Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie Esme

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Mieszkanie Esme  Wto Lis 04, 2014 3:42 pm

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Esme Grant
Mieszkanie ma tylko jeden pokój, za to nieco większy, własną kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- mały bojler
+ dodatkowo:
- kawiarka
- gramofon
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Czw Sty 29, 2015 11:53 pm

Też bym chciała. Mogli dać taką scenę w CATWS, byłoby zabawnie! Tak czy siak na pewno Esme podzieliłaby takie drobne marzenie, które też ma Sylvia. Zawsze jest dobrze patrzeć na to, jak psy upadają i tyle.
Uniosła ręce do góry.
- A mnie tam się nie pytaj, nie interesuję się tym czy Joshua pracuje, czy pracuje inaczej, pewnie musi odreagować po Burnettowej, co mnie nie dziwi - odpowiedziała. Napiła się raz jeszcze, po swoje papierosy sięgnęła i poczęstowała Sylvię od razu.
- Proszę cię, szkoda gadać na tych zakłamanych bogaczy, którzy mają siebie za nie wiadomo kogo, a są gorsi od mieszkających tutaj - żachnęła się niesamowicie i z tym akcentem także odpaliła papierosa.
Tak, aż dziw bierze, że złudzenie nigdy nie następuje (nie jest chociażby takie częste) w biedniejszych dzielnicach.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:40 am

Sylvia pokiwała głową. Kiedyś pewnie tam Esme jej o Joshu mówiła i coś zapamiętała. Ale kto by to teraz tam wywlekał. Zwłaszcza, że Sylvcia z protezami praktycznie nie miała styczności. Oczywiście nie licząc ludzi, którzy je używają.
-Czasami lubie pogadać o tych wszystkich durniach. Człowiek nie myśli tyle o swoim problemach...
Znowu przeszedł jej przez łeb Walker ze swoim durnym uśmiechem i stwierdzeniem, że lezie na pustynie. Valmount, zmień płytę bo się wkurwisz.
-Pierdolenie...
Westchnęła. Też sobie odpaliła, a co. Trzeba się trochę potruć.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 10:41 am

Och, pewnie tak! Być może nawet żartowały sobie z tej pedantyczności Granta, że wszystko, absolutnie wszystko, powinno być czyste. Gdyby nie to, że to rodzina, to na pewno śmiałyby się, że nawet do seksu ciśnie wysterylizowany. Może Esme powinna mu znaleźć taką wielką kulę, w której by siedział, żeby zarazków nie mieć? Stoczyłby się. Dosłownie, hehe.
- Ta, za dużo problemów, że nawet nie wiesz gdzie machnąć ręką, w co palce włożyć - ale nie dosłownie, bo to byłoby przerażające!
- Aż mi się, cholera, nic nie chce - westchnęła ciężko i z cichym hukiem trzasnęła łokciami o stół, opierając je na nim.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 11:05 am

Sylvia miała założoną nogę na nogę i tak sobie jedną od niechcenia majtała i stukała palcami w swoje kolanko. W drugiej łapce trzymała fajkę i tak zerkała w stronę okna. Coś je łączyło. Dzisiaj był dzień leniwca. Valmount najchętniej schowałaby się pod kołdrę i tak przeleżała. Ino w dzień, w tą spiekotę leżeć pod kocami - makabraaa.
-I trzeba kombinować jak tu przeżyć.-okej, może teraz Valmount tak już nie kombinowała, ale doskonale znała to uczucie. I pewnie nie raz zakosztuje smaku biedoty. Chociaż z drugiej strony jak się miało takiego Roberta to człowiek za długo nie głodował, hehe!
-Tyy... powiem ci coś wybitnie głupiego, ale zatrzymaj to dla siebie, he?-oho, komuś się zebrało na babskie rozmowy.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 11:19 am

Grant kombinować niby też musiała! Ale-ale spokoju ludziom pewnie nie dawała swoją gadatliwością to zawsze wcisnęli jej jakąś kanapkę, żeby się uciszyła, eheheh.
Spojrzała zaciekawiona na towarzyszkę niedoli i egzystencji w trzeciej dzielnicy, w której pewnie ktoś kogoś całował i kopał w piszczel!
- Nie mam po co to rozgadywać, więc mów, śmiało - parsknęła i łyknęła, bo kto wie, może to jest informacja, którą długo będzie musiała przetrawić?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 11:42 am

Sylvia cały czas wydawała się taka jakaś podminowana. I rozmyślała o głupocie, według niej o głupocie, bo to dość ważne było.
-Bo... kurwa...-minę miała taka jakby jakaś muchę przez przypadek połknęła.-Na chłopie mi zaczęło zależeć i mnie to wkurwia. Toć mnie znasz, nie jestem TAKIM typeeeem.
Sama sobie dała w tym momencie fejspalma. No bo do chuja!
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 11:55 am

I Esme przyglądała się - o dziwo - cierpliwie, bo jednak do takich osób nie należała. Przez moment była naprawdę przejęta tym, czego może się dowiedzieć lada moment od Valmount, a usłyszawszy o co jej chodzi, to sama prawie walnęła fejspalma. Ograniczyła się jednak do bezradnego westchnięcia i zaśmiała się.
- Lepiej ty niż ja, w końcu się doczekałaś - zażartowała i napiła się jeszcze alkoholu. - Kim jest ten chłop?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 2:00 pm

Sylvia miała większe zmartwienia na głowie, ale czasami lepiej chyba pogadać o głupotach, co by stwierdzi, że świat chyba nie jest taki zły.
-I to mnie ma pocieszyć?-aż się napiła, a potem zaciągnęła. Miała minę jak srający kot na puszczy. Albo lepiej w tym uniwersum pasowało na pustyni.
-No Walker.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 8:37 pm

- Przecież wiesz, że nigdy nie byłam dobra z pocieszania ludzi - prychnęła urażona. - Chcesz, żebym życzyła ci powodzenia czy powiedziała, że współczuję, bo... o - nawet nie dokończyła, bo jednak odrobinę zdziwiona była tym, że to chodzi o Walkera.
- Jesteś pewna? Bo wiesz, że możesz się przejechać, nie? - zmarszczyła delikatnie nos, by zaraz się odsunąć i kichnąć. Tak, że czołem przygrzmociła w oparcie krzesła.
- Cholera! - zawołała i złapała się za głowę, by zaraz spojrzeć na Sylvię i wybuchnąć śmiechem.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 8:40 pm

Kiedy Esme stwierdziła, że może się przejechać Sylvia uniosła brew.
-Serioo...? Gadasz jakbym faktycznie nie wiedziała. Nie mam dziewiętnastu lat.
Ba, nie miała nawet dwudziestu. Była starą panną!
-Na zdro....-nie dokończyła, bo ta się wyrżnęła w krzesło. Sylvia automatycznie zaczęła rechotać, aż musiała złapać się brzuch.
-Nic... nic ci nie jest?
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 8:48 pm

- Nie wiem, no! Na maszyny, powiedziałam tak tylko bo nie mam pojęcia, jak bardzo zaczęło ci zależeć - powiedziała bardzo szybko i pokręciła głową.
A że Sylvia zaczęła się śmiać, to pewnie Esme przez dłuższą chwilę jej wtórowała, towarzyszyła tym rozbawieniem, rozmasowując sobie czoło.
- Nie, głowa mnie tylko boli, ale niedługo przejdzie. Chyba - mruknęła i się skrzywiła.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 8:50 pm

-Guza będziesz miała.-stwierdziła, patrząc się na Esme. Pokręciła głową i po wzięciu ostatniego bucha zgasiła kolejną fajkę w popielniczce.
-Chuj mnie strzela jak mi mówi, że chce wrócić na pustynie. I nie mam bladego pojęcia czy jak stwierdził, że będzie tęsknić to jak za kumpelą, czy... tego... no.-przełknęła trochę alkoholu.
Aż wstała, podchodząc do okna.
-Eee, ja sie do tego nie nadajeee.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:00 pm

- A może nie będę miała, nie strasz mnie - rzuciła i zaraz wstała, by wziąć szklankę. Dużo chłodniejsza nie była, ale przyłożyć ją do czoła sobie mogła, by wyglądać jak idiotka.
Słuchała jednak Valmount i jej sercowego dylematu, będąc nieco zdziwioną tymże faktem.
- Może i tak, i tak będzie za tobą tęsknił? - powiedziała, obracając się na tym krześle tak, by móc patrzeć na tyłek plecy Valmount.
- A tam, skąd możesz wiedzieć, co?
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:05 pm

Obróciła się do Esme nadal z miną jakby zdurniała. A może i nie zdurniała? Może Walker faktycznie tak i tak? NO JO KURWA. Tony! To jest mała maszynka do ruchania, a nie romantyk, który by tęsknił za babą. Kumpelą to może i taaak, ale nie inaczej, no gdziee...
-Skąd, skąd... znikąd... no..-skrzywiła się, obracając sie przodem do Esme i opierajac się tyłkiem o parapet.
-Niby mogłabym mu powiedzieć. I tak idzie w piździet. Ale ja się boję, że uzna mnie za idiotke.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:10 pm

- A-a no właśnie, znikąd, więc po co gadasz, o! - aż wytknęła palcem bezczelnie w jej stronę i założyła nogę na nogę. Ciężko westchnęła, pełną piersią odetchnęła i z łoskotem odstawiła szklankę na stolik. - Mam ślad? - spytała i pokazała swoje czoło bardziej niż zazwyczaj.
- Zębatki i maszyny poskręcane, ile ty masz lat - prychnęła. - Mówisz lub nie mówisz, a jak się będziesz miotać jak podczas padaczki to wtedy nie tylko on cię uzna za idiotkę - pokręciła głową. - A skoro idzie to prosta sprawa, nie? Powiesz mu, ten cię wyśmieje, pójdzie hen, athwale go zjedzą lub nie, może zapomni, a ta siara ci minie! Nie ma problemu! Widzisz?
I triumfalnie uśmiechnęła się do towarzyszki, bo dobrze mówiła.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:20 pm

Sylvia podeszła bliżej, patrząc się na jej czoło.
-Trochę masz czerwone..-no jak się jebło w krzesło to się ma! Jakby Sylvia tego nie widziała i Esme by powiedziała, że nabiła sobie guza kiedy kichała to by chyba nie uwierzyła.
-No za dużo, kurwa, za dużo!
Serio, powinna być już dawno ochajtana. Wolałaby mieć chociaż z jedno dziecko przed menopauzą! Bo żal nie przekazać takich zajebistych genów dalej, nie?
-Niby dobrze gadasz....-mruknęła, podgryzając sobie dolną wargę.-Ale kurwaa, to WALKER. No nie mów, że ciebie nie rwał? Toć on by ruchał wszystko co chodzi. Ale się wjebałam. Ja pierdole.
Dlaczego ja? Sylvia Valmount, lat 31. Uważa, że jest jebnięta, bo zabujała się w niewłaściwym facecie.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:27 pm

Esme też by nie uwierzyła, że to możliwe, gdyby nie przyjebała. A zderzyła się mistrzowsko i będzie miała mistrzowski ślad, guz, cokolwiek.
- Mentalnie to chyba za mało - odpowiedziała od razu i choć zabrzmiało to złośliwie, to po prostu Esme podkreślała absurd dylematów Valmount!
Oczywiście. Obie powinny dorobić się wesołej gromadki (ale nie razem, chociaż... nie), a się nie spieszyły. Na pewno nie Grant, bo i po co? Nie chciało jej się. Najlepsze wytłumaczenie.
- Rwał, piknik zaproponował - i wybuchnęła śmiechem. - Kiepsko mu takie coś wychodzi, no ale się zabujałaś i co zrobisz? Dajesz, Sylvia, a nie się zastanawiasz - podniosła się i podeszła do okna, by się wychylić i wydrzeć czy jakaś kobieta w końcu ryło przymknie, bo ma dość słuchania jęczenia, że jej źle.
Potem spojrzała na Sylvię.
- To co masz zamiar zrobić? Każesz mu się domyślać? Bo tej głowy to on za często chyba nie rusza...
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:40 pm

Razem lepiej niech dzieci nie mają. Dzieciaki nie wytrzymałyby z takimi dwoma matkami. Zdziczałyby.
Piknik? Sylvia aż prychnęła rozbawiona, kręcąc głową. On jest niewiarygodny.
-Ja to muszę jeszcze przemyśleć...
No marudziła jak gówniara. Bo cholera z Danforthem to od razu wiedzieli, że to to, że są razem, że się kochają! Fakt faktem, że długo to nie potrwało, ale wtedy wiedziała. I przez dziesięć lat nic, uznała, że będzie panną z może mechanicznym kotem jak się dorobi... To nie, najpierw musiał się pojawił Silas, a potem jego prawie, że brat bliźniak i musiał zawrócić jej we łbie.
-No nie no... Powiem mu... przed jego wyjazdem. Chyba że mnie jebnie i stwierdze, że naszło mnei na szczerość.-wzruszyła ramionami.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:49 pm

Ale miałyby najlepsze matki pod słońcem!
- Przemyśl to, przemyśl, bo ja za ciebie decydować nie będę - powiedziała ostatecznie. Doradzić doradziła, przyjacielski obowiązek wykonała. Tak z niej dobra duszyczka, a co.
- Jak będziesz tak rozmyślać, to korzenie tutaj zapuścimy, a wtedy to będziesz mogła mu tylko powiedzieć o tym, jak zachodzisz pajęczyną wszędzie. A tego nawet nie powiesz, bo pewnie spróchniejesz, cokolwiek - machnęła dłonią. - Zignoruj mnie, nie wiem o czym gadam, to przez krzesło - bo tak się będzie teraz tłumaczyła.
- Rób co uważasz - powiedziała, odbiła się od parapetu i podeszła do stolika, by polać im obu, Valmount więcej.
Sylvia Valmount
Sylvia Valmount
Liczba postów : 1574
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 9:56 pm

Właśnie to aż dziwne, że Esme taka miła. Czegoś chciała? Eee, nie, po prostu dobrze się dogadywały! Tak samo złośliwe i harde charakterki miały!
-Właśnie tak się zastanawiałam co ty pierdolisz, kobieto.-zaśmiała się. Valmount ostatnio odkurzyła tę pajęczynę, nie zamierzała jej formować na nowo.
Wzięła szklankę i wypiła wszystko do dna. Aż jej się świat piękniejszy wydał.
-Dobra, Grant, ja mam jeszcze trochę do roboty dzisiaj. Weź sobie przyłóż coś zimnego do łba, bo serio będziesz wyglądała jak ofiara przemocy domowej.-parsknęła śmiechem.
Pożegnała się z Esme i poszła.

/zt
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 10:16 pm

/ z domu

Jim pojawił się na progu Esme i załomotał do drzwi. W ręce trzymał pakunek owinięty jaką szmatą. Miał nadzieję, że Esme szybko mu otworzy bo to cholernie nieporęczne było i wszyscy się dziwnie na niego patrzyli.
-Emse.- zawołał na wszelki wypadek.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 10:25 pm

- A nie wiem, po prostu - wzruszyła ramionami z rozbrajającym uśmiechem.
I śmiechem pożegnała Sylvię, mówiąc jej jeszcze, że w razie czego niech przyjdzie i zda jej relacje!

Po wyjściu kobiety, Esmeralda zaczęła ogarniać swoje mieszkanie i faktycznie przyłożyła coś zimnego. Ba, łyknęła też coś zimnego, aby uśmierzyć ewentualny ból. Potem zastanawiała się, co zrobić z tym gramofonem, ale machnęła ręką i stwierdziła, że tym się zajmie nazajutrz.
- No chwila! - rzuciła i stanęła pod drzwiami, chcąc już je otworzyć, ale nie! Poczekała jeszcze kilka sekund i po chwili otworzyła drzwi.
- Cześć Jim!
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 10:31 pm

- Cześć.- uśmiechnął się do niej i wyciągnął przed siebie obie ręce.- Mam coś dla ciebie.
Był naprawdę dumny z siebie. To nic, że zabrało mu to miesiąc łażenia po pustyni. Obiecał i dotrzymał słowa.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 10:38 pm

Esme ładnie się uśmiechnęła i się zdziwiła, widząc całkiem sporą klatkę, a właściwie "coś", bo nie wiedziała, co to. Mogła się domyślać, ale nie chciała się rozczarować.
Wzięła więc to coś ostrożnie i przeszła z tym czymś w głąb salonu, by postawić na siedzeniu krzesła i ściągnąć materiał.
- Ojejuojejuojeju - i tak zaczęła powtarzać, pochylając się, a następnie kucając przed klatką i z zachwytem patrząc na liska. Nie otworzyła jednak klapy, bo się bała!
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sty 30, 2015 10:42 pm

Jim w takim wypadku bez zaproszenia wszedł do mieszkania za Esme. Na widok reakcji kobiety pojawił się uśmiech coś co akurat niezbyt często gościło na jego ustach. Kto wie czy nie zapoczątkowali właśnie nowej mody dla elit.
- Mabel nazwała go Skoczyfredka i kazała mi się upewnić, że nie będziesz chciała go przerobić na kołnierz.- stanął tuż obok kobiety.
Sponsored content
Re: Mieszkanie Esme 

Mieszkanie Esme
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie Esme Grant
» Esme Grant
» Esme Grant
» Mieszkanie Sylvi
» Mieszkanie Kate

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: