Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Płaskowyż

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Admin
Admin
Admin
Liczba postów : 1786
Płaskowyż  Sob Kwi 19, 2014 10:51 pm

First topic message reminder :

Płaskowyż - Page 6 Tn6nZMY

Około piętnastu mil na wschód od drogi i dwudziestu na południe od murów miasta znajduje się rozległy płaskowyż, poprzecinany gdzieniegdzie rozpadlinami. W niektórych z nich są niewielkie jaskinie.
Romesey Hannon
Romesey Hannon
Liczba postów : 703
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 7:49 pm

- Pierwszy raz?
Sam nie wiedział, bo autorka się nie interesowała. Ale raczej nigdy nie ścięło chłopaka z nóg, więc się niczym nie martwił nikt. Na pytanie Howarda pokręcił głową i zrzucił z niej kapelusz, by podrapać się po czuprynie. Był wściekły, że kolejna wyprawa może skończyć się dla niego tak samo jak poprzednia. Zacisnął dłoń na kapeluszu, wyżywając się na nim i mając ochotę pocisnąć kurwami.
Zerkał na lekarzy, dyskutujących między sobą, jednak gdy podbiegła Leanne, uśmiechnął się, jak gdyby nic.
- Nic mi nie jest.
Powiedział do dziewczyny, rozluźniając uścisk na kapeluszu.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 7:59 pm

On również skinął Grantowi głową, gdy wspomniał o neurotoksynie. Znanych mu było bardzo mało trucizn, które nie ujawniłyby swojego działania po upływie dwóch dni. A ich od poprzedniej wyprawy dzielił ich ponad miesiąc.
- Też o tym pomyślałem - przyznał, gdy protetyk wspomniał o aspirynie. Westchnął i zaczął w swoim inwentarzu szukać kroplówki. Oprócz aspiryny woda w rozcieńczaniu krwi też swój wielki udział miała.
Podejrzewam, że złe samopoczucie Granta odbiło się na jego twarzy, czego Victor jako uważny lekarz pewnie nie przeoczył.
- Wszystko dobrze? - zapytał, przyglądając mu się uważnie. - Lepiej usiądź zanim znowu zemdlejesz.
Uznawszy jednak, że Josh będzie potrafił zająć się samym sobą on ruszył zająć się Hannonem. Bądź co bądź to on teraz bardziej opieki lekarskiej potrzebował.
- Podejrzewamy, że Gusano spowodował utworzenie się skrzepliny w twojej żyle - zaczął, bo obowiązek lekarski kazał mu poinformować pacjenta o przebiegu zabiegu, przed jego wykonaniem. - Dopóki się nie przesilałeś wszystko było dobrze, ale przy wysiłku fizycznym i upale pustynnym ciśnienie twojej krwi mogło porwać zakrzep i przetransportować w węższe miejsce żyły, którą teraz zatamował. Nazwijmy to szczęściem, bo gdyby dostał się do serca, lub głowy byłoby... gorzej - dodał, spoglądając przy tym na Leanne. - Niemniej wydaje mi się, że możemy ten problem łatwo rozwiązać podając ci aspirynę. Rozcieńczy ci krew i miejmy nadzieję zakrzep też - powiedział, nachylając się, by przemyć Romkowi ramię i podłączyć kroplówkę. Potem podsunął mu ampułki z aspiryny i bukłak z wodą.


Ostatnio zmieniony przez dr Victor Howard dnia Pon Cze 22, 2015 8:40 pm, w całości zmieniany 1 raz
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 8:01 pm

- Nie wyglądasz jakby ci nic nie było! - fuknęła, bo przecież zawsze tak mówił. Nawet jak pól nogi stracił.
- Jak.. gorzej? - spojrzała na Victora marszcząc brwi - CO by się stało?
Romesey Hannon
Romesey Hannon
Liczba postów : 703
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 8:13 pm

Zgasił swój uśmiech, gdy dostał zjebkę od Leanne. Na szczęście zaraz pojawił się Howard, który zaczął debatę o tym co było i co by było.
Romek spojrzał na niego, zaciskając usta. Zajebiście!
- Nie ważne!
Teraz on podniósł głos na Leę, nie chcąc by słuchała o tym co skrzep mógłby napaskudzić w sercu albo mózgu. Posłał Howardowi wymowne spojrzenie i czekał na kroplówkę.
dr Joshua Grant
dr Joshua Grant
Liczba postów : 3749
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 8:20 pm

- Tak. W porządku - powiedział ze sztucznym uśmiechem i usiadł przy ognisku. Miał naprawdę źle przeczucia. Najchętniej by zadarł kiece i wracał do Neozigguratu. Choćby teraz. Ba! Najlepiej teraz.

dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 8:30 pm

Victor postanowił mimo wszystko w jakiś łagodny sposób odpowiedzieć na pytanie Leanne.
- Skrzep mógłby wyrządzić szkody doprowadzając do tak zwanego  infarctus myocardii, bądź insultus cerebri, ale żadne z tych zjawisk nie grozi twojemu koledze - odparł spokojnie. Poza środowiskiem medycznym praktycznie nikt nie znał się na fachowych wyrażeniach.
- Powinieneś stopniowo odzyskiwać czucie w nodze około połowy kroplówki... - stwierdził. - Potrwa to około pół godziny, będziemy sprawdzać co jakiś czas, co z nogą - powiedział, zerkając na krople wody spływające powoli ku ramieniu Hannona i usiadł obok.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 8:38 pm

Znała łacinę, ale nie te slowa. Zmarszczyła brwi.
- A może mi wyjaśnisz co to znaczy? - burknęła widząc, że obaj nie chcą jej tlumaczyć za bardzo.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 9:23 pm

Pewnie znała bardziej wyrażenia odnoszące się do roślin, niż ludzkich organów. Victorowi było to na rękę. Zastanowił się jakby to sprawnie wytłumaczyć?
- To porażenie narządów powodujące silne bóle głowy i kolaps w przypadku isultus cerebri, choć nie jest to reguła. Natomiast infarctus myocardii wywołuje bóle klatki piersiowej i duszności. Nie jest to nic z czym nie bylibyśmy sobie w stanie poradzić, jednak z pewnością bardziej problematyczne niż drobna tromboza. - uśmiechnął się lekko.
No krótko, zwięźle i na temat. Mógłby się rozgadać na temat licznych objawów, ale...  przecież nie powie jej, że mogło to jej kochasia zabić.
- Jak noga? Czujesz już coś? - zapytał dotykając łydki studenta w kilku miejscach.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 9:43 pm

Ledwitch dreptał sobie z resztą grupy. Jak Romek wyglebił to pozostał w pobliżu. Czuł się w pewien sposób związany ze studencikiem. Cały ten bełkot naukowy puścił mimo uszu bo i tak większości z niego nie zrozumiał.
Zabrała się za rozbicie obozowiska. Ściemniło się więc i tak nie ruszą nigdzie dalej dziś.
Drake Ballard Crow
Drake Ballard Crow
Liczba postów : 244
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:09 pm

Był przy typku z odbiornikiem kiedy Romek padł na piach. Kilka osób zaraz do niego doskoczyło. A Crow jakoś nie lubił pielgrzymek, jeśli jakiekolwiek tutaj miałyby miejsce. Lubił Romeseya, ponadto widząc jak wydziera się na tę dziewuchę, jakoś poczuł do niego więcej sympatii. Siostra, żona, kochanka?
Potrzeba interwencji.
- Mogłaby pani pozwolić na chwilę? - zwrócił się do Leanne. Niech pozwoli im pracować.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:11 pm

Odwróciła się ze zmarszczonymi brwiami, wyraźnie niezadowolona i zamierzająca się wykłócać dalej o to, czego jej nie chcą wprost powiedzieć.
- Słucham? - odezwała się, trochę może niemiło. Romek jej tu umiera a ten co!
Drake Ballard Crow
Drake Ballard Crow
Liczba postów : 244
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:13 pm

- Wydaje mi się, że pan Hannon potrzebuje teraz odrobiny prywatności, którą pani mu odbiera. - Nie patyczkował się. Powiedział prosto z mostu co myślał. - Byłbym wdzięczny w jego imieniu za nieutrudnianie działania lekarzy.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:15 pm

Oj. Może czasem była ostatnią pierdołą, ale tylko czasem i najwyraźniej zwykle przy Amosie.
Fuknęła.
- Niczego nie utrudniam! Nie chcą mi tylko powiedziec co się mogło stać! - nastroszyła się.
Drake Ballard Crow
Drake Ballard Crow
Liczba postów : 244
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:28 pm

Uniósł nieznacznie brew, zaświeciło się coś w jego błękitnych oczach. Jakieś rozbawienie? Niedowierzanie lub lekka kpina z rozmówczyni?
- Mogłaby pani zrzucić nieco z tonu. - Wpakował sobie jedną rękę do kieszeni. Stał nierówno, pogarbiony na swój niedbały sposób. Była od niego znacznie niższa, co się dziwić.
- Z tego co usłyszałem i wywnioskowałem, jego życie nie jest zagrożone.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:32 pm

Oooo jak on mógł jej tak mówić! Znów fuknęła pod nosem, zamiast mu odpowiadać i splotła dłonie na piersi.
- Ale mogło byc! Dlatego chcę sie dowiedzieć co się stało - burczała na Drake, który obrywał bez powodu. A nie, nie, chwila. Powód był! ODEZWAŁ się i powiedział że ma odejść!
Drake Ballard Crow
Drake Ballard Crow
Liczba postów : 244
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:35 pm

- Wie pani ile złego może wyrządzić ktoś o podobnym... temperamencie? - OHO. Zaczynało się. Ale ona nie była niewinna.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:38 pm

- NIc nie zrobiłam! - zaparła się jak dziecko. W końcu nawet Romka nie dotknęła! Tylko się chciałą dowiedzieć co się stało. I wkurzało ją, że Drake jest taki spokojny. Romek mógl tu umrzeć, a on co?!
Drake Ballard Crow
Drake Ballard Crow
Liczba postów : 244
Re: Płaskowyż  Pon Cze 22, 2015 11:39 pm

- Sugeruję tylko, ze powinna sobie pani usiąść na szanownym dupsku i zamknąć japsko. - powiedział wolno, przekaz był nad wyraz klarowny. Odsunął się asekuracyjnie żeby nie dosięgła jego twarzy.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 12:13 am

I faktycznie prawie mu machnęła przez twarz, ale się odsunął. Zamiast tego uniosła nos jeszcze wyżej i śmiertelnie obrażona na tego okropnego dupka jakim był Drake (na pewno nikt go nie lubi!) poszła usiąść z dala od wszystkich. FOCH.
Drake Ballard Crow
Drake Ballard Crow
Liczba postów : 244
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 12:20 am

Co ja niby mam za nią iść? Czy co? Odprowadził Leanne wzrokiem. Nie był pewien czy to dobrze, a może źle, ale Romeseyowi należał się spokój. Crow za to zaczął rozglądać się po okolicy.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 12:29 am

Amos oczywiście to widział i wcale mu się to nie podobało. Co jak co, ale kazać zatkać japę Lei to mógł co najwyżej Amos. A nie jakiś piękniś z idealnie wykrojoną szczęką do dotykania, gładzenia, całowania... (Theroso! Idź z tej głowy!). Dlatego nasz dzielny łowca nie zamierzał tego tolerować. Gdy Lea odeszła, ten podszedł do Drake'a i pchnął go bezceremonialnie, niby niechcący, ale całkiem mocno. Fuknął nawet coś pod nosem. Ostrzegawczo. Oczywiście. Być może Drake nawet się wyrąbał na piasek!
A potem Amos poszedł za Leą. Nie, nie przytulił jej. Po prostu stanął obok niej. Mógł być opiekuńczy, ale bardzo dobrze wiedział, ze wtedy babom odpierdala. Zaczynają być pretensjonalne.
- No i co? - mruknął. -Zerwałaś zaręczyny, a leciałaś do niego jakby... - ci się w dupie paliło. - Jakby szybko. - zakończył inteligentnie.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 12:39 am

Siedziała na piasku i naburmuszona patrzyła w dal, jakby cokolwiek tam było. Może i bylo, ale za daleko by to zobaczyć. Spojrzała na Amosa z dołu dopiero, gdy się odezwał.
- To już nie mogę się o niego martwić? - fuknęła, nadal wyraźnie zdenerwowana tym głupim facetem.
Amos B. Coen
Amos B. Coen
Liczba postów : 447
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 9:18 am

- Się zdecyduj. - mruknął. - Nie można mieć w życiu wszystkiego.
Brzmiało filozoficznie, ale wewnętrznie Amosa kurwica brała. Może powinien ją teraz przycisnąć do ziemi, okazać tyle miłości co Silver tej młodej policjantce, może wtedy Lea by się zorientowała kto tak naprawdę jej pragnie. Amos. Mężczyzna z krwi i kości, a nie jakieś chucherko ze sparaliżowaną nogą. Tfu!
Usiadł obok niej. Już uspokojony, gotowy ją przygarnąć, gdy tylko ta zadrży.
- I po coś ty się tu znowu pchała? - zapytał wyraźnie niezadowolony. - Za murami miasta byłabyś przynajmniej bezpieczna.
Anthony Walker
Anthony Walker
Liczba postów : 753
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 9:20 am

Tony słuchał tej przepychanki dłuższy czas, podczas patrolowania i stwierdził, że trafiła mu się najgłupsza do tej pory grupa.
- No juz, już, Lea. - uśmiechnął się do dziewczyny - Nic mu nie będzie, panowie nie lubią, jak kobiety się nad nimi mazgają - klepnął ją kumpelsko po ramieniu po czym podszedł do Coena... z flaszką. - Masz. Wiesz za co
Wszak Amos bohatersko go zaniósł do obozu, gdy ten się wykrwawiał na ostatniej wyprawie, czym uratował mu życie. Zasłużył i na więcej, ale więcej przy sobie nie miał.
Zostawił tą zakochana dwójkę, odchodząc nieco z boku i wracając do wartowania.
Leanne Amelié Hearness
Leanne Amelié Hearness
Liczba postów : 883
Re: Płaskowyż  Wto Cze 23, 2015 9:28 am

- Po prostu się martwię! Nie chcę, żeby coś mu się stało tylko - i drzala ale ze złości jak na razie. Pociągnęła nogi pod klatkę piersiową i objęła je rękami, opierając głowę na kolanach.
- Aurorka na niego czeka w mieście - fuknela jeszcze - Więc.. - wzruszyła ramionami.
- Po to , co zawsze. Chce znaleźć więcej roślin. No i zobaczyć tych nowych - wyjaśniła i spojrzała na Toska.
- To nie było mazganie - burknęła. Wszyscy przeciwko niej!
Sponsored content
Re: Płaskowyż 

Płaskowyż
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 6 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Step-
Skocz do: