Średnie mieszkanie Jasperka Lokal ma dwa niewielkie pokoje, osobną kuchnię i łazienkę. Sprzęty: - mała kuchnia węglowa - duży bojler - żelazko ________________ 7,89 jednostki
Ostatnio zmieniony przez Jasper Crowley-Starling dnia Sro Cze 11, 2014 1:31 pm, w całości zmieniany 1 raz
O nie, na to Jasper nie zamierzał pozwolić. Poszedł do kuchni, chwycił szklankę z wodą i wrócił ku drzwiom. Otworzył jej i chlusnął na nią wodą. Żal mu było, bo woda przecież nie była za darmo i kosztowała, ale... - Wynocha! Proszę mnie nie nachodzić! Złodziejka!
Clem rozdziawiła usta, gdy nagle została oblana wodą. Sapnęła, prychając i wycierając usta oraz oczy, po czym bezceremonialnie zrobiła krok do przodu, wpychając się do mieszkania. - Skandal! Ja to zgłoszę.
- No kurwa! Wrzasnęła też, strącając wszystko co było na stole, w szaleńczym stawianiu buciorów na podłogę. Prawie się wywaliła! - Zaprzyjaźnijmy się dla Aarona! Dodała, na potwierdzenie swych szczerych słów zasuwając kopniaka w piszczel Jaspera.
- Aarona nie ma! - krzyknął dramatycznie. Po cholerę ta szczawica tutaj przylazła!? Nie dostanie jego, ani jego pieniędzy! Musi się stąd wyprowadzić. Ale szkoda mu wydawać pieniędzy. Wlókł ją dalej do drzwi, aż kopnęła go w piszczel. Złapał się za nogę i zaczął podskakiwać. - Ałałała!
Odskoczyła od mężczyzny, poprawiając kurtkę na grzbiecie. Co za podły drań będzie jej tu psuł imidż! - No weź, nie bądź ciota! Prychnęła pod nosem i założyła ręce na piersi.
Dalej podskakiwał na jednej nosze, trzymając się za drugą. Głupia, wredna suka. Wyglądająca jak ropucha. - Wpierdalaj stąd! - pisnął, wskazując palcem drzwi. Po co tu przylazła? Kim była i dokąd zmierzała? Cokolwiek to było, Jasper sobie tego nie życzył. Co on, przedszkole prowadził? Jeśli tak, to powinna zapłacić dwa i pół Kredyta za prowadzone zajęcia oraz pięćdziesiąt Ril wpisowego.
- A to spierdalaj. Fuknęła i w bezpiecznej odległości od Jaspera, dotarła do drzwi. Ale nie, nie poszła, chcąc go powkurwiać jeszcze bardziej. Zanim mężczyzna się zorientował Clem już wisiała mu na szyi, przyciskając swe usta do jego. Jak trzy letnie dzieci.
Zamierzał trzasnąć za nią drzwiami. I zająć się upuszczaniem Ril, by wydawały piękny, dzwoniący dźwięk. Lubił układać z tego melodie. Jak balsam dla uszu. Niestety, ropucha zawróciła na pięcia i przyssała się do jego pięknych i zadbanych ust. Sama miała spierzchnięte, na pewno ogryzała z nich skórki! Obśliniła mu wąs. Złapał ją w talii bynajmniej nie po to, by do siebie przyciągnąć. Wręcz przeciwnie, podniósł ją nieco i odsuwać zaczął. - A paszoł won! Fora ze dwora! Kredyt się należy za szkody moralne!
- Jakiego dwora? W chlewie mieszkasz! Wrzasnęła, bo ją złapał cham jeden. Gdzie z łapami? Czy ona się do niego pchała? Grzmotnęła go w papę i wyszarpnęła się, oddychając szybko, bo serce tak rwało się do Jaspera... zbicia.
- Ała! - krzyknął i złapał się za policzek! To już będą trzy kredyty za wszelkie straty. Może naprawdę powinien zacząć ubiegać się o odszkodowanie? - Kobieta mnie bije! Gdy pierwszy szok mu minął postanowił, że tak tego nie zostawi. Nie da się poniewierać najniższej warstwie slumsów! - Wy nooo chaaaa! - zaczął ją wypychać z mieszkania.
Złapała się za framugę i ani myślała dać się wypchać. Co to za gościna?! - Mieliśmy się zaprzyjaźnić! Zawołała z oburzeniem, ale zaraz Jasper okazał się silniejszy i Pike puściła framugę, tracąc równowagę i lądując na dupsku. Aż wybuchnęła śmiechem.
Pod spodem miał błękitną, pasiastą piżamkę. Bardzo ją lubił, ponieważ zaoszczędził na niej masę pieniędzy, kupując ją na przecenie. - Nie zamierzam się z tobą zaprzyjaźniać - skrzywił się i przygładził wąs. - Nie jesteś do niczego przydatna! Podniósł się ciężko na nogi, zbił sobie kolanko.
Clem się nudziło. jeszcze nosiła zadrę w serduszko, za obrazę zaserwowaną przez Jaspera. Dlatego też postanowiła dać mu nauczkę. Zebrała kilka kamieni w kieszenie i stanęła przed oknami mieszkania. Mrużąc oczy, podrzuciła kamień w dłoni i zaraz zmrużyła oczy, celując w szybę. Rzuciła!
Rzucasz 2K6 na celność. Jeżeli przekroczysz 18 punktów kamień uderza w okno, na którym tworzy się pajęczynka. Jeżeli nie przekroczysz - kamień uderza w ścianę nie czyniąc żadnych szkód.
Clem zaklęła ze złością, gdy kamień uderzył tuż przy oknie. No co za podłość minąć cel o milimetry. Pike jednak nie zamierzała się poddać. Rzuciła jeszcze raz.
Rzucasz 2K6, tym razem próg 17 punktów. Jeżeli przekroczysz trafiasz, na szybie tworzy się pajęczynka, a w prawym, górnym rogu odpadł spory kawałek szkła. Jeżeli nie przekroczysz - kamień odbija się się od ściany i uderza cię w duży paluch u stopy.
Tak! Kamień uderzył w okno, co spowodowało jego uszkodzenie, jednak zbyt małe jak na marzenia Clementiny. Dziewczyna zamachnęła się jeszcze raz, chcąc aby wiatr hulał w norze Jaspera.
Teraz to poszalałaś z tymi punkciorami! Rzucasz jeszcze raz, jeżeli przekroczysz 18 punktów - szyba rozbija się na drobny mak! Część wpada do środka mieszkania, część na parapet, a spore kawałki spadły na ziemię. Jeżeli nie - trafiasz w sąsiednie okno i słyszysz donośne "Co tu się kurwa dzieje?!"