Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie Megan Larsen

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Mieszkanie Megan Larsen  Pią Lip 10, 2015 9:33 am

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Megan
Mieszkanie ma dwa pokoje, kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pią Sty 15, 2016 10:24 pm

Na jej pytanie, aż wybuchnął śmiechem. Nieeee...on nie chce żadnych dzieci. Na pewno nie tak szybko. Po to się z Isą zabezpieczali. A mając jednorazową próbkę "bez", byłby głupi, gdyby to robił z jakiegoś innego powodu.
Nie. Nie był gotowy, nie tak szybko. Nie po tym jak stracił Audrey.
-Eeee...nie, raczej nie- parsknął - No, ale w zasadzie wiesz...Ja mam 31 lat, ona 32...- wzruszył ramionami. Nie było co przedłużać,jak już podjęli taką decyzję, to chciał to już mieć za sobą.
Jak ten król Julian - szybko, szybko, póki do nas dotrze, że to bez sensu!

Pół butelki później...

Zaśmiał się nerwowo i wplótł dłoń we włosy.
- Na wszystkie zębatki, coś pójdzie nie tak. Na pewno coś pójdzie nie tak. Coś się stanie, ja to czuję! Miałem takie przeczucie będąc na wyprawie ratunkowej, miałem na parapetówce i teraz czuje to samo! To INTUICJA! -wytrzeszczył oczy
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pią Sty 15, 2016 10:38 pm

Miała ochotę powiedzieć, że Isa w takim wypadku jest zbyt stara na dziecko ale to był jeden z nielicznych przypadków, kiedy ugryzła się w język ale tylko dlatego, że nie chciała sprawiać przykrości Grantowi.
- Dla mężczyzny to żaden wiek. Wiesz jak koniecznie chcesz robić to z rozsądku to znajdź przynajmniej bogatą pannę, której koneksje w karierze ci pomogą.- po tonie głosu ewidentnie słychać było, że ironizuje.

- Pewnie się potkniesz na środku świątyni...czekaj wy tu nie macie świątyni to gdzie bierzecie śluby? W każdym razie potkniesz się, fikniesz koziołka i podepczesz pannie młodej welon. Jakiś psychopata podeśle ci córkę w kawałkach w prezencie ślubnym.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pią Sty 15, 2016 11:06 pm

Świątyni? W sensie takiej jak mają Ci szurnięci wyznawcy Wielkiej Maszyny ? Kaan-anie byli dziwniejsi niż myślał.
-Nie mamy żadnej uroczystości. To czysto...urzędowa formalność. Więc odbywa się w Urzędzie Miasta - wyjaśnił pokrótce zasady, całkowicie odarte ze wzruszeń i mistycyzmu.
- Nie pomagasz - burknął rozdrażniony, wyobrażając sobie serię katastrof z Beowulfem w roli głównej.
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pią Sty 15, 2016 11:21 pm

- I nie ma specjalnych szat?- zdziwiła się ponownie bo cała ta uroczystość przypominała jej tutaj raczej podpisanie jakiegoś kontraktu niż złożenie sobie przysięgi, że na zawsze i do śmierci i w ogóle.
- A co ci mam powiedzieć. Masz złe przeczucia bo się niepokoisz jakbyś nie był pewny swojej decyzji. Przedłuż to narzeczeństwo czy coś w ten deseń. Zamieszkajcie razem. Przekonasz się czy to się sprawdza.- westchnęła.- tak wiem mieszkanie razem przed ślubem to gwarantowany skandal.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pią Sty 15, 2016 11:25 pm

Specjalne szaty ? Popatrzył na nią zdziwiony. Jakie specjalne szaty ?
- Jeżeli garnitur u mężczyzny i biała sukienka u kobiety,to specjalne szaty, to uznajmy, że tak.
A potem Megan go zarzuciła radami i jedna była głupsza od drugiej. Walczyły wręcz ze sobą o Koronę Głupoty i Berło Społecznego Samobójstwa
- Może i nie jestem? - wzruszył ramionami - Może i tak. To normalne, każdy ma jakieś wątpliwości. Jestem pewien, że ona ma jeszcze większe niż ja.
Ehe, akurat
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Sob Sty 16, 2016 8:21 am

- Nie potraficie w tym Zigguracie odpowiednio celebrować tej uroczystości.- roześmiała się a potem opowiedziała Joshowi jak to wygląda w Kaan-anie. oczywiście tutaj to był uroczystość świeca u nich religijna. Zresztą naszła ją refleksja, że Hayden pewnie popierałby tutejsze obyczaje, nigdy nie potrafili się dogadać w kwestii wiary.
- Nie Josh to nie jest normalne.- pokręciła głową. Jeżeli liczył, ze poklepie go po główce i to trafił pod zły adres.- Kiedy zgodziłam się zostać żoną Gregoryego nie miałam nawet chwili zawahania, nie było wątpliwości i wiem, że on też ich nie miał.- Meg bardzo rzadko wspominała o swoim narzeczonym.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Sob Sty 16, 2016 9:49 am

Słuchał jej opowieści z uwagą. Brzmiało... Naprawdę ciekawie. Wbrew temu, że Grant gardził zabobonami, to z chęcią by coś takiego zobaczył. Albo sam przeżył.
- Brzmi nieźle - uśmiechnął się nieznacznie - Klimatycznie.
No, ale nie przeżyje . Za miesiąc stanie przed urzędnikiem, podpiszę dokumenty, jakby podpisywał cyrograf i finito. Klamka zapadnie.
Gdyby chciał być poklepany po główce, to by nie przychodził do Larsen. Chciał wiedzieć co ktoś inny o tym myśli, potrzebował spojrzenia ze świeżej perspektywy. I choć mogło się wydawać, że i tak zrobi po swojemu, to w domu z pewnością przemysli jej słowa.
- Szczęściara - uśmiechnął się blado - Kiedy oświadczyłem się Wiktorii, byłem tego absolutnie pewien. Natomiast ona powiedziała mi, że może być tak, że nigdy mnie nie pokocha tak bardzo, jak swojego byłego męża...no ale byłem tak zaślepiony, że zignorowalem to. - zaśmiał się cicho - Wiesz w końcu się okazało, że chciała tym małżeństwem podreperować reputację, po romansie z Blackiem. Ja miałem czyste konto. W liście który mi napisała, twierdziła, że mnie w końcu pokochała, ale jakoś trudno mi uwierzyć, po tym co robiła - wzruszył ramionami.
Upił wina, obserwując Kaan-ankę.
- chciałbym po prostu... Po tym wszystkim być z kimś, kto mnie nie zdradzi... I nie zawiedzie. To wszystko
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Sob Sty 16, 2016 12:56 pm

- Naprawdę musiałeś być zaślepiony.-pokiwała głową. - Tyle, że miłość naprawdę potrafi być ślepa. Zaciemnia ci obraz. - zakręciła winem w kieliszku.- Z drugiej strony nic nie daje ci takiej siły napędowej jak właśnie to uczucie. - Impulsywnie chwyciła go za dłoń w geście pocieszenia.- Bardzo mi przykro, że to cię spotkało. Jesteś dobrym człowiekiem i zasługujesz na coś więcej.- jej ciemne oczy spoglądały na niego ciepło przez dłuższą chwilę nim cofnęła rękę i ponownie oparła się o kanapę.
- Chciałabym powiedzieć, że tak będzie ale jeżeli Isabela cię nie kocha a zależy jej tylko na Twojej pozycji i majątku to masz większe szanse, że gdy dostanie to co będzie chciał to....- znacząco zawiesiła głos. W końcu sam mówił, że rozwody się zdarzają więc musiał się liczyć z taką ewentualnością.
- Wiesz Josh czasami spotyka cię coś zupełnie niespodziewanego co daje nadzieję na lepsze jutro.- pomyślała o niedawnej nocy z Haydenem.- i sprawia, że z nadzieją spoglądasz w przyszłość.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Sob Sty 16, 2016 1:50 pm

- No wiesz... - uśmiechnął się pod nosem. - Siedem lat, to wystarczająca ilość czasu, by stworzyć w swojej głowie ideał. Zwłaszcza, że widywało się na korytarzu ten ideał praktycznie codziennie.
Gdy zaczęła swój wywód, stało się coś...nietypowego dla niego. Uszy i policzki mu poczerwieniały, a on schował usta i nos w kieliszku, wykonując tym samym manewr maskujący. Szlag by tą Kaan-ańską bezpośredniość !
- No wiesz - mruknął koncentrując się na alkoholu - Też nie byłem w 100% czysty. Zacząłem być tak cholernie zazdrosny, że w końcu zacząłem kontrolować co robi i z kim się spotyka. To by się skończyło katastrofą prędzej czy później.
Na szczęście zeszli na temat Isabeli, co o dziwo nieco mu go rozbawiło
-Ach...Isa. Jeszcze nie wie, że chcę spisać intercyzę. Chcę to zrobić ze względu na obecne plany biznesowe, które jak nie wypalą...cóż mogę popaść w długi ...ale przy okazji będzie to mały teścik weryfikacyjny.
Coś niespodziewanego...też mi coś. Wychodził na tym jak Zabłocki na mydle.
Oparł się wygodniej, czując jak od alkoholu szumi mu w głowię.
- Chyba trochę przeholowałem - zaśmiał się cicho
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Sob Sty 16, 2016 4:32 pm

- Wiesz siedem lat to też wystarczający czas by dostrzec prawdziwą osobowość.- odbiła piłeczkę na stronę Granta.- Przyznaję jednak, że gdyby Gregory mnie oszukiwał lub bawił się moim kosztem to też nikomu bym nie uwierzyła. Musiałabym się sama przekonać więc rozumiem o czym mówisz.
Zerknęła na Granta i zmarszczyła lekko brwi. Zrobił się jakiś czerwony na twarzy. Zmartwiła się bo przecież miał uważać na siebie a tutaj prawie butelkę wina osuszyli.
- Josh wszystko dobrze? Mogę otworzyć szerzej okno ale nie sądzę by przez to zrobiło się chłodniej.- badawczo mu się przyglądała. Byle nie dostał zawału. Nie czuła się kompetentna do udzielenia pierwszej pomocy w takiej sytuacji. Chyba jednak nic mu nie było. Pewnie to efekt wina.
- Wiesz to sprytne z twojej strony. Ciekawe czy Isabela podpisze? Dobra weryfikacja i przynajmniej będziesz mieć pewność, że nie o pieniądze jej chodzi. - z aprobatą pokiwała głową a na jego następne słowa zaśmiała się cicho.
- Wyszedłeś z wprawy.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Sob Sty 16, 2016 10:37 pm

- Cóż. Kiedy ją poznałem, była już z kimś, potem za tego mężczyznę wyszła, więc... - wzruszył ramionami. Co mógł? Próbował zapomnieć, ale nie umiał. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i konsekwencje tego miał po dziś dzień.
- Wszystko w porządku. - uśmiechnął się i wstał, by podejść do otwartego okna - Jest dziś cholernie gorąco. - powiedział odwrócony do niej plecami.
A może to to wino?
- Istotnie. Kiedyś dopiero bym się rozkręcał - teraz miał podejrzanie miękkie kolana
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 10:37 am

- Więc wszystko od początku układało się nie tak jak powinno....- dokończyła za niego z lekkim westchnieniem. Każde z nich miało napisaną swoją własną historię, która nie była łatwa. Martwiła się czy ten ślub poprawi sytuację czy raczej ją pogorszy.
- Na pewno?- upewniła się spoglądając na jego plecy, kiedy chłodził się w oknie.- Masz rację. Z chęcią bym się zanurzyła w chłodnej rzece i popływała. Człowiek od razu lepiej by się poczuł.- rozmarzyła się.- Tutaj niestety pozostaje tylko chłodny prysznic.- ona nie ruszała się z kanapy.
- Wiesz co Josh a może zwyczajnie się starzejemy?- posłała mu rozbawione spojrzenie.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 11:24 am

Dokładnie. W przypadku Wiktorii nigdy nie było tak, jakby chciał. Wpierw był inny mężczyzna, który został jej mężem, więc nawet się nie ważył pchać na trzeciego. Zresztą nie był wtedy kimś, na kogo mogłaby zwrócić uwagę. Potem zginął Burnett, a ona zniknęła, tłumacząc się tym "wypadkiem" z ręką....a jak się okazało, poddawała się chorym eksperymentom Beowulfa, dała odrąbać dłon...zabiła człowieka...Wzdrygnął się na samą myśl. A potem....potem wróciła a on naiwnie myślał, że może zająć jej myśli choć na chwilę...a resztę historii to już każdy zna. Zaręczyny, Black, zerwanie zaręczyn, ciąża, poród, śmierć. Finito.
Zimny prysznic ? Całkiem dobry pomysł. Byle nie razem, bo wtedy będzie zdecydowanie gorący, ehehehehe.
Nieeee...on już dziś nie pije. Tylko dokończy to co ma w kieliszku.
- Starzejemy? Na wszystkie zębatki, to brzmi tak poważnie! - parsknął śmiechem - Chociaż...jak miałem to dwadzieścia lat i zakuwałem do egzaminów z neurologii protetycznej, wiek trzydziestu lat, wydawał mi się szalenie odległy. Wyobrażałem sobie, że do tego czasu zmienię oblicze protetyki, będę mieć piękną żonę i z dwójkę dzieci.
No jak na razie miał....trzydzieści jeden lat. I powoli próbował zmienić to oblicze protetyki. I nie miał żony. Ach i miał jedno nieślubne dziecko przez...pół roku ? Może mniej. Liczy się?
No w każdym razie nie było to spełnienie studenckich wizji
- Możliwe, że się starzeję...trochę przerażające jest wiedzieć, że wszystko co szalone i spontaniczne jest już za mną. Tak naprawdę nie zdążyłem zaszaleć.
Studia gdzie zakuwał od rana do nocy i rzadko pozwalał sobie na imprezowanie, potem staż i praca...i tak zleciało...
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 2:54 pm

Nie wiedziała co pojawiło się w głowie Josha, kiedy tak przez chwilę milczał ale biorąc pod uwagę temat rozmowy mogła się tylko domyślać. Obserwowała go z lekko przechyloną głową czekając aż wróci na kanapę. Sama nie wstawała bo pewnie też okazałoby się, że ma nieco miękkie kolana. Przy ostatniej takiej okazji ona I Hayden skończyli tam gdzie skończyli na szczęście albo nieszczęście w przypadku Josha nic takiego jej nie groziło skoro był zaręczony. Zresztą ten nigdy się nie zachowywał niestosownie w stosunku do niej.
- Bo to jest poważne. Wiesz mężczyźnie z wiekiem tylko przybywa atutów kobiety łaskawszym wzrokiem spoglądają na takich. Natomiast kobieta w moim wieku kochany to już jest antyk nadający się co najwyżej do schowania w ciemnym pokoju.- roześmiała się.- ale ale, ja nadal jestem przed trzydziestką.- dodała rozbawiona I dokończyła trunek w sowim kieliszku.
- Zresztą jesteś na najlepszej drodze by zrealizować swoje plany. Co z tego, że z małym poślizgiem. Rewolucji w protetyce dokonujesz, żonę już prawie masz a reszta to tylko kwestia czasu.- wyliczała odginając po kolei palce.
Pokręciła głową z udawaną rezygnacją.
- Tak, tak staruszku. Wszystko już a Tobą.- a potem nie wytrzymała. - Ech Joshu daj spokój możesz przecież jeszcze poszaleć. Całe życie przed tobą. Po prostu w rożnym wieku są różne formy szaleństwa.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 8:45 pm

Och, teraz to ona gadała jak staruszka. Co prawda nie wiedział jak Isabela wyglądała za młodu, ale teraz zarówno w ubraniu jak i nago prezentowało się bardzo smacznie.
- Och, Meg, przecież kobiety są jak skrzypce czy wino! Im dojrzalsze, tym piękniejsze - stwierdził rozbawiony, patrząc na nią przez ramię, po czym podszedł do niej i rozsiadł się obok niej wygodnie. Przymknął powieki. W głowie mu się trochę kołowało.
- No właśnie...są różne formy szaleństwa w pewnym wieku....a ja chciałbym zaszaleć, jakbym był młodszy, tu jest problem ! - zaśmiał się, rozchylając powieki. - Uznajmy to....za kryzys wieku średniego. Wyjść do klubu, upić się, zaszaleć z piękną kobietą , bez obaw o konsekwencje czy plotki. Być takim szarym Smithem choć na moment.
Wziął głęboki oddech i spojrzał na nią nieco maślanie. To much vine, absolutnie.
- Cieszę się, że cię poznałem, wiesz?
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 10:36 pm

- Wiesz co Josh...- zawiesił głos.- Czaruś jest z ciebie i tle. Wiesz co i kiedy powiedzieć by poprawić kobiecie humor. Powinieneś mieć ich całe tabuny u stóp.-w sumie to prawie parsknęła śmiechem bo wyobraziła sobie Granta dumnie kroczącego po dywanie z kobiet. Zamiast berła miałby w dłoni klucz francuski.
- Na Ra co cię powstrzymuje? Plotki? Dziś będą o tobie jutro o kimś innym. Właściwie to jesteś na samym szczycie więc powinieneś się zachowywać skandalicznie.- przyjacielsko szturchnęła go w ramię, chociaż może nei powinna skoro mu się powieki zamykały. Powinna go raczej okryć kocykiem i pozwolić pokimać.
Odpowiedziała mu promiennym uśmiechem takim z głębi serca.
- Ja też Josh. Uwierz mi ja też.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 10:48 pm

Taaaaa....powinien mieć cały harem. Powinien. Hehehehe. Ale słabo. Miał póki co jedną kobietę i wciąż był zdziwiony faktem, że ta jest gotowa z nim być. Tak, to było dla niego całkiem zaskakujące. Może to był jego problem?
- Nie wiesz, że kobiety nie lubią grzecznych chłopców? A ja na swoje nieszczęście jestem zbyt przyzwoity. - wzruszył ramionami. - Patrz, choć mówię, że chciałbym zaszaleć, nie umiem sobie wyobrazić, że zachowuje się skandalicznie. - uśmiechnął się szerzej i nieco podniósł , bo już prawie zjeżdżał po tej kanapie.
- Nie, ale serio mówię - Grantowi załączyła się pijacka opcja "jak ja wszystkich kocham" - Poważnie, nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo mi pomogłaś, naprawdę byłem już na dnie, na dnie dna i jeszcze niżej, pewnie bym się w końcu zachlał albo zaćpał, nie wiem...- położył jej dłoń na ramieniu, ale nie wiadomo czy z jakiegoś przypływu ciepłego uczucia, czy po prostu łapał równowagę -...i nie wiem...przywróciłaś mi po prostu no..chęć do życia, pokazałaś, że mogę żyć inaczej, jesteś tak ciepłą, dobrą, wspaniałą osobą...- wziął głęboki oddech, po czym się zaśmiał cicho - Masz, ale się schlałem, gadam co mi ślina na język przyniesie. - podniósł wolną dłoń w geście prośby o wybaczenie - sprszaszam, mea culpa.

Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 11:38 pm

- Być może lubią niegrzecznych ale wiążą się z tymi przyzwoitymi. Zresztą na pewnym etapie życia panowie również lubię nazwijmy to rozrywkowe dziewczyny. W sumie niektórym to do śmierci zostaje.- wróciła wymownie oczami a potem roześmiała się, kiedy stwierdził, że nawet sobie nie potrafi tego wyobrazić.- Niepoprawny z ciebie przypadek.
A potem zrobiło się jej naprawdę ciepło na sercu. Pamiętała początek ich znajomości jak niósł ją przez pustynię i zajął się jej nogą dzięki czemu pewnie teraz normalnie chodziła. Musiała przyznać, że teraz wygląda lepiej niż wtedy. Położyła swoją dłoń na tej, którą chwycił ją za ramię.
- Josh zawstydzasz mnie i przypisujesz zasługi, których nie mam. Uwierz mi potrafię być złośliwa i małostkowa jak każdy inny człowiek a to, że ruszyłeś do przodu jest tylko twoją zasługą. To tutaj kryje się prawdziwy Josh.- postukała go placem po klacie w okolicy serca.- Nie zapominaj nigdy o tym bo dobry i przyzwoity człowiek z ciebie. Nawet jak gadasz co ci ślina na język przyniesie.- dokończyła nieco figlarnie by rozładować poważną atmosferę, która się nagle pojawiła.- I wiesz co warto było tu przylecieć by cię poznać.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Nie Sty 17, 2016 11:55 pm

Wiążą się z przyzwoitymi? Emmm, nope. Nie znał w swoim otoczeniu przypadku, który by potwierdzał tą regułę.
-Meg...- i chyba słów mu po prostu brakło. Albo język mu się już plątał, od tego wszystkiego, a we łbie szumiało.
I się nagle wychylił i nawiązał chwilową współpracę. Krótką, elektryzującą, niecierpliwą i zaprawioną czerwonym winem.
Odsunął się po chwili, stwierdzając, że jest debilem. I jest pijany. I to było bardzo przyjemne.
- Chyba powinienem zamówić taksówkę i przemyśleć swoje dotychczasowe życie...czy coś. - wstał, zastanawiając się czy ma w w domu whisky
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pon Sty 18, 2016 12:09 am

Spojrzała na niego pytająco, kiedy wymówił jej imię. Miała nadzieję, że nie zrobiło mu się niedobrze. Gdzie ona miał miskę i kiedy już miała ruszać na poszukiwania, usta Josha opadły na jej własne. Gorące i zaskakująco miękkie. Nim zdążyła zareagować mężczyzna już przestał ją całować. Prawdę mówiąc nie wiedziała co ma powiedzieć. Bezwiednie przejechała dłonią po swoich ustach. I stłumiła głupią reakcję organizmu.
- Josh.... a jednak potrafisz zaszaleć po całej linii.- pokręciła głową.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Pon Sty 18, 2016 12:23 am

Spojrzał na nią przez ramię i uśmiechnął się lekko. Cieszył się, że obrócila to w żart. Bo nie znioslby kolejnej sytuacji, w której by panowało niepotrzebne napięcie.
- Jestem szalonym naukowcem, co zrobisz? Nic nie zrobisz - wymamrotał, obmacując się po kieszeniach. Ok, portfel jest, klucze są.
- Ach, chciałem już to zrobić wcześniej, wtedy na murach... - włożył ręce do kieszeni. - Nie chciałem mieszać... No, ale... - znów wzruszył ramionami. Chyba nie bardzo mógł się wysłowić - ... Ech, cokolwiek. - uśmiechnął się jakoś tak niezbyt przytomnie. - Dobranoc, Meg - cmoknął ją w policzek, skupiając się by trafić ( a tak pół na pół wyszło) i wyszedł.

/zt
Hayden Maclean
Hayden Maclean
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Wto Lut 02, 2016 1:10 pm

/ początek

Hayden długo stał przed drzwiami Megan zanim zapukał. Nadal był trochę zdezorientowany tym, co się wydarzyło. W dodatku jak ostatni palant ani nie napisał, ani nie zadzwonił. Pozwolił, by pochłonęła go praca. Uciekał od odpowiedzialności? Może troszeczkę. Może się przestraszył tego, że kiedy przyjdzie Megan oświadczy mu, że jest w ciąży. Naprawdę się tego spodziewał. Ale nie umiał się do tego jeszcze ustosunkować. Był odpowiedzialny. Ale odpowiedzialność to nie poczucie w sercu, a w mózgu.
Podrapał się po karku, westchnął, a potem zapukał.
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Wto Lut 02, 2016 1:42 pm

Meg sprzątała. Miała jakiś taki dziwny napad a może to wewnętrzny niepokój ja napędzał, w każdym razie nie potrafiła usiedzieć na miejscu i w bez ruchu. W sumie najpierw myślała, że mogłyby się przejść na mury i pooddychać powietrzem z pustyni ale efekcie wzięła się do generalnych porządków. Włosy miała upięte na czubku głowy i rozczochrane a na siebie powycieraną sukienkę.
Od zajęcia oderwało ją pukanie do drzwi otworzyła je machinalnie i spojrzała prosto na Haydena. Prawd mówiąc myślała, że unikał jej. Mili dwudziestego a on sławetnej nocy czwartego nei dał najmniejszego znaku życia. Nie wiedziała co o o tym myśleć a ostatnie spotkanie z Joshem też jej nie ułatwiało niczego.
Hayden Maclean
Hayden Maclean
Liczba postów : 292
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Wto Lut 02, 2016 3:30 pm

No i otworzyła. Zastała go tak drapiącego się po karku i bardzo dobrze wiedziała co ten gest oznacza. Tak dobrze w nim czytała... Zapatrzył się w ciemne oczy, zapominając co właściwie chciał powiedzieć. Patrzył, milczał, obrazy ze wspólnej nocy przemykały mu przez oczami.
- Megan, ja... - zająknął się.
A zaraz potem przekroczył próg, praktycznie nie proszony, nie wiedział czy chciała go widzieć, w końcu okazał się świnią nie dającą znaku życia, no ale przekroczył ten próg, ujął dziewczynę za policzki i pocałował w usta. Nie wiedział jeszcze czy to miłość. Ale wiedział, że tęsknił do bliskości Megan.
Megan Mclean
Megan Mclean
Liczba postów : 508
Re: Mieszkanie Megan Larsen  Wto Lut 02, 2016 3:59 pm

Wyglądał za tymi drzwiami jakby się nie mógł zdecydować czy koniecznie chce tutaj być. Trochę ją to ukuło gdzieś w środku ale zignorowała to uczucie i właściwie nim zdążyła cokolwiek powiedzieć to mężczyzna już był w środku i ją całował. Chyba czuła się równie niezręcznie co on.
- Przepraszam za to.- wskazała ręką na chaos panujący w mieszkaniu.- ale zabrałam się za porządki. Napijesz się czegoś?- ruszyła w kierunku kuchni nie czekając na odpowiedź.
Sponsored content
Re: Mieszkanie Megan Larsen 

Mieszkanie Megan Larsen
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 7 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie Nate'a
» Mieszkanie Lennoxa
» Mieszkanie Silvertona
» Mieszkanie Diany
» Mieszkanie Kate

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: