Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie państwa Cassell

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Mieszkanie państwa Cassell  Wto Lut 10, 2015 9:50 pm

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Cassell
Mieszkanie ma dwa pokoje, kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Cze 04, 2015 1:34 pm

Spojrzał na nią w pierwszej chwili może odrobinę urażony. Zaraz jednak uznał, że może ją w ten sposób podenerwować na jej własne życzenie. Uśmiechnął się więc szarmancko i przeszedł przez kuchnie, z rękami w kieszeniach, trzymając jednocześnie spodnie by nie zjechały. Jednak to jej po chwili udało się wybić go z rytmu.
- Aaa... no tak - rzucił nieco nieprzygotowany na to pytanie. Powinien się spodziewać, ale cóż... przyszedł tu pijany, nie przygotowany.
- Powinienem cię najpierw jeszcze raz przeprosić za moje zachowanie wtedy - zaczął, żeby zyskać na czasie. - Mam nadzieję, że mi wybaczysz. Nie byłem sobą. Szczerze mówiąc - podjął, widząc w tym świetną wymówkę - nie miałem ci do powiedzenia nic, czego już byś nie wiedziała. Byłem przepracowany, robiłem tyle nadgodzin, że wracając do domu zasypiałem na stojąco, a budząc się znowu od razu wracałem do pracy. Z tego wszystkiego zrobiłem się jak moja matka. Humorzasty i nerwowy bez powodu. Przykro mi jeśli przyprawiłem cię tym o powód do zmartwień. Mea culpa. Wybacz mi - skłonił się ze mną, aż mu spodnie zjechały. Złapał je jednak szybko, zanim doleciały do kolan.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Cze 04, 2015 4:22 pm

Słuchała Victora, wcale mu z początku nie wierząc. Ale im dłużej mówił, tym słabiej odczuwała jakieś przekręty. Na sam koniec kiwnęła głową i uśmiechnęła się, gdy spodnie mu zjechały.
- W porządku. Nie musisz wyskakiwać z gaci bym ci wierzyła.
Zaśmiała się, kręcąc głową. To był jej najlepszy przyjaciel. Mówili sobie wszystko, chociaż ostatnio oboje mieli swe tajemnice. Emma pomyślała o swej i by zagłuszyć sumienie, podsunęła kanapkę Victorowi.
Najlepszy sposób, nie ma co!
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Cze 04, 2015 8:56 pm

Wyszczerzył zęby na jej stwierdzenie.
- Wyskoczyłbym nawet jak Filip z konopii gdyby zależało od tego czy mi wybaczysz - dodał jednak po chwili z pełną powagą.
Nie podejrzewając, że to skryte poczucie winy, a nie czysta gościnność Emmy faszeruje go żarciem, złapał kanapkę bez wahania. Nie żeby to miało coś zmienić, ale...
- Coś mi tu nie pasuje! - stwierdził po pierwszym kęsie. Przyjrzał się kabapce dokładniej i... - Aha! Nie posmarowałaś masłem! - wycelował w nią oskarżycielsko paluchem. - Przecież wiesz, że lubię tylko z masłem! - czy mówił tylko o kanapkach, czy może chodziło o coś więcej? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy...
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Cze 04, 2015 10:11 pm

- Aha! Ja cię mogę zaraz posmarować!
Nie wiadomo było czy mówi o tym samym o czym nie wiadomo co mówił Victor. Hmmmm. Ale Emma sięgnęła po masło i zamiast nabrać go nożem, to wbiła w kostkę palce i oderwała kawałek.
Tylko po to by się nachylić w stronę przyjaciela i maźnąć go masłem w nos, co zrobiła równo z wybuchem śmiechu.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pią Cze 05, 2015 5:54 pm

Jak mówiła, tak zrobiła. Victor zupełnie nie spodziewał się takiego nieczystego, wręcz śliskiego zagrania, więc nawet nie próbował się bronić. W pierwszej chwili. Potem podniósł się, chwycił całą kostkę masła i rozbił ją na głowie Emmy. Odwet z grubej rury!
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pią Cze 05, 2015 6:14 pm

Emma az usta ze zdziwienia szeroko otworzyla. No bo maslo na wlosach? !Na glowie?! Blondynka dotknela mazi na czubku i zgarnela ja, mruzac oczy na przyjaciela. Zlowrogo!
Bo zaraz zaatakowala go maslem, nacierajac twarz. Albo do ust chcac wepchnac!
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pią Cze 05, 2015 6:47 pm

Victor z kolei zaczął ubijać masło na jej głowie, nie bacząc na spodnie, które znowu na ziemię poleciały. A że był wyższy to zadanie było dla niego o wiele łatwiejsze! Zamknął oczy, bo Emma sprawnie smagała go po twarzy, a to wcale takie przyjemne nie było. Nawet mu przypadkiem palcem do nosa w tej szarpaninie wjechała. Aż się skrzywił. Złapał jej ręce, ale że oboje mieli je umazane masłem wyślizgnęły mu się. Dosyć tego! Zamknął ją w niedźwiedzim uścisku.
- No i co teraz?! - zaśmiał się.
Już czuł jak masło we włosach Emmy rozciera się na jego szyi. Zapowiadało się na prysznic...
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pią Cze 05, 2015 8:22 pm

Paćkali się masłem w najlepsze, jak para dzieciaków, chociaż niektorym mogłoby być żal tak głupio zmarnowanego masła przez dwójkę dorosłych ludzi. W akompaniamencie śmiechu Emmy i Victora, nie straszna była żadna burza! Dziennikarka uparcie się broniła przed pochwyceniem, ale gdy jej przyjaciel zastosował niedźwiedzi uścisk, nie miała już szans.
Popatrzyła na niego, wyciągając szyję i zastanawiając jak mu uciec.
- Co? A o..!
Odpowiedziała i pewna będąc, że jej plan zmusi Victora do ucieczki, Emma polizała go w brodę. Jak za dawnych czasów gdy tak dokuczała swemu przyjacielowi!
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Cze 06, 2015 1:10 pm

Co mogę powiedzieć? Masło może mieć różne zastosowania. Bo masło lubi zabawy w chowanego pod tobą, każda taka zabawa jest wspaniałą przygodą. Lubi bawić się u Heńka, możesz je zabrać na wczasy i do wspólnej zabawy ściąga wszystkie kuta... Nieważne.
Victor parsknął śmiechem, czując co się kroi. Pewnie, gdyby był dzieciakiem odskoczyłby w tym momencie od niej jak oparzony i krzyknął coś równie trywialnego jak "Mamo, ona mnie liże!", ale teraz nie było z nimi rodziców. Nie mieli też po dziesięć lat, a lizanie się z dziewczynami nie było młodemu Howardowi obce, hehe. Dlatego w odwecie postanowił zrobić coś jeszcze głupszego.
- To tak się teraz bawimy? - zapytał ze śmiechem i przyssał się do jej szyi. Siła ssania jak odkurzacz gwarantowała natychmiastową malinkę!
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Cze 06, 2015 4:02 pm

Emmie nawet do głowy nie przyszło, że Victor może odwdzięczyć się przyssaniem do jej szyi. Mógł ją polizać w odwecie, ale żeby robić malinkę? Oj ona już wiedziała, co przyssanie się do szyi może zrobić, więc mimo, że było to bardzo przyjemne Emma pisnęła i z całej siły próbowała się uwolnić od tego niecnego Howarda!
- Victor! Jak się w redakcji pokażę!
Zawołała z wyrzutem i w końcu zdołała uciec od przyjaciela, chociaż o te kilka sekund za późno. Palnęła Victora w ramię i zaraz uciekła do przedpokoju, do lustra, by sprawdzić czy mężczyzna dokonał dzieła. Wyglądało na to, że tak, bo zaraz rozległ się krzyk.
- Zabiję Cię!
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Cze 07, 2015 1:34 am

- TYMCZASEM W ŚWIECIE KATASTROF -

Nie tylko chwila czułości, ale również przeraźliwy huk musiał zwrócić uwagę trzeźwej Emmy i zapitego w trzy dupy Victora. Parka najwyraźniej nic sobie nie robiła z odgłosów smagania w zimne szkło okienne. I w ten sposób rozległ się... huk, trzask, iskrzący się na wietrze i piasku dźwięk pękającej szyby. Jedno okno, drugie. W pomieszczeniu zaczyna swój taniec wiatr i wszystko co niesie ze sobą burza.

K6, oboje:
- 1,2,3 - Kolejny trzask. Pękają okna w następnym pomieszczeniu.  
- 4 - Potykasz się i przewracasz na podłodze. Twoja stopa wygina się nienaturalnie. Jest zwichnięta.
- 5 - Przez okno wpada jakiś martwy ptak. (K6, zwierz uderza w: 1,2 - Emmę, 3,4 - Victora, 5,6 - regał z książkami).
- 6 - Widzicie jak skrzynka na listy zderza się z futryną okna, nie mogąc zmieścić się do środka. Uderzenie sprawiło, że spora część listów pofrunęła w waszą stronę zasypując pokój nie tylko piachem, ale i korespondencjami.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Cze 07, 2015 11:24 am

5
1

Emma wparowała do kuchni, gotowa użyć więcej masła na Victorze, ale zanim zdołała to zrobić, stare okna w kuchni, zostały wybite. Dziennikarka krzyknęła, chcąc się rzucić do ich ponownego zabezpieczania, ale zaraz zatrzymała się w pół kroku, uderzona martwym ptakiem, który padł pod jej stopami.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Cze 07, 2015 4:12 pm

1

Nie próbował jej zatrzymywać. Jego praca została wykonana. Ale gdy Emma poleciała do lustra Victor zaczął śmiać się w najlepsze. On tam nie widział problemu w malince.
- Powiesz, że narzeczony ci zrobił - zawołał ze śmiechem, ale gdy szyby wstrzeliły z okien śmiech ugrzązł mu w gardle.
- Cholera - syknął, mrużąc oczy i czując jak piasek smaga jego nagie ciało. Wciąż chodził jak królowa topless, a nawet bottomless.
Coś strzeliło Emmę w twarz, ale Victor nie tracił czasu by stać i gapić się jak sroka w gnat. Zerwał ze stołu ceratę i rzucił się z nią do okna. Zaraz jednak rozległ się trzask kolejnych pękających szyb. Czy był sens zaciągać zasłony i ukrywać okna. A może lepiej zabarykadować się w łazience jak reszta miasta? Hmmm tak!
- To łazienki! - zawołał, robiąc tył zwrot i popychając Emmę do wyjścia.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Cze 07, 2015 4:39 pm

- Uważaj!
Krzyknęła za Victorem, bojąc się by czasem coś innego, cięższego, nie wpadło przez okno i nie zabiło mężczyzny. Na szczęście ten sam zrezygnował z prób ratowania kuchni, gdy i pokoje zostały narażone na zniszczenia. Emma rzuciła spojrzenie za siebie i ruszyła się, gdy przyjaciel ją popchnął. Biegiem dopadła do drzwi łazienki, które podmuch wiatru chciał jej wyszarpać, gdy je otwierała.


Ostatnio zmieniony przez Emma Cassell dnia Pon Cze 08, 2015 7:28 am, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Cze 07, 2015 8:23 pm

To nie burza! To łazienki! Albo łasienki, cokolwiek by nie znaczyły! Na czole Emmy został ślad, prezent od poczciwego kruka, odbity dziób, który zranił ją do krwi. Skaleczenie zostało przykryte warstwą piasku, przybrudzone brudem i kto wie jeszcze czym. Rana piekła, szczypała.

Losowe, oboje!

- 1,2 - Victor pędząc do łazienki, cały w maśle, ślizga się po podłodze i wywija orła uderzając głową w jakiś element wyposażenia domu. Jest odrobinę zamroczony, ale nie traci przytomności.
- 3,4 - W stronę Emmy leci lampa. Kolejne kostki: parzyste - dziewczyna unika uderzenia, nieparzyste - lampa uderza młodą dziennikarkę w bok, rzucając ją przy pomocy wiatru i piasku, na pobliską ścianę.
- 5 - Drzwi do łazienki zostały uszkodzone. Można by próbować je zamknąć, ale one uparcie otwierały się za każdym razem wpuszczając do środka piasek.
- 6 - Wbrew temu co mogło się stać, kiedy Emma i Victor dotarli do łazienki, mogli się w niej bezpiecznie zamknąć. Nigdzie nie było jednak klucza.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pon Cze 08, 2015 12:50 am

4 - W stronę Emmy leci lampa. Nieparzyste (3) - lampa uderza młodą dziennikarkę w bok, rzucając ją przy pomocy wiatru i piasku, na pobliską ścianę.

Młody Howard popędził za Cassell do łazienki, jednak nim tam dotarli mieli doświadczyć jeszcze niezapomnianych doznań. Victor trzymał się tuż za dziennikarką, kiedy nagle lampa zmiotła dziewczynę z drogi. Na maszyny! Tak mało brakło, by to jego trafiło! A w przypadku Emmy Victor szczerze życzyłby sobie, by to on oberwał zamiast niej. Ale co poradzić? Stało się i nie było sensu płakać nad rozlanym mlekiem!
Podbiegł do dziewczyny i jeśli nie wyrąbał się po drodze (bądźcie miłe kostki!) objął ją ramieniem i podtrzymał jeśli była taka potrzeba.
- Nic nie jest?
A potem starając się osłaniać ją jak najbardziej dotarli do tej przeklętej łazienki.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pon Cze 08, 2015 2:13 pm

Emma uderzona lampą, zawyła z bólu i złapała się za bok, nie chroniąc przez to przed uderzeniem w ścianę. Walnęła w nią mocno, co pewnie skończy się kolejnymi siniakami i niemal nie upadła na podłogę. Dobrze, że obok był Victor, który pomógł jej schronić się w łazience.
- Cholera.
Mruknęła pod nosem, wycofując się na tył łazienki i opierając o ścianę. W odbiciu lustra widziała jak krew ścieka jej po czole, więc sięgnęła dłonią i roztarła ją, zastanawiając co z rodzicami. Miała nadzieję, że znaleźli lepsze schronienie.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pon Cze 08, 2015 4:15 pm

Losowe:
- 1,2,3,4 - słyszycie świsty powietrza, coś się przewala za drzwiami, jednak po chwili wszystko słabnie.
- 5,6 - drzwi się otwierają, do łazienki wpada piasek i kilka kartek zabłąkanych na wietrze.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pon Cze 08, 2015 5:05 pm

4 - słyszycie świsty powietrza, coś się przewala za drzwiami, jednak po chwili wszystko słabnie. JUHU!

Zatrzasnął drzwi, przekręcił klucz i dla pewności przytrzymał jeszcze przez chwilę klamkę. Gdy upewnił się, że burza nie wyrwie drzwi z zawiasów odwrócił się przejęty do przyjaciółki. Choć nie wydawało się, by jej życie było w niebezpieczeństwie Victor wystraszył się tam na zewnątrz nie na żarty. Emma była jedną z najważniejszych osób w jego życiu.
- Wszystko w porządku? Gdzie cię boli? Krwawisz? Pokaż mi to - dodał na końcu, zauważywszy ranę na jej czole. A wszystko to tonem obeznanego lekarza, którym przecież był. Półnagim, bo półnagim, ale lekarzem.
Obejrzał się na drzwi łazienki, za którymi przed chwilą jeszcze huczała burza. Teraz zdawało się jakby przechodziła. Tym bardziej musiał więc opatrzyć Emmę!
- Usiądź.. - polecił jej, po czym złapał w dłoń czysty ręcznik i zamoczył go pod kranem. - Trzeba oczyścić ci tę ranę na czole.

Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pon Cze 08, 2015 5:15 pm

Nasłuchiwała świstów za drzwiami, z bijącym sercem i strachem w oczach, czekając na koniec burzy. Co za ruina musiała teraz być w mieszkaniu? Całe szczęście, że wiatr nie porwał ją czy Victora.
Emma spojrzała w końcu na przyjaciela, wcześniej oczy wlepiając w klamkę, którą Victor jeszcze trzymał długo po zamknięciu drzwi. Blondynka drgnęła niespokojnie, gdy z ust przyjaciela wypadły pytania.
- Bok mnie boli.
Poskarżyła się i oderwała od ściany, robiąc krok w stronę muszli i siadając na pokrywie. Podniosła oczy na Victora, nie zamierzając odrzucać pomocy, którą jej oferował.
Ani to rozsądne, ani skuteczne. Howard tak czy siak zająłby się raną, a tylko straciliby czas i nerwy.
- Muszę znaleźć rodziców.
Dziennikarka odezwała się drżącym głosem, wystraszona nie lada. Koniec zabaw jakby mieli po naście lat. Troski zawładnęły umysłem Emmy, która będzie pewnie wyczekiwać rodziców z duszą na ramieniu.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Pon Cze 08, 2015 11:44 pm

Popatrzył na nią zmartwiony. Postanowił jednak wpierw zająć się jej raną na czole zanim wda się zakażenie. Potem zajmie się bokiem. Gdy oczyścił ją z piasku rozejrzał się po łazience i jeśli Emma nie wskazała mu żadnego środku dezynfekującego pewnie sięgnął po perfumę jej, lub jej matki i przystawił do czoła przyjaciółki.
- Zamknij oczy. Zapiecze odrobinę, ale zdezynfekuje ranę - powiedział i osłaniając dodatkowo jej oczy dłonią spryskał ranę perfumą (bądź środkiem do dezynfekcji). A potem przyłożył wacik do rany pewnie znalazł jakiś sposób by stamtąd nie zleciał, ale autorka jest zbyt zmęczona, by się nad tym rozdrabniać.
- Twoi rodzice mieli być dziś u moich na kolacji... Nic im nie będzie - uśmiechnął się do niej krzepiąco, choć sam odrobinę martwił się o swoją rodzinę. - Mówię ci, mamy w domu solidniejsze okna. Rodzice niedawno je wymieniali - dodał, dla uwierzytelniania swojej teorii. - A teraz sukienka do góry, Em! - usta zadrżały mu z rozbawienia, gdy zorientował się jak to zabrzmiało. - Muszę sprawdzić co z twoim biodrem...
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Cze 09, 2015 9:30 am

Zacisnęła powieki, nie martwiąc się teraz pieczeniem rany pod wpływem alkoholu zawartego w perfumach. Myślała o rodzicach swoich i Victora. Czekała aż przyjaciel skończy, nie zwracając dokładniejszej uwagi na jego działania.
Całe szczęście Howard wiedział co powiedzieć, by blondynka poczuła się nieco spokojniej.
W końcu gdyby jego słowa były nieprawdą, sam już leciałby do domu, sprawdzać co z rodzicami.
- Co?
Zapytała, gdy o sukience padły słowa. Pokręciła głową na rozbawienie przyjaciela, ale podniosła się i odpięła guziki. No sukienka nie poszła w górę, tylko w dół! Hoho taka przekorna Emma! Materiał zsunęła do pasa i obróciła się obitym bokiem do pana doktora, sama zerkając na siniaka.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Cze 09, 2015 10:45 am

Uśmiechnął się rozbawiony faktem, że przyszło mu dziś oglądać tyle Emmy w negliżu. Miała ta burza swoje plusy! Chociaż oczywiście szkoda, że Cassellom rozpierdoliło mieszkanie. Nie chciał wiedzieć jak to teraz na zewnątrz wygląda. Tak na sam koniec, no. A tak dobrze szło!
- Hm... - pochylił się i przejechał dłonią po jej posiniaczonej skórze. Skoro już zrobił się siniak niekoniecznie był to dobry znak.
- Myślę, że nic ci nie jest. Możesz stać i chodzić, więc niczego sobie nie złamałaś. Ale i tak zabiorę cię do szpitala. Po burzy na pewno będzie tam Sajgon, ale wolę się upewnić, że nie odniosłaś żadnych obrażeń wewnętrznych - stwierdził, prostując się.
- Burza chyba przeszła - zauważył po chwili, kiedy z zewnątrz przestały dobiegać jej odgłosy.
Już miał odwracać się do drzwi, już chciał wyjść, kiedy... zamiast tego przyciągnął przyjaciółkę do siebie, objął ramionami i ucałował w czoło, gdzieś obok jej rany oczywiście.
- Cieszę się, że nic ci nie jest.
Jeszcze przez chwilę trzymał ją tak w ramionach. Gdyby ktoś naszedł ich teraz w łazience pewnie uznałby, że doszło między nimi do więcej, niż tylko wspólnego przetrwania burzy. De facto oboje mieli na sobie samą bieliznę. I pewnie mnóstwo piasku we włosach. I całym ciele.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Cze 09, 2015 11:03 am

- No pewnie, że nic mi nie jest.
Odpowiedziała z przekonaniem, bo nawet jeśli bolało, to nie umierała. W odróżnieniu od innych postaci autorki, kończących tak marnie. Na szczęście panna Cassell uniknęła fanaberii swej stworzycielki.
Blondynka spojrzała w oknoi już, już, podciągała materiał sukienki, gdy Victor przyciągnął ją do siebie i przytulił. Aż się Emma uśmiechnęła, przytulając do przyjaciela. Gdyby go zabrakło, strasznie przeżyłaby stratę.
- Ja się cieszę, że tobie nic nie jest.
Odpowiedziała, nie kwapiąc się do ruszenia z miejsca. Dwuznaczny widok, szczególnie z malinką na szyi dziewczyny, która mogła to teraz tłumaczyć siniakiem. Tylko czy się ludzie nabiorą? Blondynka w końcu odsunęła się od Victora i założyła sukienkę jak normalny człowiek.
- Odwiedźmy najpierw Twoich rodziców, co?
Zapytała, spoglądając na Victora i zapinając guziki.
dr Victor Howard
dr Victor Howard
Liczba postów : 963
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Cze 09, 2015 9:24 pm

W jakie okno spojrzała? W łazience przecież nie było okna.
Niemniej Victor uśmiechnął się na jej słowa i po kilku chwilach puścił ją z objęć.
- Nie,`najpierw pójdziemy do szpitala. Powinienem tam być. Potrzebuje mnie więcej ludzi niż tylko moja rodzina. A i tak musimy sprawdzić co z twoim bokiem - dodał. Cóż, najwyraźniej Victor stawiał obowiązki przed rodziną. W obliczu takiej katastrofy było to poniekąd zrozumiałe. Zresztą nie martwił się aż tak bardzo o rodzinę. Te nowe, ekstra wytrzymałe okna jakoś do niego przemawiały.
- Możesz mi znaleźć pasek i nowe spodnie? - popatrzył na nią, opierając się o umywalkę.
Zaraz zdecydował się wyjść, by poszukać swojej koszuli. Miał nadzieję, że była gdzieś jeszcze w mieszkaniu. Nacisnął klamkę i zerknął na Emmę.
- Gotowa?
Może miała zaraz zobaczyć swoje mieszkanie kompletnie zdewastowane?
Sponsored content
Re: Mieszkanie państwa Cassell 

Mieszkanie państwa Cassell
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 5 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie państwa Carrotów
» Emma Cassell
» Emma Cassell - poczta
» Mieszkanie Kate
» Mieszkanie Lennoxa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: