Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 20 ... 38  Next
Noah Sanders
Noah Sanders
Liczba postów : 28
Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Nie Mar 02, 2014 6:09 pm

First topic message reminder :

Duże mieszkanie Beth i Noah Sanders

Pierwsze pomieszczenie używane jest jako sypialnia państwa Sanders, gdzie mieści się dwuosobowe, dość przestronne łóżko i po obu stronach niewielkie szafki nocne. Naprzeciwko szafa mieszcząca wszystkie ubrania, a obok niej regały z książkami, wazonami i innymi duperelkami. Znajduje się tutaj wygodny fotel pod oknem, na którym Beth uwielbia siadać wieczorami i czytać.

Drugi pokój uznany jest za gościnny, więc znajdzie się w nim rozkładana sofa i dwa fotele, podnóżek, a pomiędzy meblami - solidny stolik. Przestronne pomieszczenie, do którego wpada światło z dwóch pomniejszych okien. Znajduje się również szafa i komoda, na której ustawione są roślinki w doniczkach.

Trzeci i czwarty pokój są zamknięte na klucz, do których nikt prócz właścicieli nie ma wstępu. W środku panuje gromada kurzu, szczególnie na materiałach zasłaniających meble. Mieszkanie Sandersów należało do rodziców Noah, a nieużywane pokoje do starszego rodzeństwa. Nie są na razie użytkowane.

Kolejnym pomieszczeniem jest średniej wielkości kuchnia z odpowiednią przestrzenią dla kuchennych rewolucji pani domu. Znajdują się tutaj nie tylko podstawowe sprzęty, ale również stół z krzesłami - równocześnie pełniąc rolę jadalni.

Ostatnim pomieszczeniem jest łazienka, w której jest zarówno wanna, jak i prysznic. Skromnie urządzona, ale zadbana.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
- kawiarka
- samowar
- kombiwar

Łączne zużycie węgla to 14,41 jednostki.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 7:16 pm

Beth przysłuchiwała się paplaninie Grety. Widać było, że przyjaciółce pan naczelny się spodobał a skoro herbatkowała z jego siostrą to chyba wszystko szło w dobrym kierunku dodając do tego całowanie. Tylko, że w tym wszystkim Beth jedna rzecz nie dawała spokoju i wolałby ostrzec Gretę nim ta się zakocha a potem ktoś jej podle złamie serce.
-Żonę?- zaskoczona brunetka przeniosła wzrok na Nainę.- To tym gorzej jeżeli on w środku nocy przyjmuje wizyty jakichś kobiet? - nie miała pojęcia czy Naina poinformowała Gretę o nocnej wizycie. Jeżeli nie to najwyższy był czas.
- U mnie bez zmian.- Beth zmachała ręką lekceważąco.- Właściwie nadal mamy miesiąc miodowy.- mrugnęła znacząco do dziewczyn.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 8:25 pm

- No nie, skąd! Przecież wiedziałabym o żonie, prawda? - spojrzała po obu. - No i chyba by jej nie ukrywał? Bo gdzie? Nie ma piwnicy. - zmarszczyła nosek i napiła sie herbaty.
Słysząc słowa Beth opuściła wzrok, speszona. No gdzie jej o takich sprawach mówić! Zaczerwieniła się, ale tylko ciut.
- U mnie wiesz co.. - wzruszyła ramionami. Byle Greta nie zapytała o Hansa.
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 8:32 pm

- No... Nie wiem. Taką mam teorię. W końcu... On to już w takim wieku jest, że mógłby ją mieć?
Greta nie miała pojęcia, ile pan M. mógł mieć lat, ale biorąc pod uwagę jego wysoką posadę, nie był takim gówniarzem jak ona. To przemawiało na jej niekorzyść, jeśli lubił towarzystwo pani Tremaine. Ale wydawał się niezadowolony z tej głupiej plotki, więc...
Na słowa Beth Greta wyszczerzyła głupio zęby i zafalowała brwiami. A potem spojrzała na Nainę.
- A ty, kochanie moje? Och, ja dziś poznałam takiego uroczego młodzieńca! Z takim to byś się na pewno dogadała! - przypomniała sobie o spotkaniu. Gotowa była powziąć kolejną wielką opowieść, więc spojrzała tylko kontrolnie, czy dziewczęta były zainteresowane.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 9:23 pm

Beth pomyślała, że raczej w wieku kiedy powinien ją już mieć. W każdym bądź razie jeżeli Greta zagięła parol na Marchanda to zabawnie będzie obserwować te zmagania. Ciekawe kto będzie górą.
Roześmiała się z blondynki strojącej miny a potem pokazała jej język. Oni z Noahem mieli zamiar przez całek życie mieć miodowy miesiąc. A co by nie?
-Ktoś dla naszej Nainy?- uśmiechnęła się porozumiewawczo.- To opowiadaj, opowiadaj.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 9:26 pm

- Och, nawet nie zaczynajcie.. - spojrzała z wyrzutem szczególnie na Beth.
- Ale mów, Greta, mow, ciebie zawsze coś ciekwego spotyka. - obróciła się bardziej w jej stronę i czekała na opowieść!
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 9:34 pm

Przyłożyła palec do ust i uśmiechnęła się.
- No spokojnie, spokojnie, nie jestem jak moja babka! Nie ciągam cię na siłę do chłopaków - zasmiała się.
Podzióbała jeszcze ciasto, napiła się i przystąpiła do opowieści:
- Otóż ten mój okropny plecak! Już naprawdę muszę go dać do przeglądu, bo jeszcze zginę w taki głupi sposób - westchnęła teatralnie. - No w każdym razie znowu się zaciął i spadłam na takiego chłopaka... Cholera, zapomniałam jego imienia. W każdym razie był taki uroczy! Student - spojrzała na dziewczyny z miną "mądry!" - Pasjonat zwierząt, z tego co zauważyłam. Och, opowiadał mi takie ciekawe rzeczy! O wyprawie na pustynię... Aż nabrałam ochoty, by się wypuścić, ale z drugiej strony... Wiecie. Co, jak nas tam coś zje.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 9:44 pm

- Wylądowałaś mu na głowie.- Beth zachichotała rozbawiona wizją Grety spadającej na jakiegoś biedaka, któremu akurat przypadł a rola materacyka. Przynajmniej Grecia sobie tyłeczka nie stłukła.
- Wyprawa na pustynię?- Beth zaświeciły się oczy. Wyrwać się poza mury miasta. Zobaczyć co jest za nimi. To byłoby coś. Zaraz jedna uświadomiła sobie, że to nie jest dla niej Noah nigdy by się nie zgodził.- Wybierasz się?- w jej oczach płonęła ciekawość.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 9:48 pm

Z uśmiechem słuchała opowieści, ale mina jej zrzedła gdy Greta wspomniała o wyprawie.
- Och, Greta! - zawołała z jakimś wyrzutem w głosie. - Nawet o tym nie myśl! - stwierdziła od razu i zerknęła na Beth szukając u niej wsparcia. Przecież Greta nie może tak wyjść poza mur! Pełno tam jest różnych stworów! Naina widziała wielką książkę z nimi wszystkimi i żadnego nie chciałaby zobaczyć na własne oczy. No, może poza liskami pustynnymi.
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Wto Kwi 22, 2014 11:03 pm

- Na plecach, ściśle mówiąc - puściła do Beth oczko. - Och, taki miły młodzieniec, nawet się nie gniewał! Chciałam mu się jakoś zrekompensować, a on nic nie chciał!
Popatrzyła na przyjaciółki, które wymieniały wymowne spojrzenia.
- Ale czyż to nie byłoby fascynujące? - spytała je, w obronie swego pomysłu. Przecież taka okazja jest raz w życiu! Na pewno!
- Ale ja wiem, że to niebezpieczne na pewno. No, ale czy nie ryzykuję każdego dnia, wzbijając się w niebo? - zadała poważne, egzystencjalne pytanie i taką też zrobiła minę.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 8:22 am

- Byłoby fascynujące.- Best wsunęła nogę pod pupę i oparła brodę na dłoni. Przez chwilkę pozwoliła sobie nad rozmyślaniem jaka fascynująca byłaby ta wyprawa. Samo wyjście poza miasto to już by było coś.- Tyle, że Naina ma rację to bardzo, bardzo niebezpieczne. Myślę, że bardziej niebezpieczne niż latanie. Zatrzymasz się za jakimś pejotlem na siusiu a nie wiadomo co może cię nagle zaatakować. Tam niebezpieczeństwo czai się za każdą skałą.- Beth ostrzegła przyjaciółkę, choć kto wie czy w innej sytuacji sama by się nie zdecydowała.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 8:56 am

- Jak tylko będziesz coś kombinować to napiszę do pana Marchanta liścik, że kombinujesz! - zakręciła się trochę w tych groźbach. No ale przeciez za nic w świecie nie puści tak Grety na wyprawe. I to na poszukiwanie jakiś nowych zwierząt, nowych potworów! Nigdy! To by było straszne, jakby jej przyjaciółka zginęła,a z tego co wiedziała tam wszystko chce cię zjeść. Więc nie warto ryzykować. Poza tym Hans jej to na pewno wybije z głowy jak tylko się dowie. Na pewno. No i jej babcia! Chociaż nie, ta jest całkiem nieprzewidywalna..
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 6:48 pm

Greta wywróciła oczami.
- Ooo, Naino - pokręciła palcem przed nosem panny Webb. - Ty w to pana Marchanta nie mieszaj!
Zrobiła żartobliwie naburmuszoną minę. Zapewne taką, jaką miała w zwyczaju robić będąc dzieckiem. Skrzyżowała ramiona, zacisnęła usta i spojrzała na obie przyjaciółki spod byka.
- No cóż, dobrze, zostawmy wyprawy i przygody innym, a... A ja będę dalej latać i roznosić paczki.
Westchnęła.
- Nawet nie możemy się z Hansem doprosić o występ u Morgana. Co za nuda!
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 7:06 pm

Czyżby groźba Nainy poskutkowała któż to wie a może lekki niepokój, że w czasie kiedy Greta będzie eksplorować pustynię to pan Marschand pozna inną blondynkę. W każdym bądź razie dobrze, że przyjaciółka nie bierze na poważnie tego pomysłu.
- O gdyby wam się udało to namówiłabym Noaha by przyjść na występ. Przyda nam się w końcu trochę wyjść do ludzi i rozerwać. Co nie?- uśmiechnęła się. Była pewna, że Noah będzie trochę marudził ale pójdzie z nią by sprawić jej przyjemność.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 7:39 pm

- Jak to nie mozecie sie doprosic? Cos sie stalo? - zainteresowala sie. Sama tez miala sie wybrac w koncu na ich wystep, a jakos jej to jeszcze nie wyszło, zupełnie..
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 8:25 pm

- Nie, nie, nic się nie stało, ale Hans ostatnio taki zapracowany, że nawet nie możemy ustalić terminu! A może to spisek i po prostu nas tam już nie chcą? - Greta ściągnęła usta w dzióbek, a potem zaśmiała się pod nosem i odrzuciła włosy na plecy majestatycznym ruchem.
- Nie, jakże ktoś mógłby nas nie chcieć! Heheheh. Oczywiście, jak w końcu się ogarniemy... Muszę kopnąć Hansa... To wam dam znać!
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Kwi 23, 2014 9:16 pm

Beth spojrzała na Nainę i pomyślała o Hansie. Fajnie by do siebie pasowali ale nie ma nic gorszego niż mieszanie wśród przyjaciół więc swoje przemyślenia zostawiła dla siebie.
-Spisek.- Beth się roześmiała. -Poczekaj jeszcze trochę i będą was błagać byście tam występowali. A potem czeka was sława i występy w centrum. Pamiętaj, że ja pierwsza chcę dostać autograf.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Czw Kwi 24, 2014 9:45 am

- No ale jeszcze czeka was ten występ w centrum. - uspokoiła Gretę. Tam w końcu większy prestiż i sława! Dopiła herbatę i zerknęła na zapewne wiszący gdzieś na ścianie zegarek.
- Będe się zbierać. Musze zrobić zakupy i wracać do siebie.
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Czw Kwi 24, 2014 11:41 am

- Och tam, głupoty! Ale co robić... W dalszym ciągu nie mam licencji na samodzielną obsługę zeppelina, to czymś trzeba sobie ten czas urozmaicać, nie?
Greta spojrzała na Nainę i zmarszczyła brwi.
- Czeka nas? Chyba o czymś nie wiem - zaśmiała się. - Jakby tak móc robić kursy zeppelinem, to mogłabym wylatywać za miasto, nad tą pustynię! I dalej... I na pewno lepiej płacą.
Zamilkła i popatrzyła znowu na Nainę. Miała ochotę zapytać, co u pana Marchanta, ale gryzła się w język. Pewnie pracował. Chciała zapytać, czy jeszcze kogoś nocą przyjmował. Dalej jednak zawzięcie milczała, a na wszelki wypadek zapchała się ciastem.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Czw Kwi 24, 2014 5:09 pm

- No tak to pewne, że za takie kursy lepiej płacą i ile można zobaczyć i pewnie przy okazji poznać ciekawych ludzi.- Beth zgodziła się z Gretą. Właściwie sporej liczby osób nie było stać na takie przeloty. Nie mówiąc nawet o tym, że mieszkańców trzeciej strefy prawie na nic nie było stać. Jak dobrze, że ona i Noah mają póki co zapewniony byt. Teraz kiedy myślą o powiększeniu rodziny tym bardziej cieszyła ją ich stabilna sytuacja.
- Już.- spojrzała z żalem na Nainę.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Pią Kwi 25, 2014 12:27 pm

- A w ogóle! - przypomniała sobie o czymś, i odwróciła sie do Grety bo wlasciwie to juz stała gotowa do wyjścia. - Pan Marchant strasznie lubi mnie denerwować! I robi to specjalnie. - przygładziła sukienkę, poprawiła wlosy.
- No dobrze. To ja idę. - uśmiechnęła się do kobiet i wyszła.

zt
Gość
Gość
avatar
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Pią Kwi 25, 2014 5:07 pm

- Denerwować? Jak to?... - Greta niestety nie miała szans usłyszeć odpowiedzi, bo Naina już wyszła. Spojrzała więc na Beth i wzruszyła ramionami. I teraz będzie siedzieć i zastanawiac się, cóż takiego robił pan Marchant, że denerwował Nainę.
Westchnęła, dokończyła herbatę i ciasto, po czym uznała, że też będzie się zbierać, bo pewnie Noah zaraz skończy pracę i będzie chciał spędzić wieczór z żoną, a nie słuchając ich plotek o nowej kolekcji kapeluszy.
Pożegnała się zatem i wyszła.

zt
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Sro Maj 21, 2014 8:43 pm

Beth ubrała na siebie skromną sukienkę i upięła włosy w zgrabny koczek, z którego jak zwykle po chwili zaczęły się wysuwać zbłąkane pasemka. Wszystkie czynności wykonywała automatycznie a jej spojrzenie było puste. Nie czaił się w nim nawet najmniejsze iskierki. W końcu była gotowa.
Z westchnieniem spojrzała an urnę, która stała na małym stoliczku. Czułym gestem pogładziła jej brzeg a potem ostrożnie wzięła ją w ręce. Nadszedł czas by pożegnać się z ukochanym mężem. Wyszła z mieszkania i po cichu zamknęła za sobą drzwi.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Pią Cze 06, 2014 7:14 pm

/eee.. od siebie w teorii, w sumie od Ethelberta

Naina przyszła w odwiedziny do przyjaciółki, chociaż nie bardzo wiedziała co ma zrobić. Miała same dobre wieści, wszystko jej się udawało.. No i Red.. A Beth przecież zmarł mąż. I jak ona miałaby się cieszyć w jej towarzystwie? To nie przystoi. Stwierdziła więc, że nie bdzie nic mówić o tym. Zapukała do drzwi i czekała.
Beth Randall
Beth Randall
Liczba postów : 1223
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Pią Cze 06, 2014 7:25 pm

Beth zdecydowanie bardziej wolała słuchać dobrych wieści niż użalać się sama nad sobą. Jej dni były puste i smutne ostatnio a nadmiar czasu boleśnie doskwierał.
Usłyszawszy pukanie otwarła drzwi i wpuściła do środka Nainę witając się z nią buziakiem w policzek. Zraz też ją usadziła przy stole i poczęstowała herbatą i babeczkami. Nigdy się jej nie odwdzięczy za pomoc przy sprzątaniu sklepu.
Naina Webb
Naina Webb
Liczba postów : 1956
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"  Pią Cze 06, 2014 7:34 pm

Nainie jednak jakos głupio bylo tak ćwierkać kobiecie o nowej znajomości.. Więc najpierw nie bardzo wiedziała co powiedzieć. Usiadła przy stole.
- Co u ciebie, Beth? Co teraz ze sklepem?
Sponsored content
Re: Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son" 

Mieszkanie nad sklepem "Sanders&Son"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 38Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 20 ... 38  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie Diany
» Mieszkanie Quentina
» Mieszkanie Sylvi
» Mieszkanie Jamiego
» Mieszkanie Silvertona

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: