Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 

Share

Mieszkanie Esme

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Mieszkanie Esme  Wto Lis 04, 2014 3:42 pm

First topic message reminder :

Małe mieszkanie Esme Grant
Mieszkanie ma tylko jeden pokój, za to nieco większy, własną kuchnię i łazienkę.
Sprzęty:
- mała kuchnia węglowa
- mały bojler
+ dodatkowo:
- kawiarka
- gramofon
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Nie Lip 12, 2015 7:54 pm

- Tobie nie wypada ale ja mogę do woli. No chyba, że ci przeszkadza, no bo twój kuzyn.- podrapał się po kudłatej głowie i posłał Esme pytające spojrzenie.
Kidy kobieta wspomniała o swojej pracy uświadomił sobie, że ta teraz pracuje w pierwszej strefie. On sam miał właściwie alergię na tę cześć miasta i pojawiał się tam jedynie jak w ratuszu miał coś do zestawienia. Zasępił się bo pomyślał, że Grantówna będzie się teraz chciała wynieść z trzeciej dzielnicy.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pon Lip 13, 2015 1:21 am

- O, nie ma takiej opcji, Jim! Absolutnie, nie ma, nie, nie - pokręciła głową, ożywiając się od razu. - Jak ja nie mogę to ty tym bardziej, nie jeśli chodzi o mojego kuzyna, Ledwitch! - powiedziała, choć trudno to zrozumieć, żeby nagle Esme zaczęła się tym przejmować. Nie miała przecież z nim takiego dobrego kontaktu, choć ku temu zmierzało. Takie przynajmniej odniosła wrażenie.
- Co żeś się tak zamyślił, Jimmy? - spytała, przechylając głowę na bok i zmrużyła oczy. Była po prostu ciekawa, co tak zastanowiło mężczyznę, że jego wyraz twarzy nie był szczególnie zadowolony.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pon Lip 13, 2015 9:59 pm

Gadać czy nie gadać. Sam nie wiedział czy powinien. W sumie nie jako to nie była jego sprawa, ale jednak czuł, że w pewnym sensie jego. To, że sama zainteresowana mogła uważać zupełnie inaczej stanowiło zupełnie odrębny temat.
Nagle Ledwitch się podniósł i nim dziewczyna się zorientowała lub zaprotestowała podszedł do niej i usadowił ją na swoich kolanach, najpewniej zajmując jej miejsce.
- No to teraz to pewnie będziesz się chciała wynieść z trzeciej strefy co?- nonszalancki ton zupełnie przeczył jego prawdziwym uczuciom.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Wto Lip 14, 2015 1:07 pm

Esmeralda uniosła brwi na nagłe zachowanie Jima, który najwidoczniej ostatnimi czasy miał za dużo energii, ale nie oponowała temu, by siedzieć na kolanach mężczyzny. Może go nie objęła ramieniem, ale wsparła swoją rękę o jego bark, wspierając z kolei na palcach tej samej ręki policzek.
- Co najwyżej do drugiej - odparła. - I to i tak nie byłoby daleko, choć znając mnie to skończę tutaj - zaśmiała się, machając nogami i przyjrzała się Jimowi. - A co?
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Lip 15, 2015 8:44 am

O tak Jim mimo wszystko miał sporo energii i nawet wiedział jakby ją mógł spożytkować, ale nie chyba nie tym razem.
Był ciekaw co Esme odpowie i oczywiście słysząc jej słowa skrzywił się. No bo jak ona się wyniesie do drugiej strefy to wszystko się zmieni i w jego mniemnaiu wcale nie na lepsze. Ech a bo to jej źle było tutaj.
- E po co ci ta druga strefa. Tu jesteś w śród swoich a tam zawsze na ciebie będą patrzyć jak na slamsa.- wzruszył ramionami a jako, że kobieta opierała na nich dłoń z twarzą to pewnie podskoczyła w górę w rytm tego ruchu.
Jak widać Jim w ten beznadziejny sposób usiłował odwieść Esme od wyprowadzki.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Lip 15, 2015 3:32 pm

Esme, odpowiadając na pytania Jima, przyglądała mu się bacznie i uważnie, ciekawa jego reakcji. Uniosła lekko brew, jak zauważyła grymas na twarzy Ledwitcha.
- Ale co ci w tym przeszkadza, Jim? - rzuciła, jakby w ogóle (wcale a wcale) nie rozumiała. - Poza tym, no bez przesady, e. Tam tylko jako aaaaaaasystentka - ziewnęła sobie i pokręciła głową. - Przeca bogactwa mieć z tego ino nie będę, więc co to za pytanie, Jim, co to za grymasy, a ty i tak siedzisz na wyprawie, eheh - parsknęła. - No.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Lip 15, 2015 3:58 pm

- Nooo przeszkadza, booo.....- i jak biedny miał powiedzieć o co mu chodzi. Tak wprost jakoś nie potrafił.- A tam tylko asystentka. Uhm. Pewnie się wyprowadzisz i zapomnisz o starych znajomych. - Już miał dodać, że nie będzie mu kto miał kanapek po wyprawie robić ale rozsądnie przemilczał.
- No ale nie cały czas na wyprawie. I tego mam nawet oszczędności.- poczuł się zobowiązany poinformować Esme, że kompletnym gołodupcem nie był a żył jak żył z wyboru.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Lip 15, 2015 4:04 pm

- Boooooooooooooooooooooooooo - drażnić się z nim chciała i się zaraz roześmiała. Nie mogła powagi na długo zachować, to nie pasowało do Esme. Szybciej wkurwienie, no ale Jim nic takiego, JESZCZE, nie zrobił. - No pewnie, że zapomnę. Tylko o to mi chodzi, Ledwitch, nie? Wyprowadzę się, zapomnę i będę udawać, że jest super bogata, bo jestem w wyższej strefie. Na maszyny, ale ty czasem głupi jesteś - powiedziała i pacnęła go dłonią w czoło.
Dobrze, że nie powiedział. Wyleciałby przez okno.
Spojrzała na niego krytycznie.
- To jak następnym razem będziesz chciał kanapki to zrób zakupy albo daj mi kasę zawczasu, bo nie mam tyle pieniędzy, by twój żołądek bez dna karmić - sarknęła, marszcząc nos i podniosła się z kolan Jima, żeby iść po papierosy, które leżały na komódce.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Sro Lip 15, 2015 4:50 pm

- Tak teraz gadasz a potem rzeczywiście zapomnisz.- co ten Ledwitch tak się tego uczepił.- Inne życie się przed tobą otwiera.- aż sobie normalnie chłopina westchnął ciężko bo ta Esme to nic a nic nie rozumiała.
A potem nim ją zdążył zatrzymać to ta uciekła z jego kolan a potem mu kazanie o kredytach walnęła. Zrobiło mu się trochę głupio. Podniósł się od stołu.
- Jasne.- pogrzebał po kieszeniach i wyjął 30 kredytów bo tyle się tam plątało.Położył je na stole.
-To tego. Dzięki.- pożegnał się i wyszedł od Esme. Lekko przygarbiony i zasępiony jakby mu coś głowę zawracało.

zt
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Czw Lip 16, 2015 9:40 pm

- Bo mówię o tym, co teraz się dzieje, Jim. Co ja, wróżka, żeby przyszłość przewidywać? Wolałabym przewidzieć, jak zrobić tak, by się nie skończyło źle - pokręciła głową.
Jemu głupio się zrobiło? Jej jeszcze gorzej, bo jednak spodziewała się, że Ledwitch zna ją tyle czasu, że będzie potrafił ogarnąć, kiedy Grant ma żarty, a kiedy głupie żarty, więc nawet nie zdążyła coś powiedzieć, a zaraz drzwi się zamykały za ziggurackim Thorem.
- No... eeeeeeeee - podrapała się po głowie. Spojrzała na te pieniądze i faktycznie - jeszcze gorzej jej się zrobiło Grant je wzięła. Po to, by odłożyć w niewidoczne i niewyczuwalne dla żydowskiego nosa Jaspera i oczu materialisty, miejsce, aby przy okazji oddać je Ledwitchowi.
I nie wiedząc, co zrobić, kobieta zajęła się ogarnianiem. I jak jej głupio było, tak przez dobrą godzinę była wściekła na Jima za syf w łazience.

/zt
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pon Sie 17, 2015 9:56 pm

/ Początek

Jim przelazł ze swojego mieszkania do mieszkania Esme. Droga nie zajęła mu zbyt wiele czasu bo i odległość nie była jakaś zbyt duża.
Ledwitch o dziw był wykąpany i miał umyte włosy. Prezentował się całkiem nieźle. Nawet przetartych ubrań na sobie nie miał.
Zapukał do drzwi wlazł jak zawsze do mieszkania. Niewielki pakunek palił go w kieszeni.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pon Sie 17, 2015 10:10 pm

/ początek

Wleźć do mieszkania nie wlazł, bo nie był u siebie, ale ledwo zdążył zapukać, a zaraz Esme otworzyła. Zmierzyłaby prawie wzrokiem, gdyby nie zdziwienie, jakie dało się zauważyć na jej twarzy.
- Toż to szok - powiedziała donośnie i się wyszczerzyła nieznacznie. Ledwitcha zaraz przywitała pocałunkiem w lico, bo nie ma tak dobrze i wpuściła go do środka.
- Kawy? - spytała, bo głównie tym Esme częstowała. Zaraz jednak odeszła od drzwi wejściowych i przełożyła papiery, które wzięła ze szpitala. Zamknęła je w teczce, aby czasem się nie zniszczyły czy coś w tym stylu.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Wto Sie 18, 2015 7:26 am

Skrzywił się bo załapał o co jej chodziło no ale ej jak mu będzie towarzyszyć w kąpieli to może tak częściej wyglądać co nie.
Chciał ją pocałować porządnie ale ta jak zwykle wymknęła mu się z ramion i zajęła przekładaniem papierów. Miał wrażenie, że od zawsze mu się tak wymyka co wcale nie nastrajało optymistycznie.
Podszedł więc do niej i pocałował porządnie jak na narzeczonego przystało a potem uśmiechnął.
- Eee kawa może być.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Wto Sie 18, 2015 5:24 pm

Skrzywienie od razu zauważyła.
- O, no co się krzywisz, Jim? Rzadko kiedy widzę jaśnie włosie tak u ciebie ogarnięte - zażartowała. Normalnie Thoreal Paris, ale tutaj można by było ograniczyć się do Jimeal Ziggurat.
Nie powinien być zdziwiony. Albo inaczej - jeśli znał Esme to wiedział, czego po kobiecie się spodziewać i równie dobrze wiedział, jak była zdziwiona wówczas jego pytaniem, które było dość znaczące dla tej dwójki.
Uśmiechnęła się po pocałunku, wspierając przez moment o stół, a potem przyjrzała mu się spod przymrużonych powiek.
- No to będzie kawa - odparła, kierując się do kuchni. W drodze do niej dokumenty odłożyła na bok.
Zapaliła papierosa.
- I jak tam, Jim? Dużo się dzieje? Albo nic? Wyprawy czy coś się szykują? - parsknęła. Chyba nie umiała się zachować. Chyba na pewno.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Wto Sie 18, 2015 9:57 pm

Esme opierająca się o stół. To przywoływała kilka ciekawych pomysłów w tej blond, kudłatej głowie. I to takich, które na tym przystojnym pysku wywoływały uśmiech od ucha do ucha. Odruchowo przejechał dłonią po czystych włosach.
- Tylko mocna.- stwierdził bo skoro nie pili niczego mocniejszego to niech chociaż kawa będzie mocna.
Usadowił się wygodnie na stołku prawie jak u siebie. Zresztą spędzał tu tyle czasu, że można powiedzieć, iż to jego drugi dom. Esme pewnie miałaby coś do powiedzenia w tym temacie ale na szczęście nie znała myśli Jima.
- Ostatnio nic się nie dzieje w sensie wypraw. Na polowanie chyba z Bricem pójdziemy albo powinienem czekać na sygnał od Crowa.- podrapał się p kudłatej głowie.- Kto go tam wie a tak to niespokojnie. Ludzie się burzą. Mówię ci to się źle skończy.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Czw Sie 20, 2015 1:02 pm

Ach, ten Jim. Zamiast myśleć czysto i odpowiednio to w taki sposób, nono.
- No to będzie mocna - przytaknęła. Swoją mocną kawę już wypiła. Później pewnie herbaty się napije, a teraz tak, o, dla towarzystwa. Jimmy był biedny, jeśli chodzi o alkohol u Esme! Od czasu do czasu może i takowy był, ale nie można było liczyć na częstą jego obecność z wiadomych względów.
- Z Brice'em na polowanie, tak? - upewniła się. - Crow? - zmrużyła oczy. Pyska skojarzyć nie mogła, ale to pewnie chwilę potrwa. W końcu trochę ludzi znała!
- W sensie... przeczuwasz, że zaczną się stawiać? - zapytała, unosząc brew i przyjrzała się Jimowi. Zerknęła przez ramię czy aby kawiarka nie dała o sobie znać; skipowała do popielniczki, którą trzymała w drugiej ręce.
- Wcale by mnie to nie zdziwiło...
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Czw Sie 20, 2015 7:32 pm

- No a na co innego miałby z Bricem łazić?- wzruszył ramionami. Jak chodzili na panienki to zawsze nawalili się w trupa, wywoływali awanturę i wracali z poobijanymi mordami. Ledwitch miał teraz narzeczoną to nie mógł na panienki chodzić.
- Uhm. Ten co był na wyprawie. Chce czegoś tam szukać i dwóch chętnych potrzebował no to żem się zgłosił.W sumie to było przed tym no...jak nooo nei masz nic przeciwko?- chyba słowo zaręczyny mu przez usta nie chciało przejść. Pudełeczko gniotło go w kieszeni.
- Mnie też nie. Gorzej to chyba było tylko podczas wojny.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sie 21, 2015 7:32 am

- Nie wiem! Na kuropatwy? - uśmiechnęła się. - Zaproponowałabym, że na spotkania z panienkami... - bo chyba nie myślał, że Esme o niczym nie wie (i się nie domyśla o tym, czego faceci pragną), skoro tyle lat pracowała w fabryce? - ...no ale tak nie wypada teraz, nie? - parsknęła.
Prawdę mówiąc, jak teraz na nich patrzę to oboje tacy jacyś jebnięci są. Awkward situation. Może i Hawkward, eheh.
- Aaaaaaaaaaa czego chce szukać na pustyni? Zwierzyny, kolejnych rozbitków? - spytała siłą rzeczy zaciekawiona. Zaraz wzruszyła ramionami. - Czemu mam bronić? Toć to lubisz, no nie?
Esme się zastanowiła.
- Podczas wojny siedziałam w sierocińcu, bo coraz więcej dzieciaków pojawiało się znikąd - bo tak, Grantówna to była jednak pyrtkiem. Aż musiałam sprawdzić, bo zapomniałam. - Czeba będzie poczekać, jak to się rozwinie - powiedziała niewyraźnie, bo papierosa w ustach miała, wracając do kuchni.
Zaraz postawiła przed nimi szklanki z kawą.
To było dziwne. Ona była do tego nieprzyzwyczajona. Całego stanu rzeczy, którego nigdy nie brała pod uwagę.


Ostatnio zmieniony przez Esme Grant dnia Nie Sie 23, 2015 6:32 am, w całości zmieniany 1 raz
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pią Sie 21, 2015 1:17 pm

- No nie wypada. Zresztą po co szukać mam innych skoro mam ciebie o!- Jim się nie dał tym razem zbić Esme z tropu. Już on ją znał i te jej sztuczki i to jak zgrabnie odwracała kota ogonem. Biedny Ledwitch ledwo za nią nadążał.
- Nie wiem czego. Pewnie się dowiem jak już będziemy na pustyni ale wiesz przygoda - uśmiechnął się bo lubił takie wypady. W sumie chyba by się z chęcią na pustynię przeniósł ale wątpił by narzeczona na to przystała.
- A właśnie mam coś dla ciebie.- wyciągnął pudełeczko i przesunął nim po stole w stronę kobiety.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Nie Sie 23, 2015 6:42 am

Uniosła brwi. Jak dla Esme to źle zabrzmiało. Niezależność się odzywała!
- Jestem twoją panienką? - spytała. Cóż, zaraz machnęła ręką, żeby zbagatelizować, żeby olał to pytanie i nie wyjaśniał, jeszcze - jako kobieta, oczywiście - by sobie dopowiadała. Wystarczająco był biedny w tym momencie.
- Przygoda i adrenalina, i pustkowie, i setki stworzeń - wymieniła z rozbawieniem i pokręciła głową. Niby to był dobry pomysł by się wynieść. Człowiek by otworzył gospodarstwo z kyarrami i kuropatwami... a nie, nie otworzyłby, bo przy Jimie czy Brajsie to małe prawdopodobieństwo by takie wyłapać. Ups. Ona jednak na to by nie poszła.
Zaciekawione (a może przerażone?) spojrzenie przesunęła z twarzy Ledwitcha na pudełeczko, który przechwyciła palcami, obracając w nich powoli.
- Wiesz, że nie musiałeś, nie? Symbolicznie, bo symbolicznie, ale no... nie musiałeś, nie? - parsknęła; gest doceniała, oczywiście! Rzadko kiedy, o ile w ogóle, nosiła pierścionki. Prędzej łańcuszek, kolczyki, ale że miała pomysł to otworzyła pudełeczko, no! Z uśmiechem.
Była kobietą. W najgłębiej zakorzenionej osobowości damskiej była jedna pseudo-prawda - lubiło się błyskotki. Autorka natomiast się nie zgadza.
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Wto Sie 25, 2015 10:03 am

- Cooo nieee...- aż się zapowietrzył. No bo Esme się szanowało. To nie była jakaś tam panienka tylko jego narzeczona. Jak ktoś się będzie niestosownie do niej odnosił to wszystkie zęby powybija i tyle.
Zaraz jednak skupił się na twarzy Esme bo ta najwyraźniej odwlekała otworzeniem pudełka w końcu jednak ten moment nadszedł i jej oczom ukazał się pierścionek. Jim się trochę stresował czy się jej spodoba.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Liczba postów : 2461
Re: Mieszkanie Esme  Sob Sie 29, 2015 7:43 pm

Wtedy pod ich nogami przebiegł wielki szczur. Był jak mały kot! Jak fenek, które Jim upolował jakiś czas temu. Zwierzak zerknął w biegu na przystojnego myśliwego i tak się nim chyba zauroczył, że niefortunnie uderzył główką o nogę stojącego nieopodal krzesła. Otrząsnął się i pokicał dalej!
Jim Ledwitch
Jim Ledwitch
Liczba postów : 810
Re: Mieszkanie Esme  Pon Wrz 07, 2015 8:06 pm

W alternatywnej rzeczywistości Esme tak się przestraszyła szczura, że wskoczyła Jimowi na kolana i ten ją mógł pocieszać i tulić ale jak narratorka zna życie to Esme wyskoczyła z jakimś laczkiem i nim Jimbo zareagował to utłukła wielkiego tłustego szczura.

zt
płk James Fraser
płk James Fraser
Liczba postów : 182
Re: Mieszkanie Esme  Wto Paź 27, 2015 10:55 pm

<--- Przystanek

- Jak sądzę kluczowe jest w tym wszystkim słowo "jeszcze"- pan pułkownik uśmiechnął się kącikiem ust i chciałoby się dodać wygładził wąsa, ale jako, że nie miał wąsa to wsadził rękę do kieszeni.
- Och bez żadnych odniesień osobistych. Chodziło mi raczej o kontekst i efekt sytuacyjny. Jakby nie patrzeć pracując uczciwie w fabryce inaczej postrzega pani samą siebie niż gdyby pracowała pani jako dziwka.- o nic innego mu nie chodziło jak tylko o pokazanie, że jednak nasz praca ma istotny wpływ na nas i w pewnym sensie na naszą osobowość.
- Wiem.- zatrzymał się pod kamienicą Esme. Zapamiętał adres z dokumentów. Powinien ją jednak zatrzymać na dłużej.
Esme Grant
Esme Grant
Liczba postów : 623
Re: Mieszkanie Esme  Sro Paź 28, 2015 2:03 am

- Możliwe, nie wykluczam - odparła. Najwidoczniej wrażenia i pora wieczorna sprawiały, że Esme była zbyt zmęczona, ażeby w jakikolwiek sposób udzielać się bardziej energicznie. Może jednak była onieśmielona jego osobą?
- Kto wie. Może postrzegałabym siebie tak samo? Różni są ludzie - odpowiedziała bez większego namysłu. Może i miał rację; wolałaby nie przyznać, hehe.
Spojrzała po obskurnej kamienicy. Gdzieś migotały światła nikłych lamp i świec, gdzieś była jakaś kłótnia, nic nowego.
- W takim razie poproszę o dokumenty - powiedziała, zwracając twarz ku mężczyźnie. - Dalej dotrę sama w końcu - dorzuciła swobodnie, jakby rozmawiała z - uwaga! - kolegą.
Sponsored content
Re: Mieszkanie Esme 

Mieszkanie Esme
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 9 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
Similar topics
-
» Mieszkanie Esme Grant
» Esme Grant
» Esme Grant
» Mieszkanie Sylvi
» Mieszkanie Kate

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dzielnica 1-
Skocz do: