Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie państwa Cassell

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Mieszkanie państwa Cassell  Wto Lut 10, 2015 9:50 pm

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Cassell
Mieszkanie ma dwa pokoje, kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- duży bojler
- żelazko
- chłodziarka z eterem
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Lis 24, 2015 8:57 pm

Podsunęła Nathanielowi kieliszek i łapiąc za swój, pokręciła z rozbawieniem głową. Na takie pomoce to ona się już nie da nabrać. Zbyt wiele przeszła z ich drogim przyjacielem, by nie wiedzieć z czym się to wiąże.
- O nie! Ty mi pomożesz, a w zamian każesz dłubać w zębach? Tak jak Victor zmuszający mnie do uczenia się z nim medycyny i oglądania tych okropnych obrazków!
Powiedziała z miną wyrażającą swą niezadowolenie. W końcu do tej pory miała przed oczami niektóre. Żeby je zapić uniosła kieliszek w geście toastu i wypiła co miała.
dr Nathaniel Rocheford
dr Nathaniel Rocheford
Liczba postów : 358
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Lis 24, 2015 9:01 pm

Parsknął śmiechem.
-Tak, zostaniesz moją tymczasową asystentką. Siostro Cassell, gazę proszę. - powiedział udawanym, poważnym głosem, jakby faktycznie byli w jakimś gabinecie.
-Victor zmuszał cię, żeby uczyć się z nim o chirurgii? To współczuję. Chociaż z drugiej strony powinnaś się cieszyć, że żaden z nas nie jest patologiem. - wyszczerzył się. - Na zdrowie.
Uniósł kieliszek i łyknął. Dobre! Hoho, Nate już wiedział kogo będzie opijał z alkoholu. Emmę!
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Lis 24, 2015 9:27 pm

- Jeszcze by tego brakowało!
Zaśmiała się, czując jak alkohol przyjemnie rozgrzewa jej pierś, spływając do żołądka. Zdecydowanie rozsiadłaby się teraz wygodniej, ale w kuchni stały tylko twarde proste krzesła.
W obecności Victora pozwoliłaby sobie zalec na łóżku, ale przy Nathanielu musiała się jeszcze pomęczyć. On też, jeśli chciał opijać pannę Cassell. Nie zawsze będzie tak hojna! Pączki za alkohol? Nie opłaca się.
Tymczasem zamek w drzwiach zazgrzytał, obwieszczając powrót... mamy dziennikarki, sądząc po kończącej się rozmowie z sasiadką. Emma podniosła się i przykładając palec do ust, uśmiechnęła się do Nate, po czym złapała za butelkę i szybko odstawiła ją do szafki, kieliszki wkładając do zlewu, akurat na wejście mamusi. Drobniutka pani Cassell, uśmiechnęła się na widok gościa i spojrzała na córkę.
- Mamo, poznaj Nathaniela Rocheforda. To jest przyjaciel Victora.
Emma szybko przedstawiła dentystę i odebrała od matki torbę z zakupami.
dr Nathaniel Rocheford
dr Nathaniel Rocheford
Liczba postów : 358
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Lis 24, 2015 10:06 pm

Jak to się nie opłaca? Zwłaszcza jeden kieliszek! Taki duży pączek, a taki mały kieliszek! Ale najważniejsze, że dobry. Słysząc otwierany zamek, Nate odruchowo spojrzał w stronę korytarza. Teściowa przyszła, hohoho!
Nathaniel wstał, podchodząc do kobiety i szarmancko całując ją na powitanie w dłoń. W ogóle można było o nim powiedzieć, że wyglądał na młodego dżentelmena. Czy jemu można było w ogóle cokolwiek zarzucić.
-Bardzo mi miło panią poznać. - powiedział, uśmiechając się serdecznie, kiedy się wyprostował.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sro Lis 25, 2015 10:02 am

Teściowa? A to podobno kobiety takie hop do przodu! Co ten Nate w główce już sobie roi? Jeszcze pierwszej randki randki nie było! Emma odstawiając zakupy na stół, zerknęła na uśmiech mamuśki, która z aprobatą przyjęła powitanie Rochefroda. Ta dzisiejsza młodzież już nie była taka sama! Ale jak widać dżentelmenów jeszcze nie brakowało.
- Mi również. Proszę sobie usiąść. Może ja wam kawki zrobię? Co tam u Victora? Dawno nas nie odwiedzał. Przejmuje pan jego zadania? - Mamusia sobie ewidentnie żartowała, chociaż błysk zaciekawienia w oku się pojawił. Słyszała o kilku kolegach Emmy, ale najchętniej by się jej już pozbyła z domu.
A Emma korzystając z okazji, zabrała się do przemywania kieliszków za plecami pani Cassell. Tak, bo ta na pewno wychodziła z założenia, że kobieta nie powinna częstować mężczyzn alkoholem!
dr Nathaniel Rocheford
dr Nathaniel Rocheford
Liczba postów : 358
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Lis 26, 2015 10:47 am

A co? Pomarzyć nie można? Albo pożartować? Wątpliwym w końcu jest, żeby Nate pomógł pani Cassell pozbyć się problemu z domu (czyt. Emmy).
-Ja dziękuję, piliśmy przed chwilą. - odpowiedział z uśmiechem, mając zamiar się zaraz ewakuować. Jednak podstawowe zasady wychowania kazały chociaż chwilę porozmawiać z przybyłą osobą, a nie wychodzić jakby się jej unikało.
-Można tak powiedzieć. - zaśmiał się - A mówiąc poważnie Victor ma aktualnie sporo pracy. Ja za to korzystam z wolnego popołudnia.
Zerknął nieco na Emmę. Ale skubana! Dobrze, nie będzie jej przecież wkopywał.
-Ale kojarzę, że w następnym tygodniu on ma popołudnia wolne, więc na pewno państwa odwiedzi. - dodał.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Lis 26, 2015 11:00 am

Emma odłożyła kieliszki na miejsce, a niczego nieświadoma mamusia, całą uwagę skupiała na gościu. Na córkę spojrzała dopiero, gdy ta stanęła obok niej.
- No dobrze, pozdrów go ode mnie. Przepraszam was, muszę się położyć. Taka piękna pogoda, powinniście być na spacerze a nie siedzieć w domu.
Poradziła z uśmiechem, chyba chcąc wykorzystać Nate. Emma jednak nie zamierzała na to pozwolić.
- Tak, mamo, ale artykuł muszę dokończyć. Przyniosę ci wody zaraz.
Pani Cassell pokiwała głową i pożegnała się z uśmiechem, wychodząc z kuchni. Emma popatrzyła za nią i gdy ta zniknęła w pokoju, zerknęła na Nate'a.
- Głowę by mi suszyła - zaśmiała się.
dr Nathaniel Rocheford
dr Nathaniel Rocheford
Liczba postów : 358
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Czw Lis 26, 2015 12:38 pm

Nate chyba tylko kiwną lekko głową, możliwe że na pożegnanie. Spojrzał na Emmę, kiedy jej mama się oddaliła do pokoju.
-Twoja mama chce odpocząć, a ty musisz skończyć artykuł, także będę się ewakuował. Dziękuję za kawę.
Pewno przenieśli się powoli do holu, gdzie Nathaniel pożegnał kulturalnie Emmę, z lekkim uśmiechem.
-To do zobaczenia. - pomachał jej jeszcze na odchodne i zniknął w klatce schodowej.

/zt
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Wto Gru 15, 2015 10:05 pm

< szpital, początek maja

Emma w końcu mogła opuścić mury szpitala, co jej rodzice przyjęli z radością, wymuszając na córce wystosowanie do redaktora naczelnego listu z prośbą o urlop. Dziennikarka napisała więc wiadomość dla świętego spokoju, poniekąd jednak sama decydując, że tak będzie najlepiej. Nie chciała oglądać tych spojrzeń kolegów z redakcji, ani słuchać troskliwych uwag koleżanek.
Wolała zaszyć się w domu i odpocząć.
Chętnie wróciła do swego małego, przytulnego pokoju, zamykajac się w nim także przed rodzicami. Nie podobało jej się to co usłyszała od lekarzy a myśli o przyszłości były jakby bardziej pesymistyczne.
Emma musiała się zastanowić co dalej zrobić ze swoim życiem.
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 7:12 pm

/ początek

Dopalił papierosa przed kamienicą, po czym przekroczył próg wejścia. Minę miał trochę posępną i wcale nie chodziło o to, że przy Święcie Ognia ludzie wylegli na ulice, trudno było się gdziekolwiek dostać. Jakby nagle tłum był większy niż zazwyczaj. Ale to nie to sprawiało, że Jones wyglądał jakby zjadł cytrynę. Martwił się o Emmę. To, co przydarzyło jej się na pokazie Price wcale nie było pewnie przyjemne, tak samo jak i pobyt w szpitalu. A Jonathan okazał się na tyle dużą świnią, że jej nie odwiedził. Teraz miał zamiar to naprawić. Chociaż wątpił, że pudełko czekoladek wszystko naprawi.
Przywdział na usta uśmiech, wszedł na odpowiednie piętro i zapukał.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 7:24 pm

Jonathan nie musiał się martwić nieobecnością w szpitalu, podczas leczenia Emmy. Dziennikarka mając za gości tylko rodziców i Isleen, nie spodziewała się, że koledzy z redakcji zechcą się pojawić.
Mijały już chyba dwa tygodnie odkąd wróciła do domu, decydując się na urlop, który wcale nie wpływał na nią dobrze. Przez kilka pierwszych dni, rodzice drżąc o zdrowie córki, wymuszali na niej niewychodzenie z domu, aż w końci Emma zaczęła przyzwyczajać się do takiego stanu rzeczy, sama wybierając pozostanie w zamknięciu czterech ścian. Nawet krótkie wizyty Isleen, nie pomogły w wyciągnięciu jej na zewnątrz.
I gdy wszyscy się bawili na Święcie Ognia, a Emma siedziała sama w mieszkaniu, nie czuła potrzeby wyjścia. Chciała zignorować pukanie do drzwi, chociaż w końcu podniosła się z fotela i ruszyła otworzyć.
- Jonathan?
Zaskoczona spojrzała na mężczyznę i chwilę trwając w niezdecydowaniu, wpuściła kolegę do środka.
- Nie jesteś na festynie?
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 7:35 pm

Gdy zobaczył Emmę w drzwiach, uśmiechnął się szerzej i wcisnął jej w dłonie czekoladki. Bo jak już będzie mieć prezent w dłoniach, to chyba nie zamknie mu drzwi przed nosem, prawda? I nie zamknęła, więc ostrożnie, a nawet teatralnie przekroczył próg.
- Nie. - potrząsnął głową. - Jakoś nie dawało mi to spokoju, że nawet nie zapytałem, jak się czujesz po tym... hmm... wypadku. Może po prostu chciałbym oczyścić najpierw sumienie. - uśmiechnął się przepraszająco.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 7:43 pm

Uśmiechnęła się na widok czekoladek i zamknęła drzwi za kolegą. Odwracając się ku niemu, spojrzała jakby nie rozumiejąc słów. Ale rozumiała, chociaż nie przyjęła ich z miło.
- Oczyścić sumienie?
Zdecydowanie nie brzmiało to dobrze, chociaż Emma nie miała prawa by żywić negatywne odczucia.
- Dziękuję, ale nie trzeba było.
Odpowiedziała grzecznie, spoglądając na Jona w oczekiwaniu. Nie wiedziała czy wręczeniu prezentu i pokazanie się, było równoznaczne z oczyszczeniem sumienia przez Jonesa. Jeśli tak, to może chciał też już się żegnać?
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 8:15 pm

To miało być żartobliwe, ale Jones znowu okazał się emocjonalnym fajtłapą. Chciał odwiedzić koleżankę, sprawdzić jak się czuje, a tymczasem patrzyła na niego wzrokiem pełnym konsternacji. Może po prostu czasem powinien ugryźć się w język. Gdyby ugryzł się teraz to może nie doprowadziłby do niezręcznej sytuacji. Odchrząknął zakłopotany.
- Trzeba było. - powiedział po prostu. - Choć chyba, gdybym to zrobił wcześniej to byłoby mniej niezręcznie. - podrapał się po karku. - Jak się czujesz? Mam nadzieję, że szybko wrócisz do pracy.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 8:26 pm

Nie żegnał się. Kontynuował rozmowę. Zadawał pytania, które powinny być zadane, chociaż na które dziennikarka niekoniecznie chciała odpowiadać. Dostrzegała też zakłopotanie, o którym nawet nie trzeba było wspominać. Może to ono właśnie sprawiło, że Emma postanowiła nie tkwić w przedpokoju.
- Napijesz się czegoś?
Zapytała, nie odpowiadając i ruszyła do kuchni, mijając otwarte do pokoju drzwi. W mieszkaniu panował półmrok, rozpraszany przez lampę, stojącą obok fotela w pokoju Emmy i żyrandol nad stołem w kuchni. Kobieta położyła czekoladki na blacie i odwróciła się do kolegi, lekkim uśmiechem zachęcając go do wyboru napoju.
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 9:21 pm

Spieprzyłem. - przekneło Jonathanowi przez myśl. Czuł się teraz jak intruz. A przecież chciał dobrze. Spoglądał na bystre spojrzenie Emmy i czuł się, jakby jakieś faux pas popełnił. Ni trudno. Okazał się totalnym buncwałem, nie interesując się zdrowiem koleżanki wcześniej, to teraz ma. A może ona po prostu go nie lubiła? Cholera wiedziała. Niemniej jednak powędrował za dziewczyną do wnętrza mieszkania. Kątem oka rozglądał się po mieszkaniu. Jakie drzwi, jakie okna, jakie zabezpieczenia, wartościowe rzeczy... Nawyki nabyte przez ostatnie lata. Oczywiście zerknął też do pokoju. Co zobaczył?
- Poproszę kawę.
Na razie nie siadał bez zaproszenia. Nie chciał się tak rozgaszczać jak u siebie, to byłoby nieuprzejme.
- A ty dlaczego nie jesteś na święcie og...
Urwał i przyłożył dłoń do twarzy w klasycznym "face palm".
- Przepraszam. Idiota ze mnie.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 9:38 pm

W pokoju fotel stał przy oknie, jakby wydzielającym dwie cześci pomieszczenia. Z jednej strony biurko na którym stała maszyna do pisania, obok pięła się biblioteczka do samego sufitu, przesłonięta lekko fotelem. Po drugiej stronie, łóżko, starannie przykryte kolorową narzutą, za drzwiami chyba stała szafa. Nic specjalnego. Prosty pokój.
Kuchnia wydawała się większa. Ze stołem pod otwartym oknem, rzędem szafek, pod ścianą i starym kredensem, w którym za szybką pochowana była ładna, równie stara zastawa.
Emma nastawiła czajnik na kuchence i sięgnęła do szafki po filiżanki. Odwróciła się, słysząc pytanie, na które parsknęła śmiechem.
- Nie jestem kaleką. Mogłabym iść... Ale po co?
Odrzuciła zaproszenie Nathaniela, chyba teraz żałując. Nie chcąc jednak, żeby kolejny raz ktoś miał ją zbierać między tłumem obcych, nie chciała też się z tego tłumaczyć.
- Za rok będzie to samo.
Dorzuciła jakby wytłumaczeniu i wskazała Jonathanowi miejsce pod oknem.
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 10:01 pm

Usiadł, przyglądał się Emmie. Nie wyglądała, jakby była sobą. Siedzenie w czterech ścianach jej nie służyło. Krótkie parsknięcie śmiechem było tylko potwierdzeniem, a nie zaprzeczeniem tego. Przypomniał sobie jej śmiech, gdy bywała w redakcji i pogodne usposobienie.
- Chodź ze mną. - wypalił nagle i aź prawie się wyprostował na krześle. - Oboje jesteśmy młodzi i powinniśmy tam być. Chodź. - nalegał, był gotów lada moment złapać ją za dłonie. - Zaopiekuję się tobą.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 10:11 pm

Chciała nasypać kawy do filiżanek, gdy została zaskoczona nagłą propozycją Jonathana. Spojrzała na niego, unosząc brwi, które zaraz zmarszczyła, na słowa o opiece.
Uśmiechnęła się nieco pobłażliwie i pokręciła głową, czując niezdecydowanie względem wyjścia. Nie opuszczała mieszkania od początku maja, żyjąc zaleceniami lekarza.
- Kawę ci przygotowuję.
Głupio chciała się wymówić, chociaż śmiechy i muzyka, wdzierające się z ulicy do mieszkania, kusiły do wyjścia. Emma sądziła jednak, że Jonathana stać na ciekawsze towarzystwo. I... czyżby kolejną okazję odrzucała? Na to wyglądało!
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 10:21 pm

Odmawiała. Chociaż nie powiedziała "nie". A Jonathan autentycznie chciał z nią wyjść. I teraz ten cel był niejako punktem honoru. Cokolwiek się stało na pokazie mody, cokolwiek usłyszała w szpitalu, Jones postanowił dać tej dziewczynie trochę rozrywki. A i może pozna ją lepiej. Nigdy nie był bezinteresownym Samarytaninem, ale teraz mógł przecież zrobić wyjątek.
- Więc po kawie. - nalegał. - Wiem, nalegam. - zaśmiał się dobrodusznie. - Ale powiedz sama. Nie kuszą cie atrakcje festynu? Będzie miło i przyjemnie. Zobaczysz.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Sob Gru 26, 2015 10:40 pm

Stojąc tyłem do szafki, oparła się o nią dłońmi i nabrała powietrza, zerkając w stronę okna. Na maszyny! Emma Cassell bała się wyjść do ludzi, by nie doznać kolejnego upokorzenia!?
Przekrzywiła głowę z jednej strony na drugą i spojrzała na kolegę, może nawet będąc na skraju zgody.
- No nie wiem.. pewnie tak. Możliwe. Tak.
Zaśmiała się krótko i pokręciła głową sama nad sobą. Czajnik zaczął gwizdać, więc Emma znowu odwróciła się plecami do Jona, by zalać kawę i przygotować cukier.
Nie zajęło jej to długo i chwilę później postawiła przed dziennikarzem filiżankę, pełną czarnej kawy. Nie wiedząc jaką Jon lubi, obok postawiła mleczko oraz cukier.
Spojrzała na niego i uśmiechnęła się - Zawsze jesteś taki uparty?
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Gru 27, 2015 1:46 am

Obserwował ją z przyjemnością. Opór był niczym porcelanowa powłoka i Jones swoim wprawnym okiem patrzył teraz na pojawiającą się siatkę pęknięć. Już praktycznie się zgodziła, ale zgoda to przecież nie wyjście z domu. No i czemu się tak uparł? Może od czasu do czasu chciał zrobić coś dobrego. A może nie umknęło jego uwadze, że Emma nazbyt często rozmawiała z Marchantem. Może dostrzegł również spojrzenia, jakie czasem rzucał Henry. Nie, nie podejrzewał tej dwójki o romans. Właśnie dlatego to spoufalanie go zainteresowało. Przy tym wszystkim Emma była niczym dojrzała malina. Przyjemnie się na nią patrzyło, ale jeszcze przyjemniej byłoby jej posmakować. I Jonathan nie miał na myśli nic nazbyt śmiałego. Po prostu... Pierwszy raz od wielu lat postanowił zaryzykować.
- A więc zgadzasz się. - aż wstał z tego wszystkiego i rozłożył ręce, jakby to za nim odbywał się festyn a on zapraszał na zabawę. Ukłonił się teatralnie. - Sprawisz mi swoim towarzystwem wielką radość.
Znowu usiadł, skinieniem głowy podziękował za kawę. Nie skorzystał ani z cukru, ani z mleka. Odwzajemnił uśmiech.
- Nie. - zaśmiał się drapiąc po karku. - Tylko wtedy, gdy uważam, że gra jest warta świeczki. Chociaż nie raz wyszedłem na tym źle. - rzucił jej wyzwanie spojrzeniem. - Zastanawiam się, jak będzie teraz.
O ile dobrze zgadywał, to Emma lubiła zaczepki i wyzwania. Jeśli tak, ten wieczór mógł być naprawdę miły.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Gru 27, 2015 10:48 am

- Kto nie ryzykuje, nie wie co traci.
Przez chwilę utrzymywała kontakt wzrokowy, jakby sama rzucała rękawice i nie zamierzała się poddać wyzwaniu, które Jonathan słał w jej kierunku. Czy swoimi słowami poddawała w wątpliwość wygraną kolegi z redakcji? Trudno było orzec, bo Emma spojrzała na cukiernicę i sięgnęła po nią, zaprzestając tej walki spojrzeń.
Uśmiechnęła się lekko, sama do siebie, pozwalając uśpionej ciekawości, na nowo się rozbudzić. Wsypując jedną łyżeczkę do kawy, zamieszała w filiżance cicho i spojrzała na swego rozmówcę.
- Twoja ostatnia porażka?
Zapytała, unosząc filiżankę do ust. Spragniona nie tylko smaku kawy, ale także bezpośrednich pytań, których nie zadawała od kilku tygodni, oparła się wygodnie na krześle.
Jonathan Hellyer Jones
Jonathan Hellyer Jones
Liczba postów : 49
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Gru 27, 2015 11:18 am

Błysk w oczach Emmy był satysfakcjonujący. No proszę, chciał tylko odwiedzić koleżankę z pracy, zapytać jak się ma, a wychodziło na to, że zanosi się na interesującą zabawę.
- Tak mawiają. - kiwnął aż nazbyt poważnie głową, by nie odebrać tego, jako żart.
Podobał mu się uśmiech i ruchy, jakimi Emma przygotowywała sobie kawę. Widział w nich zainteresowanie... Ale nadal to nie oznaczało wyjścia. Triumfem będzie prowadzenie panny Cassell przez festynowy plan. Nachylił się lekko do przodu.
- Wyjawię ci moją największą porażkę. - nawiązał kontakt wzrokowy i usmiechnal się szeroko. - Ale dopiero na festynie.
Emma Cassell
Emma Cassell
Liczba postów : 437
Re: Mieszkanie państwa Cassell  Nie Gru 27, 2015 12:23 pm

Pokręciła głową z większym rozbawieniem niż dotychczas. Nie musiała mówić, że to był cios poniżej pasa, bowiem tryumfalny uśmiech Jonathana, bardzo dobrze świadczył o tym, że mężczyzna jest świadomy swych gierek.
Upiła łyk kawy i odstawiła filiżankę z głębokim westchnięciem.
- Będziesz miał pierwsze pięć minut na wyjawienie tej porażki.
Wysunęła swe żądanie, bo ciekawość była zbyt wielka, aby miała swe chęci odsunąć na bok. A czy po tych pięciu minutach stwierdzi, że wraca do domu, zależało od starań Jonesa.
- Zgoda?
Zapytała, wyciągając dłoń w stronę kolegi. Tym razem oboje mogli poczuć się jak zwycięzcy i nikt w zasadzie nie tracił. Lekka zabawa, która przynosiła same korzyści.
Sponsored content
Re: Mieszkanie państwa Cassell 

Mieszkanie państwa Cassell
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 8 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie państwa Carrotów
» Emma Cassell
» Emma Cassell - poczta
» Mieszkanie Kate
» Mieszkanie Lennoxa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 2-
Skocz do: