Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie Sylvi

Idź do strony : 1, 2, 3 ... 12 ... 24  Next
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 12:38 pm

Średnie mieszkanie Sylvi
Lokal ma dwa niewielkie pokoje, osobną kuchnię i łazienkę. Jeden pokój to salon z kanapą, stolikiem do kawy, niewielkim stolikiem pod oknem z lampą i jednym żywym kwiatkiem w doniczce. Drugi pokój to sypialnia, z łóżkiem, szafą i komodą. Łazienka i kuchnia są ślepe. W kuchni stoi stół przy którym jedzone są posiłki.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko


Ostatnio zmieniony przez Sylvia Valmount dnia Wto Kwi 21, 2015 4:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 12:41 pm

Sylvia była dzisiaj zalatana. Wpierw zaniosła do Pearsona jedną część tych dragów, które były w BP. Druga porcja koki, równie duża, również została wyniesiona z domu. Crow ją dobrze uprzedził, więc zrobiła to szybko. Mieszkanie miała raczej ogarnięte. Ściągnęła w końcu mokry płaszcz i rozłożyła parasol Ravena w kuchni, żeby się suszył niedaleko maszynki.
Zrobiła sobie kawę, dolewając później do niej mały kieliszek rumu. Zastanawiała się czy przejść się do niego czy nie. A jak Reebentoff nadal u niego siedziała? Pies i suka.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 12:51 pm

---> Posterunek policji

Co tu robił? Skoro Crow już był zawieszony, no czuł się trochę winny, musiał niestety uwierzyć w tą jego historię. Zostały mu dwa nakazy, jednak postanowił nie wykorzystywać od razu tego. Na początek sobie porozmawia, a potem się zobaczy.
Zapukał do drzwi, raz, a po chwili drugi.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 1:06 pm

Sylvia zerknęła w kierunki drzwi. Niemożliwe. Jak to policjant to chyba parsknie śmiechem. Który to by był... Ten czarny? Wypiła jeszcze łyka kawy i odłożyła kubek na blat w kuchni. Jakoś nie spieszyła się, żeby otworzyć drzwi. Kiedy w końcu to zrobiła aż się uśmiechnęła. Nie radosna, bardziej zadowolona z siebie.
Opierała rękę o drzwi, a łokciem oparła się o futrynę, tarasując wejście do domu. Toć bez nakazu go nie wpuści. Nie ma szans!
-Tak? Słucham, o co chodzi? Nie chcę kupić odkurzacza, polisy ubezpieczeniowej, ani podłączyć telefonu, więc jak coś pan sprzedaje to proszę się nawet nie produkować.
Grunt, żeby mieć ubaw, nie? A ona miała przedni.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 1:16 pm

- Dzień dobry - wyjął odznakę i zabłyszczał jej przed oczami - Nathan Lamb, miejscowa policja.
- Miał być u pani mój kolega, ale niestety - skrzywił się lekko, nie dodał że został zawieszony za rozrzucanie broni po kątach bo jak by to w oczach tej kobiety wyglądało, jak postrzegano by policję. Zero szacunku. A tak stał przed nią pewny siebie glina, wiedzący po co przyszedł.
- Chciałby zadać kilka pytań - spojrzał na dłoń tarasującą wejście - odnośnie śmierci  Francisa Danfortha - na twarzy Lamba pojawił się wyraźny smutek, w końcu zabity był też czarny.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 1:22 pm

Sylvia popatrzyła się na policjanta uważnie, lustrując tę odznakę, którą jej podtykał pod nos. Te ich odznaki. Czasami miała wrażenie, że traktowali je jako przedłużenie męskiego ego. Albo penisa. Ha, jestem gliną, polecą na mnie laski!
-Szkoda. Rozumiem. Ale z tego co wiem to świadków chyba przesłuchuje się na komisariacie?-spytała się z przekąsem, po chwili jednak otwierając szerzej drzwi. Kawę może mu zrobić. Ale jak zacznie dotykać jej rzeczy to chyba mu łapy odetnie.
-Jednak Francis był na tyle bliski mojemu sercu, że też chciałabym, aby osoba, która go...-zacięła się na chwilę. Nie potrafiła mówić tego na głos.-Chciałabym żeby tego przestępcę złapali. Proszę.
Pokazała ręką wejście do salonu, gdzie stała kanapa, stół do kawy oraz okrągły stolik z czterema krzesłami.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 1:31 pm

- A no właśnie... mamy zeznania jednej osoby, a to za mało i jak sama pani zauważyła - skorzystał z zaproszenia i wszedł do środka.
- Ja nie przesłuchać to brzmi tak służbowo - szybko sprostował - chciałem podpytać tylko parę rzecz.
Odruchowo rozejrzałem się mieszkaniu, chyba zboczenie gliny. A po drugie nie wiedziałem że ta Sylvia taka ładna.
- Śmierć kogoś bliskiego to straszna rzecz a tym bardziej że pan Danforth robił tyle dobrego - dodałem, czy żałowałem gościa? No pewnie ze w końcu czarnuch.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 1:55 pm

-Cieszę się, że państwo poważnie i profesjonalnie podchodzą do sprawy.
Weszła w głąb mieszkania, odsunęła jedno z krzeseł przy stoliku, a sama usiadła obok.
-Proszę niech pan usiądzie.-słuchała go chwilę. Sprawiał wrażenie konkretnego i nic niewiedzącego jednocześnie. Założyła kosmyk włosów za ucho.
-Ma pan rację. Francis dużo robił dla ludzi, zwłaszcza tych, którzy nie mogli sobie pozwolić na dużo. Miał wielkie serce.-uśmiechnęła się lekko.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 2:04 pm

Usiadł na wskazane miejsce.
- Nie chce zabierać pani dużo czasu - rzucił szybko, czy Lamb coś wiedział czy nie hmmm a kto to wie, nawet Crow nie mógł dojść jego metod.
- Proszę mi powiedzieć, przed tym zdarzeniem widziała się pani z zamordowany, tego dnia? Mówił coś pani? Co zamierza, a może gdzieś wychodził? Coś może mówił, coś nietypowego, może mówił o jakiś problemach o kimś?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Sro Paź 22, 2014 2:32 pm

Pokiwała głową.
-Widziałam się z nim tego dnia. Na kawę, żeby porozmawiać.-wzięła głębszy oddech. Mimo wszystko ciężko jej było o tym porozmawiać-Mówił, że idzie do Faye. Panny Salmons. Tyle. Nie wiem jakie miał dalsze plany...

Popatrzyła się na swoje dłonie, potem na paznokcie, zwieszają głowę. Też była smutna, tego akurat nie grała. Przecież kochała Franka. Nigdy nie życzyła mu źle.
-Nie wiedziałam nic o żadnych problemach, przynajmniej nic mi nie mówił. Jedyne co, to chwalił się , że... oświadczać chce się oficjalnie.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 7:41 am

- Czyli nic pani nie wie w zasadzie - skrzywił się trochę no nie był zadowolony.
- A może tutaj, znaczy w klubie ktoś przychodził groził mu, może ktoś chciał, pieniądze? - musiałem coś zasugerować.
- Z tego co mi wiadomo była pani wymieniona w testamencie, bardzo blisko była pani z Danforthem? - Hm a może ona go zabiła - zapytam bo nie dotarłem jeszcze do informacji, co pani otrzymała w spadku?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 10:34 am

-Właśnie nie, a przynajmniej o niczym takim nie mówił. Myślę, że o takich sprawach mógłby więcej wiedzieć Robert. Znaczy pan Pearson.-hehehe, niech się Robcio tłumaczy, ona nic do powiedzenia na ten temat nie miała.

Jak blisko była? Ciekawe czy gliny wiedzą choć część starej prawdy. Pewnie nikt prócz Crowa.
-Kiedyś byliśmy bliżej, przez ostatnie lata pozostaliśmy w przyjacielskich stosunkach.-kiedy zapytał o spadek lekko się zawahała, potem jednak podjęła na nowo rozmowę-Dostałam taką... hmm.. umowną pensję. Francis wiedział, że u mnie czasami brakuje pieniędzy. Tak jak już pan zauważył - miał wielkie serducho.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 10:49 am

Lamb układał sobie wszystko w głowie. Zapamiętywał wszystko dokładnie, tak Pearsona też przesłucha. Wpatrywał się w kobietę i słuchał.
- Pensję? - zapytał, czyli motyw był - czy wspominał pani kiedyś o swoim testamencie? Spodziewała sie pani otrzymać spadek? A może mówił o Loganach że planuje przekazać im taka sumę pieniędzy, albo może dla wspomnianego Pearsona?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:00 am

-Wspominać wspominał, ale nigdy nic konkretnie. Na pewno myślał, że jeszcze... zdąży coś zmienić. Z parę lat temu coś napomniał o testamencie. Ale nic o Cobenach, ani Pearsonie nie wiedziałam.
Boże, to naprawdę zaczęło przypominać przesłuchanie. Pora odwrocić role.
-Wiecie już cokolwiek?
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:10 am

- Aha czyli wiedziała pani... - zamyślił się Lamb, a może się umówili z Cobenami że pomogą mu, może ta afera z wujkami miała coś z tym wspólnego, może najstarszy Coben się dowiedział, poszedł z tym do Persona, ten do Sylvi. Dumał Lamb oj dumał.
- Wiemy, ale wie pani dla dobra śledztwa, na razie ie mogę powiedzieć... - potem sięgnął do kieszeni wyjmując rysopis mężczyzny, Stevena Grafa, rysopis zgodny z opisem Faye.
- Widziała pani kiedyś tego mężczyznę w klubie, może gdzieś indziej?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:17 am

Podsunęła sobie bliżej rysopis. Portret mężczyzny. Zmarszczyła brwi i zastanawiała się chwilę. Nic jej ta twarz nie mówiła. Zupełnie.
-Nie, niestety... nie znam tego człowieka. To jeden z podejrzanych tak?
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:24 am

- Nie wiem, szkoda trudno, próbuję to ustalić - złożyłem kartkę i schowałem ją do wewnętrznej kieszeni marynarki.
- To chyba wszystko z mojej strony - rzuciłem chwilę myśląc - ah zapytam czyli Paerson jest teraz właścicielem tak?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:28 am

Pokiwała głową.
-Tak, z tego co mi wiadomo to wszystkie udziały dostał Pearson, więc.. No, Black Paradise jest prawnie jego.

Wstała, bo pewnie Nathan będzie chciał zaraz wychodzić.
-Rozumiem, że jeżeli policja coś konkretnego ustali to można spodziewać się jakiś informacji?
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:31 am

Gdy powiedziała że prawie jego Nathan zatrzymał się, ponownie zamyślił.
- Prawnie jego, to znaczy...? - zapytał patrząc na Sylvie.
- Pani tam pracuje jeszcze, tak? - kolejne pytanie, podrapał się po brodzie - a proszę mmie powiedzieć jeszcze pani chyba była tam pracownikiem roku skoro też załapała się na spadek?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:38 am

-No... Że klub został na jego w całości przepisany, nie? Zresztą ja do końca nie wiem, do Pearson powinien panu to wytłumaczyć.
Czy ona tam pracuje. Uniosła lekką jedną brew, ale szybko się opamiętała.
-Nie, pracuję w Morganie. Ja... Przed laty byłam z Francisem zaręczona. Związek się niestety rozpadł z wiadomych względów, nie byłam urodzona w żadnej dobrej, bogatej rodzinie. Od tamtego czasu się przyjaźniliśmy.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:42 am

- Zapytamy - rzucił szybko, jednak co innego przykuło jego uwagę.
Zmarszczył brwi, jakoś nie rozumiał jej, czyli co a może to przez zazdrość, może to nie Graf mógłby być podejrzany.
- Kochała go pani? - zapytał wprost. Wiadomo jak się kogoś kocha to nie można przestać od tak nagle, a przyjaźń dwóch dawnych kochanków, nie no nie ma czegoś takiego. Czyli co zazdrość, hmmm?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:46 am

Popatrzyła się na niego jakby z lekkim zmieszaniem, ale też... skarceniem? O co on ją pytał.
-Proszę pana, to było dziesięć lat temu. Owszem, wtedy się kochaliśmy.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:51 am

- I uczucie zgasło? To była pomyłka, przecież miłość nie zna barier czyż nie?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 11:57 am

-Co pan sugeruje? Że niby byłam zazdrosna i go zamordowałam?-poirytowała się i to było widać.-Panie Lamb, od tamtego okresu minęło wiele lat. Przez ten czas oboje mieliśmy innych partnerów, może nawet oddaliliśmy się od siebie. Miałam do niego żal, kiedyś, dekadę temu. Teraz był moim przyjacielem.
Nathan Lamb
Nathan Lamb
Liczba postów : 1465
Re: Mieszkanie Sylvi  Czw Paź 23, 2014 12:01 pm

Spojrzałem na uniesienie Sylvi z lekką litością, ta jasne, ja już to ocenie czy zgasło. Może zgasło z ostatnim płomieniem na ciele czarnucha. A zemstę można planować nawet dwie dekady. Wpisać na listę podejrzanych.
- Nie oskarżam o nic, pani Valmount, próbuje ustalić kto zabił pani szefa

Sponsored content
Re: Mieszkanie Sylvi 

Mieszkanie Sylvi
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 24Idź do strony : 1, 2, 3 ... 12 ... 24  Next
Similar topics
-
» Skrzynka Sylvi
» Mieszkanie Quentina
» Mieszkanie Esme
» Mieszkanie Silvertona
» Mieszkanie Diany

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: