Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie Esme

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Mieszkanie Esme  Wto Lis 04, 2014 3:42 pm

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Esme Grant
Mieszkanie ma tylko jeden pokój, za to nieco większy, własną kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- mały bojler
+ dodatkowo:
- kawiarka
- gramofon
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 2:45 pm

- Cooo - powiedziała bardziej do siebie niż do Jima i zaraz wybuchnęła śmiechem. - Ja? Nie, to ty ponoć bierzesz ślub i w ogóle oddałeś fenka komuś, bo Mabel go nie ma? Ja ci się nie oświadczam - aż parsknęła, wielkie pfffffffffft zrobiła i pokręciła głową. - Ześ zgłupiał przez te wyprawy, słońce ci mózg wypaliło?
- Mabel mi jakiś liścik przyniosła, bo myślała, że ja z tobą biorę ślub i żebym za ciebie nie wychodziło. Ba, obwiniała mnie o to, że nie jestem ładniejsza, że nie mam już tego fenka. GDZIE JEST TEN FENEK? - spytała całkiem poważnie, ale najdonośniej ze wszystkich słów, które wypowiedziała.
Ona i mąż? Wolałaby zostać zalana metalem, niczym Viserys.
I zaraz na dwóch talerzach znalazło się jedzenie, przygotowany obiad. Esme miała znacznie mniejszą porcję, bo najadła się podczas przygotowania, zapachem.
- To kim jest ta szczęściara Jim? Albo kto sobie z ciebie żarty stroi, co?
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 3:04 pm

Ledwitch przez chwilę analizował wszystko po kolei i czuł się jak wtedy, kiedy przesadził z Kirkowym bimbrem i miał takiego kręciołka w głowie jak nigdy. Teraz czuł się bardzo podobnie. Chociaż jak padło imię Mabel, poderwał głowe do góry. Już widział kto zasiał to cale zamieszanie.
- Nie, nie. Musiałaś ją źle zrozumieć to ona ma się hajtać z Bricem. To znaczy on się jej oświadczył a potem odwołał bo ona gaci prać nie umie. Ja się nie żenię!- podkreślił ostanie słowa wymownym gestem.- I nic nie wiem o jakimś liściku. - pokręcił głową zdezorientowany.
Usiadł przy stole i już miał jeść ale resztki kultury się w nim odezwały i poczekał na Esme.
- A fenka ma Kendra.- dodał bo jak widać babom najbardziej o zwierzaka chodziło.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 3:16 pm

- Ja jej źle nie zrozumiałam - oburzyła się. - Albo ona jest po prostu głupia i nie potrafi wytłumaczyć, bo jej sugerowałam, że to może do niej było, a nie do mnie! - wyjaśniła i postawiła talerz. Zanim usiadła to jeszcze nalała sobie wody i upiła niewielkiego łyka, ale zaraz zajęła miejsce przy chybotającym się stoliku, który pod jedną z nóżek miał wetknięty zgięty ze dwa razy na pół papier. - Ja nie wiem, jak ona mogła pomyśleć, że my bierzemy ślub - zaśmiała się.
- Ale już myślałam, że ty z Faith, o! Ponoć kiedyś coś tam między wami było - powiedziała i spoglądała na Jima, jakby chciała się dowiedzieć czy to prawda, czy nie.
- Coś tam było, że bardzo cię lubię, ale nie chcę, żebyś wychodziła za Jima - wzruszyła ramionami i kiwnęła na to, jak się okazało się, że to Kendra ma fenka.
- Och, to dobrze, niech ma. Może jakoś to ją uszczęśliwi - powiedziała, bo jednak miała jakieś uczucia!
- Wiecie już, gdzie dokładnie ta wyprawa? Jak długo? - spytała i na maszyny, w końcu zamilkła i zaczęła jeść.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 3:35 pm

Jim pomyślał, pomyślał przeanalizował słowa Esme i podniósł palec wskazując nim na Esme.
- Ty masz rację. To musiało być do niej a ktoś kto jej to czytał to jej głupot naopowiadał i tyle. Zresztą oni oboje z Bricem powariowali. On tez chodził jakiś zabuczały i coś o moim ślubie gadał. Normalnie jakieś wariactwo. Dobrze, że ta wyprawa to odpocznę od tego cholernego miasta.
Zabrał się do jedzenia. Wcześniej mówiąc smacznego co by nie wyjść na brudasa kompletnego.
- Faith? Kto to jest Faith. Nie znam nikogo takiego.- przekrzywił głowę z namysłem. Może i jakąś tam kiedyś puknął ale zasadniczo nie pamiętał.
- Wyprawa na dniach a jak długo nas nie będzie to się okaże. Wiesz mogą planować na dwa tygodnie ale pustynia ma swoje zamysły i z nią się trzeba liczyć. Zresztą kto wie ilu wróci.- nabił ziemniaczka na widelec i ze smakiem spałaszował.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 3:39 pm

Przyglądała się Jimowi, a kiedy ten powiedział o Bellu, to Esme nagle oświeciło. Aż z łoskotem odstawiła sztućce i klasnęła.
- To pewnie chodziło o ich ślub. I Brice pomyślał, że to ty bierzesz z Mabel, a ona, że ja z tobą, bo się nie zrozumieli, hahahah! - pokręciła głową z niedowierzaniem. - Powinniśmy ich zamknąć, by ze sobą porozmawiali, nie ma to tamto - odparła i wzięła się ponownie za jedzenie.
- Och, no wiesz, ona mechanikiem jest - wyjaśniła bardzo ogólnikowo, bo wielu tutaj mechaników było, prawdę mówiąc.
- Ale się rozgadałeś, Jim. Jestem pod wrażeniem - powiedziała i uśmiechnęła się do mężczyzny. - Mam nadzieję, że wrócisz z wyprawy żywy i cały - mruknęła. - Brakowałoby mi naszego trzeciostrefowego bohatera - zażartowała.
Niedługo po tych słowach, Esme skończyła swój posiłek, więc talerz ze sztućcami odstawiła. Pewnie jej się odbiło, ale nie na tyle głośno, by Jim to usłyszał.
- Będę w salonie - rzuciła, biorąc popielniczkę i jak powiedziała, tak przeszła do tego salonosypialni, gdzie usiadła nieopodal kątowników. Papierosa odpaliła i z ulgą zaczęła się zaciągać.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 3:56 pm

- Niech ja tylko dorwę Mabel. Zawlokę ją za kłaki do Brica a potem oboje do ratusza i tam się skończy ta cała szopka. No ileż można?! A jak Mabel urodzi gromadę małych bachorów to się jej  odechce głupot i rozsiewania plotek.- tak to był dobry plan, ci się hajtną on odzyska spokój i wszystkie foczki znowu będą jego.
- Nie, to na pewno ni znam Faith. - po czym spoważniał nieco.- Wiesz nigdy nie wiadomo czy człowiek wróci c pustyni. Z tym się trzeba zawsze liczyć.- Przybrany ojciec Jima nauczył go szacunku do tego miejsca.
Skończył obiad i podreptał za Esme.
- A ty co kombinujesz?- wskazał palcem na to całe żelastwo.- Otwierasz własną fabrykę?
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 4:04 pm

- No, no, przydałoby jej się trochę ten język skrócić, bo gówniara sobie za dużo pozwala, taka typowo dzika jest. Na pewno z Brice'em by się dogadała, ale... gromadkę dzieci? Oni - zaśmiała się.
- Ty i tak wrócisz, wierzę w to.
Siedziała w salonie, a kiedy Jimbo wskazał na żelastwo, ta się uśmiechnęła.
- Chciałabym mieć własną fabrykę - parsknęła i podniosła się. Podeszła do regału, na którym były zwinięte arkusze. Przejrzała je. - Nie ten... ten też nie, ten na pewno nie... O, ten! - rzuciła niewyraźnie, trzymając papierosa w ustach, który zaraz znalazł się w jej dłoni.
Wróciła do myśliwego, siadając obok niego i pokazała mu arkusz prezentujący już bardziej dopracowany szkic kuszy, którą miała zamiar zbudować. Jak pokazała drugi, to wydawała się ona rozłożona na części.
Milczała w oczekiwaniu na słowa Jima.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 4:18 pm

No Ledwitch to się zupełnie nie nadawał do poskramiania języka MAbel, ta trzpiotka zwykle potrafiła go zagadać na śmierć i odwrócić kota ogonem  jeszcze do tego użyć łez. Manipulatorka jedna a Jim się jej poddawał i gdyby ją ktoś skrzywdził to by mordę obił.
- Dzięki.- uśmiechnął się na jej słowa o ty, że on wróci. -Obiecuję, że zaraz po powrocie się u ciebie odmelduję.
Jim uważnie przyjrzał się rysunkom, które mu pokazała i trzeba przyznać był zaskoczony.
- Kuszę robisz? - dopytał.- Chcesz też polować czy tylko do obrony?- zmarszczył czoło i ponownie przyjrzał się rysunkom.
- Jak byś to wygięła ten element nieco bardziej.- wskazał paluchem na rysunek o co mu chodzi.- To kusza powinna mieć lepszy naciąg i łatwiej będzie trafić do celu.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 4:24 pm

- Dobrze, będę pamiętać - przytaknęła.
Jak Jim się przyglądał tym rysunkom, Esme zdążyła strzepnąć popiół do popielniczki, bo przecież nie Jimowi, no nie?
- Proszę cię ja miałabym polować? - zaśmiała się. - Co jak co, ale do tego się nie nadaję. Do obrony bardziej - mruknęła, choć zaraz zaczęła się zastanawiać nad tym czy aby na pewno nie będzie polować na zołzy z elity.
- Tak myślałam właśnie. Tutaj, żeby przymocować te listewki mniejsze na wzmocnienie do łuku - wyjaśniła, pokazując odpowiednią część. - Zresztą, muszę mieć coś na samą podstawę, kolbę czy coś. Sporo mi rzeczy jeszcze zostało - westchnęła, pokazując mu zaraz listę tego, co ma kupić. - Do tego potem bełt, ale najpierw - kusza. Wydaje mi się odpowiednia, bo jednak dystans, więc wygodniej. Takie mam wrażenie - wzruszyła ramieniem i zaciągnęła się papierosem.
- A do obrony się przyda, by Jasperowi bełta w tłuste dupsko wbić, o, za ten targ! - powiedziała z uśmiechem pełnym rozmarzenia.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 4:37 pm

- Uhm.- mruknął słuchając jej i przyglądając się temu co pokazywała na rysunku.
- No trochę ci zajmie zrobienie tego ale za to będziesz mieć fajną zabawkę.- stwierdził i w sumie miał jej zaproponować, że mógłby ją zabrać na pustynię gdzie mogłaby potrenować ale pamiętał, że Eme nie pałała chęcią do takich wycieczek.
- Za jaki targ?- spojrzenie mu stwardniało.- Zrobił ci coś? Narzucał się? Już ja mu pokażę!- aż się zerwał na równe nogi by biec Jasperowi mordę obić.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 4:48 pm

Esme na moment się przechyliła. Po drugiej stronie Jima leżała poduszka, po którą chciała sięgnąć, więc cóż... Ledwitch pewnie mógł co nieco dojrzeć, ale nie aż tak dużo jak z pewnością by chciał.
- Ale tak myślałam. Pójdę do fabryki, bo u nas odlewy można zrobić, plus mnóstwo śrubek jest i gwoździ, więc nie powinno być problemu. Na złomowisku, ha, ograbił mnie nieźle, że nie pomyślałam i przepłaciłam - pokręciła głową z własnej głupoty i żalu do siebie. - Zajdę do sklepu z narzędziami, by tych trochę kupić i może tam dostanę kolejną piłkę, młotek i śrubokręt. Do tego myślałam, by iść do krawca po sznurek, a dzisiaj to chyba wybiorę się do warsztatu stolarskiego - spojrzała na Jima. - Jak myślisz? W warsztacie więcej powinnam znaleźć, nie? Chociaż nie wiem czy jest otwarty, skoro ostatnio znaleziono tam trupa - skrzywiła się. - I nie wiem czy kolba z metalu, czy z drewna ma być.
Pewnie by poszła na pustynię, gdyby nie było to aż tak daleko i szybko mogliby wrócić, ale... Esme się nie nadaje!
- A tam, siadaj Jim - i pociągnęła go, by usiadł. - Po prostu się nie dogadaliśmy i się posprzeczaliśmy i sobie porzucaliśmy w siebie. Znaczy, ja w niego jabłkiem, mąką i jajkiem, a on mnie uderzył liśćmi i pomidora mi rozgniótł na twarzy, ale wbiłam mu obcas i tyle - wyjaśniła, wzruszając ramionami.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 5:04 pm

Oczywiście, że dojrzał i był zachwycony tym co zobaczył. Co prawda nie było to zbyt wiele, bo reszta jednak ukryta pod ubraniami ale zawsze coś. Zresztą wyobraźnia podpowiedziała mu jak reszta może się prezentować. No a inna rzecz,że nawet w ubraniach Esme miała co zaprezentować.
Pewnie dlatego wpadły mu jednym uchem i wypadły drugim słowa kobiety dotyczące tego co już ma i co gdzie planowała zdobyć. W końcu jednak skupił się i pomyślał.
- Wiesz na targu jest taki dziadek ona ma rożne różności i nie liczy sobie drogo albo ten sklepik w drugiej strefie u tej no Payne.
Pozwolił się też uspokoić ale...
- Wiesz jak on cię będzie zaczepiał albo coś to ja mogę z nim pogadać.- uderzył wymownie pięścią w otwartą dłoń
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 5:11 pm

Och, dobrze, że Esme tego nie zauważyła, bo pewnie Jim by oberwał ze dwa, a nawet trzy razy po twarzy, bo co to taka bezczelność, skandal, wstyd, nic tylko to zgłosić!
- A do warsztatu iść, jak myślisz? No bo drewna potrzebuję i papier ścierny, i piłka do drewna jakby co, więc tam będzie, nie? - spytała i zaraz pomyślała. - I nadal nie wiem czy kolba ma być z metalu, czy lepiej z drewna, bo tak to będzie chyba za ciężka.
- To jak sam wolisz, ale nie wydaje mi się, żeby to się powtórzyło. Sama się tym zajmę, ale naprawdę jak wolisz - zaśmiała się. Nie będzie go ani zachęcać, ani zniechęcać. Niech zrobi jak sam uważa.
Zaraz go jednak cmoknęła w lico, bo zasłużył. Dobrze, że nie była pomalowana, to mu nie ubrudziła czerwoną szminką policzka.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 04, 2015 5:29 pm

- Tak w warsztacie najpewniej dostaniesz drewno i rzeczy potrzebne do jego obróbki. - stwierdził kiwając potakująco głową.- A kolbę to zrób drewnianą. Ja wiem, ze ty silna jesteś, no bo praca w fabryce i do tego ta nowa proteza ale lżejsza będzie bardziej poręczna i mniej męcząca podczas używania.- doradził jak umiał.
A potem urósł ze dwa metry wzdłuż i wszerz jak zarobił buziaka. A co tam szminka mógłby nawet chodzić nią upaprany z tego zadowolenia.
- O tego całego Jaspera to ty główki nie kłopotaj. Ja się nim zajmę.- obiecał i zaraz też się podniósł by wyjść. W końcu musiał zapasy na wyprawę skompletować.
- Uważaj na siebie i do zobaczenia.- pożegnał się z dziewczyną i poszedł a gdzie? Oczywiście do Jaspera.

zt
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Wto Mar 10, 2015 9:54 pm

/ od Nainy i Kendry

Esme jak wróciła od dziewczyn to westchnęła i cicho, i ciężko. Zrobiła sobie kawę i spojrzała na arkusze, na których znajdował się szkic kuszy oraz broń, jaką rozłożono na parę części. Grant stwierdziła, że mogłaby powoli zacząć, więc zadbała o to, by wypić sporą ilość kawy i móc sobie sporo nalać, zjeść coś. Zamknęła drzwi na klucz, a okno otworzyła, przesłaniając je cienką zasłonką, by jakikolwiek pył nie zaśmiecał jej mieszkania; spodziewała się, że tego będzie sporo.
Kobieta rozłożyła jakieś stare prześcieradło na większym stole, aby potem to wszystko zebrać. Poszczególne części, po które latała - ułożyła obok, na blacie kuchennym, aby mieć pewność, że wszystko co będzie jej potrzebne - jest.
Na stole położyła te dwa, drewniane klocki, młotek i dłuto, i papier ścierny. Sięgnęła po ołówek i westchnęła cicho. Wypadało wszystko odmierzyć i zacząć działać. Jak dobrze, że wzięła z pracy te rękawiczki, w których niekiedy musieli pracować.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie Esme  Wto Mar 10, 2015 11:10 pm

A więc zabawę czas zacząć! Najpierw wypadałoby by przygotować kolbę, tak jak własnie Esme zamierzała. By to zrobić, przyda jej się trochę siły i trochę techniki... w końcu jakąś technikę trzeba znać, żeby posługiwać się dłutem i papierem ściernym.

Rzucasz dwiema kostkami na połączone umiejętności kondycja i technika. Jeśli zdobędziesz więcej niż 35 punktów, po kilku godzinach pracy udaje Ci się uzyskać coś, co w przybliżeniu może robić za kolbę.
Za 6, 6 - kolba jest prawie jak od stolarza.
Za 2, 2 - Tak bardzo popsułaś, że musisz znowu szukać drewna na kolbę.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Wto Mar 10, 2015 11:24 pm

7 (35), równiutko

I Esme jak się tym zajęła, to już na poważnie. Patrząc na arkusz ze szkicem starała się przenieść na kawałek drewna kształt kolby, która miała być podstawą. Co prawda, nie czuła się z tym pewnie, aczkolwiek nie mogła od razu sprawdzić czy ta waga drewna będzie dla niej odpowiednia. Więc najpierw trochę tym dłutem powciskała, postukała, by pozbyć się kolejnych kawałków, które wydawały się zbędne do kolby, drewna. Potem, po spaleniu papierosa, sięgnęła po papier ścierny, by powoli i ostrożnie zacząć  modelować ten kloc drewna, by przypominał on kolbę. Aż ze zmęczenia po tylu godzinach usiadła i wsparła drewno o krawędź stolika i dalej pracowała. Ścierała to po lewej, to po prawej, by było równo, bardziej na przodu i z tyłu, by wygładzić krawędź. Musiała zrobić kolejną przerwę, bo kciuk, w który uderzyła, ją bolał.
I po skończeniu, bo tak przynajmniej myślała na początku, spojrzała na kolbę. Coś, czemu na pewno było bliżej do kolby niż do tego kloca, jednak nadal nie potrafiło usatysfakcjonować Esme wystarczająco. Musiała jeszcze trochę się namęczyć, pościerać tu i tam.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie Esme  Wto Mar 10, 2015 11:33 pm

Bardzo ładnie, tylko dlaczego Esme wyrzeźbiła spust? Przecież od tego jest mechanizm, a to ma być prawdziwa kusza, a nie zabawkowa strzelba bez ruchomych części... Coś Ci to planowanie nie wyszło, droga Esme. A może na rysunku nie było, ale tak ot, po prostu zostawiłaś tu kawałeczek na zaś?
Pogłówkuj trochę, sprawdź, co jest nie tak, i napraw swój błąd!
Tym razem będziesz potrzebowała inteligencji i mechaniki, bowiem nie dość, że trzeba pomyśleć, to Twoje specjalne umiejętności w tworzeniu i naprawie maszyn mogą przy tym bardzo pomóc - bo to już nie tylko dłubanie w kawałku drewna według narysowanych planów, a praca koncepcyjna i precyzyjna.

Próg 51, jak się uda, wyszło ładnie, a Ty zdajesz sobie sprawę, że powinnaś odpocząć, by więcej takich baboli nie robić. Jeśli nie - cóż, zbędny kawałek udaje się usunąć, ale przycięłaś kolbę tak bardzo, że teraz będzie trzeba ją trochę wzmocnić.

Za 2, 2 - kolbę udało Ci się złamać. Niestety. Było za pierwszym razem dobrze zrobić...
Za 6, 6 - Brawo! Lepiej być nie mogło. Nie ma śladu po błędzie.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Wto Mar 10, 2015 11:53 pm

49, do wzmocnienia

Esme musiała się oprzeć o stół i spojrzeć na to niby świeższym okiem, ale właściwie to uważniej. Chwilę jej to zajęło, bo jednak to bardziej emocje i jakieś podniecenie tym, że robi kuszę... trochę przyćmiło jej trzeźwość umysłu, autorka nie będzie zrzucać tego na głupotę, o!
I jak zauważyła, to westchnęła z politowaniem do samej siebie, chcąc naprawić błąd. Szkoda tylko, że jak już chciała naprawić to przedobrzyła z tym i ta kolba wydawała się w tym momencie dość licha. Sprawiała przynajmniej wrażenie, że jeśli kobieta zamontowałaby drugą część kuszy (jeśliby ją zrobiła, rzecz jasna), to w tym miejscu by się przełamała.
Postukała palcami, podchodząc do blatu kuchennego, na którym wszystko miała rozłożone. Spojrzała na kolbę, na resztę rzeczy i na szkic. Stwierdziła, że weźmie jeden kątownik, aby go przymocować z jednej strony. Tak, by bez problemu móc później wprowadzić mechanizm. Miało to być swoistym, metalowym wzmocnieniem podstawy, które kończyłoby się podkładkami w odpowiednim miejscu. Wtedy dokręciłaby jedną z listewek pod spodem, by szkielet był trwalszy. Tak przynajmniej jej się wydawało, więc chciała najpierw spróbować z jedną stroną.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie Esme  Wto Mar 10, 2015 11:56 pm

Dobrze kombinujesz! A mogłoby się wydawać, że kątownik zbędny...

Mechanika - minimum 26 punktów. W końcu zadanie proste. Jak się nie uda - wzmocnienie trochę się nie trzyma. Za mało śrubek?
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 11, 2015 12:04 am

26, równiutko

Esme zatem wzięła się do roboty. Przygotowała to, co było do tego potrzebne, więc kilka śrubek wyłożyła na stole, śrubokręt też, żeby potem móc to przymocować z jednej i z drugiej strony. I jak widać, na dobre jej to wyszło. Bo wydawało się, że utrzymuje, więc dokręciła śruby, w odpowiednich miejscach zakańczając podkładkami.
Teraz jak spojrzała to stwierdziła, że najlepiej będzie od razu dokończyć tę dolną część kuszy, więc sięgnęła po połowę mechanizmu spustowego, oczyszczoną jak wszystko i przytknęła do kolby w miejscu, które zdawało się odpowiednie. Miała zamiar to przykręcić i zaraz kolejnymi podkładkami wzmocnić śruby, które przytwierdzały mechanizm, robiąc jeszcze miejsce na zamontowanie sprężynki.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie Esme  Sro Mar 11, 2015 11:15 pm

W mechanizmie spustowym, który posiadasz, brakuje elementu odpowiedzialnego za przytrzymywanie cięciwy oraz kawałka metalu czy drewna ze sprężynką, który można by było nacisnąć palcem. Podsumowując - najważniejsza część samego spustu jest, wystarczy blaszka, sprężynka i kawałek czegoś, co nie odetnie palca.
Esme ma już wszystkie części, wystarczy dobrać odpowiednie, w kolbie wywiercić małą dziurkę i przymocować wszystko. Do tego potrzeba odrobinę pomyślunku. Przydadzą się też umiejętności mechaniczne, w końcu składa urządzenie.

Rzucasz dwiema kośćmi na inteligencję + mechanikę:
Jeśli zdobędziesz co najmniej (znaczy tyle lub więcej) 53 punkty, wszystko idzie tak, jak powinno - wszystkie części się znalazły i został prawidłowo zamontowane.
Jeśli będziesz miała 50 punktów lub więcej, udało się złożyć kompletny mechanizm, ale nad zamontowaniem go, musisz trochę popracować.
Jeśli będziesz miała mniej, to niestety, sprężynkę udało Ci się rozdeptać, a blaszkę pogiąć tak, że potrzebujesz nowej. To się nazywa pech.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Czw Mar 12, 2015 12:19 am

52, więc jeśli będziesz miała 50 punktów lub więcej, udało się złożyć kompletny mechanizm, ale nad zamontowaniem go, musisz trochę popracować.

Esmeralda gdy tylko spojrzała na ten mechanizm, a potem przyłożyła - westchnęła ciężko. Wiedziała, że to będzie żmudna robota i trochę potrwa, jednakże to kobiety nie zniechęcało. Już wydała trochę pieniędzy i czasu poświęciła. Motywowało ją to, że jeśli dobrze wyjdzie, będzie mogła się pochwalić Valmount czy też Jimowi!
Esme znalazła odpowiednie rzeczy - sprężynkę, blaszkę i kawałek drewna, który wielkością był według niej idealny (jakkolwiek by to nie zabrzmiało). Wzięła się więc do roboty, ucięła odpowiednio i przymocowała, sprawdzając jaka jest siła, pod którym kątem najlepiej przytwierdzić do kolby. Coś, co nie odcięło palca potraktowała papierem ściernym, przytwierdzając do blaszki i wtedy do mechanizmu, by był on kompletny. Wywierciła też dziurkę w kolbie, ale jak chciała przymocować to stwierdziła, że później się za to weźmie, znaczy - rano. Była zbyt padnięta.
Wszystko pozostawiła tak, jak miała zamiar, a następnie ogarnęła się i poszła do łóżka, spać.

/zt, jutro (dzisiaj) dam kolejny post <3
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Czw Mar 12, 2015 10:06 pm

/ nowy dzień!

Esme zanim wzięła się do pracy to ogarnęła się. Zjadła coś dobrego, posprzątała i odsapnęła, by jakoś oczyścić umysł. Uznała, że chwila odpoczynku się przyda.
Wierzyła, że mając sporo energii i nie będąc zmęczoną, lepiej pójdzie jej ta praca nad kolbą, więc podeszła do stolika z tym wszystkim i westchnęła cicho. Musiała zrobić krótkie przypomnienie, więc po kolei spojrzała na to, co zrobiła, a co pozostało do zrobienia.
Przygarnęła do siebie kolejne śrubki i śrubokręt, przymierzając się do zamontowania mechanizmu, bo pamiętała, że wczoraj na tym poprzestała.
Co z tego wyjdzie?
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie Esme  Czw Mar 12, 2015 11:22 pm

Zobaczymy!
Rzucasz dwiema kostkami na mechanikę. Jeśli zdobędziesz 27 punktów lub więcej, wszystko się udaje. Jeśli się nie uda, próbuj dalej!

Masz 1, 1? Ups. Połamałaś mechanizm. A to pech. I teraz trzeba zdobyć nowy...
Sponsored content
Re: Mieszkanie Esme 

Mieszkanie Esme
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 6 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie Esme Grant
» Esme Grant
» Esme Grant
» Mieszkanie Sylvi
» Mieszkanie Kate

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: