.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Pon Wrz 21, 2015 10:55 am

Przeciągał to otwieranie drzwi i przeciągał. Aż zaczęła stukać zniecierpliwiona obcasem. Dźwięk ustał, kiedy usłyszała szczęk zamka. Uśmiechnęła się do Lamba, gdy ten otworzył.
-Jeszcze raz nazwij mnie cukierkiem to pożałujesz. - odpowiedziała mu, wchodząc do środka, delikatnie się o niego ocierając ramieniem. Użyła jakiś mocniejszych perfum?
Weszła do pokoju i aż znieruchomiała. Uniosła brwi do góry, zdziwiona patrząc na to co on tutaj wyczarował.
-Noo... Jestem po wrażeniem. - obejrzała się na Lamba.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Nathan Lamp  Pon Wrz 21, 2015 11:23 am

- Dobrze cukiereczku... ładnie wyglądasz, usiądź - rzucił odsuwając jej krzesło. Och dżentelmen w każdym calu. Sięgną po czerwone wino by nalać jej i sobie. Przed kolacją nikomu nie zaszkodzi lampka.
Jednak nie wypił a poszedł do kuchni, nie chcieli przecież jeść spalonego jak skóra Lamba mięsa.
Wrócił po chwili. Pomieszał i wrócił staną w progu przyglądając się Sylivi.
- Jak sie czujesz? - oczywiście mówił o jej siniakach. Teraz Lamb patrzył na nią jak na kobietę, nie obiekt pożądania wyłącznie do przelecenia, nie jak na informatora, nie jak człowieka z drugiej strony barykady. Jak na kobietę, ładna była, pomyślał Lamb.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Nathan Lamp  Pon Wrz 21, 2015 11:38 am

Usiadła przy stole, zakładając nogę na nogę. Przekrzywiła głowę i popatrzyła się na Lamba. Tym swoim rozbawionym spojrzeniem, kiedy najchętniej wbiłaby mu z premedytacją paluchy między żebra, w momencie gdy ją wkurzał.
Chwyciła za kieliszek i wzięła małego łyka. Na trzeźwo takiego wieczoru z nim nie przeżyje. W co ona w ogóle się władowała?
-Lepiej. - odpowiedziała. Siniaków na twarzy już nie było, jedyną skazą była niewielka blizna na szczycie nosa, gdzie kość została przestawiona, a potem nastawiona na miejsce. Siniaki zostały w zasadzie na żebrach i brzuchu, przechodząc też na plecy. Ale to przecież już widział.
-A tobie jak się ucho sprawuje?
Sponsored content
Re: Nathan Lamp 

Nathan Lamp
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 9 z 23Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 16 ... 23  Next
Similar topics
-
» Nathan Lamb
» Nathan Lamb
» Nathan Lamb

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: