Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie rodziny Callahan

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Mieszkanie rodziny Callahan  Sob Sty 03, 2015 12:32 am

First topic message reminder :

Duże mieszkanie rodziny Callahan
lokatorzy:
Isabela, Idriya, Isleen
Mieszkanie ma cztery pokoje: jeden duży, dwa średnie i jeden mały, a także dużą kuchnię z niewielką jadalnią i łazienkę z osobną toaletą.
Sprzęty:
- duża kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
- pralka
- kawiarka
- samowar
- kombiwar
- gramofon


Ostatnio zmieniony przez Idriya Callahan dnia Nie Lut 01, 2015 1:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
Isleen Callahan
Isleen Callahan
Liczba postów : 170
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Cze 22, 2015 9:38 pm

- A co? Grant trędowaty? - zapytała z uniesioną brwią. W tej samej chwili została zdzielona przez łeb. - Aua! Zniszczysz mi fryzurę, siostra... - A przecież piękniła się dla Blacka, który pewnie jej nie zauważy. Klątwa Minety (u moich postaci nie działa "vice versa").
Pomachała gazetą uśmiechając się złośliwie i usiadłszy na fotelu, zaczęła czytać pierwszą lepszą plotkę.
- Gertrud się do ciebie przystawiał, prawda? On jest tym... rodziną Marchanta? Wszyscy tacy przystojni jak pan redaktor? - Ehehe.
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Cze 22, 2015 9:47 pm

- Zakochałaś się w Grancie?! - spytała szczerze zdziwiona. Spodziewała się, że siostra wolałaby takiego Lamba czy Crowa, który tracił pamięć. O tyle by to było dobre, że zapominałby szybko, czemu Isabela fuka. - Grant jest trędowaty? Od kiedy niby, co ty gadasz - teraz spojrzała na młodszą siostrę.
- Ach, znowu te gazetki czytasz - westchnęła bez przekonania. - Mogłabyś, nie wiem, czym innym się zająć - pomachała szczoteczką i zmarszczyła brwi.
- Raz, po co miałabym się wybrać do Oselów? Dwa, skąd niby wytrzasnęłaś to, że do mnie przystawiał się Gert? - spojrzała to na jedną, to na drugą siostrę.
- Nie wiem, nie oceniam rodziny mojej przyjaciółki czy są przystojni, czy nie, ale widzę, że ty na to zwracasz uwagę, Isleen - uśmiechnęła się do siostry i zerknęła kontrolnie na Isabelę, ciekawa jej reakcji. Wcale by się nie zdziwiła, że Isleen coś by ten-teges do Henryka (zresztą, Judka ma doświadczenie w pisaniu sama ze sobą, więc co jej to robi, nie?).
I Ida wycofała się, żeby dokończyć malowanie drugiego oka.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Cze 22, 2015 10:58 pm

Isabela wzniosła oczy ku niebu, lub w tym przypadku podwieszanemu sufitowi nad sobą i pokręciła głową. Z kolei Idriyi znowu udało się rozbawić starszą siostrę.
- Tak, zakochałam się w trędowatym Grancie, a on stracił dla mnie głowę! Jutro pogrzeb - oświadczyła zupełnie poważnie, spoglądając na Idę i parsknęła śmiechem. - Jeszcze ci powiem, że na szczęście wpierw oddał mi rękę. A teraz Ida wracaj do swojego świata - rzuciła, robiąc rękami gest jakby chciała siostrę przegonić.
Szybko jednak zmieniła zdanie, gdy odezwała się Isleen.
- Albo nie, zostań! - zaśmiała się, bo w końcu zaczął się jej ulubiony temat. Swatanie Idy!
- Nie złość się, bo złość piękności szkodzi - zwróciła się do siostry. - Ale no właśnie! Złościsz się, czyli na pewno zgadłyśmy! - zawyrokowała i zerknęła na najmłodszą z Callahanek. Ciekawe, czy czerpała taką samą przyjemność z drażnienia Idy jak Isabela? Ach, z tego chyba nigdy się nie wyrasta.
Isleen Callahan
Isleen Callahan
Liczba postów : 170
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 26, 2015 6:57 am

- Masz wielkie serce siostro. - powiedziała poważnie, na wzmiankę o trędowatym Grancie. Tak człowieka obgadywać! Kto to widział?
- Wiesz, wiesz Ido! - uśmiechnęła się sama do siebie. Zetknęła na Izabelę. Chyba miała po niej większość cech. - Wychodzę zaraz! - powiedziała znikając w jednym z niewielkich pomieszczeń.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pią Cze 26, 2015 7:51 pm

Przynajmniej jedną z sióstr Isabeli udało wychować się na swoje podobieństwo, hehe.
- Ja też! - odkrzyknęła Isabela i wybyła sobie dajmy na to do pracy!
[zt]
Idriya Callahan
Idriya Callahan
Liczba postów : 451
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Wto Cze 30, 2015 4:21 pm

- Nie wiem.
Twardo trzymała się swojego zdania. Komu jak komu, ale pod tym względem (uczuciowym, hehe) nie ufała swoim siostrom, żeby im powiedzieć. Isabela pewnie od razu pognałaby do Fanny, a Isleen by dopingowała lub się śmiała. Lepiej było nie potwierdzać i nie zaprzeczać.
Niedługo i ona wyszła.

/zt
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 1:34 pm

/start

Isabela nachyliła się w stronę lustra i ostrożnie przejechała czerwoną szminką po ustach. Ubrana była elegancko, ale nie wieczorowo. Wszak to tylko lunch. Ale czerwona szminka sprawdzała się o każdej porze dnia i nocy.
Wrzuciła do torebki jeszcze kilka drobiazgów i zerknęła na zegarek. Grant powinien pojawić się lada chwila.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 1:46 pm

/początek

A jakże, pojawił się. Trzeba popchnąć ten wózek do przodu, choć sam nadal nie był pewien czy powinien.
W każdym razie pojawił się, ubrany w elegancką marynarkę. Wiedział gdzie Callahan mieszka, bo kiedyś spotkał się przecież z Idriyą. Zaraz pójdzie plota, że obskakuje wszystkie siostry.
Zadzwonił do drzwi i wziął głęboki oddech. Spokojnie. Nic się nie stanie. To tylko wyjście na lunch.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 1:52 pm

Isabela otworzyła mu odziana w ładną sukienkę, która podkreślała jej talię.
- Cześć - uśmiechnęła się lekko. - Punktualny jak zawsze. Nawet nie zdążyłam zrobić się na bóstwo - machnęła ręką z cichym westchnieniem. A wiedziała przecież, że wygląda świetnie! Szczególnie kiedy podwijała skraj sukienki, by wsunąć stopy w buty. A robiła to tak zmysłowo, że aż miło było popatrzeć.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 1:58 pm

Zaiste, miło było popatrzeć. Bo w swoim stanie mógł co najwyżej podbiec do końca łańcucha i zaszczekać.
- Cześć. A ty jak zwykle zabójczo urodziwa. - uśmiechnął się i wszedł do środka. - Mam coś dla ciebie - rzekł tajemniczo sięgając za pazuchę i taksując ją spojrzeniem..
- Odwrócisz się ? - zapytał
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 2:13 pm

- Dziękuję, wiem - wzruszyła niewinnie ramionami. Ale nie, wcale nie miała jakiegoś przebrzydle wielkiego ego.
- Hmm? - zmarszczyła brwi, ale obróciła się tak jak poprosił, czekając aż będzie mogła stanąć z powrotem przodem do niego. Czyżby przyniósł jej kwiaty?
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 2:20 pm

Gdy ta się odwróciła, otworzył pudełeczko od jubilera i stanęli razem przed lustrem. Rozwiejemy wasze wątpliwości, nie był to pierścionek. Pierwszy raz w życiu miał tak, że mógł sobie pozwolić na obsypywanie innych prezentami. Fanny więc dostała po cichu kota, a Callahanka miała zostać właścicielką perłowego naszyjnika .
Zapiął go delikatnie na jej łabędziej szyi, z trudem opierając się zapachowi jej perfum.
- Zobaczyłem je i pomyślałem, że powinny ci się spodobać. - powiedział jej do ucha - Perły są uniwersalne, pasują do stroju formalnego jak i mniej. - jak zwykle twarde, logiczne do bólu myślenie.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 2:28 pm

Widząc jak Josh zbliża się do niej z pudełeczkiem w ręce uniosła brwi. Gdy zorientowała się, co się kroi nie mogła powstrzymać uśmiechu, a może bardziej wyrazu zachwytu? Odgarnęła włosy, by łatwiej było mu założyć jej perły na szyję.
- Są wspaniałe, dziękuję - przez chwilę przyglądała się ich wspólnemu odbiciu w lustrze. Nie wiedziała, czy bardziej cieszyła się z jego bliskości, czy pereł. Aż w końcu otrzasnęła się z tego dziwnego stanu, który ktoś mógłby nazwac zauroczeniem i wzruszyła ramionami odsuwając się o krok.
- Jestem oczywiście materialistką, więc ufam, że nie kupiłeś nic tańszego jak dwa tysiące kredytów. Inaczej nie mogłabym się w tym przecież publicznie pokazać - fuknęła, choć usta drżały jej od postrzymywanego uśmiechu.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 2:35 pm

Parsknął śmiechem, musnął ustami jej ramię i odsunął się. Trzymał się na dystans ze względów oczywistych. Znając ich i chemię, jaka między nimi była, mogłoby się to skończyć...no gdziekolwiek w tym domu, o ile nikogo w nim nie było.
- Jesteś okropna i nawet się z tym nie kryjesz. W takim razie... - stwierdził i zaoferował jej swoje ramię - ...dajmy Podszewce powód do plotkowania. Konam z głodu.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Paź 08, 2015 2:39 pm

- Rzeczywiście - uśmiechnęła się. - Powiedziałabym, że wiesz na co się piszesz, ale ty w ogóle nie bierzesz mojego okropieństwa na poważnie - popatrzyła na niego teatralnie oburzona, a zaraz złapała jego ramię i skinęła głową.
- Niechaj tak będzie.
I pewnie Isabela złapała jeszcze torebkę, zatrzasnęła drzwi i wyszli.

---> chimera
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Paź 19, 2015 4:16 pm

<--- chimera

Idy ani widu, Isle ani słychu. Wydawałoby się, że mieszkanie bjes puste. Gdyby tylko Josh i Isa wspięli się na piętro. Nie pytajcie po co i dlaczego, skoro wszak mogli pożegnać się przy drzwiach na dole. Bo raczej nie wpadliby do Isy na szybki numerek. No, chyba, że Josh wyraził życzenie samobójstwa, ale nie wiem, czy Isa byłaby w tym wypadku taka chętna do pomocy.
- To było miłe popołudnie - odezwała się policjantka, kiedy stanęli przed drzwiami. - Mogę spodziewać się takich więcej, czy to było raczej jednorazowe, panie Grant?
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Paź 19, 2015 4:21 pm

Tak, może szybkie numerki pozostawmy na...jakieś kilka miesięcy dalej, gdy nie będzie to groziło kolejnym zawałem. Już spacerek z Chimery tutaj, był całkiem męczący.
- Och, możesz mówić do mnie Josh. - rzekł jakże łaskawie. Znaj łaskę elity! - A szepcząc mi do ucha per "Joshua" to już mi sprawisz perwersyjną przyjemność - mrugnął, nadal zachowując pokerface.
Położył dłoń na jej lędźwiach (ale nie tam gdzie każdy myśli, wyżej) i przyciągnął Isę do siebie.
- Możesz się spodziewać niepokojąco częstych anonsów z mojej strony, panno Callahan. - musnął czubkiem nosa jej nos. Jak dwa małe eskimoski.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Paź 19, 2015 4:26 pm

Uniosła brwi spoglądając na niego jakby zszokowana.
- Och, panie Grant, nie wiem czy wypada - udała przesadzone zakłopotanie i bez oporów pozwoliła mu przyciągnąć się do niego.
- To chyba oznacza, że będę musiała rozczarować tych wszystkich mężczyzn, którym się podobam. A najgorsze, że nikt z nich nie zrozumie co ja w tobie widzę - uśmiechnęła się i musnęła ustami jego usta.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Paź 19, 2015 4:31 pm

Przyjemny dreszcz przemknął przez jego kark, w nozdrza uderzył znajomy mu zapach kwiatów pomarańczy.
- Najwyraźniej - zaśmiał się pod nosem i odpowiedział na pocałunek. Leniwie, przeciągając tą ulotną chwilę, musnąwszy opuszkami palców skórę za jej uchem...
Miło prawda? Jemu też było, bez wątpienia.
- Na ewentualne skargi ze strony rozczarowanych petentów, odpowiem możliwie szybko, powiedzmy...w ciągu 30 dni roboczych. - dodał upiornie oficjalnym tonem
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Paź 19, 2015 4:59 pm

Miło, choć w inny sposób niż doświadczała z jego strony do tej pory. Zapomniała już jak to jest... Minęły lata odkąd doświadczyła prawdziwej czułości. Zdecydowanie więc cieszyła się tą chwilą, nawet jeśli była krótka.
- Wspaniale. Wszystkie dodatkowe pytania, listy i petycję, skieruję na pańską skrzyknę adresową - oświadczyła równie oficjalnym tonem.
A potem jeszcze raz ucałowała delikatnie jego usta i odsunęła się o krok.
- Liczę na rychłe... jak to powiedziałeś? Anonse... - przypomniała się nachylając się tak, by szepnąć mu do ucha: - Joshua.
Potem uśmiechnęła się, odwróciła na pięcie i zniknęła za drzwiami.
[zt]
Wodzirej
Wodzirej
Liczba postów : 797
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Gru 21, 2015 10:59 am

Pod kamienicę, pod którą mieszkała Isabela Callahan (z równie uroczymi siostrami i okazjonalnie tatusiem) podjechał samochód z kierowcą. Elegancki jegomość wszedł na piętro i zadzwonił pod wskazany numer.
- Doktorowi Grant przedłużyła się operacja, prosił o wyrozumiałość. Nie chciał, by musiała Pani czekać - i gestem ją zaprosił by zeszła z nim do podstawionego już samochodu.
Isabela Grant
Isabela Grant
Liczba postów : 718
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Gru 21, 2015 10:12 pm

/start

Isabela właśnie się stroiła, pindrzyła i te de i te pe. Ogólnie starała się nie przesadzać, a mimo to wyglądać ładnie i naturalnie. Niech Grant pozostanie w wierze, że jest naturalną pięknością ohihiho. No dobra brzydka nie była, ale te 32 lata na karku uroku nie dodawały. A może właśnie tak, tylko ona tego nie widziała?
W każdym razie kierowca miał szczęście, że otworzyła mu Isabela, a nie inna z sióstr Callahan. Z rozbawieniem przyjęła zaproszenie do samochodu. Mogłaby popaść w paranoję i pomyśleć, że ktoś właśnie próbuje ją uprowadzić, ale w razie czego miała broń przy sobie. Wprawdzie nie wychodziła służbowo, ale nigdy nic nie wiadomo.
- To dokąd mnie pan zabiera, panie kierowco? - zagadnęła, sadowiąc się wygodnie z tyłu.
Wodzirej
Wodzirej
Liczba postów : 797
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Pon Gru 21, 2015 10:21 pm

Elegancki jegomość zaprowadził ją do samochodu. Otworzył jej drzwi, gdzie z tyłu czekał na nią bukiet czerwonych róż i lampka szampana. Na bogato. Sam wsiadł na miejsce kierowcy.
-Do jego apartamentu. - odparł odwracając się do niej i wyciągając ku niej dłoń. Na palcu wskazującym wisiały klucze do apartamentu protetyka, Isabeli łatwo było je rozpoznać. Widziała je już nie raz. Podał je kobiecie.
- Tymczasem życzę miłej podróży - uśmiechnął się tajemniczo, odpalił samochód i pojechali

-> Apartament dr Granta
Alexander Willoughby
Mistrz Gry
Alexander Willoughby
Liczba postów : 833
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Gru 24, 2015 12:57 am

święto ognia - plac --->

Złapanie taksówki w czasie święta w godzinach nocnych z reguły zakrawało o cud, ale im się udało. Na przemian zerkał na przemijający krajobraz miejski, to pozwolił sobie odnaleźć w ciemności jej dłoń. Palcem robił po wierzchu jakieś nieokreślone szlaczki.
Gdy auto się zatrzymało, poprosił taksówkarza o poczekanie. Sam otworzył Isleen drzwi i pomógł wysiąść.
- Przynajmniej nie będę musiał szukać cię po zgubionym pantofelku. - powiedział, idąc za nią do kamienicy, utrzymując się w dystansie na około metr.
Isleen Callahan
Isleen Callahan
Liczba postów : 170
Re: Mieszkanie rodziny Callahan  Czw Gru 24, 2015 1:14 am

- To całkiem sprawiedliwe. – uśmiechnęła się. Uliczka nie była szeroka. Raczej nikt już się nie włóczył po nocy, chociaż przecznicę dalej słychać było jakieś odgłosy śmiechów. Miasto żyło świętem ognia. Nie odwracając się poprowadziła Alexandra do jednego z narożnych budynków. Zaczęła szukać kluczy. Wchodziło się najpierw do przedsionka, a z niego na klatkę. Odwróciła się do niego przodem, popychając plecami drzwi.
Sponsored content
Re: Mieszkanie rodziny Callahan 

Mieszkanie rodziny Callahan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 7 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
Similar topics
-
» Idriya Callahan
» Mieszkanie Kate
» Mieszkanie Nate'a
» Isabela Callahan
» Isleen Callahan

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: